Ja Czytanie ze zrozumieniem - napisałem wszystko, ale wiadomo, jest klucz więc zakładam, że na 20 punktów dostanę tak z 15, a reszta może się nie zgadzać. Część druga - lałem wodę o Lalce, bo nie czytałem tego, ale dało radę. Jak dostanę nawet 10 na 50 punktów to i tak mam już 25 czyli matura zdana
Z czytania ze zrozumieniem też jestem zadowolony i powinno być dobrze. A jeżeli chodzi o pisanie własnego tekstu, to na pierwszy temat nawet nie zrozumiałem tych dwóch fragmentów
Też lałem wodę o lalce
Kurde ale wiedziałem że dadzą to czego akurat nie czytałem
teraz akurat kuki pisze rozszerzony angielski ale z tego co słyszałam o polskim to troszkę porąbany w sensie te tematy.. jakieś dwa wiersze i lalka? najlepsze jest to, że kuki dzień przed maturą przeczytał wszystkie streszczenia oprócz lalki bo już mu się nie chciało XD ale dał rade bo pamiętał trochę z lekcji XD za to brat wybrał pierwszy temat i ponoć mu dobrze poszło.. ogólnie to trzymam kciuki ^^
Ale druga część rozszerzonego była do dupy. No i fakt, że pierwszą część napisaliśmy w 30 minut i potem półtorej godziny czekaliśmy na drugą, szwendając się po mieście...
Ja zawodowe mam 16 i 19 czerwca, ale szczerze to na dyplomie mi już nie zależy, więc podejdę do tego na kompletnym luzie
A Ty Gnysek co zdajesz na zawodowym ??
12 - biologia rozszerzona, 15 - ustna z polskiego (bleh), 16 - chemia rozszerzona (matuniu, ja nie chcę :xxxx), 20 - ustna z angola (jak to proponował Gnysek - "extended one" ;))
Jeżeli mowa o polskim - to zdam. ;f Część pierwsza o blogach internetowych była całkiem przyjemna, zaś tematy...eh, szkoda gadać - wziąłem ten o "Lalce", bo nomen omen parę streszczeń przed maturą przeczytałem. XD
A jeżeli chodzi o rozszerzony angielski - całkiem fajny był (no może pomijając to czytanie ze zrozumieniem o emo lasce co to się na swoje życie żaliła. ;f) - bez rozprawki mam zdaną na 81% ;] (26/32).
o Kurrrrr..de Crash nie uważałem, że jesteś taki inteligentny. Rozumiem ten angielski... jeszcze Biologię zrozumiem. ALE ŻEBY CHEMIĘ ROZSZERZONĄ?! Łatefak?! Chyba Cię coś opętało xD Poza tym dodam, że w tym roku w mojej szkole nikt nie zdawał matury rozszerzonej z chemii xD
Tak szczerze to nawet nie zabierałbym się za chemię, gdyby nie to, że dowolny kierunek medyczny wymaga chemii. ._. A rozszerzona chemia to zło straszne, przyznaję.
A tak po za tym, to jak to powiedział Ferdynand K. - "ty jeszcze wiele rzeczy o mnie nie wiesz". :FF
Właśnie sobie przeglądam akrusz rozszerzonej matury z angielskiego i muszę przyznać, że nic trudnego tak na prawdę tam nie było. Jedyne z czym mógłbym mieć większy problem to ta wypowiedź pisemna na 250 słów. Jakoś nigdy nie umiałem się skupić na takim pisaniu i pewnie zabrakłoby mi czasu. Ale w sumie opowiadanie o przygodzie w górach raczej nie jest trudnym tematem więc już teraz wnioskuje, że poziom rozszerzony z angielskiego zdałbym bez problemu
A mi się nie podobała część ze słuchu. Bo pisanie jakiegoś tam opowiadania na 200 słów, to nie problem, musiałem wywalić połowę bo miałem ponad 300 i by mi obcięli punkty Nawet na polskim nie lałem tak dobrze wody