×

Kilkakrotnie tu pisano, żeby ofiarować skrzatom mąkę w czasie Tea Party czyli wiosną, to zaproszą na przyjęcie i podarują Herbatę (Tea Leaves). Otóż widocznie popełniam jakiś błąd, bo mimo 10 serc u każdego z nich i darowywania im góry prezentów (oczywiście wypróbowłam też mąkę) nie otrzymałam nic
Może ktoś ma jakiś pomysł, co jeszcze powinnam zrobić? Może jest konkretna godzina przyjęcia, albo dzień, albo kolejność obdarowywania?

Bo - uwaga! - udało mi się doprowadzić je do tego, że proponują mi pomoc! Tak, chcą pracować u mnie WIOSNĄ! Ale herbaty nie dają.

Mam te 66 przepisów (niektóre z tych podanych na stronie po prostu nie wychodzą) i dalej ani rusz.

A w skrzynce na listy sprawdzałaś ?

Rany! Niee... czyli zaproszenie ma być PISEMNE? Nie wpadłam na to - dziękuję!

Mogło być tak że po tym jak je `zmusiłaś` do pracy wiosną, najzwyczajniej w Świecie skrzaty się na Ciebie obraziły i tej wiosny Cię już nie zaproszą na Przyjęcie Herbaciane ;P

Nie, nie zmuszałam Po tych eksperymentach wyłączyłam konsolę bez zapisu.
Zawsze mam 3 save'y, żeby w razie czego wrócić do poprzedniego stanu, a i tak robię różne próby bez zapisu (sleep without diary saving), żeby sobie sprawdzić reakcje gry na różne moje decyzje

Z tym zaproszeniem na przyjęcie to jest tak, że nie musisz go brać ze swojej skrzynki. Tak, jest konkretna godzina przyjęcia 3.00-4.00 PM.
Pamiętaj żeby każdemu dać na przyjęciu po 1 prezencie, bo inaczej nie dostaniesz upragnionych liści.

Tylko najpierw podejdź i zagadaj a potem daj prezent ,bo jeśli najpierw dasz to nie wyjdzie.

Dziękuję Wam wszystkim, bo bardzo mi pomogliście i mam wreszcie tę herbatę.
Poszłam o wskazanej godzinie i wystarczyło dać kwiaty (te żółte); pogadałam tylko z pierwszym (w granatowym ubranku) i zaczęłam rozdawać kwiatki, a każdy dziękował, ostatni powiedział, żebym uczestniczyła w przyjęciu - martwiłam się, że znowu stracę całe popołudnie, bo trzy dni wcześniej miałam Festiwal Bogini (ten, na którym się tańczy w różowej sukience), a potem dwa śluby pod rząd (niestety - nie mój :cry: ), ale już chwilę później wychodziłam od skrzatów (a raczej duszków? "spirits"?) z torebką herbaty w rękach. Żeby teraz jej nie zmarnować przez nieumiejętne zaparzenie!!!
Jeszcze raz dziękuję za pomoc!