Są ludzie, którzy twierdzą, że zabiją, przez internet. Gdybym się tym przejmowała, jedynym wyjściem byłoby położyć się i płakać.
Dobry człowiek, ta, dla niektórych oksymoron, ale i tak będę w to wierzyć.
Fenthick jak by na wszystko wystarczało to zycie było by nudne
tak się chociaż do czegoś dąży...
Nudne? Lol...
Jakbyś miał kase na wsszystko to by ci sie na pewno nie nudziło tak jak normalnie ci sie nudzi.
Ja tak myśle.
Nudzi mi sie - biore karte kredytował, 4 znajomych , zamawiam limuzyne i jade do katowic sie obkupić.
sprzet rtv, jakis komputerowy, stos gier, zegarki ciuchy buty etc. etc. etc.
takie zycie nie jest nudne.
Znajomych miałbyś setki,każdy dla kasy.Jakbyś mógł faktycznie kupić wszystko to mogło by się to w końcu znudzić,ale za 6 w totku bym się nie obraził Co nie zmienia faktu że dla ciebie kasa>wszystko inne.A to już jest w sumie choroba ;s
No właśnie ile byś sie bawił??
znajomi to z pewnością biegali by za tobą
ale ileż można... masz wszystko a właściwie nie masz nic... nawet nasza druga połówka by leciała na kasę a nie na człowieka ;)
Ostatnio edytowany Czwartek, 21 Lutego 2008, w całości zmieniany 1 raz(y).
Fen to dziewczyna a tak po za tym, na całe szczęście nie wszyscy ludzie to materialiści, więc jeśli ta druga połówka się kiedyś komuś bogatemu przytrafi ( ta taka najprawdziwsza ^^ ) to pokocha wnętrze takiej osoby, a pieniądze albo nie będą dla niej się liczyć albo będą takim "wspomagaczem"... niestety ludzie są dziwni.
A pieniądze psują, chociaż nie wszystkich... I wolę mieć mniej kasy, ale za to rozsądek,wyobraźnię, miłość bez "wspomagaczy", prawdziwych przyjaciół i wieele wiele innych wartości niż pieniądze, bo wszystko to, co wymieniłam zostanie, mimo np. biedy, a materialiści w tym samym przypadku tak jakby tracą wszystko i zostają z niczym. ( bo przecież dla nich tym wszystkim jest kasa. Kiedy ją stracą to, co im pozostaje ? )
Ostatnio edytowany Czwartek, 21 Lutego 2008, w całości zmieniany 1 raz(y).
____________________
Nadwrażliwość to mój wróg
Przerost duszy nad rozumem.
W głowę kopcie mnie
Może ozdrowieję.
Dyskretnej troski trzeba mi.
O tak Girl, nie wszystkich Moi rodzice na przykład mają kawiarnię (załążę się, że w ciągu tych em... 3(?) lat kiedy tu jestem nic o tym nie słyszał ) i niby moi rodzice mają kasę, ale ja w ogólę tego nie czuję... Nie nawidzę się tym chwalić, nienawidzę jak ludzie mówią "jesteś be bo twoi rodzice mają kasę", bo większość ludzi włanie tak myśli... A co, moja to wina że mają? Nie kupuję codziennie tonę ciuchów, bo i po co? Nie kupuję zawsze markowych ciuchów, bo i po co, jeśli często mi się w ogólę nie podobają? Żeby szpanować? Jakby mi się coś podobało, to spokojnie bym kupiła w jakimś tanim sklepie z ciuchami, bo co to za różnica, oprócz tego, że nie ma jakiejś szpanerskiej metki? No i ogólnie jestem choroliwie oszczędna i nienawidzę kupować niepotrzebnych rzeczy xD Często ludzie dopiero po jakimś roku (albo nigdy) się dowiadują że moi rodzice prowadza cokolwiek xD
I to by było na tyle