Wysłany: 11 Paź 04 21:29 • Temat postu: Życie pod psem - psa Gordona.
BRZDĘK.
Siema!! To ja wasz pies Gordon. No co wy chłopaki/dziewczyny nie znacie mnie?? NO kurka co za ściema musicie mnie znać. Aha nie no dobra "mówi się trudno i płynie się dalej ,i płynie się dalej, i już!". Jestem z Haumeral Town i.... ale nie nie mówcie nikomu...nie!!!! Jak powiecie to na was rotwailery wyślę ja-ja-ja jestem...... nieee nie jestem psem.... jestem ciiiii wilkiem... (szczegół). Mam swojego głupiego pana Mańka Fluka (fluk kapujecie?? buhaha!! nie?... ochhh :? ehhehehem). Myśli, że nie rozumiem słowa "cześć" i powtarza mi to 100 razy, achhh jacy ci ludzie dziwni. Myślę, że oni nie są z naszej planety (hauenus) tylko z ziemi I przyjecieli tak zwanym UFO (urzekająco fajnym obiektem). Jacyś tacy dziwni. Raz jeden powiedział do mnie "Azor (Azor??!!!! Co ja jestem Azor???!! I TO MNIE WKURZYŁO) puść to!!. NO wiecie jak to jest... pobiegłem dalej z tym jak to oni nazywają "kupa". My to nazywamy kopalnia urzekająco pachnących artykułów (w skrócie też kupa zresztą). Jak pobiegłem tak zaczął mnie gonić i wreszcie strzelił do mnie z dubeltówy. Ale wiecie już, że jestem wilkiem i uniknęłem zamachu. Pobiegłem do mojego super nowoczesnego domu nazywanego prez te głupie istoty budą. Nawet nie wiedzą co w niej jest. A ja wam o tym powiem , ale to jest tajne przez poufne więc no tego, więc tak............................ PIIIIIIIIIIIIIIIIIPPP wrzuć monetę, wrzuć monetę.
Mówcie czy chcecie następny kawałek to zrobie...(chrrraaap, fiuuuuu,fiu,fiu,chrrraap, fiu,fiu,fiu) EJ, EJ!! Jest tam kto?? No pieknie...hmmm chyba zabawię się w jiglipuffa.....
:twisted: :twisted: :twisted: ...
PS: Niektórzy się mogą nie połapać, bo tu jest zmieszane dużo tego i owego i trochę chaotycznie napisane. Może niektórzy nie zrozumieją: Mówi się trudno i płynie się dalej, i płynie się dalej, i już!", ale nie powiem skąd to, bo to proste jak powyginany drut...
Ostatnio edytowany Wtorek, 12 Października 2004, w całości zmieniany 3 raz(y).
Dla mnei narazie dziwne :roll: bo nie wiem co dalej i o co w tym chodzi Jak bedzie ciekawe too bedzie fajne, jak nie bedzie się sżło połapać o co w tym łazi to będzie do dupy....
Więc miałem powiedzieć co jest w budzie. Ale wy tego nie wiecie, a ja...... a ja...... a ja..... eeee też.... to znaczy.... chyba...... zapo.. - nie!! Już wiem!! już wiem, już wiem. Ha(u)! To tak tma mamy Tajne biuro psiej agencj, do której należę ja sam... Kierujemy tam wszystkimi czynnościami, żeby zniszczyć te głupie istoty LUDZI (a propos dziś Mańek chciał mnie nauczyć aportować, ale było nuuuudno. On rzuca, a ja udaje, że mi się to podoba.. no ale czegóż się nie robi dla osiągnięcia celu...). Wracając do tematu, dziwicie się dlaczego w tej bazie nie zwalczmy kotów??. Hahaha!! My udajemy z kotami, że się nienawidizimy, a tak naprawdę to jesteśmy w przymierzu. Dlatego ludzie myślą, że my, psy chcemy im pomóc.... I co, i co, no co ię tak gapicie jak kura na ziarno co??? NO co?? Macie cos na obronę?? Odczepcie się!! Kto wam pozwolil słuchać!!!
.......................
Ja?? Co?? Ja?? No nie... pszepraszam, ehehe. Ja po prostu mam dziurawą pamięć.... no.... ale... ale.... zapominalem... hihi...
Aha czekajciee. Już wem!! To tak. Kieruje tym wszystkim Golden 0 (Nie, nie to retriver!!) No jak to nie wiecie co to retriver?? nIe znacie słynnej rasy retriveróv?? Labrador retriver, flat coated retriver, golden retriver...?? no nie... ale z was nieuki. Żeby tego nie wiedzieć. No, ale wiecie co to rotwailer, bo o takich psach wszyscy słyszeli... też nie.. no dobra... Aha jaką ja mam rasę... no wiecie ja... mam rasę..... Aidi (nie zapomniałem ) Nie znacie rasy Aidi... ach... dobra nie będę wam mówił o rasach. To o czym ja mam do jasnej ciasnej mówić?????!!!! Przeczytajcie sobie książkę z rasami to zobaczymy :evil: :evil: ...
-Gordon!!!!!!! Choć tu psinko!!!!
pstryk... spadam...
-HAU> WRAU< BARK!!
Uwaga. Mało śmieszne, bo jakoś nie miałam dobrego pomysłu... I jeszcze te rasy są prawdziwe. Sprawdźcie w ksiazek no moze flat coated mi sie pmylił w pisowni,,,
no teraz to gitas. Weług mojego znanego powiedzonka SOKO MAJONEZ!! Cos tak na początku zajarzyłam o co chodzi z tą buda, ze to z tym biurem psiej agencji, ale jeszcze nie było to tajkie fajna jak druga część. No karino zasługujesz na GRATULACJE. Uwielbiam psy więc opowiadanko mi przypadło do gutu. PIsz dalej bo fajne. I to nie prawda ze było mało zabawne. POprostu do tego opowiadania pasuje taki humor.
Nie mam co robić, a jak nie mam co robić to jest źle, a jak jest źle to trzeba coś zrobić, żeby źle nie było , czyli żeby mi się nie nudziło, a żeby mi się nie nudziło to napisze kawałek dennego opowiadania, które jest denne, ale chociaż mi się nie będzie nudzić. I wszystko jasne jak piernik z miodem :
No taaaaak, chyba tyle czasu wam starczyło na przeczytaniu książki z rasami psów, a jak nie starczyło to trudno ( moja cierpliwość jest nieskończona, ale wy potraficie różne rzeczy)
Więc jak już wszystko wiecie przejdźmy dalej. Teraz właśnie siedzę w domu obmyślając razem z moim przyjacielem (-ółką) kotką Hermenegildą tajny plan mający spalić Antarktydę i wybić wszystkie pingiwny,... nie, chwila to nie ta kartka, chwila... hmmmmmmm... wjechać do miasta na koniu na biegunach i rozjechać wszystkie tiry... hmmm.. nieee. to nie to.... a może to... igryźć mojego pana w.... eee to raczej nie to... E KUNDZIA NIE PO PUZLACH, NIE PO PUZLACH ! NIEEEEEE ! COŚ TY NAROBIŁ GŁUPI SIERŚCIOJADZIE, TYLE PRACY ! ROZWALIŁAŚ MI PUZLE 5 - KWAŁKOWE ! TY MAŁA MAŁPO TY ! CZY TY MUSISZ CHODZIĆ PO KAŻDYM SUFICIE ?! NO NIE MOŻESZ WYTRZYMAĆ ! AUUUUUUUUU !!! NIE W TWARZ, NIE W TWARZ !...
A teraz REKLAMY !!!!!!!!!!!
1.
-Give a bit of hmmmm to meeee and Iiii give a bit of Hmmmmm to youuuuu....
2.
- A my co, tylko banany i banany...
3.
- NIe ma bezpiecznych dróg, są tylko bezpieczne samochody...
4.
- A świstak siedzi...
5.
- Oto Marek Marecki...
6.
- Kitikat... co za charrrrrakter...
Tu, tu ,tu... nadajemy transmiję na nowo po krótkiej przerwie
Mmmoje oko.... moja twarz.... moje LUKROWE GUZICZKI... to ten plan... on jest taki... że ja z Hermengildą wchodzimy do hydrantu. To znacy wchodzimy do hydrantu 2000, który nie jest tkaim sobie hydrantem tylko prawdziwym okazem zdrowia (jeśli tak o hydrantach można powiedzieć) no to tak. Włazimy do hydrantu. A pod hydrantem jest tunel prowadzący do ścieków. Wpuścimy tam zwykłaą kaczkę, która zmutuje się w ściekach, powpuścimy kaczora, który też się zmutuje i będzie się rozmnażać, a wtedy będą juz3 zmutowne kaczki, potem znów się rozmnożą i będą cztery zmutowane kaczki i bla, bla, bla, bla... Kiedy będzie już ten tysiąc zmutowanych kaczek, które będą niebieskie i będą mogły zadawać cios: "Niech cię kaczka kopnie" . To wtedy wyjdziemy na Warszawę i rozwalimy Pałac Kultury... ooooh yea babe... ta,ta, ta, ta, ta, a teraz muszę spadać bo leci "Małe Zoo Lucy" A niedługo zdam wam relacje z mojej operacji... AU ! to znaczy operacji Hermenegildy, w której biorę tkai nieznaczny udział... taki naprawdę nieznaczny, że prawi wcale... a teraz Cya all!
------------------------------------------------
Małe zoo, małe zoo, moje małe zoo... dobranoc Lucy... DOBRANOC LUCY...