Wysłany: 14 Lip 10 12:48 • Temat postu: American McGee's Alice - recenzja
A tak postanowiłem sobie nabazgrać reckę. Enjoy
-----------------------------------------------------------
"American McGee's Alice" to przygodowa gra akcji wyprodukowana przez Rogue Software, a wydana przez EA w 1999 roku. Jest swoistą kontynuacją przygód Alicji w Krainie Czarów, lecz nigdy nie można niczego oceniać po pozorach. Ta gra to nie żadna kolorowa platformóweczka dla dzieci - to piekło.
Powrót do Krainy Czarów
Akcja "American McGee's Alice" dzieje się po "Alicji po Drugiej Stronie Lustra". Dom Alicji (oraz jej rodzice) zostaje strawiony w pożarze (w czasie filmiku można dojrzeć smaczek, że książka jest wtedy otwarta na rozdziale "Smoke and Fire"), a bohaterka spędza długi okres swojego życia w sierocińcu. Pewnej nocy wsysa ją magiczny portal i trafia do Krainy Czarów, lecz nie takiej samej jak wtedy. Królowa Kier wróciła i rozpoczęła swe tyrańskie rządy. Przez to Kraina Czarów wygląda jak jeden wielki śmietnik z masą psychodeli wokoło.
Świat oczami Alicji
Grafika prezentuje się zabójczo. Tekstury są wprawdzie niskiej rozdzielczości, ale to nie przeszkadza. Świetny wygląd spowodowany jest najpewniej tym, że bajkowa grafika nigdy się nie starzeje (w przeciwieństwie do fotorealistycznej). Czuć ten ogólny klimat psychodeli, zwłaszcza w postaciach. Alicja sporo się zmieniła. To już nie jest mała dziewczyneczka. Teraz jest dużo starsza, nosi długie czarne kozaki na obcasach, na sukience ma powyszywane satanistyczne symbole, a w ręce dzierży niemałych rozmiarów rzeźnicki nóż.
Co słychać?
Muzyka w "American McGee's Alice prezentuje się zawodowo. Jest pomieszaniem wesołych, skocznych melodyjek dla dzieci i smutnych, przygnębiających melodii na skrzypcach i innych instrumentach połączone ze specjalnie wygenerowanymi usterkami, co nadaje odpowiedni klimat grze. Za utwory w grze odpowiadał Chris Vrenna.
Jak chcecie to możecie posłuchać sobie jednego utworu z gry, który zamieszczam tutaj
Przecinanie na pół i skakanie po lewitujących odłamkach podłogi, czyli rozgrywka
Rozgrywka w American McGee's Alice przypomina platformówki dla dzieci, lecz jest okraszona odpowiednią dawką brutalności, absurdu i psychodeli. Przyjdzie nam zwiedzić całą odmienioną Krainę Czarów w kilkudziesięciu rozbudowanych poziomach. Poziomy oferują zróżnicowanych przeciwników, np. Karcianych Gwardzistów, mrówki z muszkietami, czy olbrzymie róże strzelające kolcami. Można ich pokonać 9 rodzajami broni, w skład których wchodzą m.in. Nóż rzeźnicki, Karty do gry wylatujące z talii z prędkością karabinu maszynowego, czy wybuchające Jack-in-a-box (dla niekumatych co to proszę TU), czy Blunderbuss (strzelbę prochową), tak więc jest w czym wybierać. Gra oferuje standardowe 3 poziomy trudności: Easy, Medium i Hard, z czego każdy różni się ilością i wytrzymałością wrogów, ilością "apteczek" i odpornością bohaterki na obrażenia.
Podsumowując, gra jest warta polecenia ludziom lubiącym przygodówko-platformówki, oraz odpowiednią dawkę psychodeli i lekkiego horroru.