Nie dziwmy się że mamy takie zdanie na świecie ;] Ostatnio głośna była sprawa z reklamą Media Markt (gdzie polaków jako złodzieji pokazali). Mimo, że inne kraje też były na tej reklamie (arabia, francja, w.brytania. włochy itd...) to jedynie by zaprestowaliśmy ;] Trochę dziwne nie? :/
ja jestem z Pochodzenia Austryjakiem no i to ze zyje w polsce niejest dlamnie powodem do radosci czy Chwalenia sie. PS. Jak bedziesz w niemczech to tam jakims znajomym mow ze jestes polakiem ale tak to raczej nie Za polakami (nawet tymi z austri ;p) nieprzepadaja ... wiem to z mojego expa. nie zeby tam cie tempili czy cos ale jednak widac roznice w traktowaniu robotnikow i w sklepach jak rozpoznaja ze jestes polakiem. (pracowalem tam z tata przy szparagach kupa kasy ;])
Ostatnio edytowany Poniedziałek, 17 Kwietnia 2006, w całości zmieniany 1 raz(y).
A ja sie wam dziwię.
Czego się boicie za granicą?
Że was wyśmieją? zbluzgają?
Pobiją?
Za to że jesteście Polakami?
Wstydząc się i wypierając się Polski wstydzicie się i wypieracie tego za co wasi dziadkowie, pradziadkowie i reszta waszych przodków oddawała życie w ciągu obu wojen światowych i 10 wieków istnienia państwa Polskiego.
I tego chcecie się wyprzeć?
Czy chcecie się wyprzeć tego że to my rozpoczęliśmy i przyczyniliśmy się do upadku komunizmu?
Czy chcecie się wpyrzeć tego że waszym rodakiem był jeden z najwspanialszych ludzi którzy żyli na tym świecie - Jan Paweł II?
Nie rozbrajajcie mnie...
Ja jak skończe szkołe to wyjeżdżam z tego kraju do Portugalii, narazie angielski, a jak kiedy czas pozwoli to i portugalskiego łyknę. narazie znam troche hiszpański, ale hiszpan z portugalczykiem się nie dogada i tego drugiego trzeba się bedzię nauczyć też , bo np. ten w brazylii portugalski jest wogóle inny od tego w europie, dziwne nie? P
Ja jak skończe szkołe to wyjeżdżam z tego kraju do Portugalii, narazie angielski, a jak kiedy czas pozwoli to i portugalskiego łyknę. narazie znam troche hiszpański, ale hiszpan z portugalczykiem się nie dogada i tego drugiego trzeba się bedzię nauczyć też , bo np. ten w brazylii portugalski jest wogóle inny od tego w europie, dziwne nie? P
Wcale nie dziwne że ten brazylijski portugalski jest inny od prawdziwego. Tak samo jest z brytyjskim i amerykanskim angielskim. Albo rodzimy przykład - jedź na kaszuby i spróbuj się dogadać. Powodzenia.
Co do tematu to jeśli w tym kraju nie poprawi się się do mojej 18 to uciekam stąd jak najdalej na zachód. Wiem że to nie patriotyczne ale cóż to wina rządzącyh a nie mnie że nie mam z czego utrzymać rodziny albo znależć pracy.
Polska ma historię, ale patriotą (bynajmniej w "tych czasach") nie będe.
Ja mam zamiar zrobić tak jak Maku: do osiemnatski i potem zobaczymy.
Jak już to bym planował gdzieś do kangurów wyjechać, albo w dół kontynentu (Włochy, Grecja). Ale chyba do Australii mimo wszystko wole (tam po angielsku mówią, i chociaż bym sobie "popatrzył na niebo" )
PS: Postanowiłem że tu sobie z Makiem pogadam, bo ostatnio coś nam nie wyszło, nie??
Matizo jeśli masz juz gdzieś jechac to jedź do Włoch (włoscy robotnicy to straszne lenie). Polacy są tam dobrze opłacani (wiem bo mój tata był tam w pracy) poza tym włosi są gościnni, w tym przypadku jedyna przeszkoda to jezyk ale w miesiąc czy dwa mozna sie nauczyć porozumiewać. Ja jesli mialbym gdzieś wyjezdzać to chyba wybrałbym Anglie po pierwsze- dobra płaca, po drugie- raczej po angielsku sie dogadam, jedyne minusy to to ze mozna nie znalesc pracy przez firmy typu "praca w anglii", najlepiej miec tam znajomych.
Mój kuzyn wyjechał jakieś 2 miesiące temu do Anglii i bardzo dobrze mu się tam powodzi, a bynajmniej lepiej niż w Polsce, bo tutaj na pewno nie znalazł by tak opłacalnej pracy. Prace załatwili mu o ile się nie mylę rodzice kolegi (który zresztą też wyjechał razem z nim). Mieszka razem z tym kolegą i jakimiś innymi chłopakami i jak narazie kupuje wszystkim prezenty
I wiecie co...Jeśli macie kupować sprzęt typu PSP to lepiej za granicą, ponieważ tam kosztuje w przeliczeniu na złotówki ok. 500 zł nowy (prawdopodobnie kuzyn mi kupi ), a gba kosztuje grosze (coś około 12 funtów!).
Jeśli miała bym wybierać gdzie pracować to wolała bym za granicą.
A co do nie przyznawania się do pochodzenia...Mimo, że nie jestem patryjotką to nie kłamała bym co do narodowości bo to bez sensu.
____________________
10 lat - pierwszy raz ... z HM:BTN na psx :D Moja miłość do dziś 8)