Kaj to ty teraz wszystkich obrażasz! Popuri, Rudikę... jakbym mogła, to bym ci z chęcią dała ostrzerzenie za coś takiego. Całkowicie zepsułeś temat i wątek, zaczynając kłutnię. Teraz najlepiej by było zamknąć ten temat, bo napewno będziesz zamierzał coś mi na to odpisać i trochę mnie poobrażać. Trudno. Przeżyję. Piszę tylko to, co myślę.
Widzisz tak wyszło, zostaełm sprowokowany do tego i musiałem jej powiedziec pare słów, bo już za bardzo się "wczuła" w rolę "obrażającej kościoła", i wcale nie mam zamiaru się z toba kłócic, aczkolwiek prawdopodobnie nie czytałaś tematu od początku i byś zobaczyła jak się zacząła rozkręcac w różnych ubliżaniach. Ja poprostu nie mogę znieśc słów typu molestowanie przez księży i ja nie rozumiem za co dostałem ostrzeżenie
które powinno się należec dla Rudiki. Nie rozumiem dlaczego wszyscy teraz wsiadzli na mnie skoro ja tylko broniłem zasad i nie pozwalałem w przekraczaniu tzw. wolności słowa. Dobra dajcie mi Banana, niech na stronie się rozpowszechniają tacy ludzie typu Rudika... nie chce miec z tym nic wspólnego, a skoro uwazacie że na niego zasłużyłem nie bede się narzucał bo widze ,że nie warto. Ale ja nie moge czytac takich bluźnierstw w kierunku kościoła...
co do mojej wypowiedzi w tym temacie to ja chciałem tylko napisać to co ja odczułem czytając wasze wypowiedzi przypomnieć GFO żeby zaczynając ganić innych najpierw zastanowił się nad sobą i tym co robił ja sam niejestem świey piszać dalej skoro zerwał z byciem Volem to i dobrze bo tak jak napisał leszey jeden nawróconyniż 99 sprawiedzliwych pozatym trzeba wybaczać bliźnim i ja mu wybaczam i nic do niego niemam chce tylko powiedziec że należy pamiętać o swojej przeszłości i o tym co się robiło bo na podstawie przeszłości powstaje przyszłość
Widzisz tak wyszło, zostaełm sprowokowany do tego i musiałem jej powiedziec pare słów, bo już za bardzo się \"wczuła\" w rolę \"obrażającej kościoła\", i wcale nie mam zamiaru się z toba kłócic, aczkolwiek prawdopodobnie nie czytałaś tematu od początku i byś zobaczyła jak się zacząła rozkręcac w różnych ubliżaniach. Ja poprostu nie mogę znieśc słów typu molestowanie przez księży i ja nie rozumiem za co dostałem ostrzeżenie
które powinno się należec dla Rudiki. Nie rozumiem dlaczego wszyscy teraz wsiadzli na mnie skoro ja tylko broniłem zasad i nie pozwalałem w przekraczaniu tzw. wolności słowa. Dobra dajcie mi Banana, niech na stronie się rozpowszechniają tacy ludzie typu Rudika... nie chce miec z tym nic wspólnego, a skoro uwazacie że na niego zasłużyłem nie bede się narzucał bo widze ,że nie warto. Ale ja nie moge czytac takich bluźnierstw w kierunku kościoła...
Miałam nic nie pisać,ale juz nie moę :angry:
Kai normalnie przesadzasz, weż się czep kogo innego. Ja tylko wyraziłam swoje zdanie, a ty zaraz zacząłeś wypisywać że obrażam waszą wiarę, że jestem żałosna i wogóle...normalnie mnie obrażałeś
Poczytaj sobie moje posty jeszcze raz i znajdz tam chodz jedno ubliżające ci słowo. A jeżeli uważasz że moje zdanie na temat chrześcijaństwa cię obraziło to oznacza że nikt kto nie wierzy nie może się tu wypowiedzieć, bo odrazu obraża kogoś...
A to czy mam dostać bana to nie ty decydujesz i bardzo dobrze, bo jesteś za bardzo impulsywny i wszystkich byś powywalał z tego forum...
Poza tym za co miałabym dostać bana?? za to że wyraziłam swoje zdanie?? bez przeklinania i wogóle. Może się mylę, ale chyba o to chodzi na forum,żeby wyrażać swoje zdanie
...A moge ci odpowiedzieć...mam tylko nadzieję, że mi sie za to znowu nie dostanie...
..."Są na tym świecie rzeczy,które się Filozofom nie śniły"....
To,że nie wierze w Boga nie oznacza, że nie wierze w nadnaturalne zjawiska(cuda). Tylko,że moim zdaniem nie jest to zasługa Boga, tylko natury...i nie należy wszystkich ozdrowień czy innych wydarzeń nazywać cudami...
(no i koniec...teraz się zacznie... )
____________________
MANGA!!!! I'm Lovin'it :P
~Gfo (gość)
Wysłany: 31 Sie 05 18:11 • Temat postu: Re:
Nic się nie zacznie. Ale będe z tobą polemizowął. To mogę. Skoro 70 tysiącom ludzi objawia się istota nazywajaca siebię Matką Boską poczym udowadnia to tzw. fatimskim cudem słońca, to dlaczego mamy uznawac ,że to nie jest Matka Boska? A jak nie Matka Boska to co? Nieznane siły przyrody? To trochę pokraczne rozumowanie - uznawać nadprzyrodzone zjawiska a nie uznawac Boskiej ingerencji - we wspólczesnej nauce jest odwrotnie - wierząc w Boga nie uznaje się zjawisk nadprzyrodoznych. Co ciekawe nauka nigdy nie obaliła cudu fatimskiego, pozostając neutralną. Ale jednak coś tam się wydarzyło. I jesli to coś wprost nam udowadnia ,że Bóg istnieje to po co komplikowac sprawę i wymyslać własne wytłumaczenia? No chyba ,że ktoś faktycznie fanatycznie unika Boga i wytłumaczy wszelkie zjawiska kosmitami i krasnoludkami zamiast urzyć o wiele bardziej racjonalnego i powazniejszego twierdzenia ,że BÓG JEST.
...z tymi objawieniami też jest tak, że ludzie widzą to co chca widzieć...Wystarczy jakaś maza na szkle, która przypomina postać i ludzie sami sobie reszte dopowiedzą...a co miało się im ukazać jak nie Matka Boska, albo Jezus?? Ukazało sie im to w co wierzą. Gdyby byli innego wyznania, to by widzieli inną postać.
Dobra są cudy i cudeńka...ale dlaczego akurat to zasługa Boga?? Zawsze tylko, że to Bóg...ale dlaczego??
Ja już bardziej wierze w to, że zobacze ducha niż w to, że ukaże mi sie Bóg i powie "nawróć się"....
...W miejscowości w której mieszkam też tak było, pewnego wieczoru ukazały sie na niebie wielkie kręgi...ludzie powychodzili z domów i gapili się jak zahipnotyzowali...moja sąsiadka powiedziała, że to Bóg daje nam znaki....okazało się, że to były lasery z nowootwartej w mieście dyskoteki...nawet w gazecie później był artykuł o tym, że ludzi mówili że Cud... ...no i dlaczego Bóg??
____________________
MANGA!!!! I'm Lovin'it :P
~Gfo (gość)
Wysłany: 31 Sie 05 20:23 • Temat postu: Re:
Ale zastanów się dlaczego tamte światła niestały się znane na cały świat? Bo były światłami, które nie gadały i które nie spowodowąły ,że 70 tys. ludzi zobaczyło spadające na nich Słońce!!! To po pierwsze po drugie - znaki na szybie to jest uwarunkowanie psychologiczne - jest to taka tendencja ,że ludzie wszędzie widzą twarze - i to jest normalne. Ale co zrobić tam gdzie cuda stanowią większą całość. Spełnione tajemnice a co najważniejsze - wielu TYSIĘCY ludzi ,którzy byli świadkami cudu - byli ateistami, niewierzącymi i naukowcami - przyjechali tam żeby się pośmiac z tych ludzi - i co? Nie widzieli przecież tego co chcieli zobaczyć. Zobaczyli coś całkiem innego. Co ciekawe nauka twierdzi ,że liczba 70 tysięcy ludzi jest liczbą o wiele przekraczjąca stopień zbiorowej halucynacji (najczęściej zbiorowej halucynacji może ulec max. 100 osób!!!!) To są fakty. Co jeszcze odnośnie cudów? Żaden cud uznany przez Kościół nie został podważony przez nauke! Wręcz przeciwnie wiele cudów uznanych przez naukowców zostało obalonych przez papieskie komisje lekarskie i naukowe. Jest w tym pewna magia. Ale szanuje rudika twoje stanowisko bo zdrowo podchodzisz do problemu wiary. Cuda są najmniej ważne, najwazniejsza jest wiara. Jeśli ktoś ją stracił to powinien ją odzyksać w drodze poszukiwań Boga a nie rozptarywań cudu. Chociaz ich nie brakuje. Odnośnie twojego pytania dlaczego Bóg - a no dlatego ,że on jako jedyny uznawany jest przez naukowćów za coś co jest nadprzyrodzone i może istnieć. I masz racje ,że prędzej zobaczysz ducha, bo to zdarza się częściej. Co do Ojca Pio - nie wiem czy czytaliście ale po krótkiej rozmowie z nim nawrócił sie jeden z najwazniejszych ludzi w lozy Masońskiej - największych przeciwników Kościoła - wystarczyła jedna rozmowa. Ojciec Pio posiadał dar czytania w myślach i w jednej chwili wszytsko mu wypomniał. Ja też przeżyłem w swoim żcyiu cuda - nie tylko duchowe ale fizyczne, stąd głęboko wierze w Boga - chociaż wierzyłem w niego od początku. Rudika ja wierze głównie z miłości i z tego ,że model świętości katolickiej jest dla nie najlepszym wzorem idealnego człowieka (nie zaś buddyjskie czy inne hinduskie formy). Poza tym daje mi to nadzieje w życie po śmierci - i przyznaje robie to z pwoodu zwykłego instynktu i chęci przeżycia. Ja wierzę Rudika ,że się nawrócisz bo jesteś na dobrej drodze - masz okres głebokich wątpliwości ,które możesz mądrze przeżyć. Ja tez miałem okres większych i mniejszych wątpliwości ale spożytkowałem je skutecznie. I tego też ci zycze. Życze ci odkrycia magii modlitwy.
PS.
Co do cudów - w Biblii w księdze Daniela jest podana dokladna data przyjścia na świat Mesjasza - 300-ileś lat po zajęciu Babilonu czy coś takiego - i wypada to na rok 3 n.e. - datę któraobecnie historycy uważają za narodzenie Jezusa.
PS2
Nie zaprzeczycie ,że Jezus był wielkim człowiekiem, pdoobnie jak Budda, Dalajlamaczy Jan Paweł II.
...może jest Bóg, ale ja w niego nie wierze...i nie chce wierzyc. Naprawde nie jest mi to potrzebne i nie mam zamiaru sie "nawracać", bo jak dla mnie to ja nie zeszłam z żadnej drogi poprostu zmieniłam decyzje moich rodziców, którzy nie zostawili mi wyboru. Ochrzcili mnie i narzucili mi tą wiarę. Dlaczego ten wybór pozostał mi odebrany??
Nie wiem dlaczego nikt nie może zrozumieć że ja nie chce wierzyć bo to mi nie jest potrzebne. Dlaczego wszyscy uważają, że jestem biedna i pokrzywdzona?? mi jest dobrze tak jak jest i nie mam zamiaru tego zmieniać. A czy jest Bóg to dowiem się po śmierci
____________________
MANGA!!!! I'm Lovin'it :P
~Kai (gość)
Wysłany: 01 Wrz 05 17:04 • Temat postu: Re:
"Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli..."