Wysłany: 12 Lut 09 12:35 • Temat postu: My Music..Set me Free.
Chcecie to macie.
Temat o muzyce.
Skończyliscie tamten offtop o j-music więc zachęcam do kontynuuowania tematu.
O swoim guście muzycznych nie mówię bo tego jest za dużo.
Bwahahah,temat o muzyce,kwiiik~ D:
To nie był offtop,przecież j-music to jakaś część kultury japońskiej,czyż nie?
Dobra,nvm.Czego głównie słucham...J-rocka,rocka i metalu.Moje ulubione zespoły j-rockowe wymieniałam już w temacie o Dżaponii,więc powiem te nie-japońskie.Linkin Park,Slipknot,Metallica,30 seconds to Mars,Rammstein,The Cranberries.Oprócz tego lubię dwa wyjątki - Mindless Self Indulgence,czyli punkowy zespół i MCRa.Sama nie wiem czemu tak lubię My Chemical Romance,po prostu są świetne ich piosenki same w sobie XD.
____________________
Ore wa jikogu terorisuto
Kinou kaasan okashitaze
Asu wa tousan hotteyare
Ahh.. ja zazwyczaj słucham rocka.. >.< Evanescence i te wampirze klimaty... mmmm.. ^^ xD A tak pozatym to bardzo lubiem jeszcze Simple Plan, Avril Lavigne, Sunrise Avenue, My Chemical Romance itp. Ale i tak Evanescence rLz ^^ [Boże... ten głos Amy Lee jest boski... :serce2: ]
Ostatnio edytowany Czwartek, 12 Lutego 2009, w całości zmieniany 1 raz(y).
Ciężko się do tego przyznać, ale nie mam ulubionego gatunku muzycznego, tudzież wykonawcy/band'u. Wszak mój folder z muzyką wygląda jak jedna wielka hybryda - znaleźć tam można niemal wszystko, zaczynając od techno na j-rock'u kończąc. Nic na to nie poradzę - "po prostu chcę słuchać DOBREJ muzyki."
Chociaż muszę przyznać, że szczególnie przyjemnie słucha mi się Pink Floyd'a, Bad Religion, Nirvany, The Crystal Method, The White Stripes, John'a Scatman'a, LimpBizkit'u, Dub Pistols, Guns 'n Roses, The Rolling Stones'ów and the list goes on, and on, and on, and on...
Ja tak samo mam pomieszane z poplątanym, z każdego zespołu mam kilka ulubionych piosenek i tyle, nie jest tak, żebym miała kilka zespołów, które ubustwiam i znam całą ich duskografię. Choć jest jeden wyjątek - Hey, w którym jestem po prostu zakochana dzięki Madzi ^^ I w solowej twórczości Kasi, przy okazji. A tak to właśnie z tych pojedyńczych piosenek to trochę Metallici, Red Hot Chilli Peppers, System of a Down, Guns 'n Roses, Nirvana, Stare Dobre Małżeństwo, Dżem, The Corrs, Led Zeppelin, Nightwish, Apocalyptica, Blind Guardian, Coma, Evanescence, Three Doors Down i Akeboshi. A tak to OSTy
Domkaaaa! Musisz dać sobie ostrzeżenie! : ) "ubustwiam"? ? ? Od słowa "Bug" - jak przypuszczam?
Domka - Sama mówisz, żeby opierać się na faktach, a wymyślasz... Jeszcze nigdy nie dałam nikomu ostrzeżenia za błąd ortograficzny Oo Jeden zawsze się znajdzie, ale nie sądzisz, że jak ktoś to robi notorycznie to już przesada i to po kilkunastu upomnieniach? Bez interpunkcji i niczego?
No Domka znalazło by się kilka Twoich jak nie kilkadziesiąt więc zależy co kto rozumie przez słowo notorycznie. Ale na pewno twoja sygnaturka jest nie na miejscu. Ale jak wolisz.
Domka - rozumiem przez to to, że w jednym zdaniu robi 3 błędy + 5 literówek Oo Bo zdarzają się tacy. To, że raz na kilka[naście] postów zrobię jakiś błąd to prawda, no ale ludzie drodzy, bez przesady całkiem nie uważać na to, co się pisze Pisać po polsku to nie znaczy nie robić nigdy w życiu ani jednego błędu, bo tak się nie da...
ok.. A co myślicie o gitarze.? Podobają wam się piosenki w których słychać ten instrument.? Ja uwieeelbiam dzwięk gitary.. mmm. ^^ A jeśli chodzi o Evanescence to jedną z moich ulubionych (spokojnych) piosenek jest October... [http://amras.wrzuta.pl/audio/1QmIGRA1sm/evanescence_-_october] ^^
Czego słucham.
Rzadko słucham wykonawców. Raczej skacze po utworach. Często zresztą nie wiedząc, kto go wykonał
Jeśli chodzi o gatunki...
Od muzyki klasycznej, poprzez japońską, rock, punk-rock aż po metal.
Są gatunki, które podobają mi się okresowo (znaczy np. skacze - muzyka japońska -> punk rock -> metal -> muzyka klasyczna/relaksacyjna -> muzyka japońska... itd), ale są tez takie utwory, których chce mi się słuchać zawsze. I nigdy ich nie przełączam.
Zarzucę tutaj parę przykładów. Sigur Rós - Saeglópur Yoko Kanno - Blue Yoko Kanno - Space Lion (Immediate Music) Globus - Preliator Immediate Music - Believe
Rzuciłem 5 linków. Kurde, a tego jest tak duuużo xD
Jak chodzi o mój gust to lubie prawie wszystko nienawidze tylko tych różnorakich remixów ktore brzmią tak samo i hiphopu z serii "ulice tego słuchają" inc. ;f żałosne..
ostatnio słucham tylko kilku ale pewnie mi przejdą po tygodniu i bede musiała szukac jakichs nowych ;f
Za dużo tego wszystkiego by wymieniać... Słucham wszystkiego, co wpada w ucho, chyba żadnym gatunkiem muzycznym nie pogardzę (wyjątkiem jest takie ruskie techno, jeśli wiecie, co chcę powiedzieć, bo sorry ale nikt mi nie wmówi - tego nie da się słuchać xD ). Na ogół jest to punk rock, rock. Jeszcze każda taka piosenka, co niesie przesłanie, jakiś konkretny przekaz z sobą, porusza wnętrze, daje do myślenia itd. W sumie jak przychodzi co do czego okazuje się, że w dużej mierze słucham piosenek ze słabą oprawą muzyczną i z bardzo mocnym tekstem xD No ale nie tylko. Często zdarza się, że słucham samych soundtracków z filmów, melodii itd. Ogólnie bez muzyki nie wyobrażam sobie mojego życia, do tego stopnia, ze jak kiedyś ogłuchnę to prędzej się zabiję, niż się przyzwyczaję... xD Konkrety...
Powyżej podani wykonawcy są jakąś tam większą cząstką z całości (piosenki podałam te, które jako pierwsze skojarzyły mi się z wykonawcą ;P), w sumie powinnam jeszcze dodać Black eyed Peas i Avril Lavigne (nie bić xD) bo swego czasu naprawdę byłam ich fanką, zwłaszcza Avril, ale odkąd stała się RuZioFFa przestałam... Aczkolwiek od czasu do czasu słucham sobie jej dwóch pierwszych płyt ;P
No to chyba... tyle ;P
____________________
Nadwrażliwość to mój wróg
Przerost duszy nad rozumem.
W głowę kopcie mnie
Może ozdrowieję.
Dyskretnej troski trzeba mi.
Dzisiaj umarł Michael Jackson.
Dziwak, ale bezspornie twórca kultury, który przejdzie do historii.
Słuchałam jego piosenek i oglądałam teledyski jako nastolatka (wszyscy słuchali ich wtedy).
Mnie trochę wkurza to, że ludzie, którzy nigdy Go nie słuchali i rzadko kiedy o Nim myśleli tworzą teraz na siłę żałobę, wklejają jego fotki na nk [sic!], mówią, jaki to był wielki, choć zwykle go krytykowali. I przez to, że umarł? Owszem, szanowałam go i nadal szanuję, za to, co robił, ale denerwuje mnie takie halo robione przez niektórych ludzi. Ja go na przykład nigdy nie słuchałam i nie zamierzam udawać, że było inaczej, bo inni tak robią. Zmarł, był wielkim człowiekiem, ale widać nadszedł na niego czas i tyle.Nie ma sensu teraz udawać, jakim to się nie było jego wielkim fanem...