Wysłany: 17 Lut 05 23:10 • Temat postu: Karen Story
wiem, że wszyscy będą sie przypier<....> że o Karen. ale ona jest moja ulubiona postacia [no, oprocz Goddess]
------------------------------------------------------------------------------------------------
Rozdział 1.
Ciemna noc. Karen siedzi na łóżku i płacze. Płacze, bo złamano jej serce...
-D-d-dlaczego... Dlaczego ON mnie zdradził?!! - Łkała. - DLACZEGO?!?! - Sięgnęła po chusteczkę i otarła zroszone policzki. W końcu się położyła. Leżała długo, ale około 3-ciej w nocy zmorzył ją sen.
Wpierw widziała duże światło. Powoli kształtowało się w kobietę. Widziała wyraźnie już wszystkie kolory... Morskie włosy, jasnoniebieskie ubranie... Tak, była taka piękna... Widziałam ją kiedyś... Ale jak ona się nazywa...?
- Witaj - Rzekła kobieta. - Jestem Boginią tej krainy. Zapewne już mnie znasz. - Nagle ni stąd, ni zowąd pojawiła się obok niej Karen, naprawdę niższa od niej. Karen pokiwała głową.
- Znam twój problem. I prawdopodobnie znam jego rozwiązanie... - Tajemniczo szepnęła Bogini.
- Wyjaw mi rozwiązanie, błagam Cię, Boginio! Błagam ponad wszystko! - Wydawało się, że Karen od lat czekała na to zdanie.
- Przyjdź jutro o 12:00 nad Wodospad Matki. - Powiedziała Bogini i rozpłynęła się razem z Karen...
- Karen, Karen! Córko, budź się! - Usłyszała basowy głos swojego ojca - Duke`a. Znała ten głos od lat...
Promienie słoneczne pochodzące z okna delikatnie muskały jej twarz. Otworzyła swe zielone oczy. Najpierw nieprzytomnie spojrzała na wszystko wokół. Wszystko wydawało się jej rozmyte...
- KAREN! Miałaś pomóc mi zbierać winogrona!
- Która... - Ziewnęła - Godzina?...
- Szósta rano!
----------------------
C.D.N.
Mama i brat goni spać...
tak to jest jak sie pisze o 11 w nocy dzisiaj popoludniu spodziewajcie sie C.D.N! :hm4:
____________________
...::::Somebody Have No Body::::...
~Crash Bandicoot (gość)
Wysłany: 18 Lut 05 11:22 • Temat postu:
Cóż za historia, moze krotka ale....aż żal du...serce łapie
Eh........nie, juz nic ;(
~Itchytude (gość)
Wysłany: 18 Lut 05 12:40 • Temat postu:
Ee... Albo tak miało być albo popełniłaś błąd, bo Duke nie jest ojcem Karen. Ale jak to było zamierzone to OK. Ode mnie masz 5/10 bo zupa była za słona, a i fabuła mnie specjalnie nie nakręca. Ale przejdzie
1. Duke nie esjt ojcem karen
2. Dużo błędów skłądnionwych, wiele wątków zostało zaczętych, a potem nagle sie urwały - a cel który pewnie sobie uzmysliłąś poszedł się... wykąpać...
Radze ci wsyzstko przeredagować i napisać od nowa bo jest to praca co najmniej słaba
Moja ocena:
2/10
~.::[ BLoNDi ]::. (gość)
Wysłany: 18 Lut 05 14:34 • Temat postu:
Cytat:
- Usłyszała basowy głos swojego ojca - Duke`a.
Cytat:
- KAREN! Miałaś pomóc mi zbierać winogrona!
Jak cos to ojcem Karen jest Jeff a nie Duke... A po drugie Karen pomaga ojcu w sklepie a nie zbierać winogrona !! Wiesz moja ulubiona bohaterka tez jest Karen i troche mnie to drażni jak ktos pisze ze jej ojcem jest Duke.. No chyba że ty lubisz Duke i chciałabyś zeby był ojcem Karen i specialnie tak napisałaś... No cóz króciutkie... fabuła dziwna... no postaraj się bardziej..
posłuchajcie: może i jej prawnym-ojcem-opiekunem jest Jeff, ale skąd możemy wiedzieć kto jest jej biologicznym ojcem.....( może nawet Carter być w to zamieszany )
No tak na N64 chyba ojcem Karen jest Duke. Chyciaż nie wiem chyba ne. Opowiadanie nie jest wcale takie złe. No ale nie wiadomo o co chodzi
~.::[ BLoNDi ]::. (gość)
Wysłany: 18 Lut 05 18:46 • Temat postu:
ehhh jakby w HM64 ojcem Karen był Duke to bym nic nie powiedziała... Ale jej ojcem jest Gotz... Wiec nie pasuje.. Chyba ze tak jak powiedziałam Celebitce to pasuje wiec się nie czepiam ..
No prawda. Ale troche za krótka ta częśc. Mogła posiedzieć troche dłużej nad nią. Ale z drugiej strony to chyba dobrze że więcej nie napisała bo będzie mogła naprawić swój błąd.