Szukaj:
Strona Forum   Wybierz
Wybierz
Uwaga! Przeglądasz stronę jako gość!      Zaloguj się      Załóż nowe konto

×

Ocena tego artykułu: punktpunktpunkt

Artykuł zawiera niedociągnięcia

Ten artykuł został napisany więcej niż 5 lat temu, w czasach, gdy redaktorzy byli jeszcze młodzieńcami :)
Informacje w nim zawarte mogą być niekompletne, a gramatyka i stylistyka niekoniecznie najlepsze.
W miarę wolnego czasu artykuły na stronie są poprawiane, niestety ten wciąż czeka w kolejce.


Na wstępie informuję, że to są pierwsze wrażenia z wesji japońskiej (czyli Oh! A wonderful Life) a nie z anglojęzycznej, dlatego wersja ktora ukaże się we wrześniu w bardziej zrozumiałym języku może nieść ze sobą całkiem inne wrażenia. Również na wstępie informuję, że moja ocena wynosi 8/10 - pomimo dużej krytyki.

A jakie te wrażenia są... no właśnie. Niestety japońskiego nie znam, i wszystko co się dzieje w grze przypomina mi moje początki w BTN, bo nic nie mogę znaleźć. Ale od początku.

Na początku wita nas menu, takie jak w AWL z GC. Muzyczka w menu to oczywiscie "Dreams Come True" którą znacie już napewno z filmiku urodzinowego HMT (a jak nie znacie, to się zapoznajcie). W menu są aż dwie opcje (w STH była jeszcze możliwość ustawienia wibratora i mono/stereo w opcjach). No więc nacisnąłem na tę pierwszą, bo w większosci gier Load jest na drugim miejscu... i nic się nie stało. Tak to japoniec, tu trzeba używać kółka zamiast X (dobrzym przykładem jest MGS). No i w końcu rozpoczęło się intro, które powiedziało mi o tej grze wszystko.
Patrząc na otoczenie, można odnieść wrażenie, że im większy był obiekt stawiany na mapie, tym mniejsza była dla niego tekstura. Jeden z domów w miescie ma tak małą teksturę, że 1 pixel jest prawie wielkosci okna... straszliwie to wygląda. Natomiast całe podłoże - czyli trawa i kamienie - pełnoziarniste niczym pieczywo WASA. To samo tyczy się drzew. Gdy się poruszamy, drzewa niemal iskrzą. Nie wiem dlaczego tak się stało, ale na każdym kawałku gry, widać, ze jakaś tekstura nie ma odpowiedniego rozmiaru w stosunku do obiektu. Np. chodzi po wiosce taki dziadek, który ma siateczkę na głowie, to powiem wam szczerze, sznurki w tej siateczce mają chyba z 5 centymetrów, bo są prawie tak duże jak jego oczy... no ale nie powiem, duzo jest tez obiektów takich, których tekstury są nawet nawet.

Same miasto, przypomina trochę GTA:SA - doczytuje się. Nie ma żadnych Loadingów pomiedzy scenami, wszysko doczytuje się w locie. Ale jest to niedporacowane. Zdarza się, że idziemy i nagle przed nami wyskakuje jakiś mieszkaniec, który właśnie się doczytał... strasznie to wyglada. O ile po mieście Farmer chodził ze średnią prędkością, o tyle jak doszedłem na plażę, gdzie juz drzew, ani elementów otoczenia nie było - zaczął biegać z prędkoscią formuły 1 - liczba klatek na sekundę musiała znacząco wzrosnąć.
Przy wchodzeniu do budynków dodano fajną opcję - najpier pukamy aby sprawdzić, czy zastalismy kogoś w domu, apotem dopiero wchodzi. No i tutaj kolejne ale. Farmer robi to tak flegmatycznie, że jakbysmy w prawdziwym świecie tak otwierali drzwi, to zdąrzylibysmy zjeść sniadanie za każdym razem.

Przejdźmy teraz do kamery. A z kamerą też nie najlepiej. O ile na farmie, możemy nią kręcić we wszystkie kierunki (góra, dół, lewo i prawo), o tyle na mieście już nie. Kamera sama dobiera wysokość, i nieraz nic poza trawą nie widać, i nawet się nie wie, gdzie się idzie. Moze to po to, aby ukryć doczytujace się fragmenty sceneri ? Jesli tak, to nie udało się, sceneria wyraźnie sie dorysowuje.

No i na samym końcu przejdę do Farmy. A tutaj jest o dziwo dobrze. Coprawda japoński utrudnia grę, no ale nikt mi nie kazał ściągać japońca na da miechy przed premierą amerykańską.
Na początku gry mamy do wyboru dwa pieski. Jeden taki mniejszy, a drugi taki tradycyjny. Pozatym dostajemy krowę. I to nie z byle powodu - musimy sporzywać posiłki. Moja krówka daje narazie dwa mleka. Jedno sobie wypijam, drugioe sprzedaję. I tutaj też zmiana. Powrócono do pomysłu z 3 części HM na Game Boya Color. Na famie stoi taki budyneczek, w którym można wszystko sprzedać i kupić. Wszystko, włącznie z Krowami, owcami itp. (ale narazie nie wiem co jest co). W menu zwierząt wybór jest taki durzy, że np. krowy (tak mi sie wydaje, że to krowy) są do kupienia w 8 odmianach... od 3500 do 8000 złota. Z czego kobiety są droższe od facetów. Kur narazie nie wykryłem jak kupić, kozy chyba dochodzą w drugim roku, a że nie wiem co mieszkańcy gadają, to nie wiem czy tam dotrę.... ewentualnie będę do tego czasu umiał już japoński... Co do sadzenia, bo to chyba najważniejszy element w Harvest Moon - jak podchodzimy do pola z grządkami, kamera nagle zmienia kąt padania i nie daje się obracać. Mamy wtedy widok od góry. Gdy podchodzimy do jakiegoś kawałka pola, podświetla się ono, dzięki czemu wiemy który kwałek pola aktualnie obsługujemy. Narazie moje grządki są dopiero zasadzone, zobaczymy co z tego bedzie. I teraz chciałem wam zwrócic uwage, na niezykle ciekawą rzec - otóż w grze mamy szopę z narzędziami, w ktorej na początku mamy konewkę, motyke i kosę, ale warto zwrócić uwagę, że na sciane są miejsca na:
8 konewek
5 kos
5 motyk
i chyba jeszcze na jakieś pojedyncze.
Ciekawe nie?
W samym domu mamy zbiór książek o farmie. Nie powiem wam czy ciekawe. Mamy też adapter, w ktorym leci znana z wieru reklamówek i filmików AWL muzyczka. Ale w szopie znajduje się dodatkowa płyta ze smetnymi melodiami, dobrymi na deszczowe dni. No i jak juz do deszczu doszedłem.... ano deszcz w ciagu dnia potrafi padac i przestawac kilka razy! Wstalem rano (no była 3 w nocy), słyszę deszcz, to schowałem moją krowę do stodoły (jest fajna opcja w stodole, taki dzwonek co zwołuje wszystkie zwierzęta z pola), zacząłem szukać gdzie są konewki (bo jeszcze nie wiedziałem), no i zanim je znalazlem, przestało padac. Wypuściłem więc moja krowę na pastwisko, zasadzilem nasiona... i zaczęło znowu padać.... przelotne opady, to to czego w HM zabrakło.

PODSUMOWUJĄC:
To jest wersja japońska, nic z niej nie rozumiem, to też i zwracalem uwagę na rzeczy które nie wymagają rozumienia języka. Dlatego wytknąłem grze tyle wad. Jednak, do kupienia sobie amerykańskiej/europejskiej wersji, zachęcam was bardzo, gdyż jest warto pograć, chociażby dla kuz, kaczek, kotów, żony i syna/córki. Napewno po angielsku bedzie się grało w wiele łatwiej i ciekawiej, a i na naszej stronie znajdziecie przezcież odpowiednie opisy do gry. Tymbardziej, że z grą miałem już styczność :P
Ocena 8/10, w skali gier symulacyjnych.

P.S. Rozpoznaje już w grze 3 wyrazy: Farma, zatwierdzenie i zaprzeczenie :D

Dodane przez: gnysek
Tagi: brak tagów 

Opinie:


Pamiętaj! Opinie łamiące regulamin, zawierające wulgarne słownictwo, lub nie zawierające jednego, sensownego zdania będą usuwane.
nemo49 Użytkownik jest offline 18 Sty 13 10:38

Wspaniała gra!
KamilBosman Użytkownik jest offline 28 Lis 16 12:57

Przejście jej a więc 3 lata zajęły mi prawie rok w realnym życiu :-)
© 2003 - 2024 HMT. Design & Code by gnysek.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.