Graliście kiedykolwiek ?
Jakie są wasze wrażenia ?
Jaką klasę miał wasz główny bohater ?
Jaki był wasz skład drużyny ?
Jakieś dodatkowe informacje ? XD
Ja osobiście grałem i powiem wam szczerze, że jeden z najlepszy RPG jaki istnieje !
Ja gram magiem lub złodziejem, klasy magiczna to wyższa szkoła jazdy, dość ciężko się nią gra... A złodziej to dość fajna i bardzo przydatna klasa !
W BG2 : Tidus(Złodziej), Jahiera(Druid/Wojownik), Aeri(Kapłan/Mag), Minsc(Łowca), Carend(druid), Imoen(Złodziej->Mag) (jak się już ja uwolni).
Do grania w BG wracam często, jestem fanem D&D, chętnie gram w te grę wyobraźni (tak moi drodzy w D&D nie gra się na komputerze tylko na papierze a wszystko sobie trzeba wyobrazić !) oraz chętnie przezywam przygody w Zapomnianych Krainach.
Wrażenia z Baldura...
Jedynke przeszedłem magiem.
Dwójke byłem magiem i końcyzłem podmrok - ale format, save poszedł się kopcić, a ja już nie miałem sił, bo miałem wszystkie misje z twierdzy, wykonanych ponad 80% questów pobocznych które mogłem wykonać (jak nie więcej), i 17 poziom, więc jakoś nie miałem sił od nowa grać - może w końcu jednak to zrobie, ale już wtedy czarownik (zaklinacz).
Mój skład drużyny to był:
Moja drużyna to:
Eerion (Czarodziej)
Cernd (Druid) <- tidus miałeś go źle zapisanego ;P
Anomen (wojownik->kapłan) <- zdał do zakonu
Jan Jansen (Iluzjonista/złodziej)
Keldorn (Paladyn)
Valygar (Łowca)
Drużyna była bardzo dobra ^^
Co do D&D & Baldur's Gate.
Jestem MG od D&D i pare rzecyz które mógłbym tutaj powiedzieć - BG jest oparty na aD&D, nie na obecnej edycji DYD - 3 wersji/ 3,5
Co do papieru - papier wcale nie jest tak potrzebny, ale lepiej go mieć ze sobą - ale mówi się że gra się na żywo ^^
Polecam D&Dka, ale uważam ,że nie powinien w neigo wchodzić początkujący mistrz gry. Dlaczego?
Ten system bez prawidłowej obróbki/ wykupienia 100 dodatków z światami (Faerun/Greyhawk) będzie za trudną rzeczą dla młodego MG - najlepszy D&D jest wtedy gdy się go osobiście obrobi i dopasuje do własnych potrzeb.
Ja obecnie kreuje konwersję D&D którą - gdyby pozmieniać jeszcze pare rzeczy to by się to już nie nazywało D&D tlyko system autorski ;P
A teraz pytanie do Tidusa:
Co ci sprawiło największą trudność w BG2?
Mi jaskinie Ilithidów - męczyłem się z nimi dłużej niż z Irenicusem (pierwsze starcie). Nie przeszedłęm gry bo może było coś trudniejszego, ale ilithidzi byli dla mnie strasznie trudni (tylko by zauraczali)
firkraag?
Zarzuciłęm tyle żywiołaków ile można było, magów troche z tyłu (i dystansowców).
Atakowałem cały czas, wszystkie czary 1 slotu to były magiczne pociski bo nimi było najłatwiej zranić.
I tak biłem do skutku
Bodajże przy 3 próbie wygrałem.
Prosta taktyka ;P
firkraag?
Zarzuciłęm tyle żywiołaków ile można było, magów troche z tyłu (i dystansowców).
Atakowałem cały czas, wszystkie czary 1 slotu to były magiczne pociski bo nimi było najłatwiej zranić.
I tak biłem do skutku
Bodajże przy 3 próbie wygrałem.
Prosta taktyka ;P
A dokładniej jakie żywiołaki ?
A w doborze ekipy kierowałeś się sympatią czy zdolnościami ? Ja się kierowałem głównie sympatią (nie wyobrażam sobie drużyny bez Minsca! ). A zapomniałem dodać : dopóki nie uratuje Imoen zamiast jej w ekipie jest Jan - ten gnom jest genialny!
I jeszcze jedno pytanko z kim romansowałeś ? Ja z Aeri i Jehierą (z Aeri spędziłem noc^^)
A miałeś Twierdze (chyba wiesz o co chodzi ?) ?
od eloo MOŻECIE NIE SPOILEROWAĆ LUDZIOM KTÓRZY CHCĄ CZERPAĆ RADOŚĆ Z GRY?!?!?Takie prywatne rozmówki we dwoje to na gg,bo widać narazie że nikt sie nie iteresuje tym tematem x_x
Ja niestety w BG2 nie grałem chociaż miałem okazje ale nie miałem czasu. Może jak znajde czas to przejde
BG1 przeszedłem i musze powiedzieć że jestem zadowolony. Bardzo długa i ciakawa gra. Mój sqad:
Ja Wojownik :bad:
Imoen
Minsc
Khalid
Branwen
Dynaheir
No i to wszyscy. Przejście gry prawie nie sprawiło mi trudności ;]
W ekipie kierowałem się i zdolnościami i sympatią - np. nie potrafił bym grać bez Jan Jansena (który się fajnie kłóci z Anomenem, zaś Keldorn go uspokaja ^^) "a moja matka w dziecińskie karmiła mnie żwirem" czy "zupełnie jak wujek xxx gdy upił się winem z rzepy" czy okrzyki bojowe w stylu "za rzepe!"
Ja też z Aerie, ale potem ją zamieniłem na kogoś innego - bo nie mało sensu trzymać 3 postaci o klasie "mag" - wolałem od niej anomena bo trudniej go było zabić (a aerie gonęła prawie przy każdym większym starciu i trzeba było loadować w nieskończoność)
Miałem - dokładnie Kule Sfer - i przeszedłem wsyzstkie w niej misje
Fajnie było, ale żeby przejść ją jak najlepiej spędziłem tam z 40 czy 50 dni z czego 3/4 to było przespanie cały czas - żeby jak coś się nie uda nie przechodzić all od nowa (uczniów trzeba było szkolić)
MOŻECIE NIE SPOILEROWAĆ LUDZIOM KTÓRZY CHCĄ CZERPAĆ RADOŚĆ Z GRY?!?!?Takie prywatne rozmówki we dwoje to na gg,bo widać narazie że nikt sie nie iteresuje tym tematem x_x
Eh eloo ty chyba nie wiesz co to jest spoiler - radzę zainwestować w SŁOWNIK WYRAZÓW OBCYCH i poczytać go trochę. My nie zdradzamy żadnej części fabuły czyli nie spoilerujemy ! Gadamy tylko o taktyce i składzie drużyny!
Wracając do tematu :
Eer!0n napisał(a):
Miałem żywiołaki ognia głównie, reszta to ziemia
A nie lepiej żywiołaka powietrza zamiast żywiołka ognia ?
Eer!0n napisał(a):
W ekipie kierowałem się i zdolnościami i sympatią - np. nie potrafił bym grać bez Jan Jansena (który się fajnie kłóci z Anomenem, zaś Keldorn go uspokaja ^^) \"a moja matka w dziecińskie karmiła mnie żwirem\" czy \"zupełnie jak wujek xxx gdy upił się winem z rzepy\" czy okrzyki bojowe w stylu \"za rzepe!\"
To praktycznie jak ja, ale ja bardziej kierowałem się sympatią. No Janek jest fajny, ale Minsc też jest fajny spodobało mi się u niego to, że kocha zwierzęta i zawsze chce czynić dobro !
Eer!0n napisał(a):
Ja też z Aerie, ale potem ją zamieniłem na kogoś innego - bo nie mało sensu trzymać 3 postaci o klasie \"mag\" - wolałem od niej anomena bo trudniej go było zabić (a aerie gonęła prawie przy każdym większym starciu i trzeba było loadować w nieskończoność)
Wiesz ja szczerze mówiąc podrasowałem o 2 punkty kondycji Aeri, bo właśnie za szybko ginęła, a jej klasa : kapłan/mag jest dość fajna! Z Jahierą jest trudny romans, ale warto się potrudzić.
Eer!0n napisał(a):
Miałem - dokładnie Kule Sfer - i przeszedłem wsyzstkie w niej misje
Fajnie było, ale żeby przejść ją jak najlepiej spędziłem tam z 40 czy 50 dni z czego 3/4 to było przespanie cały czas - żeby jak coś się nie uda nie przechodzić all od nowa (uczniów trzeba było szkolić)
Ja też miałem Kule Sfer, ale miałem także Teatr, a teraz gram złodziejem i będę miał Gildie Złodziei (będę dla mnie kraść ^^ - choć właściwe moim złodziejem wole sam chodzić po mieście i okradać domy oraz ludzi).
To może zamiast ziemi brałem powietrza ;P ale brałem dużo ognia
Cytat:
To praktycznie jak ja, ale ja bardziej kierowałem się sympatią. No Janek jest fajny, ale Minsc też jest fajny spodobało mi się u niego to, że kocha zwierzęta i zawsze chce czynić dobro !
A boo jest wielkim międzygalaktycznym chomikiem. Ale ja go wywaliłem bo to łowca co się nie kryje w cieniu.
Cytat:
Wiesz ja szczerze mówiąc podrasowałem o 2 punkty kondycji Aeri, bo właśnie za szybko ginęła, a jej klasa : kapłan/mag jest dość fajna! Z Jahierą jest trudny romans, ale warto się potrudzić.
A tam ;P I tak jest słaba
Cytat:
Ja też miałem Kule Sfer, ale miałem także Teatr, a teraz gram złodziejem i będę miał Gildie Złodziei (będę dla mnie kraść ^^ - choć właściwe moim złodziejem wole sam chodzić po mieście i okradać domy oraz ludzi).
hehe i dobrze
Moi mi bodajże eliksiry mi robili potem ;P
nie pamiętam
A jeszcze jedno - robiłeś z siebie totalnego altruiste czy jak?
Ja pomagałem, ale też często dbałem o swoje interesy - bo bez przesady - niech postać będzie choć trochę (sur)realistyczna
Wiesz okradałem z nudów, ale chętnie potem rozdawałem te kradzioną kasę żebraka (a reputacja skakała w górę :]). Wykonywałem każde poboczny quest, w końcu trza pomagać tym ludziom.
Co do Aeri powiem tyle, pokochałem ją i miałem ochotę się posexić (potem obdarzyła mnie dzieckiem ^^ - no to już nie mogłem jej zostawić samej z dzieckiem ).
I dobrze.
Ja też wykonywałem każdy poboczny- ale ja nie okradałem każdego ;P
a co do reputacji - szybko miałem ją na maxa, z zabójcy praktycznie nie korzystałem i tyle ^^
Co do Aerie - fajna babka, Jaheira też, ale jakoś nie kocham postaci z gier ;)
Stanowczo wole te z życia
Z obiema sobie dałem spokój i jako samotny (prawie) bohater szalałem po świecie
I dobrze.
Ja też wykonywałem każdy poboczny- ale ja nie okradałem każdego ;P
a co do reputacji - szybko miałem ją na maxa, z zabójcy praktycznie nie korzystałem i tyle ^^
Co do Aerie - fajna babka, Jaheira też, ale jakoś nie kocham postaci z gier ;)
Stanowczo wole te z życia
Z obiema sobie dałem spokój i jako samotny (prawie) bohater szalałem po świecie
Znaczy się wiesz ja wiedziałem kogo okraść , bo w końcu nie będę okradał kogoś biednego - szlachta miała przerąbane . Też często okradałem tych nie uprzejmych wobec mnie.
Wiesz ja też wole prawdziwe kobiety, no ale po to gram w RPG by poczuć, że dziej się to naprawdę - w końcu o to chodzi. Wiesz pokochałem w grze Aeri, spędziliśmy noc i mieliśmy dziecko, więc wiesz nie mogłem jej tak zostawić , zresztą nie chciałem w ogóle się z nią rozstawać .
Skoro podróżowałeś sam to widocznie grałeś trójklasowcem wojownik/mag/złodziej, tak ?
dodałem w nawiasie prawie ;P
Miałem pełny skład tak naprawdę.
A co do odczuwania że gra się naprawdę - w BG2 grałem poważnie z 3-4 lata temu i wtedy raczej nie właziłem w tą grę tak ^^
A teraz nie grywasz ? Ja choć już przeszedłem to powracam często i gram odnowa inną klasą.
Robiłeś jakieś specjalne przedmioty dla bohaterów ? Ja dałem Minscowi gadający miecz, pasowali do siebie .
Obecnei nie pogrywam bo raz ze nie mam BG na chacie, a 2 ze niemiałbym na to czasu :/
Co do specjalnych przedmiotów - niezbyt się w to bawiłem. Dawałem to co było dla nich lepsze ^^
Obecnei nie pogrywam bo raz ze nie mam BG na chacie, a 2 ze niemiałbym na to czasu :/
Co do specjalnych przedmiotów - niezbyt się w to bawiłem. Dawałem to co było dla nich lepsze ^^
No ja też dawałem to co najlepsze, ale niektóre dobre bronie trzeba było złożyć (np. Krótki łuk Gasena).