Nie uwiezycie - musiałem dzisiaj iść do szkoły, bo.... 13 października pękła w szkole rura z ciepłą wodą i nie było lekcji. W nagrodę musiałem wstać o 5.50 i dojechać do szkoły na 7.20
Masakra... dopiero wróciłem do domku... w sobote do szkoły...
Godziny niesupr.:
10=nagana
15=nagana do dyrekcji + pow. rodziców
20=nagana
30= nagana do dyrekcji +predagog
50=zawieszenie
75=przekazanie sprawy policji
Woow to może jednak w takiej szkole jak się jest to lepiej nie chodzić na wagary. Ja robie tak. Jak nie chce iśc to po prostu prosze mamę aby mnie nie pusciła do szkoły. Często się zgadza. Ale jeszcze nigdy nie byłem na wagarach. Lepiej siedzieć w domciu. Zwłaszcza w zime. No ale wspólczuje Gnysek
nooo... ja jak narazie mam ok 150 nieusprawiedliwionych :roll: i nigdy nie chodze do budy w sobote a pozatym to ładnie masz lekcji :shock: ja mam w tygodniu połowe mniej niż ty
~Tidus_ (gość)
Wysłany: 05 Lut 05 17:36 • Temat postu:
Eh masz po prostu przejebane ! My zawsze jak mamy odrabiać coś w sobotę to mamy jakieś imprezki typu „Sprzątanie Świata” i większość osób nie idze do szkoły (m.in. ja też), a jak rodzice karzą isć to my zazwyczaj w las idziemy zamiast do szkoły... Mamy tyle fajnych miejsc na wagary, że się nie da... (oczywiście ja wagaruje bardzo rzadko) :hm1:
~GigaDuch (gość)
Wysłany: 05 Lut 05 17:43 • Temat postu:
wujek_kolacz napisał(a):
nie no to ładny jest u was rygor noramlnie jak w wojsku wspułczuje
Dziko.
A pozatym Polskie Prawo mówi że w takim przypadku takie lekcje traktuje się jako pozagodzinnowe.
Dlatego nie może być nieobecności
~Tidus_ (gość)
Wysłany: 05 Lut 05 18:08 • Temat postu:
GigaDuch napisał(a):
wujek_kolacz napisał(a):
nie no to ładny jest u was rygor noramlnie jak w wojsku wspułczuje
Dziko.
A pozatym Polskie Prawo mówi że w takim przypadku takie lekcje traktuje się jako pozagodzinnowe.
Dlatego nie może być nieobecności
Eh ja nie wiem gdzie się tacy ludzie rodzą ? Przecież pisał, że w któryś tam dzień nie poszli i teraz odrabiali ! :hm11:
~.::[ BLoNDi ]::. (gość)
Wysłany: 05 Lut 05 18:45 • Temat postu:
Ja jak jest jakiś dzień w którym nie idziemy do skzoły to nigdy nie było żeby odrabiać. Tylko jeden dzień , niewiem co to było, że wszyscy szli do budy a my odrabiamy to tylko w czerwcu przychodząc na imprezke czyli tzw. gimnazjade, gdzie idzie się najeść, poogladac przedstawienia i to wsyztsko odbywa sie w południe
To nieźle porzewalone z tym nagannym..... moja wychówa mówi że dla uczniów powinno być jeszcze jeden stopień z zzachowania: KRYMINALNE!! tłumaczyła się że jak typa co godzine łapią w szkole na paleniu w klopie czy szatni, radiowozem go do szkoły przywożą, a jego rodzice po tylu wizytach u dyrektora mogliby mu mówić po imieniu...to naggane to za mało...
____________________
B3B4IT'S2L8
~Itchytude (gość)
Wysłany: 06 Lut 05 12:25 • Temat postu:
A dla nauczycieli tez powinno byc jakiejs "wyroznienie" np. Debil Miesiąca
Dokładnie. Powinno być cos takiego jak najsurowszy nauczyciel miesiąca, ale nie wiadomo czy by nie byli jeszcze gorsi nauczyciele po takim czymś
____________________
Kocham Cię Blondisiu :* ;*
~Tidus_ (gość)
Wysłany: 06 Lut 05 12:43 • Temat postu:
A czy uważacie, że to sprawiedliwe, że my dostajemy minusowe punkty (czy co kto tam ma) za spóźnienia, a nauczyciele się też spóźniają i nic ujemnego za to nie dostają... :hm5:
jak byłem w podstawówce to bylo glosowanie na najlepszego nauczyciela roku to wszyscy (dosłownie cała szkoła z niewieloma wyjątkami) zagłosowali na taką nauczycielkę, u której na lekcij można robić co się chce: np. skakać z okna (parter ), rzucać w nią butelkami, nawalać ją kredą, albo (to dla takich Hardkorowych) złapać za cyca!! Tak sie powinniśmy mścić na nauczycielach! :music:
niektórzy to mają bujną wyobraźnie...czy czasem ta szkoła to nie dom publiczny albo inny burdel??Hmmm...u mnie to taki rygor obecnie nie jest ale jeśli ma sie 20 godzin nieupsrawiedliwionych to jest ciężko...a w podstawówce nie miałem punktów
Co do odrabiań-jestem temu przeciwny.Niech nauczyciele tak organizują czas by podczas takich "wypadnięć" z planu można było to nadrobić bez zabierania czasu uczniów...niech przerobią 2 tematy na jednej lekcji(ooj nasza histeryczka to potrafi oj tak)
____________________
~.::[ BLoNDi ]::. (gość)
Wysłany: 06 Lut 05 20:53 • Temat postu:
Nie no bez przesadzy .... Jakbym ja była taka nauczycielką to bym napewno nei chciała żeby jakiś niewyzyta gówniarz chytał mnie za cyca jak to Sewi powiedzial.... Więc jak wy bywscie byli takimi nauczycielami to nie czulibyście się najlepiej w takich sytuacjach :/ NIe wszyscy nauczyciele są źli.. Ja miałam przez 6 lat dwie różne wychowawczynie i były super. 1,2,3 to miałam z fajną babkom a 4,5,6 miałam z panią Madzią , która uczy w-f'u Poprostu zajebista i do dziś ją odwiedzam Gadałam z nią na luzie. Teraz mam tez babke z w-f'u ale troszczke mnie denerwuje. Ale i tak nie daje za wygrana i próbuje ja rozśmieszyc jak każdą babke. Tez już z nia gadam na luzie. A jak patrzy sie na wykorzystywanie nauczycieli, jak jacyś debile gwałcom nauczycielke, lub znęcaja się nad jakimś nauczycielem to poprostu szkoda sie ich robi. ja tez czesto wyzywam niektórych nauczycieli od zje****nych ryjów itp. ale nigdy bym nie znęcała się tak nad nauczycielem za to że wykonuje swoją robote. Jesli nauczyciele za nic dawali by 5 to lekarze byli by samymi ułomami nie umiejacymi pisać itd. Więc warto się nad tym troche zastanowić.
moje zdanie jest takie że każdy nauczyciel to spoko człowiek przecież to też są ludzie tylko niektuże fajniejsi inni mniej pozatym niekażdy nauczyciel chce się spoufalać z uczniami bo boi się by ci nieweszli mu na głowę, poprostu wyznają zasadę lepiej niż będzie rygor i strach wtedy się mnie boją czują respekt ja (mowa o nauczycielu) pracuję w ciszy mniej nerwów niż pokazywac swoje ludzkie odczucie bo jak się wyczuje że nauczyciel jest miły czasmi za miły to się potem dzieją takie zajścia jak bicie nauczycieli i znęcanie się nad nimi ja tam najbardziej szanuje sobie nauczycieli co są może i surowi ale potrafią rozśmieszyć na lekcji i zabawić uczniów jakimiś ciekawymi anegdotkami takich co jak się trzeba uczyć to się uczy a jak bawić to się bawi
niecałkiem u mnie jak rura poszła i lekcji niebyło albo jak lekcji niebyło z powodu bąby to koniec niema przepadły mnie się wydaję że to zależy od dyrektora