Wysłany: 23 Cze 09 22:22 • Temat postu: Pogoń za łamaniem tabu...
W dzisjeszych czasach dużo jest takich sytuacji, które możemy skomentować zdaniem "za moich czasów tego nie było". Zaczyna się od sytuacji, które z poczatku bulwersują, zadziwiają ale z czasem stają się czymś normalnym.. Zmiany widać wszędzie. Każdy, kto już troszke żyje na tym świecie, dostrzega tych wszystkich zmian. Bo nie trzeba mieć 50 lat, żeby powiedziec "za moich czasów tego nie było". Każdy z nas jest taki małym obserwatorem tego wszystkiego. Taka telewizja np. Kiedyś reklama Brise(czy jak to się tam pisze), gdzie mały Tomek siedzi na kiblu, była czymś na co zwracaliśmy uwagę i co komentowalismy w gronie naszych rówieśników. A teraz? Sceny łózkowe to codzienność Chociażby moje ulubione "wskocz na byka" xD Prostata stała się czymś normalnym, a reklamy leków na prostate wprost nabijają się z tej dolegliwości Przykładów można wymieniać baaardzo wiele. W pewnym sensie wpływa też to na dzisiejsza młodzież, która uczy się przez takie reklamy np. o seksie, papierosach itd. Prowadzi to do błędnych wniosków w większości przypadków. Kiedyś oglądałam "rozmowy w toku" i była dziewczyna, która była święcie przekonana ze swoim chłopakiem, że za pierwszym razem sie nie wpada. Gdyby nikt jej nie wyprowadził z tego błędu to pewnie byłoby słynne "podaj dalej" aż w końcu ktoś się przekona na własnej skórze (i to dosłownie xD). Ale co tam.. Jak ja usłyszałam kilka lat temu, że dziewczyna 12 lat zaszła w ciąże to się zszokowałam. Tak samo jak moja kumpela z podstawówki została nabita w butelke A teraz?
"- Aga czaisz, że TA jest w ciąży
- Acha"
I koniec tematu. Tak samo jak kiedyś jak sie pytało między sobą "jesteś dziewicą/prawiczkiem" to człowiek miał rumieniec na twarzy i bardziej to było traktowane jako żart. Teraz prawie każdy opowiada gdzie, z kim, dlaczego i czy bolało xD W gimnazjum mnie dziwiło jak np. przyjaciółka kumpeli z klasy mi opowiada o jej pierwszym razie w wannie. Teraz? Żadna sensacja. Zwyczajne rozmowy są o tym Aczkolwiek ten temat tabu nie został jeszcze przełamany całkowicie. Bo część ludzi dalej zachowuje się "normalnie". Ale każdy postrzega normalnośc inaczej
Internet zawsze był pełen perwersji xD ale nawet tu można dostrzec zmiany. Ja np. widze róznice jak pierwszy raz zajrzyłam do tego wielkiego świata teraz wchodze na głupią strone z emulatorami i grami a tu gołe baby po bokach.
Ale to nic jeżeli chodzi o internet!
Dzisiaj kolega wysyła mi link do portalu "nasza-klasa", który przekierował mnie na "stronę główną" mojego byłego gimnazjum. I... co widzę?
Jako zdjęcie główne widzę znajomą laske z podstawówki (3 lata młodsza) jak całuje czyjegoś fiuta. I jeszcze wciska kit, że fotomontaż zdjęcia jak piła piwo. Tymczasem zdjęcie na bank nie jest fotomontażem, bo musiałby ją nienawidzieć baaardzo dobry grafik ;P Zastanawia mnie jedno.. Jak widziała, że ten chłopak (bo to nei był jej chłopak ponoć) robi jej zdjęcie to przecież mogła usunąc to zdjęcie/odsunąc się szybko a nie jeszcze wysyłać przyjaciółce. Poza tym to nie jest jedna taka fotka, bo ponoć po Piekarach (moje kochane miasteczko ;P) krążyła jej naga fotka ( w powodu której się przeniosła do innej szkoły) i filmik jak sobie wsadza ołówek.. Pewnie niektóre starsze babki robią podobnie ale (nie obrażając tutaj młodszych odemnie użytkowników) zdecydowana większość to Ci co teraz chodzą do gimnazjum. Wiem, że teraz mnie to dziwi.. Tak jak jeszcze niedawno mnie zdziwiło gdy małolata się na mnie postawiła ( a przy moich 173 cm sięgała mi do pasa) bo ją przez przypadek szturchnęłam tak teraz normalka. Większość rzeczy, które kiedyś nie przechodziły nam nawet przez myśl, stają się codziennością.
Z jednej strony dobrze, bo można o wszystkim porozmawiać i ludzie są bardziej otwarci Przyjmują niektóre wydarzenia lżej niż kiedyś. Ale z drugiej strony to co się dzieje teraz chyba każdego z nas przerasta
A teraz wasza działka wypowiadajcie się co sądzicie o tym, że rzeczy, które niegdyś uważane były za tabu, teraz stają się codziennością. Jak waszym zdaniem wpływa to na dzisiejsze czasy i czy to zjawisko nalezy do pozytywnych czy negatywnych ;)
Zapraszam serdecznie do dyskusji ^^
Ciekawy temat...
Tak na szybko przychodzą mi do głowy dwie refleksje:
- cieszę się, że można rozmawiać o wielu rzeczach otwarcie, także o seksie. Zawsze uważałam, że milczenie rodzi zło.
- bardzo jestem przeciwna zbyt wczesnej i byle jakiej inicjacji seksualnej i braku reakcji na ten fakt ze strony autorytetów.
Myślę, że rozwinę te uwagi w wolnej chwili, zwłaszcza jeśli ktoś będzie miał do mnie pytania. Na razie poczekam na inne wypowiedzi.
Święte słowa!
Czego za dużo, to powszednieje i brzydnie, a ludzie już szukają coraz to nowych bezsensownych podniet. Bo jakie tabu jeszcze można złamać? Jest ich coraz mniej. W efekcie niedługo zaczniemy tworzyć nowe... po to, żeby też móc je łamać.
Rozpisałam się i mi korki wysadziło. No nic, będzie krótko.
Ja, choć jestem o parę lat młodsza, sama mogę już powiedzieć "za moiiiich czaaaasów..." Może byłam kiedyś za mała, żeby zwrócić uwagę na takie rzeczy, ale wątpię. Mianowicie na przykład kultura osobista. Jestem pewna, że ludzi choć kiedyś nie byli aniołami, to nie byliby jednak w stanie powiedzieć do starszej osoby "spierdalaj", bo tak im się podoba. Nawet, jak młodzież piła, to było to dla nich coś ekscytującego, zakazanego. A teraz? Normalna rzecz, wszyscy piją, nikt się z tym nie kryje.
Co do ciąży i uprawiania seksu to zależy głównie od środowiska. Ja, można powiedzieć, byłam w tkz "dobrej" szkole. Oczywiście, mnóstwo było ludzi palących, pijących, wyjętych z pod prawa można powiedzieć. Ale np wiadomo było, że jakieś dziewczyny już się oddają, to to nie było coś normalnego jednak i inni patrzyli się na nie trochę jak na kurwy. Dziecko to dziecko, nieważne jak się umaluje i u nas takie coś nie było powszechne, Fajne. Tak samo narkotyki, nigdy nie słyszałam, żeby ktoś brał czy dilerował, choć wszystko to być może, ale nie aż tak powszechnie.
Zdjęcia na naszej klasie to istna tragedia. To, co niektórzy ludzie tam zaliczają, nadawałoby się do jakiegoś serwisu randkowego czy nawet lekkiego porno. Ja nie wiem, czy oni już całkiem utracili swoją godność?
I tak samo mam wrażenie, że coraz mniej jest inteligentnych osób. Choć to może to tylko Internet przyciąga takich debili... Cytując Lema "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." I to jest niestety święta prawda. Ludzie przestają czytać książki, bo to głupie. Oglądają cały dzień seriale typu M jak Marmolada czy zabawiają się na polskich programach "rozrywkowych" bo to Fajne. Oczywiście, są wyjątki, ale jak wiadomo wyjątek potwierdza regułę...
A moim zdaniem przez to, że seks mamy na każdym kroku, to niedługo nikt nie będzie potrafił czerpać z niego prawdziwej przyjemności.
gadanie gadaniem - czyn czynem xD hahahahha xD
Ogólnie to w sumie złych stron można doszukać się wszędzie ;) ale dobre strony też przecież istnieją np. można spokojnie podzielić się z chłopakiem datą nadchodzącego okresu za co mnie kiedyś ciotka opieprzyła xD bo powiedziała, ze za jej czasów to niedopomyślenia, żeby przy chłopaku gadać o miesiączce xD ogólnie to ludzie są bardziej otwarci i nie boją się pytać o różne rzeczy a tak? wszyscy byli by spięci i wstyd by było kogokolwiek zapytać o coś a w sumie od dawna wiadomo, ze zasady są po to, żeby je łamać I jak tu doprowadzić świat do porządku.. ;P
Blondi, co racja to racja, bo spory procent tych "grzecznych" (nie mówiących brzydko do dorosłych) dzieciaków, to były po prostu dzieci zastraszone. Teraz otwarcie mówi się o tym, co dzieje się czasem w 4 ścianach: bicie, molestowanie...
Pewnie, że taki okres przejściowy jest ciężki, bo ludzie i instytucje przeginają pałę: dziecka już tknąć nie wolno, wychowywane "bezstresowo" jest bardziej zestresowane brakiem prawdziwej uwagi dorosłych i brakiem jasno określonych granic niż dawniejsze dzieci możliwością kary... Ale to już mija, pedagogika pod tym względem się reformuje. Żeby jeszcze system edukacji nadążył za tym i stawiał przed młodymi realne cele i ambitne wyzwania, to już będzie lepiej.
Mnie się wydaje, że od brzydkiego słowa jeszcze nikt nie umarł, chociaż przykro ich słuchać.
Ale myśmy (moje pokolenie) też sobie czasem pozwalali.
Jest ważniejsza sprawa: w moim pokoleniu niechciane ciąże nastoletnich dziewczynek były równie powszechne, jeśli nie bardziej, niż teraz. Ale taka dziewczynka miała już życie raz na zawsze zamknięte - koniec edukacji, wstęp do jakiegokolwiek towarzystwa z wyj. przestępczego elementu zabroniony, zerwanie z Kościołem, organizacje młodzieżowe przed taką zamknięte, albo... za ciężkie pieniądze wykonana skrobanka i skrzywienie psychiki do końca życia, lub poród gdzieś na prowincji w tajemnicy i udawanie, że nic się nie stało, dopóki ktoś tego nie wyciągnął z hukiem...
To może i ja coś skrobnę. Jeśli chodzi o te roczniki, co aktualnie są w gimnazjum to omg... Dlaczego ? No właśnie, już wcześniej wymienione przez Muscat bezstresowe wychowanie chociażby. Raz wychowawczyni z gima opowiedziała nam ciekawą sytuację, kiedy była młoooda, jechała tramwajem i jakieś dziecko niemiłosiernie wyzywało starszych ludzi i pluło na nie, a mamusia nie chciała go skarcić bo wychowywała je " bezstresowo". Wtedy jakiś młodzieniec podszedł do tej kobiety przykleił jej gumę do czoła i powiedział: " Mnie też rodzice wychowali bezstresowo" i odszedł ;D
A wszystkiemu jest winna popkultura i to co nam wpychają na każdym kroku środki masowego przekazu. Bo jakie autorytety ma teraz młodzież? Za swoich idoli uważają Dode, Feela, wylansowaną Jolkę Rutowicz i inne gwiozdki polskiego show biznesu + wszystko to co pokazuje VIVA I MTV( oczywiście, dzięki Bogu, nie wszyscy). Jak ktoś nie oglądał to "polecam" na vivie program z randkami albo 'hot or not ', a na mtv sweet sixteen czy tam parent control, zajebiste na poprawienie humoru ;D Po prostu te dzieciaki z podstawówki nie mają się na kim wzorować, bo chyba nie można nazwać wzorem lateksowej panny z tipsami po 5 cm i lepiej, obcasem 12 cm, toną pudru oraz twarzą wskazującą na zamiłowanie do solarium.... mam tylko nadzieje ze wyrosną z tego... Bo co by nie było, jak większość z nas chodziła do podstawówki/ gimnazjum to wtedy właśnie debiutował Justin Timberlake, Britney Spears i Christina Aguillera, a w tv leciały pokemony i Big Brother i mimo tego wszystkiego jesteśmy mniej lub bardziej normalni ( co do tego słowa odnosze się do początkowej wypowiedzi Blondaska ) I jasne ze internet nie był az tak powszechny jak mamy dzisiaj, ale przykładowo BRAVO GIRL i Filipinka były już dawno dawno temu wydawane... ;P a sex przestaje w ogóle być tabu. Ba! jest to taki powód do dumy, ze czasem jak słucham co się dzieje z elYtarną częścią mojej klasy to dziękuję Bogu, że nie jestem taka ^^. Czasem na chemi dało sie słyszec ulubione pozycje poszczególnych koleżanek, długości penisów ich facetów, liczba posiadanych facetów naraz oraz kasa na to wszystko przeznaczona ;).Na szczęscie to tylko jednostki...
____________________
Nadwrażliwość to mój wróg
Przerost duszy nad rozumem.
W głowę kopcie mnie
Może ozdrowieję.
Dyskretnej troski trzeba mi.