Ja tam jako "zwykly szary user" (zsu - dla uproszczenia) lubie rozmawaic z modami z HMT....poza tym bez nich HNP, jak i wiele "madrych inaczej" moich pomyslow nie mogloby istniec....coz taka prawda....sila wyzsza zawsze pomaga. =p
Wysłany: 19 Mar 06 17:52 • Temat postu: W co teraz gracie (2)
Troche gram w The Sims 2, odkad kumpel mi przyniosl 4 plytki. Calkiem fajne, choc wymagania sprzetowe nieco przegiete. A tak to pykam w Bomberman Hero (swietna platformowka, choc calkiem trudna) i Banjo Kazooie. (jak wyzej, ale prostsza i bardziej rozbudowana).
Wysłany: 12 Mar 06 15:02 • Temat postu: 3 sezon HNP
Lubię atakować wtedy, kiedy wszyscy już zwątpili. Tweraz szczerze - kto wierzył, że HNP powróci, hmmmm? Kiedy cały czas byłem w ukryciu, zbierałem pomysły, aby tworzyć dalej. Dzisiaj macie Powrót Króla - CrS i HNP powrócił.
3x03 - World Wide Archery Sucker
Przyjedzcie do Harvset North Park, tutaj miło spędzisz czas
-Kilo wagi ,statku wrak, dużo wódki, seksu brak! -elg & Bln
Przyjedzcie do Miasteczka, do stracenia nie masz nic
-Dajcie wódki, dajcie szluga, bo tu ciągle jest rozróba! -Blt
Przyjedzcie do Miasteczka, i odreaguj jak się da
-Fgnmm ghmmaka gmhmmm fhgnmmm ghna ghnnmnmmaga! -Crs
Przyjedzcie do Miasteczka, tutaj parę kumpli mam!
[autobus szkolny]
-Ej eloo, podzielisz się tym ciastem? -Blt
-Hmmm zobaczmy....nie! -elg
-Hej no jebany frajerze, powinienieś się dzielić z bliźnim! -Bln
-Ja nie jestem chrześcijaninem i mnie pierdolą wasze nakazy. Pieprzcie się chłopaki, ale ciasta nie dostaniecie. -elg
-Frajer! -Blt
-Odezwał się! -elg
-Fghmnmy ghmn! <Skąpy ch*j!> -Crs
-Spierdalaj! -elg
[szkoła]
-No dobrze dzieci, usiądzcie już na swoich miejscach, bo mam ważną informacje do przekazania. -Ern
-Hej wow! Znowu wycieczka krajoznawcza do Agencji Towarzyskiej? -Blt
-Nie. -Ern
-Karnet na darmowe hamburgery w MacDonaldzie? -Bln
-Nie. -Ern
-Darmowe ciasta, żebym mógł wkurzać innych? -elg
-Zamknij się! -Blt
-Nie. -Ern
-Darmofy wiblatol dla kazdego? -Zsk
-Nie. -Ern
-No więc co co CO? -wszyscy
-Musimy wybrać z klasy najlepszego łucznika, na Międzynarodowy Konkurs Łuczniczy w tą sobotę. -Ern
-Ale czemu akurat od nas? -elg
-Każdy kraj musi wystawić swojego zawodnika. -Ern
-Jak to musi? -Bln
-No normalnie. -Ern
-A fgk fghnghogo mpghmme fgnmmphmimy? <A jak nikogo nie zgłosimy?> -Crs
-Dzieci, to jest nakaz rządowy. Jak nikogo nie zgłosimy, to rząd wyśle do North Park'u ludzi z CBS, którzy rozstrzelają wszystkich, a następnie pokroją, wsadzą w paczki żywnościowe i wywiozą do Afryki. -Ern
-Wow...to nie byłoby fajne. -Blt
-No właśnie. Nie chcę, aby moja ręka była jedzona przez jakiegoś jebanego Eti...eto...eta....mieszkańca Etiopii. -Ern
-No to co zrobimy? -Bln
-Nie mamy wyjśćia. Na dużej przerwie wszyscy wyjdą na boisko. Tam już strzały, łuki i tarcze są gotowe. W końcu ktoś musi reprezentować North Park w tych igrzyskach. -Ern
-Tch, możecie mnie pocałować w moje białe, wielkie dupsko. To zresztą ssie. Ja nie chce nic reprezentować. Wolę już żreć ciasta i wkurzać innych. -elg
-Zamknij się! -Blt
[dzwonek]
-No to dobra dzieciaki, wszyscy na boisko. -Ern
-Nie będzie lekcji, hura! -elg
-Ale przedtem pokaż mi zadanie domowe eloo. -Ern
-Kurwa mać! -elg
[duża przerwa, boisko szkolne]
-Dobra dzieciaki, tutaj macie łuk a tutaj są strzały. -Ern
-[do Blounta] Ja na twoim miejscu bym nie pił przed strzałem. -elg
-A co ty..kur...kut...*hic*...kurczę...wiesz. -Blt
-Znowu się nachlał. -Bln
-Fghnu fngmne fghmhpphmmiwał. <Znowu będzie schizował.> -Crs
-Wiecie o co chodzi w łucznictwie? -Ern
-Nie. -wszyscy
-Po prostu napinacie tą linkę na łuku, dajecie tu strzałę i puszczacie. -Ern
-Hej, to jest całkiem proste! -Bln
-Tak, ale strzała musi trafić w tą tarczę. -Ern [pokazuje tarczę]
-Co? Ona jest chyba z 50 metrów stąd! -Bln
-No właśnie. -Ern
-No to próbujemy! -Bln
[strzela, strzała nie doleciała nawet do 25 metra]
-Kurwa! -Bln
-Bardzo dobrze! Jeszcze troche praktyki, a może strzała doleci do tarczy! -Ern
-Moja kolej! Moja kolej! -elg
[strzela, strzała poleciała w zupełnie innym kierunku]
-Co to za drewniane pierdolone ch*jstwo z nitką! Jak z tego można strzelać?! -elg
-Fghna! Mghna gghnfmej! <Dobra! Moja kolej!> -Crs
[strzela, strzała trafia w gościa myjącego okna]
-AAAAaaaaaaahhh!! -Gość [spada]
-O mój Boże! On zabił gościa myjącego okna! -Bln
-Wy sukinsyny! -Blt
-Bynajmniej w coś trafił... -Ern
-Dobla, moja kolej. -Zsk
[nie strzela, bo nie umie utrzymać strzały na żyłce]
-Dobra, to tobie już podziękujemy. -Ern
-Pseglałem buuuu! -Zsk
-Próbuj jeszcze ty, Blount. -Ern
-*hic*...OooOooo...k... -Blt
[chwiejąc się, strzela. Strzała trafia w sam środek]
-Bullseye! -elg
-O mój Boże! On trafił w sam środek! -elg
-Fghny fghniny! <Wy sukinsyny!> -Crs
-To jest niemożliwe......jak taki marny uczeń jak ty mógł trafić w sam środek?! -Ern
-Piii...eerm...dol...się... -Blt
-Spróbuj jeszcze raz. -Ern [daję łuk i strzałę]
[Blt chwiejąc się, strzela. Po raz kolejny strzała trafia w sam środek]
-No to jest kurwa niemożliwe! -elg
-Widać mamy tego jedynego, wybranego, który będzie reprezentował North Park w Toronto! -Ern
-Czuję się....epp....jak...Neo w Matrixie....epp....[upada, śpi] -Blt
-Ale z wytrzeźwieniem będzie problem. -Ern
[przystanek, po lekcjach]
-Wstawaj! [kopie Blounta] Wstawaj!! -elg
-Ugh...moja głowa....co ty mnie kurwa gówniarzu kopiesz, ty...! -Blt
-Powiem ci tylko tyle, że jesteś wybranym do reprezentowania North Parku na tej olimpiadzie! -elg
-Tch jasne...że co? Ja?! -Blt
-Tak! Ty! -elg
-Ale czeum ja? Co ja zrobiłem? Za jakie grzechy? -Blt
-Ot chociażby, że trafiłeś dwa razy z rzędu w środek tarczy. -Bln
-Ale co jak czemu? Ja wtedy byłem pijany! Nic nie pamiętam! -Blt
-Jak to nic nie pamiętasz? -elg
-No nic! Jedynie co, to pamiętam jak wychodziliśmy na boisko. Potem film mi się urwał... -Blt
-Zresztą co mnie to obchodzi, to ty a nie ja będziesz reprezentował siebie. Pieprzcie się chłopaki, jak idę do domu. -elg [odchodzi]
-No i co teraz zrobimy? -Bln
-Polejemy, wypijemy? -Blt
[szkoła, najutrz]
-Dobra Blount, jak wiesz to ty reprezentujesz North Park w zawodach. Dlatego musisz trenować i wygrać, bowiem masz talent. -Ern
-Ale jak ja nic nie pamiętam ze wczoraj! Byłem wypity! -Blt
-Brednie. Chodź na boisko i postrzelaj sobie trochę. -Ern
-Ale ja...ehhh....dobra...chociaż nie będzie mnie na lekcjach. -Blt
-AJ! Ja też chce postrzelać!! -elg
-Nie, ty zostaniesz na lekcjcach, a zaraz pokażesz mi zadanie domowe. -Ern
[boisko]
-Dobra, tutaj masz łuk i strzały. A teraz strzelaj. -Ern
[Blt strzela, strzała trafia w mur]
-Co jest? -Ern
-Nie wiem? -Blt
-Skoncentruj się! -Ern
[Blt strzela, strzała trafia w nowego gościa, który myje okna]
-Co jest?!?!?! -elg
[zza muru wychodzi elg i Bln]
-O mój Boże! On zabił nowego gościa myjącego okna! -Bln
-Wy sukinsyny! -elg
-To koniec! Talent Cię opuścił. Jesteśmy skazani na porażkę... -Ern
-Ej zaraz. [podchodzi do Blounta i daje mu flaszkę alkocholu 120%] Pij. -Bln
-Ale tu tak teraz?! -Blt
-PIJ! -Bln
[Blt pociąga zdrowy łyk i upada. Po chwili wstaje i znowu się chwieje.]
-Ep....tego mi *hic* było trzeba..... -Blt
-Teraz strzelaj. -Bln
[Blt strzela, strzała trafia w sam środek]
-To niemożliwe! Co jest w tym alkocholu? -Ern
-Nic. Zapewne po prostu Blount pod wpływem alkocholu Blount zdobywa jakieś zdolności łucznicze. -Bln
-Ale czy alkohol jest dozwolony na tej imprezie? -Ern
-Zapytamy się. A póki co musimy załatwić mu coś do picia. -Bln
[Rada Nadzorcza Igrzysk, piątek]
-No więc wszyscy już zgłosili swoich zawodników. -Gość1
-Jeszcze tylko North Park. [otwiera teczkę] .....to jakiś chłopiec. Tutaj jest także załącznik "czy można używać alkoholu podczas zawodów?" -Gośc2
-Pfh...i tak alkohol zostanie zbanowany na czas zawodów, więc odpowiadaj jak chcesz. -Gość1
[North Park, piątek po południu]
-No dobra, a zatem... -Ern
-KATASTROOOOFA!!! -Bln
-Co się stało? -Ern
-Alkohol...ghhh...alkohol został zbanowany na czas zawodów! -Bln
-Jak to?! -Ern
-Rada nadzorcza igrzysk zbanowała go. Nie wiadomo czemu. -Bln
-Pierdolone skurwysyny! -elg
-No i co teraz zrobimy? -Bln
-Do usług. -Ktoś
[wchodzi Gnysek]
-Mogę wam załatwić alkohol. Najlepszy i najmocniejszy, jaki chcecie. -gns
-Ta? A zdążysz na jutro na 13:00? -Ern
-To będzie kosztować. -gns
-Ile? -Ern
-Dużo. -gns
-Mniejsza o to. Po prostu załątw go na jutro. -Ern
-Macie to jak w banku. Chodź Matizo. Jest robota. -gns
-No ida, ida. -Mtz
[odchodzą]
-No oby to załatwili. -Ern
-*hic* -Blt
[granica Ukraińsko-Polska, sobota - 3:30, na drodze jedzie truck]
-No widzisz! Mówiłem ci, że na Ukrainie mają najlepszy towar! A do tego jaki tani! -gns
-No tak, ale z tymi 15 beczkami to chyba żeś trochę przesadził. -Mtz
-Jeszcze czego. Chcieli dużo to mają dużo. Ale tak swoją drogą to ten alkohol jest mocniejszy. -gns
-Jak to? -Mtz
-Ten jest 140%. -gns
-Łoż kurwa. Musi dawać kopa. -Mtz
-A jak! Spróbowałem trochę. Telepało mną przez 3 godziny. -gns
-No a jak...o kurwa....kontrola granicy. Jak odkryją ten alkohol pójdziemy siedzieć! -Mtz
-Zostaw gadkę mi. -gns
[zapala się latarka, podchodzi jakiś gość w mundurze]
-O buenos dias seniores! Was ich kann fur Sie tunn? -gns
-Co? -Gość
-Wir sind nur biedni kierowcen, fahren do hausen i wogóle ten tego... -gns
-Ah!! Neonazista! Brać go! -Gość
[cały pluton policjantów rzuca się na Gnyska]
-Buhahahaha, aleś wpadł bracie! -Mtz
-Ah!! Brat neonazisty! Brać go! -Gość
[drugi pluton policjantów rzuca się na Matiza]
-Zostawcie chociaż beczki! -Mtz
-Co? [otwiera beczkę] Ah!! Import nielegalnego alkoholu!! Do więzienia z nimi! Wywieźć ich do Toronto! Chociaż sobie igrzyska z więźienia obejrzą! -Gość
-Uh oh. -gns
[Toronto, godz. 9:30]
-Gdzie jest gnysek?! Bez alkoholu nie wygramy za nic! -elg
-Fghs wyhgmmimy....fghna.... <Coś wymyślimy....chyba....> -Crs
[posterunek, Toronto 10:00]
-No dobra, a zatem przyznajesz się do winy czy nie?! -Gość
-Nie. -gns
-Przypierdolić ci pałą? -Gość
-Nie. -gns
-Chcesz dożywocie? -Gość
-Mówiłem już kurwa "nie". -gns
[słychać odgłos walnięcia pałą]
-Za co?! Bohatera - pałą? -gns
-Ja ci dam przeklinać na moim posterunku! -Gość
-[szeptem]...kurwa.... -Mtz
[słychać odgłos walnięcia pałą]
-Ała!!! No co ja teraz zrobiłem?!?! -gns
-[szeptem]...skurwysyn.... -Mtz
[słychać odgłos walnięcia pałą]
-Au....Oż ty.... -gns
[słychać odgłos plaśnięcia łopatą]
-Teraz już nie będziesz musiał chodzić do dentysty...przez najbliższe 3 miesiące! -gns
-Ała...szczoczony...szc....!! -Mtz
-Do celi z nimi. Posiedzą sobie z parę ładnych lat. -Gość
[dwaj inni zabierają gnyska i Matiza do celi]
-Dobra, ja jadę na Igrzyska łucznicze. -Gość
[Toronto, godz. 11:00]
-Gdzie on jest, gdzie on jest, gdzie on jest?! -Ern
-Ej....[patrzy na pierwszą stronę gazety]......uh oh....tu piszą, że zgarneli gnyska za import alkoholu. -Bln
-Co?! Gdzie go trzymają? -Ern
-W tamtym więźieniu, obok stadionu. -Bln
-Chyba musimy zebrać akcję ratunkową. -elg
-Idę na to! -Blt
-Nie masz wyboru. -elg
[więzienie, cela]
-Nie tylko zawiedliśmy siebie, ale zawiedliśmy cały North Park....oni wierzyli w nas, dzięki nam mogli wygrać...a my ich zawiedliśmy... -gns
-Kurwa...weź się zamknij z tą inwokacją, bo powtarzasz już to od pół godziny!! -Mtz
-Musimy jakoś stąd uciec! -gns
-Przydałoby się. Przy sobie mam jeszcze małą flaszeczkę tego alkoholu. Nadałaby się. -Mtz
[słychać jakieś głosy zza ściany]
[słychać jakiś dziwny brzdęk]
-[niewyraźnie] O mój Boże! On zabił Crasha! -Bln
-[niewyraźnie] Wy sukinsyny! -Blt
-Co tam się dzieje?! -gns
[Na kratę w oknie u góry spada hak]
[na linie przy haku wspina się Blount]
-Cześć chłopaki, jak tam u waaa...aAAAAAAA! [spada] -Blt
[słychać odgłos walnięcia w ziemię]
-[niewyraźnie] Daj to ty jebany sieroto. Nic nie umiesz porządnie zrobić! -Bln
[na linie przy haku wspina się Blondi]
-Hej wam. Stęskniliście się? A może chcecie się stą wyrwać? -Bln
-Przydałoby się. -gns
[nagle ściana zapada się, widać eloosa w MonsterTrucku]
-O mój Boże! A skąd on to załatwił?! -gns
-A wiesz, kiedyś na spotkaniu heretyków skaleczyłem się w palec. Ten "samochodzik" to odszkodowanie za wyrządzoną szkodę. Na następnym spotkaniu postaram się stracić całą rękę. -elg
-[patrzy w bok] A temu co się stało? -gns
[widać Crasha przebitego przez hak]
-A wiesz, eloo rzucał hakiem i... -Bln
-Dobra, to wszystko wyjaśnia. -gns
-Macie alkohol? -elg
-Beczki zostały skonfiskowane, ale trochę jeszcze jest w flaszcze, którą ma Matizo. -gns
-Powinno wystarczyć. Dobra! Pędem na olimpiadę! -Bln
[eloo daje po garach, MonsterTruck odjeżdza z piskiem opon]
[Olimpiada, 13:38]
-Już wszyscy kandydaci do Złotej strzały wystrzelili swoje strzały. Póki co prowadzi Chuck Norris, opalony i nieogolony prosto z Teksasu! Ale proszę państwa to był gość! Nawet nie użył łuku! Kopnął strzałę z półobrotu! -Komentator
-Gdzie on są? Zaraz zostaniemy zdyskwalifikowani! -Ern
-No tak, jak widać jedynie North Park jeszcze nie wystawił swojego uczestnika. Jeszcze 3 minuty, a North Park zostanie oficialnie zdyskwalifikowany! -Komentator
[na stadion wjeżdza MonsterTruck]
-Jeszcze myyyyyyy....!! -elg
-Dobra pij!! Chlej całość!! [daje flaszkę Blountowi, ten wypija całość i pada na ziemię] -Bln
-[kopie] Nie śpij, do kurwy nędzy tylko strzelaj!! -elg
-Nie...kop...mnie...*hic*...ty! [bierze łuk i strzałę] -Blt
[wszystkie III strzały w sam środek]
-PROSZĘ PAŃSTWA! MAMY NOWYCH MISTRZÓW ŚWIATA! NORTH PARK Z BLOUNTEM NA CZELE! WSZYSTKIE 3 STRZAŁY W SAM ŚRODEK! PROSZĘ PAŃSTWA! NIE MOGĘ SIĘ POCHAMOWAĆ! MAM ORGAZM! OOOOH! UUUUH! AAAAH! [wchodzą ludzie z CBS i zabierają komentatora] -Komentator
-Przepraszamy za kłopoty techniczne -Damski głos
-O tak!! North Park mistrzem!! Rządzimy! Blount jesteś wielki! -elg
-Mamy złotą strzałę! No i co teraz zrobimy? -gns
-Jak to co? POLEJEMY WYPIJEMY! -Blt
-No a jak! -Mtz
[z trybun schodzi gość z komisariatu]
-Hej ty!! Przecież ja Cię dzisiaj zgarnąłem!! -Gość
-O kurwa... -gns
-Uciekłeś z więźienia!! Nie daruję Ci tego!! Skończysz w Alkatraz! Ty...! -Gość
[nagle coś przebija gościa]
-Whoa! Co to? -Blt
-Hej! To przecież noga Chucka Norrisa! -elg
-Chuck znowu uratował dzień, hura! -Bln
-A teraz pokaż mi zadanie domowe chłopcze [wskazuje na eloosa] -Chuck
-NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE....!! -elg
*słychać theme ze Strażnika Teksasu*
EXECUTIVE PRODUCER:
CHUCK NORRIS
INPUT-OUTPUT PRODUCER:
CHUCK NORRIS
TEXT WRITER:
CHUCK NORRIS
COMPLATION PRODUCER:
CHUCK NORRIS
TXT FORM PRODUCER:
CHUCK NORRIS
MOTIVATION MANAGMENT:
CHUCK NORRIS
VISIT HTTP://CHUCKNORRIS.PL/
AND HTTP://CHUCKNORRIS.GRY-ONLINE.PL/
FOR MORE CHUCK NORRIS
(C) 2005 ALL RIGHTS (OR NOT ALL) RESERVED FOR CHUCK NORRIS.
Wysłany: 05 Mar 06 17:43 • Temat postu: Wszystkiego najlepszego Blondi
Nooo to juz 15'stka. =p
Wszystkiego najlepszego....damn..za dobry w zyczeniach to nie jestem. ...co ja moge zyczyc..no...spelnienia marzen? Przyda sie. Zdrowka? To podstawa. Szczescia w zyciu? Tjaaaa. Duzo promili na imprezce. Nooom. ^_______^.
Wysłany: 05 Mar 06 17:35 • Temat postu: Obrazki of Luna
Yay. No nareszcie Tidus na dA. Spoko, na poczatek daj mi deviantWatcha. =p
Potem watchuj innych, favuj innych i komentuj ich prace, a z pewnoscia zdobedziesz popularnosc. Zreszta np, zrobie ci reklame w journalu. =p
Wysłany: 05 Mar 06 12:29 • Temat postu: Obrazki of Luna
Luna napisał(a):
DA? Crash, byłbyś tak dobry mi wytłumaczyć, ze skrótów dobra nie jestem. I ownzowała? Ech... To też przetłumacz.
Tak jak Tidus postnal: www.deviantart.com
To cos w stylu Photobucket....tylko ze inni moga twoje prace nie tylko ogladac, ale i komentowac, dodawac do ulubionych (favowac) i wogole byc szczesliwym. Wogole to mnostwo osob ma konto na dA, czy maja talent czy nie. Dla przykladu: moje konto to http://crashpl.deviantart.com/ . Zapraszam. =p
Wysłany: 17 Lut 06 18:58 • Temat postu: Japońska muza
Co do OST'ków to Japonskie naprawde roxują, szczegolnie z gier. Dla mnie Jun Senoue i SEGA komponuja najlepsze. A ogolnie OST'ki? Oczywiscie z serii gier z tytulem "Sonic" w niej.