Przyjedzcie do Harvset North Park, tutaj miło spędzisz czas
-Kilo wagi ,statku wrak, dużo wódki, seksu brak! -elg & Bln
Przyjedzcie do Miasteczka, do stracenia nie masz nic
-Dajcie wódki, dajcie szluga, bo tu ciągle jest rozróba! -Blt
Przyjedzcie do Miasteczka, i odreaguj jak się da
-Fghnm fhgnmm gdhfgh fngmhnn dgfhsd fmngmmm fgdhnfmm, fhgnm! -Crs
Przyjedzcie do Miasteczka, tutaj parę kumpli mam!
<Dom eloo_goscia>
-No to idz
<widzą w koszyku łeb kota, nabity na widelec, zdjęcie siostry, jajecznice z gwoździami, Baranka bez głowy, i i wiertarkę>
-Stary, jak myśle to jest twój Koszyk do Święcenia? -Blt
-NIE!! To jeszcze nie to!! <dokłada paczkę browarów>....no tak lepiej! -elg
-A po co zdjęcie siostry? -Bln
-A ona potrzebuje błogosławieństwa....-elg
-No to idziemy? -Bln
-No -Blt
<w Kościele>
<tłum się rozpycha>...no co...<JEB>...te, uważaj z tą torbą...<DUP>...no żesz kur%a, uważać do *uja
wafla!!...<BĘC>...odebajcie się ode mnie!! -elg
-No nie!! Babcia attack!! -Blt
-Fghnaalac!!! <Spierdalać!!> -crs
-Ratunku!!! -elg <nagle jedna babcia go przygniata swoim cielskiem>
-Fgoo!! <Eloo!!> -crs
<Crash rzuca sie na pomoc, jednak druga babcia go przygniata>
-Help!!!! -crs 'n elg
-Yo babcie!! Elvis idzie ulicą! -Blt
-GDZIE? -jedna z babć
<nagle wszystkei babcie emigrująz Kosćioła>
<tłum znikł totalnie>
-No i fajnie? -Blt
-Nooo!!!
<wchodzi Ksiądz>
-No więc, dziś pobłogosławimy te pokarmy, które... -Ksiadz
-Stary, streszczaj się! Ja tu nie będę siedział cały dzień!! -elg
-No ermm....a teraz wezmę tę wodę na znak... -Ksiądz
-Stary, TEMPO!! -Blt
-Taak? <bierze wiadro, i wylewa zawartość an naszą czwórkę> ..Amen, idzcie do domu -Ksiądz
-No to fajowo, idziemy do domu.....-Blt
<Crash zostaje>
-Fghnnn...<Hmmmmm...> -crs
<nagle obok Crasha przechodzi dziewczyna z RÓŻOWYMI włosami <>>
-?!?! -crs
<widać po Crashu, ze to byla MILOSC od pierwszego wejrzenia>
-............. <żadnych oznaków życia Crasha, nawet nie oddycha>
<dziewczyna wraca się>
-Hej? -???
-...-crs
-Um..czesc, nigdy cie tu nie widzialam...-???
-...-crs
-No cóż, odwiedz mnie kiedys, mam na imie ...POPURI < buahahahaha!! -dop. Crash>>
-....Fgnuui......<...(wzdycha)...Popuri...> -crs
<Blount wraca>
-Stary...co ci jest?? -Blt
-...-crs
<Blount idzie>
-...-crs
<przychodzi eloo_gosciu>
-?? Żyjesz?? CRASH!! ZIEMIA DO CRASHA!! -elg
-...-crs
<zabiera Crasha za rękę>
-Dobra, idziemy, bo Burmistrz zaprosil dzis wszystkich z Maisteczka na obiad Wielkanocny. -elg
-FGNTMICH?? FGHIIII!!! <WSZYSTKICH?? JUPIIII!!!> -crs
-Co mu odjebało?? -Bln
<Dom Burmistrza>
<przy Wielkanocnym stole>
-Jebaj się z tymi pisankami, i sałatkami!! JA CHCĘ SZLUGÓW I WÓDKI!! -Blt
-Gdzie są browary?? -elg
-WÓDKA!! JA CHCĘ WÓDKI!! BO ZARAZ ZACZNĘ GRYŹĆ I SZCZEKAC!! ...<dostał kieliszek>....no tak lepiej!! -Blt
<Crash naturalnie siedzi obok Popuri>
-..jeszcze nawet mi nie powiedziałes, jak sie nazywasz -Ppr
-...Fghah <...Crash> -crs
-...Bash? -Ppr
-Fghah! <Crash!> -crs
-Tomash? -Ppr
-FGHAH!! <CRASH!!> -crs
-Oh...-Ppr
-No to co?? <popijając Browar> Imprezka?? -elg
-Jasne!! <wypijając zawartość kieliszka> -Blt
<Na samym końcu sali siedzi jakiś gosć z blizną na czole>
-Ooo...tak...wkrótce wszyscy będą martwi! -gość
<przygrywa muzyka jak z horroru>
-Ekhm...mogę zaśpiewać? -Tds
-Nooo! -Bln
<Tidus właźi na scenę i śpiewa, muzyka przygrywa jak z heavy metalu> All of the Darkness
All Of The Shadows
Throwing all away
You should have a very complicated thinking
And live endless live forever
All of the Darkness
All Of The Shadows
Throwing All away
You see a light whereever you go
You have to face it again and again
-Auuuu...<pijąc browar>...dajesz Tidus!! Dajesz!!!!! -elg
<nagle muzyka zmienia sięna technopodobną>
<Crash wychodzi na środek, wywijając breakdance'a>
-Gheh, ghayyah!! <Yeh, yeah!!> -crs
-Stary, to jest zajebiste!!! -Bln
-Gheh.....CRACK <słychać coś jakby dźwięk łamanego karku> -crs
-Oh My God!! They Killed...-Bln
<nagle Crash wstaje, i wyjmuje coś z kieszeni>
-Fgh...gmhnhn fhgnmm dgfhgnm gnhmphn...<Oh...to tylko mój łamacz kodów...> -crs
-Oh...never mind...-Bln
-No to jak? Bawimy siędalej?? -Blt
-TAK!! -reszta
-Więc wódka i szlugi na stół!! -Blt
<słychać charakterystyczne CHLAST>
-....dobra, dajcie coś do jedzenia...ale może taki mały...malutki <widać Blondi z ręką gotowądo następnego uderzenia>..no
dobra...wystarczy jedzenie...-Blt
-No to dajcie jedzenie!! -Bln
<wystawiają sałatki i pisanki>
-....kurwa...żadnej wódki...co to za imprezka....-Blt
<eloo sączy browara, lecz nagle browar szybko znika z jego ręki>
-AY???? Co do choelry jasnej jest?? -elg
-Teraz się pomodlimy o kolejny dobry sezon -Burmistrz
-Nie!!! Tylko nie modlić!! -elg
<słychać kolejne CHALST - tym razem w lampę dostał...eloo_gosciu, a nie Blount>
-<po cichu>Buehehehehehehehehe....-Blt
-<po cichu>Ty gnoju! Zabije cię!! -elg
-A więc pomódlmy się za...-Brm
-Niee!! Ja tu nie wytrzymam!!! AAAAAA!!! -Mtz
<Matizo wyskakuje przez okno>
-Co jest?? -Blt
-Whoops...sorki, zapaliłem zapałkę - wjk_kłcz
-N oto możemy zacząć? -Brm
-<szeptem>NIE! -elg
-A Więc - Oj...<BAOOOM>....co jest?? -Brm
-Nagle widzą jakiegos gostka, w kałuży krwii, z 5 kulami shotguna w brzuchu>
-Gh gnh fhgnm!! Fhgnn fhgnmm gfhgnmm!!! <Oh My God!! They Killed Somebody!!> -crs
-You Bastards!! -Ppr
<nagle Crash spogląda na Popuri, czerwieniąc się>
-Oh nie!! Wobec tego któryś z nas jest....seryjnym mordercą!!! -Brm
-Oh nie!! -wszyscy
-Trzeba zrobić rewizję!! -Brm
<przeszukują Blondi>
-Hej....no gdzie z tymi łapami??.....!!..<CHLAST> -Bln
<przeszukują Blounta>
<wyjmują paczkę szlugów, pudełko z trawką, i trzy butelki wódki, z czego jedna jest pusta>
....no co???? Nudziło mi się....no to se wypiłem -Blt
<przeszukują Crasha>
-Co to jest??
-Fhgneeryk <Scyzoryk> -crs
-A to??
-Dfgnaas <Kompas> -crs
-A co to jest??? <wyjmuje parę brązowych rękawiczek>
-...Fgnamgnnum Fghtnn 45 <...Magnum Kaliber 45> -crs
-Aha!!
-Fgh....fhgnmm fhgnmm dhfngmh...<Boże...co za pojebani idioci> -crs
<przeszukują eloo_goscia>
<wyjmują longsword +2, aegis shield +5 i steel armour +15>
-No...wszystko w porządku...
<przeszukują seryjnego mordercę>
<wyjmują Magnum, Shotguna, 2 Uzi i 4 Desert Golden Eagle>
-To jest broń!!!
-Nie...to są pistolety na wodę, na Lany Poniedziałek!! -gosc
-Aha, więc przepraszamy
<odchodzą>
-Hmm...to musi być morderca!! -elg
-No co ty....jak to wymyśliłeś?? -Blt
-Bo ja jestem MONDRY w przeciwieństwie do ciebie! -elg
-...<bez słowa odchodzi> -Blt
-No to chyba nie przerwie zabawy, co? -Brm
<włażą na parkiet, no i tańczą dalej>
-Wiesz, chyba cię lubię -Ppr
-Heagh??? <Yeah???> -crs
-No tak, a może...nie -Ppr
-?? -crs
-Albo nie, nie mogę cię lubieć! -Ppr
-Cghemu?? <Czemu??> -crs
-Możesz być taki, jak inni faceci - najpierw mnie poderwiesz, a potem rzucisz dla innej!!! -Ppr
-Fghe..fghne....<Ale..alee....> -crs
-Albo nie...albo tak...jeszcze się zastanowię....-Ppr
-<wkurzony>Fgjha ghać!!!! <Kurwa mać!!!!> -crs
<Nagle gasną światła>
-Eeee....-gns
-Nie zapłacili za prąd? -Flx
-BLOUNT!! Oddaj żarówkę!! -Bln
-Nie brałem jej!! Przysięgam na flaszkę!! To naprawdę nie ja!!!! -Blt
<nagle słychać kolejny strzał>
-GHNNNNNNNNNNNNNNNNN........-crs
<światła się zapalają>
<wszyscy widzą Crasha leżącego bez ruchu>
-!! Oh My God!! The Killed... -Bln
<nagle Crash wstaje>
-Oh...gjh dfhhg tyhjgo fhgnntka...<Oh...to tylko moja kurtka> -crs
-Oh...never mind...-Bln
-No to więc ktoś jest ranny? -Brm
-ON! -elg
<nagle widzą drugiego gostka zastrzelonego>
-W cholerę z taką imprezą!! Nie można sobie popić, bo ktoś co chwila zginie!! -Blt
<przyłażą dwa gośćie w białych strojach>
-Dobra, zabieramy go do kostnicy...
<pakują ciało w "Body Bag">
-No to możemy się bawić dalej? -Blt
-<Ktoś z tyłu> NIE!
-A to *uj wam w dupę! Pieprzyć was chłopaki, ja idę do domu! -Blt
<nagle Burmistrz>
-Cool! Więcej wódzi zostanie dla nas!! -Brm
-EKHM?? -Blt
-Najpierw musimy złapać mordercę!! On może nas jeszcze....UTOPIĆ!!! -V13
-I'll take him <z twardą miną wyjmuje 2 x Uzi> -t_btn
<tup, tup, tup>
-On jest na dachu! -gns
-WAAAAA!!! <z okrzykiem bojowym leci na dach> -t_btn
<BUM, JEB, DUP, BOX>
-Ale się biją...-Blt
<(z dachu) - Aaaa...nie!! Proszę!! NIEEEE!!!! -t_btn>
<nagle coś zlatuje z dachu>
-O nie!! To musi być naprawdę fachowy morderca!! -Bln
<nagle t_btn wstaje, i wypluwa kłaczek sierśći>
-Nieee....to był tylko kotek....-t_btn
<elg wyłaźi z WC, popijając Browar>
-Co jest? -elg
-Ty, skąd masz browca? -Blt
-Z dupy, nie dostaneisz -elg
<nagle do sali wpada jakiś gość i zaczyna strzelać czym się da>
-TRATATATATATATATATATATATATATATATATA!!! -pistolety
-To jest morderca!! -Bln
<bum>
-OŻ TY GNOJU, KURWA CIULU GŁUPI!! ROZWALIŁEŚ MI MOJEGO JEBANEGO BROWARA!!! JUŻ NIE ŻYJESZ!!! -elg
<elg rzuca się na mordercę>
<morderca jednym ruchem ręki podnosi elg za bety, i wyrzuca go za okno>
-AaAAAAAAaaaa............niech browar będzie ze mną!!!......JEB..<spadł> -elg
-POZABIJAM WAS WSZYSTKICH!!! WSZYSTKICH!!!! -Morderca <Mdr>
<strzela na oślep>
<Nalge Crash upada, i trzymając sięza rękę krwawi>
-Mmmmnn.........-crs
-<triumfalnie> OH MY GOD!! HE KILLED...-Bln
<Nagle Crash znowu wstaje>
-Aouwww.....gh nnmgnn fgghh fn fmngnmm!!! <Auuu...ten pies mnie ugryzł w rękę!!!>
-Goddammit!!! -Bln
-POZABIJAM!! POZABIJAM!!
<nagle wpada SWAT i rozstrzeliwuje Mordercę>
-TRATATATATATATATATTA -spluwy SWAT'u
-What the...? -Blt
-Dzięki Bogu, ten chłopiec <wchodzi elg, z browarowym medalem> nas ostrzegł, że tu jest morderca!! -SWAT
-Oż ty skur**synie!!! Dawaj browary! -Blt
-A *uja dostaniesz! Zasłuż sobie! -elg
-Przysiegam, kiedyś go rozpier**lę!! -Blt
<wszyscy wychodzą>
-No..wow....to były dopiero fajne święta -Ppr
-Y..yhah...<Y..yeah...> -crs
-A może odprowadzisz mnie? -Ppr
-FGAM?? Fgjne!! <YEAH?? Jasne!!> -crs
-Ale jużżaden morderca nas nie dopadnie? -Ppr
-Hn..ghn fmgnh dgfhntm dgfhnm dgfhgnm hgm..<No...ja jeszcze mam sprawny scyzoryk>
<wymuje scyzoryk i rozkłada go>
<nagle piorun, niczym grom z jasnego nieba przywala w scyzoryk, i przy okazji hmm....naelektryzowywuje Crasha?>
-GHNNAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!! -crs
<nagle elg i Blt pojawiają się jakby z nikąd>
-Oh My God!! They Killed Crash!! -Bly
-You Bastards!!!! -elg
-Who?? Who killed him?? -Ppr
-um..."they" did...-Blt
-Whos "They"?? -Ppr
-They...they're bastards..? -elg
-No to musimy mu pomóc!! -Ppr
-..pomóc...mu? -Blt
<potrząsa Crashem>
-Wstawaj!! Nie masz mi tu umierać!! -Ppr
<zero odzewu>
-No wstawaj!! Możesz być moim chłopakiem!! -Ppr
<zero odzewu, Crs dodatkowo sinieje>
-BREATH, YOU SON OF A B*TCH!! -Ppr
-...cough...cough...waah..? -crs
-Stary!!!!!! -Blt
-Zajebiocha!!!!! -elg
<później>
-No to wszystko dobrze się skończyło?? -Tds
-Tfjk!!! <Tak!!!> -crs
-No to sobie zaśpiewamy specialnie na ŚWIĘTA!!
<Tidus łapie za elektryczną gitarę>
-Ghneh!! <Yeah!!> -crs
Thunder, rain, and lightning
Danger, water rising
Clamour, sirens wailing
It's such a bad sign
Shadows of dark creatures
Steel clouds floating in the air
People run for shelter
What's gonna happen to us!?
All the steps we take, all the moves we make, all the pain at stake
I see the chaos for everyone who are we what can we do
You and I are same in the way that we have our own styles that we won't change
Yours is filled with evil and mine's not there is no way I can lose
CHORUS
Can't hold on much longer - But I will never let go
I know it's a one way track - Tell me now how long this'll last
I'm not gonna think this way - Nor will I count on others
Close my eyes and feel it burn - Now I see what I've gotta do
OPEN YOUR HEART, IT'S GONNA BE ALLRIGHT
Ancient city blazing
Shadows keep attacking
Little children crying
Confusion, hopeless anger
I don't know what it can be but you drive me crazy
All your cunning tricks make me sick, you won't have it your own way
Open your heart...and you will see!
If it won't stop, there will be no future for us
Its heart is tied down by all the hate, gotta set him free
I know it's a one way track - Tell me now how long this'll last
Close my eyes and feel it burn - Now I see what I've gotta do
Gotta open your heart, dude!
Open your heart, it's gonna be all right!
Open your heart,
Open your heart,
Open your heart!!
-Oh....yeah! -elg
MAIN DIRECTOR:
ŁUKASZ M.
JUNIOR ADMIN ON K4E:
PIOTR K.
A GUY, WHO DRINKS VODKA:
KAROL X.
A WOMAN, WHO LOVES GUY, WHO DRINKS VODKA:
AGNIESZKA X. USED THE MUSIC/LYRICS FROM:
ALL OF THE DARKNESS (SHADOW'S THEME)
(C) 2001 SEGA/SONIC TEAM
OPEN YOUR HEART (SONIC ADVENTURE 1 MAIN THEME)
(C) 1999 SEGA/SONIC TEAM
USED TEXTS OF:
ZA DUŻO ŻEBY WYMIENIAĆ
POMOC DUCHOWNA:
KTO? NIKT....
UDŹWIĘKOWIENIE:
DIRECT SOUND
GRAFIKA:
CZCIONKA JAKAŚ TAM
REŻYSERIA:
JA, ZNACZY SIĘ "CRASH"
<dzień później>
-No wszystko ładne...ale coś mi się wydaje nieskończone.... -Blt
-No, ja też mam takie uczucie, jakby coś było niedokończone....-elg
-Coś jakby czegoś brakowało w tym odcinku....-Bln
<nagle Crash staje, i wkurzony mówi>
-Hjeajjche ghe! <Odjebajcie się!> -crs
]:-> ]:-> ]:-> ]:-> ]:-> ]:-> ]:-> ]:-> ]:-> ]:-> ]:-> ]:-> ]:-> ]:-> ]:-> ]:-> ]:-> ]:-> ]:-> ]:-> Czekajcie na moje opowiadanie będzie w stylu fanthasty Tidus pamietasz to o Orle <hahaha> Crash będziesz tam od zbierania pomyjów od naszych zwierzątek
więc tak.......ogólnie (masa masa masa masa masa ) fajnowiste ........trochę mottywów jest z SP.......ale tym lepiej ....oby tak dalej....
a odcinek o 'wuefie' jest jak mecz wormsów
Przyjedzcie do Harvset North Park, tutaj miło spędzisz czas
-Kilo wagi ,statku wrak, dużo wódki, seksu brak! -elg & Bln
Przyjedzcie do Miasteczka, do stracenia nie masz nic
-Dajcie wódki, dajcie szluga, bo tu ciągle jest rozróba! -Blt
Przyjedzcie do Miasteczka, i odreaguj jak się da
-Fghnm fhgnmm gdhfgh fngmhnn dgfhsd fmngmmm fgdhnfmm, fhgnm! -Crs
Przyjedzcie do Miasteczka, tutaj parę kumpli mam!
<dom eloo_goscia, Crs i elg grają na multiplayerze w PSP>
<ngle wpada Blount niczym huragan>
-You guys, you guys!!! -Blt
-???? -elg 'n Crs
-Musicie to zobaczyć!!!!! -Blt
-Co?? -elg
-No co?? Jajco!! To trzeba zobaczyć, nie opowiedzieć!!! -Blt
-Gho ghnemu gheło gha fmgnyj?? <Co mu jebło dzis na ryj??> -crs
-Nie wiem....KUR*A MAĆ!! PRZEGRAŁEM!!! -elg
<na ekranie PSP miga napis "Time Over">
-YaY! -crs
-No to chodzcie!! -Blt
-Ale pamiętaj - jak to są jakieś głupie głupoty, to ci takiego kopa w dupę zawalę, że jutro obok pingwinów się obudzisz! -elg
-Spoxik! -Blt
<dom Blounta>
-Stary....co to jest???? -elg
-Moje dziecko!!! -Blt
-Wa?? Fghn thu dhgne edgfheło??? <Co?? Skąd tu się wzięło???> -crs
-A nie wiem!! Obudziłem się, i kołyska już stała!! -Blt
-WoW, obadaj jakie ma fajne oczy!! -elg
<zagląda do kołyski>
-Puci, puci, puci bobasku!! -elg
<z kołyski słychać głos>
-Ja ci dam puci, puci ty ku*wa pedale jebany!!! -Baby
<gryzie elg za palec>
-AAAAAAUAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!! BOŻE!!!!! ZABIERZCIE TEGO POJEBAŃCA ODE MNIE!!! -elg
-Pojebańca?? Ooooo..koleś, you're dead meat!! -Baby
<nagle jednym ruchem ręki Baby podnosi elg, i rzuca nim, a ten wpada do piwnicy (rozwalając drzwi of korz)>
-Fg fguch dgań - Fgh ghfn hgyn!! <Bez dwóch zdań - to twój syn!!> -crs
<elg wywleka się z piwnicy>
-Ta...a.....wukapany tatuś...... -elg
<dom Blondi>
-COOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO??? Czy was wszystkich pojebało???? -Bln
-Nie!!! Nasz syn potrzebuje matki!! -Blt
-Jaki nasz?? Odwal się ode mnie!! Ja nie mam w tym żadnych udziałów!!! -Bln
-No to kto?? Krasnoludki?? -Blt
-NIE! To na pewno nie my!! -Krasnoludki
-No proszęęęęę.....trzeba go wychować, no nie?? -Blt
<słychać głośne CHLAST>
-Nie to nie!! Idę go sam wychować!!! -Blt
<Blount odchodzi>
<nagle przychodzi ponownie>
-...chłopaki, pomożecie mi, nie?? -Blt
<idą z nim>
-...kiedyś go zajebie! -elg
<Blondi wraca do swoich zajęć>
-Pfff...syn...ale wymyślił...-Bln
<dom Blounta>
-Eloo, żesz daj mu tą butelkę!!! -Blt
<daje>
-Spier*alaj z mlekiem!!! JA CHCĘ WÓDKI!! -Baby
-ON CHCE WÓDKI??!! -elg
-NO TO DAJ MU DO *UJA WAFLA TEJ WÓDKI!! -Blt
<daje>
-<gulp, gulp>....ooo...stary, tego mi było trzeba!! -Baby
<wpada Crs z zakupami>
-ghh.....fgheucy, ghfalk, ghfnnmg, hfngmmmmpm, thequfgha....<Ufff....pieluchy, talk, kaszka, ręczniki, tequilla....> -Crs
-Tequilla? -elg
-Fg gh tynhmm gnhmmedgfhesie! <To w moim interesie!> -crs
-Aaa...-elg
-ŻREĆ!!! JA CHCĘ ŻARCIA!! PAPU!! -Baby
-Eloo, daj mu jakąś golonkę z lodówki! -Blt
<elg bierze golonkę z lodówki>
<nagle staje przed kołyską i uświadamia sobie, że materia golonki znikneła mu z rąk>
-What the...? -elg
<idzie jeszcze raz po golonkę z takim samym skutkiem>
-Ej...no co jest?? -elg
-Kur*a, eloo daj mu żesz te żarcie, żeby tak mordy nie darł!! -Blt
-Ale patrz...-elg
-Co ale? *uj nie ale, dawaj żesz to!!! -Blt
-No żesz w mordę - patrz! Ta golonka znika? -elg
-Co ty pierdolisz?? -Blt
-No patrz! -elg
<pokazuje mu trik z golonką>
-Stary...co jest?? -Blt
-Chyba...chyba....JESTEM MAGIKIEM!!! TAK!!! -elg
<wpada crs z browarem>
-?..Fgo ghu fhgest?? <?..Co mu jest??> -crs
-Myśli, że jest magikiem...-Blt
-Aaa....-crs <wraca do pokoju>
-HAHA!! IDĘ DO SZKOŁY MAGII!! NIE BĘDĘ MARNOWAŁ SWOJEGO TALENTU TUTAJ!!! -elg
-Ty przecież nie masz żadnego talentu....-Blt
-Ale jak widzisz mam!! A teraz idę do szkoły magii, aby szlifować moje zdolnośći!! -elg
-Ale...zara!! Co z dzieckiem?? -Blt
-Co...?...aaa....spoxik, kiedyśwrócę...-elg
<elg wychodzi>
...kur*a mać....on i magia....Boże, do czego na tym świecie dochodzi....-Blt
<nagle z drugiego pokoju krzyk:>
-DAJCIE MI ŻESZ ŻARCIA DO KU*WY NĘDZY!!! -Baby
<Szkoła Magii i Czarów>
-No więc, co chcesz nam pokazać? -Ins.1
-No....trki pt. "Znikająca Golonka"!! -elg
-Aaa....no to pokaż! -Ins.2
<pokazuje trik z golonką>
-Stary...jak to zrobiłeś?? -Ins.1
-Szczerze mówiąc - nie wiem.....-elg
-Haha! Dobre! -Ins.2
-Dobra brachu! Jesteś przyjęty!! -Ins.1
-Zajebiśćie...! -elg
<dom Blounta>
-Ech...już nie wyrabiam....-Blt
-A może potrzebna pomoc? -Bln
-No przydałaby si....BLONDI???? -Blt
-Noo...a kto? -Bln
-To...ty....-Blt
-Noo...mogę wam trochę pomoc...-Bln
<słychać wrzask z drugiego pokoju>
-CO JEST Z TYM BROWAREM?? -Baby
<podjerzdza wózkiem>
-A to kto?? Kur*a, to nei jest agencja towarzyska!! Mi się chce piiić!!! -Baby
<Bln wrzeszcząc tak głośno, że aż Blountowi włosy stanęły dęba, i firany pozrwyało z okien> ZAMKNIJ RYJ GÓWNIARZU!!!! -Bln
<Baby chowając się pod kocyk>
-Tak jest, psze pani!! -Baby
-Ja tu zaraz nad wszystkim zapanuję!!! -Bln
<dom Blounta, 3 godz. później>
-Ale...ja chcę obejrzeć tego pornola na dobranockę!! -Baby
-NIE!! -Bln
-Czemu NIE? -Baby
-Bo wtedy leci "KL@N", a ja nigdy nie przegapiam żadnego odcinka! -Bln
-No ale daj spokój, "KL@N" to gówno i szajs! -Baby
<słychać charakterystyczne CHLAST>
-No dobra!!! Obejrzymy ten "LAN".... -Baby
-No! Good Baby! -Bln
<Szkoła Magii i Czarów - czas występu elg>
-A teraz przed państwem całkiem młody talent: eloo_gosciu i jego "Znikająca Golonka!!" -Komentator
.......<zero oklasków>
-Ludzie, no co jest?? -Komentator
-To mogę już wejść?? -elg
-A *uj z wami....-Komentator <odchodzi>
-JOŁ LUDZIE!!!! -elg
<przebudzają się>
-Obadajcie choć na chwilę mój wspaniały trik "Znikająca Golonka!!" -elg
<dostał pomidorem>
-Pfu....oż wy *uje jebane...no to patrzcie!! -elg
<robi trik z golonką>
-HAHA!! Udało się!!! -elg
-BuUuUuUuUUUUUU!!! -Widownia
-No co do cholery??? -elg
<ktoś z widowni> -Może jeszcze wyjmiesz królika z tej lodówki??
<elg wyjmuje "Królika" z lodówki>
-Wow!!! Dobre!!! -widownia
<klaszcze - klap, klap, klap>
-Dziękuję!!!! -elg
-To moja móc już pójść?? -Królik
-Taa...spierdalaj stąd! -elg
<wyrzuca go za kulisy>
-Mmmm....mózg!! Świeże mięsko!!! -???
-AAAAAAAAAAA!!! -Królik
-Co jest?? -elg
<wychodzi za kulisę, nagle widzi poszarpanego Królika bez wnętrznośći i Kocisława nad nim stojacego>
-Oo....może niesmaczny...jakiś taki...jakiś ściep ze stołu....ale chociaż trochę pożywny jest... -Kocisław <dla ułatwienia: Kcs>
-Kocisław?? A ty tu co?? -elg
-O, strzałeczka eloo, mordo ty moja! Dowiedziałem się, że szoła odprawiasz, no to przyszłem popatrzeć jak ci idzie!! Goloneczka była pyszna!! -Kcs
-Co?? Jaka goloneczka?? -elg
-Ano wiesz - dowiedziałem się, że u Blounta małego niańczysz, to postanowiłem tam pójść i ci pomóc. No i zobaczyłem, jak tą goloneczkę zabierasz, to się oprzeć nie mogłem!! Po prostu ją zakosiłem i zjadłem ze smakiem, no a żeby nie było na mnie, to nową wsadzałem do lodówy, żeby znaku żadnego nie było! No i tak pożerałem te goloneczki, aż do teraz, no a przeca mam skilla "Super Sonic Run +15", no to jestem w penym biegu prawie niezauważalny! -Kcs
-You...WHAT?????? -elg
-No to co słyszałeś!! -Kcs
-Niee...chociażtego nikomu nie wygadaj....-elg
-Czemu?? Już dyrektorowi się przyznałem, bo przyłapał mnie, jak nowy noktowizor testował! -Kcs
-Kur*aaaaaaaaaa......-elg
<nagle widać 2-metrowego dyrektora, z pałą w ręku>
-A WIĘC TO TAK??? -Dyrektor
-Proszę...o ułaskiawienie....-elg
<JEB, DUP, BUM, BĘC>
<elg dostaje w tyłek pałą>
-JA CI DAM JAKIEŚ TRIKI TU TESTOWAĆ! -Drk
-AUU!! MOJA DUPA!!! MOOOOJA DUUUPAAAA!!!!! -elg
<dom Blounta>
<crs stoi nad kołyską, popijając Tequillę>
-Ty...no zlituj się..daj kieliszka....-Baby
-Hne!! Ghaalaj!! <Nie!! Spierdalaj!!> -crs
-Daj trochę, no nie bądz cham!!! -Baby
-HNO!! <NIE!!> -crs
-Nie?? Nieee??? <podnosi Crasha> Ja ci ku*wa dam "nie"!!! -Baby
-Hgey!! <Hey!!> -crs
<nagle wchodzi Blount>
-Blount Junior!! Postaw Crasha na ziemię!! -Blt
-A żebyś kur*a wiedział, że go postawię!! -Blt Jr.
<rzuca Crashem a ten przywala i niszczy meblośćiankę>
-Crash!! Do kur*y nedzy!! Ta meblośćianka kosztowała mnie cholerne 200 baksów!!! -Blt
<nagle podjerzdza wózek>
-Ja ci dam!! -Blt Jr.
<podnosi Crasha i pięc razy wali nim o podłogę>
-Ty kur*a...-Blt Jr.
<ostatecznie rzuca Crashem, że ten rozwala się na śćianie>
<pozostałośći Crasha powoli opdają na dół, pozostawiając śćieżkę krwii>
-Oh My God!! He Killed Crash!! -Blt
-That's A Very Bad Baby!! -Bln
<włazi elg>
-OOO...Pan Magik przyszedł!! -Blt
-...zamknij ryj...-elg
-Co, kariera skończona? -Blt
-...tak...-elg
-Oj nie przejmuj się, kiedyś będzeisz miał dzieci, to chociaż będziesz im opowiadał, jak to było jak byłeś mały i....-Blt
-Przestań smutki pierdolić, i daj mi wódki!! -Blt Jr.
-Ech....-Blt
<nagle wpada FBI, CIA, SWAT, i *uj wie kto jeszcze>
-FREEZE!!! -FBI, CIA, SWAT itp. itd.
<wszyscy stają, oczywiśćie Crs nie musi, bo już dawno leży bez ruchu>
-Take him away! -Komisarz
-Ożesz wy!! To moje dziecko!! -Blt
-*uj nie dziecko!! <zdejmuje maskę dziecku>...to groźny hiszpański mafiozo El Babysimmo!! -Komisarz
-Kur*a...a było tak blisko...-Blt Jr. a właśćiwie El Babysimmo
-No ale wogóle dzięki za pomoc w schwytaniu! -Komisarz
-Ale...jak się dowiedzieliśćie o tym, że Baby...tfu..znaczy się El Babysimmo tu jest? -Blt
-Aaa...dostaliśmy cynk od anonimowego kota -Komisarz
<wchodzi Kocisław z browarem>
-Ha ha ha -Kcs
-KOCISŁAW!! -wszyscy
-No dobra, my się zbieramy, po nagrodę zgłośćie się na posterunek! -Komisarz
<odchodza>
-Hmm...szkoda...pomyśleć, że mogłem mieć syna....-Blt
-Hehe...jeszcze możemy mieć! -Bln
-CO?? Niee....NIEEEEEE!!! Już mi starczy.....-Blt
-Ech...co za dziad....-Bln
<najutrz - szkoła>
-Czyli wszystko wróciło do normy...-elg
-Nooo....tak jakby....-Blt
-Eloo, czy możesz mi podać kredę? -Ern
-Eee...jasne! -elg
<elg idzie i bierze kredę, jednak gdy chce ją dać Eerionowi, ona znowu znika z rąk elg, i zostaje na miejscu>
-Eloo, dasz mi tą kredę czy nie...?
-O nie....tylko nie to....-elg
MAIN DIRECTOR:
ŁUKASZ M.
JUNIOR ADMIN ON K4E:
PIOTR K.
A GUY, WHO DRINKS VODKA:
KAROL X.
A WOMAN, WHO LOVES GUY, WHO DRINKS VODKA:
AGNIESZKA X.
USED TEXTS OF:
CRASH
ELOO_GOSCIU
BLOUNT
BLONDI
EERION
FBI, CIA, SWAT itp. itd.
BLOUNT JUNIOR AKA. EL BABYSIMMO
INSTRUKTOR 1 i 2
PUBLICZNOŚĆ
KTOŚ Z PUBLICZNOŚĆI KOCISŁAW!!!!!! ^^
DYREKTOR
GOLONKA
KRÓLIK
LODÓWKA
POMOC DUCHOWNA:
KTO? NIKT....
UDŹWIĘKOWIENIE:
DIRECT SOUND
GRAFIKA:
CZCIONKA JAKAŚ TAM
REŻYSERIA:
JA, ZNACZY SIĘ "CRASH"
He he he!! TO było świetne Crash!! Fajne porównanie z tym dzieckiem. Jak z jakiejś znanej kreskówki! Tak jest zawsze, że jakies podłożone dziecko okazuje się bandytą, złodziejem itp. Szkoda, że go zabrali. Podobał mi się tym bardziej, że miał on charakter Blounta! Odcinek był baardzo fajny!! Jak każdy zresztą!Brawo
wy macie chyba nadmiar weny twórczej. Tak piszecie i piszecie i nie przestajecie Oby tak dalej. I napiszcie coś o mnie plx i Eloo moge byc tym co na stronie agriasa :music: :music:
a ja wciąż czekam i czekam na nowy rozdzialik w ktoorym będę grała wlaną .... nalaną.... ekhem!! Walną rolę....
taaak....
Crash.... ILE JESZCZE??!! :cry: :cry:
____________________
~eloo_gosciu (gość)
Wysłany: 06 Kwi 05 22:02 • Temat postu: Re:
Łodcinek Szpecjalny "Sztar Łars"
Część 1
Występują
Crash - Obi-Van-Crash
Blondi - Księżniczka Blondi
Blount - Chlaj Solo
Eloo - Lord Łader
Felixia - Wielka Imperator Felixia
Chewbacca - DŻEFOŁ!!
Najgorsi służący wielkiej imperator
przetykacz klozetów - zsakuł (wynagrodzenie: baterie paluszki do wibratora)
froteżysta podłóg - owcash (wibruje, więc tylko filcem obłożyć. wynagrodzenie to samo)
Najlepsi służacy wielkiej imperator
wielki zaufany doradzca - JA (czyli eloo)
Dart Muł - Eerion
<Charakterystyczne tam dam dadam dam dadam dam dadam...tam dam dadam dam dadam dam dadam...tyruryt tyty tyrururryt tyty...widać Gwiozde Śmier(dzi)ci w kształcie mangowego stworka>
<Intro>
Dawno dawno temu w odległej galaktyce,było Imperium Felixi Wszechmogącej,mającej we władaniu większość galaktyk...lecz owy los chciał że osoba ta przeszła na ciemną strone śmocy...i wkraczasz tutaj ty młody parawanie zaczynający swoją droge dżedaja...
-WTF!!-bln
-Sztar łorsy!!-blt
-Ijeeeee jarzeniówy świetlne!!super!!-elg
-Gfhem fhge gha ghemghemuwe ghu ghmepue whampahg i pifhgmerdaj...<weź se wszadź tą jarzeniówe w dupe i pomerdaj...>-crs
Wasz władca i przywódca Super Duper generał Mrufka.
Witam was moje drogie ciecie!!Zaczynacie droge dżedaja ze swoimi mini jarzeniówami ze szpitala jako parawani...będziecie dokonywali wiele wybórów oraz bedzie was czekać dużo niebezpieczeństw ale niech wasze serca niewymiękają jak rozpuszczone lody w temperaturze +50 stopni...Waszym Sensei będzie Wielki Chomi'ck,nauczyciel wszystkich Dżedi Masteroof...adios pedałos!!
Sensei Chomi'ck
Czeka was pierwsze i jedyne zadanie by zostać dżedajem...taaaak myśleliście że bedzie trudno ale sie myliliście...musicie sie udać na planete
Tatłoojn w celu zbadania tutejszego hangaru...Chlaj Solo będziesz prowadził naszym statkiem Jastrzębiem Tysięcznym,Księżniczko blondi bedziesz łazić z pistoletem na wode i robić duzo wrzasku oraz problemów,Obi-Van-Crash będziesz pierdzielił mądrze i bez sensu o sensie zostania dżedajem oraz będziesz gówno robił,Lordzie Łader najpierw spłodzisz syna i zostawisz go w pizdu a potem przejdziesz na złą strone mocy...gotowi??Play!!
<leca i lecą i lecą aż dostająchoroby lokomocyjnej ale dolecieli na planete Tatłoojn>
-Jak tu ładnie...tak pięknie...słonecznie...jaki piękny piasek...-bln
<nagle z pasku wychodzi wielki robal z okrągła szczęką i wrzeszczy>
-IYAAAAAA!!LUDZIE!!RATUNKU!!ZABIĆ!!MORDOWAĆ!!AAAAA!!-bln
<zaczyna strzelać seriami z pistoletu na wode,a jak sie okazuje stwór nie lubi wody>
-Ta to dopiero ma ekscesy...-elg
-Ufff...jak tu gorąco...dajcie vódki na ochłodzenie...ahh....-blt
<Crash cały czas czerwony jak burak bo łazi w tym zimowym kapturze jak głupi>
-Ghyyyyy...<Piiiiiić...>-crs
<przyłażą do hangaru>
-No i co my tutaj do cholery mamy robić??-elg
-Chodźmy do tutejszego baru..plizzz....aaah...-blt
<blondi zaczyna sie spryskiwać wodą z pistoletu>
-Fhyyyyyy...atghh...<Piiiić...aaaah...>-crs
-Zdjął byś ten kaptoor O_o -elg
-Ghnymy!!Ghgjome ghimhac hghmi gfho ghamc!!<Nigdy!!Wole zginąć niż go zdjąć!!>-crs
<nagle słychac znane wszystkim fanom gier ształ łars jucaca bacia om!! i wcohdza banda zielonych ufolódów i wookiech>
-THEY ATTACK!!WATCH OUT!!COVER ME PRINCESS!!-blt
-OK!!-bln
<Blount wyjmuje Małe Przenośne działko Laserowe i zaczyna ostrzeliwać ufoludy podczas gdy blondi oblewa go woda by sie nie przemęczył>
-Crash!!wyjmuj jarzeniówe!!trzeba nią pomachać-elg
-Fhgohma!!<dobra!!>-crs
<crash i eloo zaczynają robic jakieś piruety machajac jarzeniówą i odcinaja przepięknie rączki,główki i nózki przeciwnikom>
-AHAHAH!!PEDAŁY!!POCZUJCIE MOC GNIEWU!!-elg
<eloo zaczyna walić z błyskawicy w przeciwników>
-Gho hghe gfhair!!ghoghm fghhyma chbvetow!!<To nie fair!!on używa czitów!!>-crs
-Co ty tam kurwa wiesz o mocach...-elg
<po skończonej walce (obrazek milina trupów i walajacych sie częściach ciała)widać jakieś pudło które sie rusza)
-Stay here...-blt
<nagle z pudla wyłania sie Chewie-GFO>
-No nareszcie ktoś mnie uwolnił bo wiecie w takim szczelnie zamkniętym pojemniku dopływ tlenu jest ograniczony i blablabla-dżefoł
-Ohh Chewie co sie z toba stało!!pamiętam cie jako kochanego footrzaka z wadą wymowy i ograniczoną intelugencją...-blt
-Wyłączcie go!!ja nie moge tego sluchać!!-bln
-To on żyje!!??NIEEEE!-elg
-Fhog fhufhm fhobbme!!FHFMEHOM!!FHHFAMEHAC!!<O mój boże!!DŻEFOŁ!!ZAJEBAĆ!!>-crs
<nagle crash wyjmuje poradnik Jak nie zostać idiotą czyli nadmiar inteligencji - jak to wyleczyć wkłada dżefołowi prosto w ryj>
-NAGYGYGYGY HAGY AYG YAGASD WE ERHGEHRBWEBG ?WER GEWQRH QERH QER EQ HEQR JQK $QU QERU!!-dżefoł
-Cisza i spokooj...-bln
-Ahh...chodzcie no poszukać tego baru bo mi sie pić chce...-blt
-Ja przeszukam hangar mozę coś znajde-elg
-A ghgma fghofgmjde ghfme ggmemcyc<A ja pójde się przewietrzyć>-crs
<<kamera na eloo>>
-Hmmm...hmmm...hmmm...hmmm...hmm...hmmm...hmm...-elg
<nagle pojawia sie obraz jakiejś kobiety w przesadnym czarnym stroju z milionem ozdoobek>
-Haloo??Anybody is here??no kurwa żeś ta cholerna telekomunikacja...haaaalo!!niech ktoś sie do cholery odezwie!!-flx
-Huh??-elg
-O!!ktoś sie pojawił!!nareszcie...takie połączenie tyle kosztuje...ekhm...Witam Cie Młody Parawanie...tutaj musisz dokonać wyboru...czy wybierzesz dobrą strone...czy zlą strone śmocy...albo dołączysz do mnie,zostaniesz zły i zaczniesz rządzić paroma galaktykami,albo zostaniesz z tymi imbecylami i będziesz udawać bohatera z dolnej półki...-flx
-O_o...a jakie są korzyści??-elg
-10000000000 kasy miesięcznie,dowolny statek do wyboru,sexy strój z garnków i dowolna służąca jaką sobie wybierzes.-flx
-Hm....-elg
-Człowieku nad czym tu sie zastanawiać!!Last minute okazja!!-flx
-Ok biore!!-elg
-Dobra masz tu kluczyki do tego statku tylko mi go kurwa nie zarysuj bo ci pokarze potęge ciemnej śmocy!!a teraz May the śmoc be with you!!Żegnaj!!-flx
-CZas połaczenia 5 minut,koszt połączenia 1000000 kasy za minute.-sekretarka telekomunikacji
-KUUUUURWA!!-flx
<no i tak widać jak eloo odlatuje super hiper duper statkiem rozradowany zostawiając 3 doopków w tym piekle szukajacych voodki...taak to jest dopiero zła strona śmocy>
Eloo, jeszcze mogłeś zrobić coś w tym stylu To byłaby masa bez kitu i bez kitu Stare Warsy Świetlane Potićki (czy jakoś tak...)
tylko nie wiem jak się to na środu.....daje.... hh: ....ale ty byś wiedział ....
pa...pap....papapapa.....papparrarappa.......papparrarap........itd. :music:
ale ogólnie to wypas po pachy ........
Edytowany przez: Sewi 2005-04-07 07:38:59
____________________
B3B4IT'S2L8
~eloo_gosciu (gość)
Wysłany: 07 Kwi 05 14:09 • Temat postu: Re:
2 Część odcinka Sztar Łars!!
macie wyżej poprzedni odcinek więc nie będe go streszczał
-Huh??Gdzie jest eloo??-blt
-A skąd ja moge wiedzieć...woda mi sie w pistolecie kończy ;( -bln
-Wghaic rhgegloo<walić eloo>-crs
<tymczasem gdzieś w galaktyce.Super duper hiper statek,słuchać muze techno i widać eloo popijającego vódeczke>
-Ahhh...to jest życie...a to dopiero początek...walić tych cieciów-elg
<przenosimy sie znowu na Tatłoojn>
-Anybody here??-hologram z bazy
-łaaaaa pomoc nadchodzi!!-bln
-Jaka pomoc kobieto!?!?Możemy w każdej chwili odlecieć statkiem...-blt
-Gghma??<Wha??>-crs
-Dostaliśmy wiadomość że prace przygotowawcze Gwiozde Śmier(dzi)ci zakończyły sie i jest ona gotowa!!Musicie sie tam udać i zniszczyć ją!!Od środka oczywiśćie bo byscie tym gównem co latacie nawet mrówki nie zniszczyli.-holoogram z bazy
-Ok lecimy-blt
<i polecieli.Kamera przenosi sie na gwiozde w kształcie mangowego stworka do którego wleciał statek eloo.Wnętrze komnaty Jej Wielkiej Imperator Felixi>
-Witam cie mój młody dżedaju...zszedłeś jednak na złą strone śmocy...bardzo dobrze...zła strona śmocy ma tyle śmocy że łojezu...i ty ją otrzymałeś...-flx
-No super ale co ja mam robić??-elg
-A skąd mam wiedzieć??Załóż garnek na ryj i ubierz sie w ten czarny kombinezon,zacznił łazić po statku i od czasu do czasu walnij kogoś mówiąc by sie bardziej starał...powinnno być dobrze.-flx
<nagle widać statek Chlaj Solo i reszty>
-Dfhohma jesghemy!!gyughmahgcie hfuyhmyhofmy fghhfem hgtaghy gphghewo ghmgygnae!!<Dobra Jesteśmy!!Wyłażcie kurwiszony przez antypotentów ruchane!!>-crs
<nagle przyłazi z pare setek Storm Tropperów>
-YAY!!ATTACK!!AAAAAAAAA!!IYAAAAAAA!!-bln
-Ihaaaaaa!!-blt
-A hhgma hubmecjne...<a ja uciekne>
<podczas gdy blondi z blountem siekaja stormów crash zaczął szukać komnaty jej wielkiej imperator>
-<charakterystyczne bziiiink włączanej jarzeniówy>...-ern
-Ghhum??<Huh??>-crs
-...<najgorsze kurwa jest to żę nic nie moge powiedzieć!!kto do cholery to wymyślił!!aaaaaaaa!!>-ern
-gheee??<eeee??>-crs
-...<mam cie niby rozjebać ale na takiej cienkiej kładce to ja sam moge sie zjebać...ehhhh...ale to pojebane>-ern
-fghghm hehghmes??<Kim jesteś??>-crs
-...<Twoją zgubą!!>-ern
<i zaczeła sie walka.Crash wyjął jarzeniówe i skosił JEDYNIE nogi Dart muła a ten przewrócił się i poleciał w przepaść>
-Ghi!<Phi!>-crs
-...<JESZCZE CIE DOPADNE!!>-ern
<widać otwierajace sie wrota do pomieszczenia gdzie przebywa Wielka Imperator Felixia>
-Ghmha!!Ghgihm ghy ghacynio ghyghmygh bohgow!!<Aha!!Giń sprawczynio wszystkich nieszczęść!!>-crs
-Jaaa??Tobie sie coś człowieku pomyliło...ja tu tylko siedzie i warzną udaje...ELOO BIERZ GO!!-flx
<przylatuje eloo w stroju z garnków>
-Nie moge tego zdjąć??-elg
-To należy do elementu wystroju!!-flx
-Ghma..<aha..>-crs
<zaczełą sie walka.Crash zaczął robić piruety tak samo jak eloo...przez pół godziny tyko latali po ścianach,rzucali mieczem i ogólnie sprawiali radoche.Lecz eloo wyjebał się bo crash podstawił mu kose>
-Gghaha!!ghgmac ce!!fghum!!<Aha!!Mam cie!!giń!!>
-Ekhm...ma to zabrzmieć dramatycznie...ekhu ekhu...NIE!!NIE ZABIJAJ GO!!ON JEST TWOIM OJCEM!!
<nagłe poruszenie czytających i grających>
-GJHOOOOOOO!!??<COOOOOO??>-crs
-O_O!!Kiedy,jak,z kim,za co,gdzie-elg
-Kiedyś,normalnie,z kobietą,za darmo,w łóżku.Tylko tyle wiem-flx
-Ghoghmy ghg ghhme hagmij...<to ty mnie zabij...>-crs
-Ok!-elg
-hmha oghmahowalem!!<Ja żartowałem!!>-crs
<ale eloo już wsadził mu jarzeniówe prosto w ryj i dał mu kopa takiego kark mu sie złamał>
-Ahahahahah!!-elg
<nagle przylatuje blondi z blountem>
-Oh my god!!He killed Crash!!-bln
-YOU BASTARD!!-blt
-Spierdalaj-elg
-A teraz zacznie sie walka między mną a księżniczką blondi o tron...muahahhha!!-flx
<felixia wyjmóje swój miecz i rzuca go do blondi ale ona wymija go,miecz trafia w pojemnik z kisielem(?) i cały kisiel (prawdopodobnie z przemytu)wylał sie w pomieszczeniu>
-O ty mendo!!-flx
-Ahahaha!!-bln
<Felixia rzuca sie na blondi i zaczynają uprawiać zapasy w kisielu>
-C'mon girls c'mon!!-elg
-Yeah!!Blondi blondi!!-blt
<felixia zaczyna ciągnąć za włosy blondi lecz ta daje jej pięknego kopniaka ta odlauje kawałek.Wstaje i pobiega do blondi i zadaje jej ciosa alla trinity więc blondi przelatuje pomieszczenie i uderza w sciane i osówa sie ale po chwili znowu zaczyna szarzować na felixie.Po godzinie...>
-yaaaawn...ile one będą...-elg
-No ile można...-blt
<nagle wycieńczone upadają obie całe wymorusane w kisielu.DRAW!!Nikt nie wygrał.NApisy końcowe...>
Tam dam dadmadam...koniec