Szukaj:
Strona Forum   Wybierz
Wybierz
Uwaga! Przeglądasz stronę jako gość!      Zaloguj się      Załóż nowe konto

×

BlackMonk<----Art Work 2
BlackMonk Użytkownik jest offline
Postów: 251
Ostrzeżenia: 0%  
BlackMonk
4477 Wysłany: 07 Lip 05 22:32 • Temat postu: BlackMonk<----Art Work 2
witam

zalorzylem 2 posta na TYM dziale bo z starego mnie wygonili xD
nieno zartowalem

za jakies 2 dni (tygodnie ) jak wruce do polski zamieszcze swoje artystyczne prace wy je mam nadzieje ze ocenicie szczerze ;)

Zycze milego czytania (ale dopiero jak zamieszcze ;P)

a teraz sie was pytam co wy o tym myslicie


PS.


tutaj jest cytat mojego starego posta dla niewtajemniczonych:

witam mam pytanie czy chcielibyscie poczytac kilka moich prac ktore pisze.

sam nie wiem jaki to rodzaj literacki ale mojej rodzinie i przyjaciolom sie podobaja. lecz sa to tekst powarzne i nie ma wnich chumoru lecz zachecaja do przemyslen na temat zycia... zastanawiam sie czy to nie jest zbyt luzackie (<----- bardzo nie lubie tego okreslenia bo brzydze sie skejtowstwem {BLEEE ;)} ale to jedyne pasujace okreslenie) na tak powarzne moim zdaniem teksty.

Jesli chcecie zaryzykowac to wysle je na forum i bedize to pierwsza publiczna publikacja ;)

OK to wy tworzycie te forum wiec was pytam o zdanie co o tym sadzicie..

jesli chcecie to jak wruce z angli i bede mial dostep do swojego komputera to wysle je ;)


---------------------------------------------------------------------


Bezdomny

Bol...
Chlud...
Budze sie i co widze?
Lerze twardej lawce...
Ludzie przechodza kolomnie i spogla daja z obrzydzeniem.
Niektorzy mowia
"Patrz coza pijana swinia..."
a inni:
"Patrz coza biedny czlowiek"
Sam nie wiem co o sobie myslec...
Przecierz kiedys mialem dom, rodzine, dzieci...
A potem awantury, krzyki, placz, alkochol...
I postanowilem odejsc by nie psuc zycia mojej zonie i dzieciom
Teraz probuje zatopic wspomnienia w alkocholu ale one wciarz powracaja...

Kiedy siedze pod swoim mostem gdy pada deszcz, czesto zastanawiam sie
dlaczego ludzie nie sa; wdzie;czni Bogu ze maja dach nad glowa...
Ze nie musza cozienie zebrac i wysluchiwac wszysdkich obelg z pokora
Ze maja prace, rodzine, spokój, i pieniadze...

Boje sie ze umre...
Tyle sie slyszy o tym ze bezdomni sa obrabiani, zamarzaja na zimnie,
ze sa katowani i bici przez bande pijanych mlodych ludzi którzy
uwarzaja ich za gorszych od siebie tylko dlatego ze nie maja pieniedzy...

Ale z drogiej strony wielu ludzi pomaga nam... bezdomnym okazujac wpol czucie i wyciagajac do nas pomocna dlon...

Mam nadzieje ze mimo to ze jestem jaki jestem
moi dwaj synowie nie zapra sie mnie...

Sa dla mnie wszysdkim.
Staram sie jak moge by dowiedziec sie co sie u nich dzieje.
Jak poszly im egzaminy?
Czy dobrze sie czuja?
Czy jeszcze pamietaja o swoim "ojcu"?
A moze postanowili wymazac mnie z pamieci za to ze bylem kiedys...
...ze bylem kiedys tym kim bylem i nie staraja sie mi wybaczyc?

Z reszta...
Moze zaslurzylem na taki los.
Wyrzadzilem w zyciu wiele szkod i przezemnie wylano wiele lez...
Moze to jest "pokuta" za moje grzeczy.
I skoro jest taka wola Boza przyjma ja z pokora.

Gdyby tylko ludzie chcieli zaakceptowac mnie takim jakim jestem
i zechcieli ze mna porozmawiac...
Poznali by ze nie jestem nieogolonym pijaczyna z dworca centralnego
tylko czlowiekiem tak jak i oni.
Gdyby tylko chcieli przelamac ta bariere...
Bo tylko oni mogl to zrobic.

Gdy slyszy sie jak "normalni" ludzie pomagaja biednym i proboja przelamac te granice, to ludzie uwarzaja ich za bohaterow ktrorzy wyciagaja
innych z zyciowego rynsztoka...

Jednak gdy tylko pewien bezdomny zapyta kogos "normalnego" o pomoc
zaraz zaczyna sie afera o to ze bezdomni rzekomo zaczepiaja
przechodniów i musza interweniowac wladze...

Ale nikt nie postawi sie w naszej sytu&sup3;acji i nie spojrzy z naszego
punktu widzenia...

Bo poco?
Przecierz moje zycie jest wystarczajaco przepelnione problemami
wiec poco dodawac do nich jeszcze tego starego dziada?
Skoro sam sie stal bezdomnym niech sam sie teraz meczy...

Jednak bez pomocy ludzi dobrej woli z bezdomnosci nie jest tak latwo sie wydostac....

KONIEC

Napisane przez: Piotra Dubiela.
Komentarze prosze wysylac na adres: iotrek14@gmail.com">piotrek14@gmail.com
(ALBO PISAC NA FORUM)

-----------------------------------------------------------------------------

Istnienie

Urodzilem sie...
Jestem bo mysle Jestem bo czuje Jestem bo...
Wlasnie po co ja jestem?
A skoro mysle to po co jestem?
Nie znajac odpowiedzi szukam jakiegos celu...
Ale czemu musze szukac celu swojego istnienia?
Przeciez jestem wolny...
Ale skoro jestem wolny to kto moglby mnie zniewolic?
Czy musze uwarzac zeby kogos nie zranic?
A tak wogule to z kad sie wzielem?
Ktos mnie stworzyl czy splodzil?
Ale kto i kiedy to zrobil?
Nie wiedzac nawet kiedy sie urodzilem nie wiem wiele zeczy...
Ile mam lat, w jakim czasie zeje, kiedy obchodze urodziny.
Nie wiem czy jestem dopiero teraz czy "bylem"
juz od jakiegos czasu a dopiero teraz to pojolem?
I czemu jestem?
Wlasnie dlaczego?
Czy mam tu byc?
A moze jestem tu przypadkiem...
A skoro mówiw ze jestem "tu" to gdzie ja wlasciwie jestem?
Moze jestem w twojej glowie?
Moze mnie wcale niema?
A moze jestem ale w zupelnie innym miejscu a ten obraz
to tylko wytwór mojej wyobrazni?
A tym bardziej kim lub czym ja jestem?
Jestem potworem czy czlowiekiem?
I czym jest czlowiek lub potwor?
A zreszta moze nie mam ciala?
Mozliwe ze posiadam tylko swiadomosc...
Oraz jeszcze jedno pytanie
Komu i co prubuje przekazac?
Czy jest to tyko moja mysl?
A moze nakaniam kogos lub cos do zastanowienia sie nad soba?
Ale skoro "kogos" lub "cos" namawiam to nie moge byc sam...
Lecz nie widze tu nikogo.
Wiec kto mnie teraz slucha?
W kogo przelewam moje przemyslenia na temat istnienia?
Czy teraz sie usmiecha?
Czy moze zastanawia sie nad swoim zyciem?
O ile ta osoba istniejeje...
I znowu pytanie.
Czemu ja mu to przekazuje?
Bo sie boje ze nic po mnie nie pozostanie?
A moze tylko dlatego ze chce poznac odpowiedz na swoje pytania?
Tylko ze nie wiem czy ta osoba moze mi na nie odpowiedziec...
Widze ze istnienie jest sterta pytan...
A odpowiedzi trzeba szukac w sercu.
Jednak nie zawsze mozna je znalec...

KONIEC

Napisane przez: Piotra Dubiela.
Komentarze prosze wysylac na adres: iotrek14@gmail.com">piotrek14@gmail.com
(ALBO PISAC NA FORUM)

-----------------------------------------------------------------

Ostatnia godzina
"Zostala mu godzina zycia.
Przykro mi ale nic nie mozemy zrobic..."

Jeszcze przez godzine moje serce bedzie bic ...
Tylko jedna godzine albo jak kto woli
przez cale 60 minut lub az 3600 sekund.
Za godzine moje oczy zamkna sie na zawsze.
Nie bede odczuwac bólu ani zalu.
Nie bede musial sie martwic o moja rodzine
ani o to by jutro miec na chleb.
Juz nie zobacze wiecej swoich dzieci i wnuków
i nie bede z nimi gral w pilke...
Zaluje tylu slow ktore wypowiedzalem bez zastanowienia
Mysle ze moze nie zylem najlepiej jak moglem
Nie dalem wszysdkiego czego odemnie oczekiwali inni...
Teraz jest juz zapuzno na przeprosiny.
Teraz nie moge mówic...
Jestem juz stary.
Nie dolerzny.
A jeszcze pamietam jak zmienialem pieluchy swojemu
synowi.
Teraz to on zmienia je swoim synom...
Zestarzalem sie i wiem o tym
Ale jakos nie moge sie z tym pogodzic...
Przecierz jeszcze wczoraj bylem mlody
Mialem wielu kolegów
i gralem w karty z Wojtkiem...
Teraz Wojtek juz nie zyje,co uswiadamia mi jak ten czas leci.
Slysze placz mojej corki nademna ale nie moge jej pocieszyc.
Moje wnuki takze placza ale nie moge im dodac otuchy.

"Serce powoli przestaje bic... Prosze sie przygotowac na najgorsze."

CO?!
Jakto przestaje bic?
Przecierz jeszcze tyle do zrobienia w moim zyciu!
Jestem zly bo cialo odmawia mi posuuszenstwa gdy umysl mam sprawny.
Nie moge ich porzegnac slowami...
Ale porzegnam ich w duchu.

ZEGNAJCIE KOCHANI.
MAM NADZEJe ZE SPODKAMY SIE KIEDYS NA TAMTYM SWIE...


Piiiiiiiiiiiiiiiiiiii...



"Niestety serce przestalo bic;.
Przykro mi nic juz nie mozemy zrobic.
Niech jego dusza spoczywa w spokoju..."


KONIEC

Napisane przez: Piotra Dubiela.
Komentarze prosze wysylac na adres: iotrek14@gmail.com">piotrek14@gmail.com
(ALBO PISAC NA FORUM)

------------------------------------------------
ps. dzieki ello za pomoc :king:



<------------------------->
CO JEST DO QURWY NEDZY NIKT NIE SKOMENTUJE CZY JAKI H#$?
<------------------------->

Edytowany przez: BlackMonk 2005-07-10 17:53:48

____________________

umbabarauma homen gol
umbabarauma homen gol
[obrazek]
Reklamy
Tomek_btn Użytkownik jest offline
Postów: 210
Ostrzeżenia: 0%  
Tomek_btn
4478 Wysłany: 11 Lip 05 15:28 • Temat postu: Re:
Bardzo filozoficzne podejście,podoba mi się.Niestety orty psuja przyjemność czytania.Jeśli poprawisz to będę w pełni usatysfakcjonowany.

____________________

Płomienie strzelą znów z ogniska,
mrok rozświetlą błyskawice,
złamany miecz swą moc odzyska,
król tułacz wróci na stolicę.
BlackMonk Użytkownik jest offline
Postów: 251
Ostrzeżenia: 0%  
BlackMonk
4479 Wysłany: 11 Lip 05 15:29 • Temat postu: Re:
cuz microsoft word swoje robi.... [obrazek]

a zreszta sie czepiasz szczegolow jak tu o calosc chodzi :szatan:

Edytowany przez: BlackMonk 2005-07-12 12:07:32

____________________

umbabarauma homen gol
umbabarauma homen gol
[obrazek]
BlackMonk Użytkownik jest offline
Postów: 251
Ostrzeżenia: 0%  
BlackMonk
4480 Wysłany: 28 Lip 05 13:27 • Temat postu: Re:
co jest do cenzura nedzy nikt nie skomentuje????

PS.
Oficjalnie odeszlem z forum ale co jakis czas bede zagladac....

PS.2

jaka kolwiek pruba kontaktu ze mnom poprzez gg przez adminow zostanie zakonczona dodaniem na liste kontaktow zablokowanych (zbanowaniem)

DZIEKUJE

Edytowany przez: wujek_kolacz 2005-07-28 22:25:18

____________________

umbabarauma homen gol
umbabarauma homen gol
[obrazek]
© 2003 - 2024 HMT. Design & Code by gnysek.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.