Pewnie po 2 piwach ; p Ja nigdy tyle nie mialem, nawet po najlepszym weselu.. ; o Coz, widzialem 8 latka palacego fajki w rogu boiska w podstawowce jak po siostrzenice szedlem. To dopiero nazywa sie "hartkor"
jakos bardziej mnie zastanawia, gdzie sa rodzice... ja dopiero po 18stce zaczelam pic jakis alkohol, ok wczesniej tez jakies wino do obiadu czy szampana na okazje, czy nawet piwo. ale roznica miedzy napic a nawalic jednak jest;)
____________________
You're missing piece I need, the song inside of me...
Ja mam teoretycznie 18 lat a zdarza mi sie popijac od 3 gimnazjum. I nigdy nie doprowadzilam do sytuacji kiedy nie wiedzialam co robie i nie panowalam nad soba... Zawsze jak wiedzialam ze jeszcze troszke i bedzie zle to mi sie lampeczka zapala i wiem ze starczy mi juz. Ale pije naprawde rzadko, jak wychodze raz na miesiac do klubu z kolegami i kolezankami, wypije kilka piw, no czasem cos innego. Ew jakies urodziny chociaz juz dawno nie bylam na zadnych. A z reguly zdarza mi sie wypic piwo lub wino z mama w domu lub z rodzinka na jakiejs nocce horrorowej czy cos...
Hm... Ja jak już piję to z umiarem (czyt. 1-3 lampki wina). Piję tylko jak jest jakaś okazja (urodziny, ślub, rocznica ślubu, nowy rok...). U mnie w klasie niestety większość pije bez umiaru. Kumple często do mnie piszą na gg czy pójdę z nimi na piwo, wódkę, ale ja najczęściej odpowiadam "nie", bo pamiętam co było, gdy była impra pod Żyrafą - poszliśmy prawie całą klasą, to były wakacje i wszyscy zaczęli piwo pić, a ja jako jedyny Sprite. Efekt? Musiałem ich wszystkich do domu odprowadzać, bo byli tak narąbani, że ledwo w pionie się utrzymywali... :angry:
Hm... Ja jak już piję to z umiarem (czyt. 1-3 lampki wina). Piję tylko jak jest jakaś okazja (urodziny, ślub, rocznica ślubu, nowy rok...). U mnie w klasie niestety większość pije bez umiaru. Kumple często do mnie piszą na gg czy pójdę z nimi na piwo, wódkę, ale ja najczęściej odpowiadam "nie", bo pamiętam co było, gdy była impra pod Żyrafą - poszliśmy prawie całą klasą, to były wakacje i wszyscy zaczęli piwo pić, a ja jako jedyny Sprite. Efekt? Musiałem ich wszystkich do domu odprowadzać, bo byli tak narąbani, że ledwo w pionie się utrzymywali... :angry:
Przynajmniej dobrze sie bawili, a Ty co z tego miałeś? Chyba nic xD Chyba tylko satysfakcje, że jako jedyny byłeś trzeźwy? ;P Ja rozumiem, że można pić mało, ale żeby w ogóle? Rozumiem jeszcze dziewczyny bo one często nie piją ale ja np. źle bym się czuł w towarzystwie gdzie wszyscy piją a ja nie.
A jeśli o mnie chodzi to zazwyczaj na imprezach pije do oporu. Z tym, że mam twardą głowę więc nigdy nie udaje mi się upić na tyle, żeby ktoś musiał mnie prowadzić do domu albo co gorsza do łazienki xD Nie żebym sie chwalił no ale przynajmniej znam swoje możliwości i wiem, że mogę wypić dużo. Niestety niektórzy nie wiedzą, że padają szybciej, przez co ostatnio musiałem się męczyć z zarzyganym dywanem i zapchanym zlewem. ;P
"Chronoo" napisał(a):
Ja nie piłem, nie piję, i nie będę pił... pamiętam pierwsze piwo... łeeee . Zapalić, zapalę raz na jakiś czas...
Jak wolisz papierosy od alkoholu to jesteś zdrowo kopnięty Przynajmniej według mnie ;D Piwo daje przynajmniej radość a papierosy są do dupy i nic nie dają xD
Ostatnio edytowany Sobota, 06 Grudnia 2008, w całości zmieniany 1 raz(y).
Przynajmniej dobrze sie bawili, a Ty co z tego miałeś? Chyba nic xD
Yyy... Jeśli uważasz, że do dobrej zabawy trzeba coś pić, to tak trochę mi Ciebie żal, szczerze mówiąc .. Może tak nie jest, ale z tego co napisałeś powyżej tak wynika. Ja byłam już w takim towarzystwie, na sylwestrze na rynku byłam z kumpelami jedyne jako trzeźwe. Cała młodzież mojego miasteczka miała tak wypite że jestem pewna ze następnego dnia 3/4 z nich nic nie pamiętała ;P I tak jest co roku, a ja mam niezły ubaw, kiedy podchodzą do mnie osoby by złożyć mi życzenia, z którymi niegdyś zamieniłam 2 słowa albo w ogóle się nie znam xDDDD Noo i podtrzymuje kumpli, żeby się nie obalili xDDDD
A jaaa... ostatnie jedno piwo dwa max, ew jakies driny i na tym się kończy. Wole sobie potańczyć na imprezach niż je przespać lub jak niektóre laski to robią oddać się w ramiona kogoś kogo nie znam ? ;P Granic wytrzymałości nie chcę poznawać ;P
____________________
Nadwrażliwość to mój wróg
Przerost duszy nad rozumem.
W głowę kopcie mnie
Może ozdrowieję.
Dyskretnej troski trzeba mi.
Przynajmniej dobrze sie bawili, a Ty co z tego miałeś? Chyba nic xD
Yyy... Jeśli uważasz, że do dobrej zabawy trzeba coś pić, to tak trochę mi Ciebie żal, szczerze mówiąc .. Może tak nie jest, ale z tego co napisałeś powyżej tak wynika. Ja byłam już w takim towarzystwie, na sylwestrze na rynku byłam z kumpelami jedyne jako trzeźwe. Cała młodzież mojego miasteczka miała tak wypite że jestem pewna ze następnego dnia 3/4 z nich nic nie pamiętała ;P I tak jest co roku, a ja mam niezły ubaw, kiedy podchodzą do mnie osoby by złożyć mi życzenia, z którymi niegdyś zamieniłam 2 słowa albo w ogóle się nie znam xDDDD Noo i podtrzymuje kumpli, żeby się nie obalili xDDDD
A jaaa... ostatnie jedno piwo dwa max, ew jakies driny i na tym się kończy. Wole sobie potańczyć na imprezach niż je przespać lub jak niektóre laski to robią oddać się w ramiona kogoś kogo nie znam ? ;P Granic wytrzymałości nie chcę poznawać ;P
Oczywiście, że Ci jest mnie żal ;] Jakiej innej reakcji mogłem się spodziewać po tym forum? ;] I nie, wcale nie chodziło mi o to, że bez alkoholu nie da sie bawić. Tylko ciekawy jestem jak czuł się SAM wśród ludzi, którzy byli podpici. Założę się, że nie za dobrze. Sam dobrze wiem, że bez alkoholu też można się dobrze bawić oO Tylko skoro już jest alkohol to dlaczego mam sobie go odmówić?
Poza tym nie ma to jak HMT. Wszystkim jest wszystkich żal ;]
Lol Buli .. ;P Taa pożycz od Crasha baseballa i mnie teraz pobij ;P Napisałam że jest mi Ciebie żal jeśli tak jest i dalej napisałam że może tak nie jest, ale z tego ,c o napisałeś tak wynika, przynajmniej po części. Nie jest tak? W porządku dzięki, że wytłumaczyłeś ;P Co do forum, jeśli tak sądzisz, to teraz zastanów się, dlaczego jest tak jak napisałeś hm ? ;) W zasadzie nie powinnam się tłumaczyć, ale weź na wstrzymanie tą taką złośliwość, bo ja tylko wyraziłam opinię i nie chciałam być jakaś nie wiem jak chamska i złośliwa Oo A jeśli poczułeś się nie wiem jak obrażony no to przepraszam.
____________________
Nadwrażliwość to mój wróg
Przerost duszy nad rozumem.
W głowę kopcie mnie
Może ozdrowieję.
Dyskretnej troski trzeba mi.
Nie jest tak, bo pisałem to w kontekście posta Tsubasy. Być może troche niezrozumiale, moja wina. Ale na pewno nie uważam że nie da sie nie bawić bez alkoholu xDDDDD No ale mniejsza z tym. Co do forum to tak jest niestety, bo ludzie zaczynają tracić do siebie zaufanie i szacunek. No ale to raczej temat na oddzielną dyskusje ;]
No to drążmy to dalej, zastanówmy się dlaczego tak się stało? Bo mnie się sam narzuca wniosek ^^' . A wracając do zabaw alkoholowych, uwielbiam te spojrzenia 2 stycznia w szkole.. ;D
____________________
Nadwrażliwość to mój wróg
Przerost duszy nad rozumem.
W głowę kopcie mnie
Może ozdrowieję.
Dyskretnej troski trzeba mi.
Ja nie piłam, nie piję i pić nie zamierzam, przynajmniej nie w dużych ilościach ^^
Jakby to tak skrzętnie Buli nazwać, podzieliliśmy się na 2 obozy W sumie niefajnie, ale nvm...
Tak, tak Madziu, chyba nawet się nam narzuca ten sam ^^'
A jeśli o mnie chodzi to zazwyczaj na imprezach pije do oporu. Z tym, że mam twardą głowę więc nigdy nie udaje mi się upić na tyle, żeby ktoś musiał mnie prowadzić do domu albo co gorsza do łazienki xD Nie żebym sie chwalił no ale przynajmniej znam swoje możliwości i wiem, że mogę wypić dużo. Niestety niektórzy nie wiedzą, że padają szybciej, przez co ostatnio musiałem się męczyć z zarzyganym dywanem i zapchanym zlewem. ;P
BRACIE!
Kiedy jakiś zlocik?
Będzie trzeba poszaleć
I sprawdzimy kto jest odporniejszy ;D
Cytat:
a ja mam niezły ubaw, kiedy podchodzą do mnie osoby by złożyć mi życzenia, z którymi niegdyś zamieniłam 2 słowa albo w ogóle się nie znam xDDDD
Ja uwielbiam upitych ludzi. Są śmieszni, zabawni, a jak wiesz jak z nimi gadać, to także przyjaciółmi na całe życie (w praktyce - aż wytrzeźwieją)
Cytat:
Poza tym nie ma to jak HMT. Wszystkim jest wszystkich żal ;]
/facepalm
Cytat:
bo ludzie zaczynają tracić do siebie zaufanie i szacunek.
A ja i tak was wszystkich kocham ;)
Cytat:
Jakby to tak skrzętnie Buli nazwać, podzieliliśmy się na 2 obozy W sumie niefajnie, ale nvm...
W którym jestem?
Albo może założę trzeci?
"Kółko przyjaciół surówki z kurczakiem"
Przynajmniej dobrze sie bawili, a Ty co z tego miałeś? Chyba nic xD Chyba tylko satysfakcje, że jako jedyny byłeś trzeźwy? ;P Ja rozumiem, że można pić mało, ale żeby w ogóle? Rozumiem jeszcze dziewczyny bo one często nie piją ale ja np. źle bym się czuł w towarzystwie gdzie wszyscy piją a ja nie.
Jeśli nazwać dobrą zabawą potykanie się co krok to nieźle się bawili. A co do mnie... Hm... Bawiłem się świetnie, poznałem kilka ciekawych osób (trzeźwych oczywiście) i było good.
BRACIE!
Kiedy jakiś zlocik?
Będzie trzeba poszaleć
I sprawdzimy kto jest odporniejszy ;D
Może być nawet dzisiaj. Przecież wiecie, że ja picia zawsze chętny xD
Cytat:
Cytat:
Jakby to tak skrzętnie Buli nazwać, podzieliliśmy się na 2 obozy W sumie niefajnie, ale nvm...
W którym jestem?
Albo może założę trzeci?
"Kółko przyjaciół surówki z kurczakiem"
Ja też nie wiem w którym jestem. Więc chyba przyłącze się do Twojego kółka. Lubie surówkę z kurczakiem xD
"tsubasa" napisał(a):
"Buli" napisał(a):
Przynajmniej dobrze sie bawili, a Ty co z tego miałeś? Chyba nic xD Chyba tylko satysfakcje, że jako jedyny byłeś trzeźwy? ;P Ja rozumiem, że można pić mało, ale żeby w ogóle? Rozumiem jeszcze dziewczyny bo one często nie piją ale ja np. źle bym się czuł w towarzystwie gdzie wszyscy piją a ja nie.
Jeśli nazwać dobrą zabawą potykanie się co krok to nieźle się bawili. A co do mnie... Hm... Bawiłem się świetnie, poznałem kilka ciekawych osób (trzeźwych oczywiście) i było good.
W ostatnim poście napisałeś, że tylko Ty sie nie upiłeś. A tu nagle w jakiś magiczny sposób poznałeś parę trzeźwych osób oO Dobry jesteś ;P
Nawracam do tematu ponieważ iż wczoraj przydarzyło mi się coś ee hmm.. smutnego? żałosnego? przykrego? Nie wiem dokładnie jak to ująć, ale pewnie niektóre osoby z forum skomentowałyby to zajście ' żal pl.' Otóż jak łatwo zauważyć wiosna na dobre zawitała zrobiło się fajnie ciepło, pogoda na dyngusa była ( nawet wspaniałomyślnie zaczęłam sezon na opalanie xD ) itd itp. Do rzeczy. Z paczką znajomych postanowiliśmy iść na naszą kochaną polanę, ( teren gdzie miał powstać cmentarz tak dokładniej xD ) gdzie odbywają się nasze imprezy, namioty, ogniska i inne spotkania wzajemnej adoracji. No i my kulturalnie po jednym piwie, tak o na rozpoczęcie sezonu, no i fajnie fajnie.. z tym że obok siedział kumpel z byłej klasy z laskami lat 13( ! ) i mieli 0,7 na 3 głowy większość wypił mój kumpel a resztkę te młode. Co jakiś czas przemieszczaliśmy się by pogadać sobie z nimi , no ale jak już za 3 razem przyszliśmy no to jedna z tych lasek nie wiedziała już co się dzieje. X_x na twarzy i leży, DEAD totalny xD No ale .. ok. Druga laska jakoś tam lepiej, ale wcale nie dużo ( przynajmniej chodziła ) No i w sumie... co mnie obchodzą jakies dwie nawalone 13 ? W sumie nic... z tym, że ta bardziej trzeźwa po pewnym czasie stchórzyła i postanowiła opuścić swoją zazygana kumpelę i zostawić ją z 6 chłopakami z nie najlepszą reputacją w mieście, tak ładnie mówiąc ;P No to jako dziewczyna ( a na końcu z trzeźwych byłam już tylko ja ) nie mogłam zostawić ją tak na pastwe losu, położyłam ją ładnie by się nie zakrztusiła itd ( kurs z pierwszej pomocy rlz ) Załatwiliśmy tel. do jej siostry i siedzielismy sobie do przyjazdu. Ok, minęła godzina przyjeżdża jej siostra z imprezy ze swoim jeszczeniechłopakiem wysiadają i zaczynają się na nas rzucać, że upiliśmy im siostrę xD Laska zaczęła na mnie krzyczeć ze mam 17 lat i nie wiem ile 13 umie wypić a jej pseudochłopak rzucił się z pięściami na kumpli. Po krótkich wyjaśnieniach usłyszeliśmy wymuszone ' dzięki ;] ' i pisk opon i sprawa wydaje się zamknięta i w ogóle... gdyby nie nasze dobrze zakonserwowane zwłoki nie zaczęły pieprzyć, że ja i moja ekipa dosypaliśmy jej proszku odurzającego.... ^^ SKĄD, ja się pytam, SKĄD BIORĄ SIĘ TAKIE PUSTAKI !?
P.S. musiałam to napisać bo po prostu nie myślałam, że po tym globie chodzą aż takie pomyłki Stwórcy ;D .
____________________
Nadwrażliwość to mój wróg
Przerost duszy nad rozumem.
W głowę kopcie mnie
Może ozdrowieję.
Dyskretnej troski trzeba mi.
trzeba się było spytać, czy jej siostra nie ma mózgu. Poza tym ile może wypić 13-latka? pFFF to zależy kto jaką ma głowe.. bo ja swoich czasów nieszczęsnych mogłam wypić 7 piw i tylko mi lekko szumiało Podsumuje to zdaniem: wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba mieć mózg i z niego korzystać ^^