Wysłany: 17 Sty 11 17:24 • Temat postu: Kolczyk :>
Nie wiem czy dobrze umieściłam temat.. ale niech stracę.
Chciałabym mieć kolczyka w wardze.. Oczywiście moi rodzice się nie zgodzą[nie pytałam ich jeszcze, ale znam ich reakcje]. Chciałabym ich jakoś przekonać. Wchodziłam na różne strony i o tym czytałam, ale nic ciekawego nie znalazłam. Chciałam zapytać o rady jak ich do tego namówić.
Ach, i bez odpowiedzi "mają racje bo to głupota".. Każdy ma swoje zdanie, ale nie o tym temat... Obecnie mam 5 kolczyków w prawym uchu i 2 na lewym.. 2 kolczyki zrobiłam bez ich zgody a na resztę mi pozwolili.
Macie jakieś propozycję ?
Nie chce ich szantażować typu "i tak sobie zrobię"[chociaż zrobię, nawet jak mi nie pozwolą, ale nie muszą jeszcze wiedzieć ] bo to ich bardziej "odstraszy". Czekam na pomoc .
..a nie, chwila. ;o
No wiesz, imo pytanie jest troche głupie bo tylko ty znasz swoich rodziców, więc wiesz jak ich przekonać. Imo po zrobieniu sobie 7 kolczyków już powinno być z górki to namawianie ich ;f
Lat 16 :>, w sobotę miałam urodziny .
Tak, ale te 7 kolczyków jest w uszach, zawsze można je zasłonić włosami, a w wardze już się nie da :<.
Chronoo - nie mogę tak zrobić gdyż w salonie piercingu muszę być z opiekunem, a opiekun musi być pełnoletni.
Hej Mrx i nie Kara, tylko Angela :>. Wiem, że tylko ja ich znam, ale gdybyście podsunęli mi jakieś propozycje, wybrałabym najlepszą i spróbowała .
Problem mam jeszcze z tym, że wgl boje się nawet zacząć z nimi o tym temat.. Dziwne jest to, że akceptują mój styl [słucham metalu, ubieram się jak metal] a na kolczyka się raczej nie zgodzą. Kiedyś ich pytałam o kolczyka w brwi, to powiedzieli, że jak będę miała 18 lat, to zrobię sobie co chcę , ale nie chce czekać aż 2 lat to bardzo dużo..
Chrono-Zawsze mi się podoba jak próbujesz napisać że coś jest głupie, coś cie żenuje itd. bo na dobrą sprawe to ty jesteś właściwie definicją faila który rysuje w paintcie komiksy z kaczora donalda i wrzuca na komixxy.pl
Angela-Żart o tym że jesteście jedną osobą tylko mnie śmieszył ?
Nie wiem, na moje lepiej poczekać, już sobie 7 razy przepieprzyłaś te uszy, aż tak Ci się chyba nie śpieszy żeby sobie kawałek metalu do ust przyczepić, a zawsze to więcej czasu by przemyśleć ;p
Haha ! Kawałek metalu, wg moich rodziców to kawałek "złomu" . Z tego co policzyłam, moje 'uszy kosztują' ponad 100 zł ;D. [ już kilka osób wspominało, że mnie w nocy okradnie ]
Niestety, już nie jesteśmy tą samą osobą.. Tzn czasem jeszcze że sobą piszemy.. Ale bardzo, bardzo rzadko.
Już to przemyślałam poza tym, zawsze można wyciągnąć i ładnie się zrośnie. Nawet śladu nie będzie .
Powiem ci tak Angela - poczekaj te 2 lata. Po pierwsze - dużo może się w tym czasie zmienić. Przebijanie wargi, to jak tatuaż - ślad po tym pozostanie, a jak zmieni ci się podejście życiowe, to możesz tego mniej lub bardziej żałować. Po drugie - przez te 2 lata sama sobie pokażesz jak bardzo ci zależy. Jeśli wytrzymasz i nadal będziesz chciała ten kolczyk sobie zrobić, to oznacza, że powinnaś to zrobić. I zrobisz to sama, bo będziesz pełnoletnia. Jednak jeśli w ciągu 2 lat ci się odwidzi, to oznacza, że to był tylko i wyłącznie kaprys. Kaprys, który niósł za sobą długoterminowe konsekwencje. I dobrze, że wtedy twoi rodzicie cię zatrzymali.
Wiem, że jesteś młoda. Chcesz wszystko na teraz, bo za 2 lata to, w ogóle koniec świata będzie. Ale poczekaj trochę. Cierpliwość popłaca.
Powiedz im to samo co nam. Jeśli się nie zgodzą to trudno, przecież i tak to zrobisz. Najwyżej będą marudzili przez dzień, dwa ale chyba Cię za to nie znienawidzą?
Tak, ale mama mnie kiedyś nastraszyła, że jak sobie zrobię kolczyk, to weźmie kombinerki i się go pozbędzie..
We ferie ma przyjechać kolega[19lat], myślicie, że jego zgoda wystarczy?
hahaha !
No bo w salonie piercingu zgodę musi podpisać pełnoletnia osoba, która ponosi za mnie odpowiedzialność . Bez zgody osoby dorosłej mi nie przebiją wary :<.
Ja również uważam że powinnaś poczekać. Taką zgodę musi podpisać prawny opiekun. Jeżeli podpisze to kolega, a rodzice się wkurzą, to kolega może mieć nieprzyjemności.
Ja wiem, co wy uważacie [jak większość] . Ale nie o to mi chodzi ;D, żebym po raz kolejny przeczytała/usłyszała to samo.. Chce ich po prostu namówić a nie czekać :>
wiesz, ja bym Ci radziła przeanalizować pewne fakty. Co jeśli nie możesz mieć akurat w tym miejscu kolczyka i będzie sie zle goic? I mam nadzieje ze zdajesz sobie sprawe, ze taki kolczyk ma duzo zlych stron (coz, ladnie wyglada, ale w zyciu codziennym jest do dupy). Ja np. ostatnio zrobiłam sobie kolejny kolczyk w uchu (oczywiscie postawilam rodzicow przed faktem dokonanym - mamusia zawsze mowila, ze jestem zlym dzieckiem) i nie moge spać na moim ulubionym boku przez co mam problemy ze spaniem ;<
Seg - oczywiście że zdaję sobie sprawę.. Ja mam na jednym uchu 5 kolczyków i jakoś dobrze się śpi, wystarczy się przyzwyczaić. Mi się ogólnie źle się goją rany, nie przeszkadza mi to. Kolczyk [moj ostatni w chrząstce] który przebił mi pistoletem [tak, straszne] zegarmistrz tak mi się źle goił, że ucho mi napuchło tak bardzo, aż kolczyka nie było widać. Przeżyłam te męki i jest okej . Co do śladu po kolczyku.. Za bardzo mnie to nie interesuje :s.. Może sobie być, mi to nie będzie przeszkadzało ani trochę. Oczywiście bym go już nie wyciągnęła ..
Kolega nie może być opiekunem, jeśli jest jakiś wymóg, to musi być opiekun prawny. A on takich predyspozycji nie ma. Chyba, że zakład przymknie na to oko.
A co do przekonania - tylko ty znasz swoich rodziców na tyle dobrze, by coś wykombinować. Jeśli ty nie masz pomysłu, to inni tym bardziej nie będą mieć. Strzelanie jaki charakter mają twoi rodzice i jaka taktyka by była skuteczna to nic innego jak totolotek.
A tak poza tym, to dziewczyny z masą kolczyków słabo wyglądają