Wysłany: 25 Lut 14 03:06 • Temat postu: Pomocy Gdzie moj kon ;3 btn
mam pytanie, dlaczego mam 2 rok i jeszcze konia niemam????? czy jezeli nie otrzymalem go w 1 roku to moge zaczynac gre od nowa? co mam zrobic by go dostac w 2 roku ;( cos mi swita ze dostawalo sie go na urodziny czy jakos tak ale niepamientam jak go zdobywalem ...................
Powinno, na liście dialogów ostatnio znalazłem te odpowiedzialne za danie konia gdy zasiejesz mnóstwo trawy. Nie mniej skoro nie miałeś tego eventu (a zazwyczaj jest on 2-3 dnia gry, gdy przechodzimy obok Yodel Ranch) to może ten drugi event też się nie wykonać.
Mam nadzieje ze wyzwalacz sie uruchomi ;3 zreszto sprawdze i powiem jaki byl efekt warto wiedziec na przyszlosc. dzienki za podpowiedz jak sie sprawdzi mam nadzieje ze kappa wynagrodzi was DUZYM ogurkiem ;P
Sprawdzilem mam konia !!!!! potrzeba bylo kupikc i posadzic 25 x trawy .to nawet niebylo 1/4 pola ;) A tak po zatym w opisie na tej stronce powinien autor napisac ze trzeba w pierwszych dniach konia zdobyc bo latwo ten fragment gry ominac ..........
Byłem pewny, że da Ci konia jak zasiejesz trawę, nawet jak go na początku nie dostałeś. Mi zawsze po roku czasu zabierał konia bo miałem za mało trawy. Więc potem jak zaczynałem grę na nowo, to w pierwszym roku nie chodziłem po konia, tylko czekałem na niego aż mi go przyprowadzi po zasianiu trawy.
No właśnie nie ;) mój koń miał zawsze 10 serc kiedy mi go zabierał. Mogłem nawet na nim jeździć a po 2 dniach i tak przyszedł i zabrał mi konia. Czesałem go i gadałem z nim, ale na próżno. No chyba, że jeszcze coś trzeba robić ( na podwórko go nie wypuszczałem, bo nie miał siodła i nie chciało mi się bawić w zaganianie do zagrody kiedy miał nadejść deszczowy dzień).
No właśnie to mnie denerwowało. Cały rok chodziłem do tego konia, dbałem o niego, a i tak zawsze go traciłem. Nigdy nie było tak, że mi go nie zabrał. Zawsze mi po niego przychodził. Dlatego pierwszy rok zacząłem sobie odpuszczać a na rugim roku kiedy posadziłem dużo trawy, zawsze mi go przynosił i już miałem pewność, że go nie stracę