Ja ostatnio co raz więcej słucham polskiego rapu:
O.S.T.R
WENA
Quebonafide
Białas
Solar
Oczywiście lubię też polskie klasyki typu
Dżem, Kult, Budka sulfera
Rap to gówno. Śpiewają o tym jak to człowiek jest ciemiężony, bo nie chce się dostosować do życia w społeczeństwie tylko być chujem dla innych i olewać zasady.
Gnysky, wybacz, ale pierdolisz. Prosz....
Rap to nie gówno. Rap to dobry gatunek, tylko często wykorzystywany przez ludzi, którzy chcą pobiadolić na świat.
Po przeczytaniu powyższych komentarzy, napiszę tak, są gusta i guściki. Jedni lubią rap, inni nie. Jednak mówienie, że jest to "shit"... to lekka przesada. Osobiście lubię posłuchać Łona i Webber ("Błąd" jest dość klimatyczny, ich utworem) a tak to głównie słucham rocka, chociaż nie ograniczam się do niego.