Wysłany: 28 Cze 10 00:31 • Temat postu: Glowingmoss: The Order
Glowingmoss: The Order
(PL "Glowingmoss: Zakon")
Tak zatytułowana jest moja kolejna gra, której tworzenie obrałem sobie jako zajęcie na wakacyjne dni, gdy nie mam co robić. Będzie to RPG robiony za pomocą RPG Maker XP. Zapraszam do zapoznania się z zapowiedzią mojej gry:
Fabuła:
Król Selmor IV nie był dobrym władcą. Okradał ludzi (w legalny sposób, ale okradał) i wydawał ich ciężko zarobione pieniądze na bogactwa dla siebie. Królewski kanclerz (podobnie jak całe królestwo Glowingmoss) miał tego dość i postanowił coś z tym zrobić. W tajemnicy przed królem poszedł do klasztoru Zakonu Czarnego Krzyża i poprosił lidera Zakonu, Diegona, by ten pomógł mu się pozbyć króla. Lider wysłał swojego najlepszego zabójce, by ten pozbył się Selmora raz na zawsze. Po skończonej robocie kanclerz podziękował Diegonowi i zgodnie z zawartą umową miał zostać władcą i mianować lidera swoją prawą ręką. Ten nie zgodził się, gdyż miał od początku co do całej sytuacji inne plany. Kanclerz został zamordowany, a Diegon nielegalnie objął tron. Z gildii zabójców został wysłany najlepszy skrytobójca - Biały Kruk. Wszystko szło gładko wg planu. Miał w czasie koronacji Diegona poderżnąć mu gardło, lecz nie udało mu się. Prawa ręka Diegona, mag Maleficus szybko rzucił zaklęcie i Biały Kruk zniknął bez śladu...
Pięć dni po nieudanym zamachu na Diegona główny bohater budzi się w pewnych lochach. Nie wie gdzie jest, kim jest i co się dzieje...
Użyte Programy: RPG Maker XP, GIMP
Grafiki: XP RTP (Standardowe Zasoby RPG Makera XP), VX RTP (Standardowe zasoby RPG Makera VX), Ściągnięte z internetu, Wrota Arkany (inna gra z RMXP)
Muzyka: Seria Gothic, Morrowind, Seria Final Fantasy, Chrono Trigger, Legend of Zelda: Twilight Princess, Blood, Hexen, Heretic, Wrota Arkany + coś jeszcze
Dźwięki: XP RTP, VX RTP, ściągnięte z internetu, Devil With Blue Eyes (inna gra z RMXP)
Użyte skrypty:
- RTAB by Cogwheel (Turowy system walki z lekkim zabarwieniem walki w czasie rzeczywistym)
- Arrow Minigame by Ferredingu (Minigra z wciskaniem strzałek)
- Quest Log by Thieffer (Dziennik Zadań)
- Advanced Text Paragrapher by Samo, The Thief (Zapisywanie tekstu w formie paragrafu. Niezbędnę dla skryptu wyżej.)
- One-Man Custom Menu System by Rune (Menu skupiające się na jednej postaci. Normalnie skupia się na 4.)
Na razie mam niewiele zrobione, ale kilka screenów już mogę pokazać:
Intro:
Sama rozgrywka:
Minigra we wciskanie strzałek pojawiających się na ekranie jako otwieranie zamków wytrychem
Ekran Walki. Imię bohatera to znaki zapytania bo na początku nic nie pamięta. Nawet swojego imienia.
A tu taki sobie korytarzyk w lochach.
Ostatnio edytowany Poniedziałek, 28 Czerwca 2010, w całości zmieniany 2 raz(y).
Oj tam Zakon, może być Porządek! Choć chyba nie w szafie.
Wygląda przyzwoicie, choć chwyt z amnezją jest moooocno oklepany. No nic, zobaczymy, co z tym zrobisz. I dokładam się do pytania Mrx'a.
Co do tego połączenia to planuję to zrobić tak, że będzie trochę zastosowań z zachodnich cRPG np. Dziennik zadań, ale też nie zabraknie iście Wschodniego ducha (np. mangowe postacie). Może niedługo (2 tygodnie do miesiąca) wydam coś co jest grywalne i nie ma bugów. Co do amnezji, to wiem, że to oklepane, ale jest to uzasadnione fabularnie ^^.
Dziennik zadań?
Doprawdy nie pojawiło się to w żadnym jRPG, a zwłaszcza w Mana Khemia nie było żadnego rozbudowanego Dziennika zadań przy którym zachodnie Dzienniki zadań wyglądałby na impotentów.
Nie zrozumiałeś aluzji. Dziennik zadań nie jest elementem mechaniki żadnego konkretnego systemu RPG, więc nie możesz mówić, że połączyłeś cRPG z jRPG przez pryzmat jakiegoś abstrakcyjnego dziennika zadań. Wymień konkretne elementy mechaniki tych systemów, które połączyłeś tworząc swój autorski system.
Swoboda poruszania się (oczywiście w wiadomym znaczeniu), questy i gildie to już są elementy mechaniki cRPG. To będzie w mojej grze na 100%. Oto masz odpowiedź BigBang.
Nadal nie rozumiesz. Questy, gildie czy swoboda poruszania się nie są elementami mechaniki żadnego z tych systemów, poza tym były obecne już w jRPG zanim się pojawił gatunek cRPG.
Ważną cechą gier cRPG jest swoboda poruszania się. Większość komputerowych gier fabularnych pozwalają graczowi na podróżowanie gdzie zechce, z zaledwie kilkoma ograniczeniami, a czasami nawet bez nich - zamknięte drzwi nie są nie do pokonania. To czyni eksplorację ważnym elementem wszystkich gier cRPG. (...) Komputerowe gry fabularne w większym stopniu niż inne gatunki zawierają długie i angażujące zadania (quest).
Ostatnio edytowany Poniedziałek, 28 Czerwca 2010, w całości zmieniany 1 raz(y).
Absolutnie nie możesz brać tego, co pisze wikipedia za prawdę absolutną. Gdybyś przeczytał jakie bzdury można było znaleźć na wikipedi (nie mylić z nonsenspedią), to poważnie byś się zastanowił przed opieraniem swojej tezy na ich artykułach.
W każdym razie osoba, która pisała ten tekst najprawdopodobniej nie miała absolutnie nic wspólnego z gatunkiem jRPG, innymi słowy, ten artykuł jest nierzetelny, ponieważ w większości gier jRPG w które grałem, eksploracja przestrzeni nie była niczym ograniczona. Ba! Nawet w jednej była eksploracja czasu i przestrzeni, gdzie głównym ograniczeniem był zbyt mały poziom doświadczenia. Zasadniczą różnicą pomiędzy cRPG i jRPG jest klimat i sposób przedstawienia fabuły, jRPG najczęściej są bardziej barwne o charakterystycznym projekcie postaci oraz sposobem ich ekspozycji, a nie konkretnych różnicach w mechanice. Dlatego nie ma czegoś takiego, jak połączenie cRPG i jRPG, wprawdzie w grach jRPG często występuje turowy system walk, aczkolwiek nie we wszystkich i nie jest to regułą, więc nie należy patrzeć przez pryzmat turowości na ten podgatunek.
Lepiej jakbyś wziął jakiegoś bohatera pod RPG makera niż postać ze znanej gry, bo przynajmniej mi będzie się stale kojarzył z Zexionem z Kingdom Hearts
Sorry za double'a, ale krótka piłka - nikt by nie zauważył tego co tu napisałem.
Nie ośmieliłem się napisać, dopóki nie znalazłem sensownego rozwiązania całej sytuacji. Otóż projekt padł jakieś 2 tyg. temu, gdyż zabrakło mi pomysłów na rozwinięcie fabuły gdyż wszystko robiłem na poczekaniu bez zbytniego przemyślenia fabuły, lecz dzisiaj się odrodził, gdyż mnie olśniło. Projekt teraz jest tworzony praktycznie od nowa pod nową fabułę i system walki (zmieniłem na taki typowo slasherowy), lecz tym razem nie padnie, gdyż piszę każdy krok w fabule w Oo Writerze i w razie czego będę mógł looknąć w notatki jakbym zapomniał co robić. Projekt także zmienia tytuł (kokretnie podtytuł, ale kto by tam się bawił w szczegóły ). Nowy tytuł to Glowingmoss: Czarny Krzyż. Na razie mogę się jedynie pochwalić designem i charakterystyką głównego bohatera.
Imię i nazwisko: Elir Galend
Wiek: 28 lat Charakterystyka: Młody chłopak, który w wieku 19 lat opuścił dom rodzinny i wybudował chatkę w lesie, by żyć w samotności. Zrobił to po to, by móc w spokoju trenować walkę i zostać najlepszym szermierzem w Glowingmoss. Od maleńkości nosi na szyi naszyjnik z błyszczącym kryształem. Nigdy się z nim nie rozstawał, lecz nie wiedział naprawdę czemu go ma. Pewnego dnia dostaje list od samego władcy, Famira III. Nie może wątpić w jego prawdziwość, gdyż był opatrzony królewską pieczęcią. Arogancki i z ciętym językiem, jednak nie nieuprzejmy. W każdej sytuacji. Specjalizacja: Długie i krótkie miecze jednoręczne oraz tarcze.
PS. Wiem że bohater to Firion z FF2, nie musicie mnie uświadamiać
Sorry za kolejny, post. Najwyżej niech ktoś połączy ten i post wyżej.
Fabułę już mam napisaną w 3/4, więc już mogę ją przedstawić. Oto ona:
Cytat:
I oto tego dnia Czarny Krzyż się odrodzi i obudzi z wiecznego snu swego boga, lecz zjawi się przeto Szermierz Światła i dzierżąc w dłoni swoje ostrze, Ognistą Różę pokona demona i wypędzi go na wieczną banicję.
-przepowiednia o Szermierzu Światła
Bohater pewnego dnia zapowiadającego się jak każdy inny dostaje list od samego władcy Glowingmoss, Famira III, nakazujący mu stawienie się na głównym kontynencie w mieście Aldsword, gdzie otrzyma dalsze informacje. W Aldsword dowiaduje się, że legendarna przepowiednia się spełniła. Kult Czarnego Krzyża się odrodził i próbuje przyzwać swojego boga z jego wiecznego snu...
Więcej nie mogę zdradzić, gdyż popsułoby to zabawę ;) Co o tym myślicie? Proszę o komentarze.
No cóż, nigdy mi nie wychodziło przedstawianie fabuły, bo ja zawsze wymyślam takie, że nie da się przedstawić dużo, żeby nie spieprzyć. W grze to na pewno lepiej będzie wyglądać.