Ciekawostka:
Reklama HEYAH, ta z Czerwonym Kapturkiem została zbanowana w TV, znaczy, że nie wolno jej już w TV pokazywać ..... ogłoszono, że jest zbyt brutalna (no szczerze mówiąc.... jak na umysł 5-latka..... JEST!!) i małe dzieci po obejrzeniu jej płaczą....
Koniec z kapturkiem, cieszcie się, póki jeszcze (ostatkami) leci..... ja ściągnąłem sobie ową reklamę z \'neta\', także nie mam się czego obawiać .... w sumie i tak nie mam TV, więc mi to \'zwisa i powiewa\' ( ) .....
Pojechałeś......mój brat-lat 3 oglądnął reklame i się z niej śmiał.To jest zwykła reklama-a to że ludzie z tv są tacy poje**** że szkoda gadać to ich problem ^^.
Co do tematu to jak widze jakieś telenowele to mam ochote wyp***** tv przez okno ://Tam fabuła jest ciągle ta sama(Adaś kocha Seniorite która przez 5 odcinków ją zdradza z Jasiem który woli Małgosie :/)
Co do telenowel to popieram. Mnie dodatkowo jeszcze denerwuje, że to się prawie nigdy nie kończy, a jak już kończy, to zwykle po kilkudziesięciu odcinkach, a w każdym z nich jest to samo: Emanuel kocha Isabellę, ale ma dziecko z gosposią, a Isabella kocha Alberta, który też ma dziecko, ale tym razem, nie wie czyje ono jest. Oprócz tego Isabella ma siostrę wariatkę która kocha Emanuela/Gosposię/Isabellę/Alberta/swojego dziadka. Oczywiście w pewnym sensie każdy odcinek jest inny, bo kiedy ginie Albert, jego miejsce zajmuje inny, zupełnie nowy bohater, powiedzmy Samuel. A Samueal...uwaga uwaga....JEST GEJEM. No to tyle co do urozmaiceń. Bez sensu marnować czas na coś takiego. Takie jest moje zdanie co do telenowel. Nigdy żadnej co prawda nie oglądałam systematycznie, zwykle 1 odcinek mi wystarczył. No, ale kiedy przychodziłam/przychodzę do babci, to zawsze ona próbuje zagaić rozmowę. I wiecie jak brzmi prawie za każdym razem? Mniej więcej tak:
"Słuchaj Kasiu, wiesz co? A Maria zdradza swojego męża z ogrodnikiem! Pomyślałabyś? Zawsze udawała taką wierną, a teraz tylko popatrz! Co on w niej widzi? Ma takie krzywe nogi, nie to co Esmeralda! A wiesz co? Esmeralda ma dziecko ze swoim ojcem! Straszne, nie uważasz?"
A ja tylko kiwam głową, udaję że mnie to interesuję i odpowiadam:
"Tak babciu, to okropne. Kto by pomyślał..."
No cóż, ona nie tylko o telenowelach rozmawia. W końcu są jeszcze Reality Show. Była bardzo zawiedziona kiedy skończył się Big Brother... Od tego czasu dzwoni 2 razy dziennie... Amen... :bad: