No póki co Grand Baazar to imo najlepszy z tych wszystkich DS'owych. (chociaż jako HM w ogóle jest taki, no, powyżej średniej). Ale cóż, nie za wiele osób w Po(o)land ma DS'a/umie prawidłowo obsłużyć dowolny emulator DS'a, więc wysypu nowych użytkowników po tej premierze raczej też nie można się spodziewać.
(zresztą Natsume póki co nie ma żadnych planów co do wydania Grand Baazaru w Europie, więc tym bardziej shitsux)
A daj spokój, ta cała sytuacja to kpina.
Wpadli chłopcy oburzeni, że te tłumaczenie nie jest tak zajebiste jak to ich, potem pepe zamiast olać zaczął się z nimi przekrzykiwać, a na końcu powstał czerstwy filmik na utube, a tłumaczenie zostało zawieszone bez powodu.
Ogólnie mi tam wszystko jedno, tylko Buliego szkoda ;f
A teraz na forum zostaliśmy tylko my :FF
Będąc już poważnie poważnym, to ten HM: BtN mógł być całkiem sporą szansą dla HMT - wiadomo, nie dość, że grywalne i nostalgiczne, to jeszcze po polsku. Zresztą z tego co pamiętam, to FoMT też został przetłumaczony w hex edytorze i jakoś wtedy nikt się nie rzucał? :F
Ano, szczególnie, że właściwie to strona tylko o harvest moonie, a ten temat jest zaniedbany. Mój stary art o emulowaniu GBC na DSa został usunięty, Twoje recenzje zaginęły gdzieś w akcji. Zresztą Harvest Moony ostatnio są słabe, więc o czym tu pisać. No, bo to przejście na japońskie gry to kpina(2 newsy o Okami), o anime i mandze też tutaj nie słyszałem za bardzo.
Mrx jest jedno rozwiązanie - zabrać się ostro za m&a. To jest naprawdę chyba jedyna rzecz, która teraz potrafiłaby rozkręcić stronę. Bo nowe hm ssą, zdecydowanie, aż mi się za nie nie chce zabierać na poważnie po chwili grania :/
Człowiek za bardzo porównuje do starej grywalności.
Jednym słowem - powoli, ale do przodu zacząć pisać recenzje mang. Ja mam teraz STRASZLIWIE mało czasu (olimpiada z historii + nadrabianie roku nauki j. łacińskiego [sic!], żeby zmienić szkołę (tamta klasa ma 4h/tydzień) + nauka bierząca = mega epic straszne combo), ale też postaram się parę szkrobnąć. Co wy na to?
Jeżeli masz pojęcie o mandze i anime, to możesz spróbować swoich sił. Tutaj jednak nie chodzi o ilość obejrzanych epków/chapterów. Wypada znać twórców mang oraz studia anime (przynajmniej tych największych) oraz mieć spore zaplecze klasyków. Pisanie recenzji jest wbrew pozorom trudne, niestety większość z nich jest absolutnie bez polotu (choć nie można odmówić im rzetelności). Ludzie naczytały się CDA, naoglądały Hyper i myślą, że potrafią z przysłowiowej dupy redagować interesujące teksty. Pisanie recenzji (i w ogóle tekstów) nie jest robotą "na wolną chwilę", to rzemiosło i wymaga doskonalenia, poświęcenia sporo czasu na rozwijanie pisarskiego warsztatu. Setki kilobajtów tekstu i godzin przed klawiaturą, innego sposobu nie ma. Rozejrzyj się też za porządną korektą, gdyż samemu trzaska się masę baboli, które najszybciej dostrzeże druga osoba.
Edit: I nie ufaj sprawdzaniu pisowni, takich słów jak "elfijka" nie ma w domyślnych słownikach, mimo iż brzmią mniej karkołomnie niż taka "elfka".
Ostatnio edytowany Czwartek, 23 Września 2010, w całości zmieniany 1 raz(y).
No ja chętnie bym coś napisał, ale w tej chwili z poziomu moich artykułów jestem strasznie niezadowolony i raczej nie wespre strony w tej chwili. Ale mimo wszystko nawet jak pojawiłyby się jakieś teksty które nie byłyby jakoś strasznie świetne, to wg. mnie powinny zostać umieszczone, żeby w końcu ruszyć z miejsca. Oczywiście nie mówie o jakoś przesadnie złych, ale tego tłumaczyć chyba nie musze. Więc no, piszcie ludzie, cokolwiek.