Przychodzi Mucha do sklepu i mówi:
- Poproszę dwa kilo kau.
- Co?
- Gówno!
Mały chłopiec jeździ na rowerze i mówi do niego
- Jedź lowelku, jedź lowelku.
Kobieta przechodząca obok mówi do chłopca
- Taki duży a nawet r nie umie wypowiedzieć.
A chłopiec do niej
- Spierdalaj stara kurwo! - a po chwili - A ty lowelku jedź!
Ostatnio edytowany Piątek, 09 Października 2009, w całości zmieniany 2 raz(y).
A prosze bardzo... Ponieważ Marian ma prawie 2700 postów to się go posłucham
Kowalski idzie do nieba. Tam Święty Piotr pyta się
- Nazwisko i przyczyna śmierci?
- Kowalski. Teściowa przy...
- Do nieba! - przerywa mu Piotr.
Kowalscy kłócą się na ulicy. W pewnym momencie Kowalski krzyczy do żony
- Ty się wogóle nie liczysz!
- Ohhh... Co... Jak...
- Zaraz Ci to udowodnie!
Zatrzymuje taksówkę i pyta się kierowcy
- Ile kosztuje dojazd na dworzec?
- 2.50 złotych.
- A jak pojade z żoną?
- Tyle samo.
Mąż zwraca się do żony
- A nie mówiłem?
Ostatnio edytowany Piątek, 09 Października 2009, w całości zmieniany 1 raz(y).
Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu. Kobieta krzyczy przerażona:
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo sie boje!
Na to morderca:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam...
Jasio pyta tatę:
- Tatusiu, czemu babcia się tak trzęsie?
- Nie gadaj tyle, szczeniaku, tylko zwiększaj napięcie!
Narąbany facet zdrzemnął się na cmentarzu. Budzi się, noc, księżyc świeci. Zbiera się do wyjścia z cmentarza, patrzy, a tu stróż cmentarny kopie grób.
- O, ho, ho - pomyślał sobie - przestraszymy gościa...
Podkradł się cichcem, a kiedy był już tylko kilka kroków od delikwenta jak nie ryknie:
- BUUUUUUUUUUUU!!!!!!
Żadnej reakcji. Stróż jak kopał tak kopie, nawet się nie obejrzawszy.
Więc facet znowu:
- BUHAHAHAHIHIHIHIHIBUUUU!!!!
Znowu nic. Zniechęcony pijaczek odwrócił się na pięcie i idzie do wyjścia. Kiedy już sięgał ręką do furtki nagle z tyłu ktoś go łups w łeb łopatą!
- A nie, nie! Chciałeś pospacerować, to spaceruj, ale poza teren nie wychodzimy! - powiedział stróż.
Spotyka się dwóch facetów:
- Ten twój kolega to ma szczęście! Dwie żony już pochował, bo struły się grzybami, a teraz trzeci raz owdowiał.
- No, ale tym razem to był uraz czaszki.
- Tak słyszałem. Ponoć nie chciała jeść grzybów.
Siedzą sobie przy stoliku Amerykanin, Rusek no i Polak gadając o swych beznadziejnych głowach państw i politykach. Kiedy nagle buch i trzask pojawia się między nimi Diabeł i rozpoczyna:
- Ależ to polowanie na dusze jest nudne... Proponuję wam współprace - pomyślcie sobie o kimś kogo nie chcielibyście już więcej oglądać, kogo macie już dość, a ja z chęcią w mig zabiorę tą osobę do piekła!
Amerykanin szybko podchwycił i wytężył swoje myśli, które przerwała dzwoniąca komóra. Odbiera:
- Tak.... Nie możliwe... A jednak... Dzięki za wiadomość! - odkłada komórę - Słuchajcie, Bush właśnie udławił się na śmierć preclem, a tego pragnąłem gdyż mam już dość wojny w Iraku. Pozostali przyznali Lucyferowi, że rzeczywiście nie kłamał, no to w chwile po tym Rusek wytężył swoje myśli i już zaraz przyszła wiadomość o śmierci Putina, który zatonął wraz z jedną z atomowych łodzi.
Rusek tłumaczy:
- Ojciec zginął w Groznym, więc niczego innego nie pragnąłem.
No to przyszła kolej Polaka, który wytęża swoją mózgownicę i po chwili siedzący przy nich Diabeł zaczyna się krztusić, dusić po czym buch i trzask i znika....
Amerykanin z Ruskiem mają zonka i patrzą się wymownie na Polaka, oczekując wytłumaczenia, a Polak na to:
- No, co... Ja już na tego Rokitę to patrzeć nie mogę!
Puk puk do drzwi - drzwi otwiera narkoman, przeciera oczy i patrzy, a tu śmierć
- Przyszłam dziś po ciebie!
Narkoman, lekko zagubiony tym co widzi.
- No wejdź proszę, a w ogóle to mam takie małe życzenie zanim odejdę - chciałbym sobie coś dobrego zapalić.
Śmierć, przygotowana na wszelkie ostatnie życzenia, podaje kolesiowi jointa i mówi:
- Proszę bardzo, prosto z Holandii.
Narkoman zapalił sobie, popalił chwilkę i podaje śmierci i mówi:
- Zapal sobie maszka, sam nie lubię palić.
Śmierć wzięła kilka chmurek, oczywiście się skopciła, zapomniała po co przyszła i po paru minutkach zrobiła się senna.
- To cześć, ja idę spać
Dnia drugiego znów
- Puk puk
Narkoman otwiera, w drzwiach stoi śmierć i mówi mu, że przyszła po niego. narkoman znów zaprasza do środka i mówi, że ma ostatnie życzenie - chciałby zapalić sobie czegoś dobrego. Śmierć podaje, mówiąc że to znów z Holandii. Narkoman zapala, po chwili podaje śmierci, proponując chmurę.
- Nie, bo znów się skopcę i zapomnę po co przyszłam
- No, co ty, jedną chmurkę, nic ci nie będzie
Śmierć po chwili przejęła skręcika, wzięła chmurkę i znów zapomniała po co przyszła, zrobiła się senna i poszła spać.
3 dzień: puk puk - narkoman otwiera drzwi, a tu śmierć
- O! Znów przyszłaś po mnie ?
- Nie, dziś tylko na jointa.
"… w 48 godzin. Patrzysz z zazdrością na starych kolegów spod bloku, chciałbyś być jak oni, ale zniechęcają Cię ceny markowej odzieży sportowej? Mamy dobrą nowinę: najnowsze badania socjologiczne dowodzą, że bycie tzw. dresem nie jest już uwarunkowane okryciem wierzchnim, większość współczesnych badaczy skłania się ku tezie, że dresem może zostać każdy, niezależnie od ilości pasków na spodniach, a nawet pomimo ich braku, bez względu na wiek, wykształcenie i pochodzenie społeczne! Niniejszy samouczek gładko wprowadzi Cię w świat dresów bezpaskowych, semi-dresów, para-dresów, oraz tzw. dresów rzekomych. Wybierz jeden z opisanych niżej modeli, zastosuj się do wskazówek, Twoje życie wkrótce zmieni się na lepsze.
Model 1 - "Szakal"
Nazwa modelu pochodzi od pseudonimu jednego z bohaterów filmu "Killerów dwóch". Wersja ekonomiczna.
Cechy charakterystyczne: sześciodniowy zarost (pozorowany na naturalny). Strój dowolny, jednak zalecamy unikać flanelowych koszul z podwiniętymi rękawami i torby na ramię - w czasach późnego Edwarda taki zestaw charakteryzował intelektualistę-dysydenta, obecnie możemy być omyłkowo brani za nielegalnego robotnika budowlanego. Na codzień możesz nosić zarówno dres, jak i garnitur.
Zestaw ćwiczeń: zamaszysty pstryk kiepem, zsynchronizowany ze splunięciem na chodnik. W ćwiczeniu najważniejsze jest zachowanie symetrii ruchów: kiepem strzelamy z prawej ręki - spluwamy na lewo. I na odwrót. Powtarzać dwa razy dziennie, w drodze do pracy, oraz wieczorem na balkonie.
Model 2 - "Zico" (inaczej "Człowiek - promocja")
Cechy zewnętrzne: styropianowe klapki "Zico" (2,99zł), luźne spodenki "Bahama" (4,89zł), podkoszulek na ramiączka (dostępny bezpłatnie w ulicznych pojemnikach z firmowym logo PCK).
Zestaw ćwiczeń: największy nacisk kładziemy na właściwą emisję głosu. Ćwiczenia prowadzimy w wąskiej uliczce osiedlowej o dobrej akustyce, koniecznie po godzinie 22:00. Stajemy w lekkim rozkroku, rozluźniamy przeponę i z całą mocą wygłaszamy następującą kwestię: "po browar k**wa idę!!!". Właściwy efekt uzyskamy wtedy, gdy echo powróci do nas dokładnie po sekundzie, co oznacza, że jesteśmy znakomicie słyszani w budynkach odległych o około 170 metrów.
Ćwiczenia można zastąpić powieszeniem na szyi złotego łańcucha, tzw. "golda" (warto tu nadmienić, że zawieszenie "golda" na szyi lub nadgarstku automatycznie czyni z nas semi-dresa w każdej sytuacji, jednak zdaniem redakcyjnego trenera jest to pójście na łatwiznę).
Model 3 - "Jancio smrodnik" (inaczej "Pierdziołek")
Model dość kosztowny w utrzymaniu, wymaga posiadania pojazdu mechanicznego.
Cechy zewnętrzne: tjuningowany tłumik o zwiększonej emisji spalin i hałasu. Dla wzmocnienia efektu warto dodać szyberdach, alufelgi, niebieskie neonówki i naklejkę Sony na tylną szybę. Kluczowym motywem jest wspomniany wyżej pierdziołek, w postaci przykręcanej do wydechu, chromowanej fujary. Również i tu warto zadbać o symetrię, montując dwa pierdziołki, po obu stronach pojazdu. Ułatwi to zachowanie równowagi na ostrych zakrętach, ale zwiększy koszty.
Ćwiczenia: posiadanie w aucie pierdziołka automatycznie zwalnia z ćwiczeń. Jesteśmy pełnoprawnym para-dresem. Raz dziennie przecieramy pierdziołek miękką szmatką, celem utrzymania połysku.
Model 4 - "Gorączka sobotniej nocy"
Model imprezowy. Cechy charakterystyczne to przede wszystkim tzw. wiotkie spodnie, najlepiej w kolorze białym (w momencie zakupu), zalecane tkaniny to zwiewna bawełna i nieszeleszczące gatunki ortalionu, do tego cienki sweter "w serek", lakierki, a w chłodniejsze wieczory skórzana kurtka o charakterystycznym, nijakim kroju. Gotowe zestawy do nabycia w "Kupieckich domach towarowych". Fryzura a la Ethan Hawk w filmie "Gattaca", czyli dość krótka, prosta, z obowiązkową kapką żelu na grzywkę, pozwalającą zakręcić nad czołem sztywną falkę, tudzież postawić małego jeżyka.
Ćwiczenia: stawiamy na gibkość bioder i kolan, ćwiczymy przy muzyce rytmicznej o prostych tonacjach i nieskomplikowanej warstwie wokalnej, gdyż bliska jest nam prostota formy i treści. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności, właściwe tło muzyczne zapewniają nam bezpłatnie tzw. galerie i hipermarkety, czynne 7 dni w tygodniu do późnych godzin wieczornych.
Co zrobić, jeśli nie widzisz siebie w żadnej z powyższych ról? Nie stać Cię na niklowany pierdziołek, albo nie masz go do czego przykręcić? Zarost po sześciu dniach wygląda nadal jak jednodniowy, czyli tak, jakbyś się zwyczajnie zapomniał umyć? Ukradli ci lakierki? Istnieje tania, uniwersalna przepustka do kolorowego świata semi-dresów. Jest nią najzwyklejsza czapeczka palantowa, tzw. "imbecylka", oraz okrzyk "Ale zaj*biiistaaaaa komórka!!!", z akcentem na przedostatnią sylabę w przymiotniku. "
xD
Jak odróżnić gatunki niedźwiedzia (metoda praktyczna)
Najpierw trzeba znaleźć niedźwiedzia, podejść do niego po cichutku i kopnąć go w jaja, oczywiście z całej siły.
Następnie spierdalamy i teraz:
- jeśli spierdalamy na drzewo a niedźwiedź wchodzi za nami, to jest to niedźwiedź brunatny
- jeśli spierdalamy na drzewo a niedźwiedź zaczyna nim trząść tak, że spadamy w jego łapska, to jest to niedźwiedź Grizzly
- jeśli spierdalamy na drzewo a niedźwiedź wspina się za nami i wpieprza liście, to jest to miś koala
- jeśli spierdalamy i nigdzie nie ma drzew, to prawdopodobnie jest to niedźwiedź polarny...
- jeśli spierdalamy a niedźwiedź nie goni nas, to jest to miś pluszowy
- a jak kopnięty w jaja niedźwiedź nie goni nas tylko zaczyna płakać, to jest to miś Kolargol -największa pizda wśród niedźwiedzi !
Rok 2020. Niemcy.
Policja zatrzymuje faceta,sprawdza dokumenty.Gliniarz odwołuje kolegę na bok i pokazuje:
- Popatrz Ahmed, jakie dziwne nazwisko,Müller. :music:
Jedzie baca koniem z wozem i ma na pace jakąś bańkę.
Zatrzymuje go jakiś turysta i pyta:
- baco macie może coś do picia ??
-nie ni mom
- a co wiedziecie w tej bańce ??
- a sok z banana
- naprawdę ?? a dacie baco spróbować tego soku
- a pij
Turysta nabrał kubek soku, wypił i mówi
- kurde baco jaki niedobry ten sok
- a nie wim nie piłem go nigdy
- no dobrze ale i tak dziękuje że daliście mi go spróbować do widzenia
- do widzenia... wio banan
Baca wynajął pokój turystą.
Pewnego dnia późnym wieczorem turyści wrócili z gór i mówią do bacy:
- baco zeszło nam się w tych górach i nie zdążyliśmy iść do sklepu macie może coś do jedzenia ??
- a mom ino cofke
- no dobrze to dajcie ją nam bo głodni jesteśmy
Turyści zjedli i do bacy:
- baco jakie dobre co to jest ta cofka ??
A baca na to:
- ano... psu się cofnie, mnie się cofnie