Wysłany: 27 Sie 09 17:36 • Temat postu: Klasyka Center
Założyłem ten temat dla wszystkich fanów klasycznych gier. Chcę byście napisali o waszych ulubionych klasycznych grach i pokrótce je opisali. Ja zacznę:
Strife:
Połączenie strzelanki FPS i RPGa dziejąca sie w steampunkowo-fantastycznym świecie. Bohater gry (tu wstaw imię) trafia do miasta opanowanego przez zakon nazywający siebie The Order. Głównym zadaniem bohatera jest pokonanie zakonu razem z lokalnym ruchem oporu. Ciekawostką w tej grze jest to, że w całości chodzi na silniku Doom'a lecz wprowadza dużo innowacji jak swobodne chodzenie między mapami, możliwość rozmowy z NPCami, przyjmowania pobocznych questów i kupowania rzeczy w sklepach. Jeszcze ciekawszą rzeczą jest sposób przechodzenia questów, ponieważ można je przejść strzelając do wszystkiego co sie rusza i idąc po trupach, albo można też zakraść sie po cichu nie zabijając nawet jednej osoby. Tak więc Strife to pozycja obowiązkowa dla każdego fana FPSów RPGów i klasycznych gier.
To ja tu wypisze kilka gier o które zapewne niewielu z was słyszało. Prawdziwe klasyki z bardzo dawnych lat, które swego czasu podbijały serca graczy. Jedne z moich ulubionych to np. Montezuma's Revenge, Buggie Boy, Flimbo's Quest, Barbarian, Paper Boy, Dig Dug, Donkey Kong, Super Pipeline, Spy Vs Spy, North & South, Pac-man, Dizzy oraz trochę nowsze tytuły jak Prehistoryk, UFO: Enemy Unknown, Oddworld: Abe's Oddysey i tak dalej, i tak dalej. Jak dla mnie są to gry, których raczej nigdy nie zapomnę ^^
To ja tu wypisze kilka gier o które zapewne niewielu z was słyszało. Prawdziwe klasyki z bardzo dawnych lat, które swego czasu podbijały serca graczy. Jedne z moich ulubionych to np. Montezuma's Revenge, Buggie Boy, Flimbo's Quest, Barbarian, Paper Boy, Dig Dug, Donkey Kong, Super Pipeline, Spy Vs Spy, North & South, Pac-man, Dizzy oraz trochę nowsze tytuły jak Prehistoryk, UFO: Enemy Unknown, Oddworld: Abe's Oddysey i tak dalej, i tak dalej. Jak dla mnie są to gry, których raczej nigdy nie zapomnę ^^
O prawie wszystkich słyszałem i grałem. Nie słyszałem/grałem w: Buggie Boy,Flimbo's Quest,Super Pipeline,North & South,Prehistoryk. Co do UFO to słyszałem ale nie grałem. ponoć świetna strategia.
To ja tu wypisze kilka gier o które zapewne niewielu z was słyszało. Prawdziwe klasyki z bardzo dawnych lat, które swego czasu podbijały serca graczy. Jedne z moich ulubionych to np. Montezuma's Revenge, Buggie Boy, Flimbo's Quest, Barbarian, Paper Boy, Dig Dug, Donkey Kong, Super Pipeline, Spy Vs Spy, North & South, Pac-man, Dizzy oraz trochę nowsze tytuły jak Prehistoryk, UFO: Enemy Unknown, Oddworld: Abe's Oddysey i tak dalej, i tak dalej. Jak dla mnie są to gry, których raczej nigdy nie zapomnę ^^
O prawie wszystkich słyszałem i grałem. Nie słyszałem/grałem w: Buggie Boy,Flimbo's Quest,Super Pipeline,North & South,Prehistoryk. Co do UFO to słyszałem ale nie grałem. ponoć świetna strategia.
Nie dziwię się, że nie słyszałeś bo to dosyć mało znane gry na pradawne konsole(C64, amiga). A prehistoryk to w sumie dosyć popularna gra. Z tego co wiem to jest to jedna z pierwszych gier platformowych na PC. Jeszcze zza czasów DOSa.
No i oczywiście nie wiem jak mogłem zapomnieć o wspaniałych dwóch częściach jakże kultowej serii. Warcraft i Warcraft II. Mimo, że tytuły sporo nowsze od tych, które wymieniłem wcześniej to na prawdę BARDZO dobre. Osobiście uważam Warcrafta "dwójke" za jedną z przyjemniejszych gier strategicznych. Z pewnością jest to jedna z moich ulubionych gier.
Ostatnio edytowany Czwartek, 27 Sierpnia 2009, w całości zmieniany 1 raz(y).
Wśród moich klasyków pierwsze miejsce zajmuje seria Ultima. Czemu? Bo są gry, które naprawdę lubię i bardzo często do nich wracam, ale są też i gry które po prostu kocham - i właśnie tymi grami są kolejne części Ultimy. Swoją przygodę w fantastycznie wykreowanym świecie Britanni zacząłem od części IV i zawsze tam wracałem, tyle że z numerkiem wyżej. Szkoda tylko, że saga miała dość niefortunną końcówkę (niezbyt udana Ultima VIII: Pagan i niedokończona i zawierająca OGROMNĄ ilość sprzeczności i błędów w świecie gry Ultima IX: Ascension), bo Ultima VII jest według mnie NAJLEPSZYM RPG'iem jaki kiedykolwiek pojawił się na tej planecie. Sam pamiętam ilość zarwanych nocy przy Ultimie VII (kupionej z "Zielonej Serii" IPS'a, ach, wspomnienia), zaś nawet dzisiaj pogrywam w U VII, gdyż fani perfekcyjnie postarali się aby najnowsze machiny mogły uruchomić ten nomen omen archaiczny tytuł (1992) - mowa tutaj o Exult - reinkarnacji silnika gry, działającej nie tylko pod Windoors'ami/Linux'ami, ale także na m.in. PSP! Możecie się domyśleć w jaki tytuł rąbałem, kiedy miałem pożyczonego PSP od kumpla. ;D
Kolejnymi tytułami są....dobra, pora na mały quiz - człowiek-legenda, Jack Sparrow to przy nim dupa wołowa, postrach Karaibów, najgroźniejszy pirat, jaki kiedykolwiek pojawił się na morzach, potrafiący wstrzymać oddech na 10 minut. Wiadomo o kim mowa? Oczywiście, że wiadomo - Guybrush Threepwood, bohater serii przygodówek spod znaku "Monkey Island". Tą serię z kolei pokochałem za wykręcony i naprawdę inteligentny humor i świetny, piracko-karaibski klimacik (chociaż zgodzę się, że czwarta część straciła "to coś"). Szczególnie z rozrzewieniem wspominam trzecią część - The Curse of Monkey Island, gdyż to była po prostu kwintesencja idealnej przygodówki (no może pomijając zakończenie). Nic tylko grać!
Kolejne tytuły, które naprawdę miło mi się kojarzą to seria platformówek Commander Keen (wciągały jak diabli, pomimo faktu, że czasem były diablo trudne), Little Big Adventure 1 i 2 (action-adventure, szczególnie uwielbiam 2 część za świetną [jak na tamte czasy] grafikę 3D, muzykę i ciekawą fabułę), SimCity 2000 (wciągająca symulacja miasta), Kirby's Adventure (gienialna platformówka, wyciskająca maksimum z NES'a), trylogię The Journeyman Project (świetne przygodówki z widokiem FPP, rozgrywające się w przyszłości, kiedy to podróże w czasie stały się rzeczywistością).
Póki co te tytuły mi przychodzą na myśl, kiedy wracam do dzieciństwa, ale przy głębszych zastanowieniach z pewnością jeszcze jakieś bym wygrzebał z piekielnych czeluści mych sieci neuronowych.
Crock na PS1.
Nie ukrywam, że jestem za młoda, żeby wszystkie amigi itd były grami mojego dzieciństwa. A ta jedna na szaraczka to gra, której nie zapomnę chyba nigdy i w którą naprawdę świetnie się grało. Choć teraz zaczęłam pogrywać w te wszystkie "starocie", np wzięłam się za Secret of the Monkey Island ^^