×

Ja z jednej strony rozumiem rodziców... Ale czasem trochę przesadzają.

Jako, że już po konie, a zaofftopicowaliśmy ten temat nim do końca to wypada skończyć Powiem tak, niech żałuje każdy kogo tam nie było. Masa epiców (ciastko zbożowe, death sentence wzrokiem, nowatorska metoda otwierania butelki by mrx, poetyckość Buliego, jebany awans itd.) Do tego byli Buli(Mistrz Ciętej Riposty bez kitu Ale ziom naprawdę dobry, elo ! ),Crash(Wygrywał jebany ;f) Muscat(damn, wygladało jakbyśmy przyszli z mamą Ale to kompletnie nie przeszkadzało, bo okazała się naprawdę zajebiście spoko osobom ;o) Trzeba się jeszcze kiedyś spotkać !

Popieram Mariana - było zajebiście. ;f
Wygrywało niemalże wszystko - Muscat, Mister Wpierdol aka Największy Koks IV Rzeczypospolitej czyli Buli, Marian "Otwieracz Butelek" Marianovsky, WEEGEE z sleep room'a (jego ciastka zbożowe i DEATH STARE to imo największa atrakcja tego konwentu), nieśmiertelne pytanie "a czy szmatką nie można?", gra w kulki (a raczej w "butelki"), "ZŁOTY DWAJŚCIA DZIEWIĘĘĘĘĘĆĆĆ?!"....eh, popieram tego typa wyżej - więcej takich spotkań!

No to cóż, gdy świat odpocznie po tym spotkaniu jestem za kolejną ustawką ;f

Dzięki. Bycie mamą takich dorodnych dryblasów nie byłoby niczym złym. Aczkolwiek to prawda, że na tym konwencie poczułam się dość staro ;p

To ja może wrócę do głównego tematu: oto nasza foteczka:



A tutaj też, ale chyba mniej udane: http://picasaweb.google.pl/jagiello.danuta/ZjazdHMTPorytkon2009?authkey=Gv1sRgCJPJg5279fPHbA#

Ostatnio edytowany Niedziela, 25 Października 2009, w całości zmieniany 1 raz(y).

Nie wierze, że tak wyszedłem, nie potrafie się śmiać :FF Ale fota z Crashem jest, trzeba kumplom pokazać !
A Twój wiek daje Ci +5 do bycia zajebistą, bo ja bym chciał w Twoim wieku być tak wyluzowanym, jeździć po konwentach i ogólnie oglądać "chińskie bajki dla dzieci"

Ostatnio edytowany Niedziela, 25 Października 2009, w całości zmieniany 1 raz(y).

Nooo, a "Załogę G" oglądałam jako trzynastolatka...

Jak wyjeżdżałam to pogadałam sobie na dworcu z grupą studentów-fantastów, też wracających z Porytkonu, a oni zszokowani: "I te trzynastki w krótkich spódniczkach!! Dawniej tego nie było! Czułem się..., czułem się jak... Polański!!!" LOL

Jeszcze dziwniejsze są spostrzeżenia demoscenowców (nieco pozwolono mi skopiować na forum.goblikon.org, bo normalnie to demoscena jest dla wtajemniczonych, a ich forum - zamknięte).

No to czas na małe sprawozdanie z konwentu!
Co do moich osobistych doświadczeń to muszę powiedzieć tak: Ze strony technicznej była klapa. Mimo, że samo wejście na konwent trwało dla mnie dosyć krótko i znalezienie sleepa było bardzo łatwe(było dużo sleepów i miejsca starczyło dla wszystkich. Co oczywiście nie przeszkadzało ludziom spać na korytarzach i w kiblach xD). Jeśli chodzi o atrakcje przygotowane przez orgów to było z tym różnie. Kilka początkowych paneli w ogóle się nie odbyło, potem wiele było odwoływanych czy niedopracowanych(np. nie działał rzutnik, telewizor etc). Czasami były przenoszone do innych sal i jeśli ktoś się spóźnił kilka minut to prawdopodobnie nie znalazł już sali.

Warto wspomnieć też o cenności informatorów. Na wielu innych konwentach prawdopodobnie przejrzelibyśmy go ze dwa razy i wrzucili go do plecaka. Tutaj jednak informator okazał się prawdziwym skarbem. Szkoła było ogromna i informator z dołączoną mapką był na prawdę zbawienny. Założę się też, że nie tylko ja na początku czułem się zagubiony. Pamiętam jak zaraz po wejściu lataliśmy po szkole i przez 10 minut nie mogliśmy znaleźć nawet jednego sleepa.

Ogólnie sporo atrakcji było bardzo ciekawych. Dało się też znaleźć kilka perełek. Dla mnie prawdziwą perełką były "Szabla japońska kontra reszta świata" i "Bushido - prawdy i mity czyli seks, kłamstwa i ostre szable". Nie pamiętam niestety nazwiska prowadzącego(Muscat może Ty pamiętasz?) ale była to na prawdę mądra osoba. Jego opowiadania tak wciągały, że nie pamiętam nawet kiedy zleciał cały panel. Z pewnością była to dla mnie najlepsze atrakcje przygotowane przez orgów mimo że, (o ironio) też były "niedopracowane". Jeden z prowadzących w ogóle się nie pojawił. Mimo wszystko i tak było idealnie.

No dobra koniec mojego podniecania się. Przejdźmy do kolejnej wady Porytkonu. Nie wiem jak inni ale ja cały czas miałem wrażenie, że helperzy nic nie robili. Gdy przechodziło się korytarzem, wszystkie śmietniki były pozapychane, śmieci często leżały porozwalane na całej szerokości korytarza. Właściwie to bardzo mi to nie przeszkadzało, jednak nie wyglądało to zbyt schludnie. Także czasami kartki były źle powieszone na drzwiach. No cóż, albo helperzy się nie postarali, albo orgowie nie potrafili ich prawidłowo ustawić.

Jeśli ktoś chciał się umyć to właściwie nie było z tym problemów bo na miejscu było parę pryszniców. Jednak jest w tym pewien haczyk. Było jedno pomieszczenie z 4-5 prysznicami. Zero prywatności. Poza tym zimna woda, brak światła i ogólna grzybica na podłodze xD

Jednym z niewielu plusów konwentu była kawiarnia. Z tego co wiem, była otwarta 24h/dobe. Jedzenie też było niczego sobie. Ba! Niczego sobie to za mało powiedziane. Jadło polskie typu bigos z pewnością było zbawienne dla każdego głodnego konwentowicza xD Poza tym kawa/herbata/soki. Wszystko można było sobie kupić w kawiarni. Usiąść przy stoliku i spokojnie zjeść czy wypić.

Podsumowując stronę techniczną. Według mnie było dosyć słabo. Wiele niedociągnięć i widoczny brak organizacji. Kilka puntów o których wcześniej wspomniałem na prawdę ratuję sytuację i podnosi jakość całej imprezy. Jednak jedynie nieznacznie. Mogło być dużo lepiej, jednak ktoś po prostu to zaniedbał i wyszło jak wyszło.

Teraz może trochę więcej o samej społeczności konwentu. Jak pewnie wiecie nie był to konwent czysto mangowy. Większość oczywiście było mangowców ale znalazła się też spora grupa fantastów. Szerze mówiąc co jakiś czas miałem wrażenie, że obie te grupy w jakiś sposób ze sobą konkurowały i były dosyć ostrożne wobec siebie. Mimo wszystko nie było to tak, że mangowcy siedzieli w jednym rogu a fantaści w drugim. Nic bardziej mylnego. Oczywiście grypy te trzymały się pewnie w większości osobno, jednak z każdym można było pogadać. Nie było mowy o żadnej dyskryminacji(No chyba, że mówimy o osobnej rasie ludzi zwanych Narutardami. Tych raczej nikt nie lubił). Moje osobiste doświadczenia z konwentowiczami były bardzo przyjemne. Ogólnie ludzie na konwencie byli tak zajebiści, że od wielu z nich pobrałem numery kom, gg itp xD Oczywiście najlepszą ekipą okazał się cały sleep "wnęka" xD Czyli ludzie śpiący na korytarzu w tak zwanej wnęce. Poznałem na prawdę sporo osób, z którymi wspaniale mi się gadało. Ci ludzie to byli głównie mangowcy ale wśród nas znalazł się też jeden fantasta(Pozdro Flecik ), który mimo, że nie wiedział praktycznie nic o anime to zaciekle starał się nas słuchać xD Dla odmiany od mangowców, poznałem też kilku "czystych" fanstastów. Było miło z nimi pogadać, pograć i jakoś nie mieli oporów przed gadaniem z mangowcami xDDD Więc co do konwentu ogólnie, myślę, że nie było jakichś oporów w porozumieniu mangowcy/fantaści.

Podsumowując konwent ogólnie, bardzo mi się podobało. Mimo wieeeeelu niedociągnięć organizotorów bawiłem się przednio. Pewnie głównie dlatego, że poznałem wielu fajnych ludzi i miło z nimi spędzałem czas(Mówie tu także a nawet przede wszystkim o Muscat i Crs'u). W każdym razie, będę bardzo miło wspominał ten konwent. Tyle epickich rzeczy, które się tam zdarzyło, aż ciężko wszystko wymienić xD Szkoda tylko, że udało nam się zgromadzić tylko 4 osoby z HMT. Nie można tego nazwać mini zjazdem. Ciesze się tylko, że w końcu spotkałem osobiście Crs'a i Muscat. Na prawdę miło było z wami spędzić czas! No i nie moge zapomnieć o Mrx'ie xD W końcu to z nim spedziłem najwiecej czasu. Ale jego tu nie wymieniam bo przecież jego znałem już wcześniej. Trochę się rozpisałem ale chciałem zainteresowanym osobom przybliżyć jak wyglądał konwent. No to chyba tyle ode mnie ^^

Edit:
No i żeby nie było że offtopuje to musze wrzucić jakieś zdjęcia!
Pierwsze i najlepsze MARIAN Z PIWEM !!
http://img32.imageshack.us/img32/7158/dsc00844lf.jpg
Bwahaha on nie umie pić piwa xF

I drugie zdjęcie. Chciałem sobie zrobić zawaliste zdjęcie z laską w pięknym cosplayu(Japońska uczennica!) Ale Muscat zrobiła rozmazane zdjęcie(Nie wybaczę ;( ) W każdym razie tak to wygląda
http://img337.imageshack.us/img337/3907/dsc01646.jpg


Ostatnio edytowany Poniedziałek, 26 Października 2009, w całości zmieniany 3 raz(y).

Ja nie zwróciłem uwagi aż takiej na to. I mangowcy i fantaści byli raczej w porządku dla siebie(w końcu osoba która zrobiła na mnie najbardziej pozytywne wrażenie-Flecik był fantastą). A pryszniców w ogóle nie znalazłem, toć krany mają wiele zastosowań I również zgadzam się, że Szabla japońska i Bushido były naprawdę cholernie dobre.
A w sumie 4 osoby z HMT to i tak rekord(na Bace deklarowało się sporo osób a było nas dwóch). Gratuluje Ci Buli, że wytrwałeś ze mną te trzy dni Dla mnie było naprawdę zajebiście, mimo wszystkich niedociągnięć to jednak konwent to głównie ludzie a tutaj byli zdecydowanie zajebiści i nawet nie spotkałem żadnego narutarda, a ilość tekstów które tam wygrywały będą pewnie czesto używane ;p

Edit: A co do tego piwa, to motyw był ogólnie taki, że otwierałem je o taki kant przy sklepie ;f I niestety walnąłem troche nie tak jak chciałem i odwaliłem kawałek ustnika, więc musiałem pić pod odpowiednim kątem . Widać tam swoją drogą, że gdybym złapał to piwo normalnie to bym się pokaleczył tym co zostało :F
Edit2: Wiedząc, że Buli ma to zdjęcie zrobiłem zdjęcie tamtego piwa ;f
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/52516e4e330b95d6.html nie szło pić z tego inaczej

Ostatnio edytowany Poniedziałek, 26 Października 2009, w całości zmieniany 2 raz(y).

jeeej.. Jak ja żałuję, że mnie nie było ;< Ehh.. Ale następnego razu wam nie odpuszcze i będę wam uprzykrzać życie ha ha ha!

P.s: Buli.. jesteś okropny ;< Nie lubie Cię już! Ahh jaka to niesprawiedliwość.. dlaczego on ma dołeczki w policzkach a mi w wieku 6lat nagle znikły?! ;< (fakt. Wtedy byłam `słodkim pupletem`i może dlatego.. o.O)

Szkoda, że to tak daleko, ale może za rok wpadnę na któryś z konwentów Skoro nie będzie goblikonu, to pewnie wpadnę na coś innego w tych okolicach, no i podobno na pomorzu jest dużo konwentów manga-anime, więc pewnie HMT z racji tematyki w którą wchodzimy od grudnia się tam pojawi oficjalnie

no ja jestem słodkim pulpetem dlatego mam dołeczki xDDD

Marian, widzę, że się nie boisz, że Twoja Mama zapisze się na to forum? He! He! Mamy kwity na Ciebie! (już sobie skopiowałam na twardy dysk :] )

Nie no zdjęcie jak zdjęcie, ale im sprawiło ogromną radość to jak piłem z tamtej butelki i chciałem się wytłumaczyć

Edit down:ROTFL ! Rozwaliłeś !

Ostatnio edytowany Wtorek, 27 Października 2009, w całości zmieniany 1 raz(y).

YO MARIAN I'M REALLY HAPPY FOR YOU AND IMMA LET YOU FINISH BUT FAILBLOG* HAS THE BEST BOTTLE OPENING OF ALL TIME





* dla niekumatych - http://failblog.org/2009/07/06/bottle-opening-fail

Ostatnio edytowany Wtorek, 27 Października 2009, w całości zmieniany 2 raz(y).

Teraz to cholernie żałuję że nie pojechałam T_T
Na jaki następny konwent jedzie ktoś? ;>

Nie ma nic interesującego. Chyba, że mackon jeszcze w tym roku ale to będzie w Szczecinie więc ja podziękuje. Jeszcze dalej bym miał niż do Mariana do Zielonej Góry ;s

Mmmm .
Ależ Mrx jest przystojny (i ma zajebiste włosy). Sądziłam, ze to Ryży jest najładniejszy na hmt (;o), widocznie się myliłam.
Buli - jaki uroczy. Jak zwykle uśmiechnięty, a Crash'a wyobrażałam sobie inaczej ;o.
Muscat- jak na swój wiek wyglądasz całkiem ok[i jak na mamuśkę jesteś spokoo].

Haha no musze przyznać, że pierwszy raz widzę tego typu komentarz na temat Mrx'a Osobiście mi się Mrx nie podoba bo ma wąsy!! Ogoliłby sie xF

Dobra, pochwalę się swoimi fotami z wycieczki klasowej do Wrocławia.
photo 1
photo 2 - oto ja z ziomkami
photo 3 - z przewodniczącym klasy wszyscy chcą mieć zdjęcia

Mam takie pytanie: czy zdażyło się komuś, że wychowawca spytał się czy było się trzeźwym? Bo w piątek gdy wracaliśmy, nasza wychowawczyni mnie spytała czy byłem tego dnia rano trzeźwy...