Po doświadczeniach z nowym HM'mem na PSP stwierdziłem, że BTN jest nieco bardziej rozbudowany, więc wróciłem do klasyki. Mam jednakże w związku z tym pytanie do was (spojrzenie w stronę Muscat), jakie są wasze strategie do wykorzystania skrzatów, gdyż ja nigdy tego nie czyniłem, wolałem sam osobiście wykonać każdą pracę. Mimo wszystko chcę skorzystać tym razem z pomocy skrzatów, gdyż wolałbym się skupić na czymś innym niż podlewanie i zbieranie, więc:
1. Dlaczego te małe skubańce przez całą wiosną mają jakąś chorą imprezę zakrapianą... herbatką, muszę z każdym 5 razy gadać zanim wytrzeźwieje do roboty.
2. Czy należy im zwiększać FP podarunkami, żeby lepiej pracowały czy pracują tak samo bez względu na FP (na początku mają 2 "serduszka"), pomijam fakt, że podobno polepszają się w tym co robią, chodzi tylko o FP.
3. Jeżeli tak, to jest coś lepszego od mąki? Wiem, że mogę im dawać wszystkie leśne rośliny (które można sprzedać), gotowane posiłki, miód i jabłka. Niestety jestem na początku i na razie zbieram na kurę (zabawne, a na jesień będzie ok. 100 000G z jednego obsiewu, to się nazywa zwrot inwestycji).
4. Jakie są najlepsze strategie przydzielania ich, słyszałem jak Muscat mówiła, iż nimi jakoś żongluje na przemian w zależności od bliżej mi nieznanych zmiennych.
Mam nadzieję, że temat się przyda także innym.
Pozdrawiam.
Edit: Odpowiedź Muscat z innego tematu gdyby ktoś szukał
Kod:
Skrzaty dobrze pracują, ale podlewają nie po kolei.
Jeśli serca są na maksa, to bierz 2 - 3 skrzaty do podlewania na zmianę (pilnuj kiedy im się kończy "umowa") i trochę im pomagaj, ale zaraz po wyjściu z domu o godz. 6.00 (podlej po prostu część grządek, a one w ciągu dnia juz podleją resztę).
Chodzi o to, ze one oprócz "lubienia" (serca) skrzaty muszą się jeszcze nauczyć roboty, czyli im częściej bierzesz je do roboty, tym lepiej pracują.
Kod:
a dlaczego 2-3 skrzaty? A jak wszystkich zatrudnie to zle ? ;)
Kod:
Oczywiście, że źle, bo w dniu, kiedy kończą "umowę" nie możesz zamówić następnych, bo ich po prostu w domu nie ma. Musisz iść tam dopiero następnego dnia, żeby zamówić podlewanie na kolejny i w ten jeden dzień musisz podlać wszystko sam. Jeśli do tego dojdzie jakieś święto (wszystkie domy są wówczas zamknięte, skrzatów też) to może być spora przerwa, więc lepsza jest "zmianowa" praca skrzatów.
Co do opieki nad zwierzętami, to są naprawdę dobre w tym nudnym szczotkowaniu i karmieniu, ale po produkty należałoby samemu polecieć, bo przez długi czas skrzaty nie umieją trafić do "ship bin" (tej skrzynki), a zresztą czasem kilka jajek lub mleko chcemy do kuchni. Oczywiście jak już są maszyny do włóczki, majonezu i sera, to zupełnie nie można pozwolić, żeby skrzaty doiły i zbierały jajka - wrzucą to jak leci bez przeróbki w maszynie!!
Za to są niezastąpione przy zbiorach roślin, które dają plony wielokrotnie - bohater po prostu nie dosięgnie do środka grządki!!
Wtedy trzeba szybko pozbierać np. bakłażany z zewnętrznych rzędów, a na resztę dnia zostawić skrzaty, żeby pozbierały te od wewnątrz. Ja to nawet sadzę takie rośliny pasami, bez przerw między jednym kwadratem a następnym.
Ostatnio edytowany Piątek, 25 Czerwca 2010, w całości zmieniany 2 raz(y).