Digimon World 2 jest duuuużo lepsze. Naprawdę polecam tą grę.
Slyszalem ze najlepsza z serii.. nawet kiedys gralem, ale juz sam poczatek mnie zmulil. Nie podobal mi sie "nowy" system walki,i ogolem klimat giercy. Ale kto wie, w koncu dostaje wieksze noty niz 1ka - moze jeszcze zagram ^^
-Red Alert 2 i 3
-C&C3 TW i KW
-Netstorm(czasem)
-World of Warcraft: The Burning Crusade(Szaman 11lvl Tauren)
-Władca pierścieni:bitwa o Śródziemie II
i głównie to
Digimon World 2 jest duuuużo lepsze. Naprawdę polecam tą grę.
Slyszalem ze najlepsza z serii.. nawet kiedys gralem, ale juz sam poczatek mnie zmulil. Nie podobal mi sie "nowy" system walki,i ogolem klimat giercy. Ale kto wie, w koncu dostaje wieksze noty niz 1ka - moze jeszcze zagram ^^
Początek jest przymulasty, ale sama gra jest nawet na jakieś 40 - 100 godzin gry. SYstem walki przypomina trochę final fantasy i mi się podobał, fajne jest tworzenie hybryd digimonów, dzięki czemu dostają ataki po rodzicach. Ja się bawiłem przednie przy tej grze i żałuję, że żadna kolejna część nie była jej sequelem.
Ponieważ iŻ zaczęły mi się ferie ( taaa jako ostatnia mam ;< ) odszukałam płytki, które 2 lata temu przesłał mi MarJan z FF VII, no i tak jakoś znowu uciekają mi przy tej grze godziny ;P
____________________
Nadwrażliwość to mój wróg
Przerost duszy nad rozumem.
W głowę kopcie mnie
Może ozdrowieję.
Dyskretnej troski trzeba mi.
Początek jest przymulasty, ale sama gra jest nawet na jakieś 40 - 100 godzin gry. SYstem walki przypomina trochę final fantasy i mi się podobał, fajne jest tworzenie hybryd digimonów, dzięki czemu dostają ataki po rodzicach. Ja się bawiłem przednie przy tej grze i żałuję, że żadna kolejna część nie była jej sequelem.
Średnio lubię wszelkie dungeon-crawler'y, ale powiem, że niezgorzej się grało w DW2. I zgodzę się z szefem - na początku nuuuuuda, jak flaki z olejem, dopiero później wszystko rusza z kopyta.
A mnie osobiście coś siekło na Diablo II i Black & White ostatnio.
To tak, jak mnie FFVII, Suikoden i Xenogers kojarzą się z okresem przed-narzeczeńskim (ukochany zapraszał mnie "na konsolę" - oczywiście był to tylko pretekst, żeby się zobaczyć, a "o nas" za wcześnie było jeszcze mówić, więc udawaliśmy, że gramy). : D
1ka jest najciezsza, ale przeszedlem ja bodaj 2 razy. Powiem ci ze na emu to nie to samo, na GB micro juz mam problem z glupia harpia w 1ce. Nad MMZ wsyzstkimi spedzilem maase godzin, genialna gra. W sumie w kirbiego sobie pocinam tez, czekam az zdobede jakis normalny czytnik kart..
ten lapie raz na rok, taka robota.
Ostatnio edytowany Środa, 18 Marca 2009, w całości zmieniany 1 raz(y).
1ke przeszedłem 13 razy Przed harpia bij te takie maszyny ktore stoja w miejscu,po ktorych biciu odrastają co chwile.Na tym wbijam Slasha i potem nie ma problemow z gra
Ja dzisiaj zaczełam grać w fable: the lost chapters ^^
dopiero wlaczylam wiec nie moge dokladniej powiedziec co o tym sądze ale az do teraz mi sie strasznie podoba.