Wysłany: 18 Cze 08 11:38 • Temat postu: NDS czy PSP?
Mam zamiar kupić którąś z przenośnych konsolek. W internecie na kopy jest tematów typu "DS vs PSP", jednak po przeczytaniu niemal wszystkich jakie udało mi się w googlach znaleźć, postanowiłem napisać tutaj, gdyż nadal nie jestem zdecydowany.
Obecnie na rynku do wyboru mamy dwa handheld'y - PlayStation Portable i Nintendo DualScreen Lite. Oba sprzęty mają swoje wielkie zalety jak i wady. Poniżej postaram się wypisać czego jak dotąd się o nich dowiedziałem i co w nich sobie cenię.
PSP:
+niezwykle kusi wyglądem (w porównaniu do DS'a) przez spory wyświetlacz. || Wygląd jest dla mnie ważny aczkolwiek nie jestem typem człowieka, który bierze gdzieś konsolę głównie po to, żeby nią szpanować, tylko po to, by się z nią świetnie bawić.
+ogromna funkcjonalność - gry , filmy, fotki, emulatory. || To jest plus... jednak to wszystko nie jest niezbędne, bo chyba na konsoli się gra a nie filmy ogląda?
+świetna grafika w grach || taak, to zdecydowanie przyciąga uwagę i często decyduje o wyborze konsolki ale czy zawsze grafika idzie w parze z grywalnością? A mi przede wszystkim chodzi o to, by konsola dawała max grywalności.
+emulacja PSX'a || To chyba jedna z największych zalet PSP, dla której bym go kupił. Świetnie by było zagrać w Crash Team Racing podczas długiej podróży, tylko pytanie, czy to się nie znudzi po paru razach? W końcu grałem w to tyle razy na zwykłym szaraku.
No, teraz wady:
-Bawienie się w zmienianie softów przez co można uszkodzić konsole ("brick" czy jakoś tak?)
-odgrzewane kotlety!!! || mam PS2, jednak nie grałem na nim sporo, teraz idą wakacje, więc to nadrobię. Czytałem, że mając PS2 zupełnie nie opłaca się kupować PSP, bo gry na PSP to tylko konwersje z PS2 i w ogóle dostajemy drugi raz niemal to samo tyle, że w przenośnej wersji, więc i tak się szybko nudzi.
-gry, pomimo świetnej grafiki, szybko się nudzą || nie ukrywam, to największa wada. Jako, że na kasie nie śpię, konsolkę chcę kupić raz na 1-2 lata i zastanawiam się czy przez ten czas będzie w co grać na niej i czy gry nie będą się nudzić po paru minutach. A grywalność cenię sobie niemal ponad wszystko, więc tutaj PSP dużo traci.
Tyle o PSP, teraz krótko o NDS:
+duuuża ilość gier, jednak twórcy idą bardziej na ilość wydawanych tytułów. Tak czy siak, gier jest więcej na DS'a.
+mniejsza cena (jak już wspomniałem, nie mam za dużo kasy do dyspozycji, więc to jednak jest dla mnie plusem)
+z tego co czytałem, duuużo większa gywalność i innowacyjność, niż na PSP
+Touch Screen! || miałem DS'a raz w dłoniach i myślę, że dotykowy ekranik jest świetny i daje dużo radochy.
Wady:
-mimo wszystko grafika nie jest idealna. Nie jest najważniejsza, ale powiedzmy sobie szczerze - odgrywa nie małą rolę w pojedynku.
-trochę nieporęczny kształt, trochę kwadratowa obudowa, gorzej leży w dłoniach względem PSP.
-mniejszy ekran (ale za to są dwa! ;p)
-trochę dziecinne gry || PSP ma GTA, The Warriors, a na DS'ie króluje kochany Marian w niemałej ilości odsłon czy Nintendogs... gdzie musimy zajmować się psem. Trochę nie fajne, szczególnie to ostatnie. Mario mi szczególnie nie przeszkadza...w końcu się na nim wychowałem, ale czy widząc go w kolejnej grze nie będzie nużył?
Jestem pewien, że większość nie doczytała do końca moich wypocin xd
Na koniec - Chciałbym, by wypowiedziały się osoby znające się choć trochę na rzeczy, które miały styczność z obiema konsolami i by odpowiedziały mi na jedno, najważniejsze pytanie:
Która konsola, po przeczytaniu tego, co cenię w owych zabawkach, nie znudzi mi się tak szybko? Bo przede wszystkim o to mi chodzi, a owy dylemat dręczy mnie od kilkunastu dni.
Sry za błędy i z góry dzięki za rady, uwagi, komentarze ;)
Ja zbieram wlasnie na DS'a. Z naprawde wszystkich konsol ta dla mnie jest najlepsza. Sam mowiles o ogromie gier na niego, takze wydaje mi sie ze problem mozesz miec jedynie z czasem a nie z tym ze sie znudzi. Przeciez jedynymi grami nie jest Mario i nintendogs. Mnie np rozkochalo w sobie Lost in blue, Wario, Phoenix Wright. Ale sa tez jakies tam galaxy i inne ktorych osobiscie nie lubie chociaz jest duzo .
A co do filmikow itd.. to teledyski np mozesz rowniez miec na DS'ie.
Kup DSa zwykłego[nie Lite,ma słabsze głośniki a górny ekran może Ci odpaść] i R4 a nie zawiedziesz się .A i co do muzyki i filmów-na DSie też możesz otworzyć.A Mario nigdy nei nuży.A i nie wiem czemu "niemalo".Zwykły,64 i Mario Kart Ale to kwestia "kim jesteś".Jeżeli dla Ciebie np. gra w pokemony to wstyd[bo to "dziecinne"] to lepiej kup PSP bo na DSie wiele gier jest dziecinnych.Ale mowiąc dziecinne mam na myśli głównie grafike która często bywa przekolorowa [Choć nie tylko-np. najnowszy TH].Tutaj chociażby gra która niedawno wyszła-Summon Night : Twin Ages która mimo tej dziecinnej grafiki przykuwa jak cholera.A 26 wychodzi FF:TA ^o^
Ja jednak jestem stronniczy bo jestem fanem wielkiego N
Jeśli padnie na DS'a to na 100% będzie to wersja Lite. Chodzi o to, że wygląd Classic'a dla MNIE jest rażący, taki duży, ceglasty. Gorsze głośniki mi nie przeszkadzają, a słuchać muzyki na nim raczej nie będę. Górny ekran może odpaść? Pierwsze słyszę, tak szczerze. Choć to możliwe jeśli ktoś pomyli dotykowy ekran ze zwykłym jeżdżąc po nim gwoździem zamiast rysikiem Co do R4, wybór prędzej chyba padnie na M3 Real... czy jakoś tak. Za 170zł mam to co R4 plus emulacje gier z GBA, oraz dodatkowy RAM, co przydaje się do przeglądarki internetowej, płynniejszego działania gier. A w "dziecinności" nie widzę nic złego jeśli nie ma w tym przesady, na co dobrym przykładem są pokemony, w które zagram na pewno. Nie mówię tylko o grafice w danej grze, ale ale o tym, na czym ona polega, np. takie Nintendogs, które obadałbym jedynie z ciekawości, bo wątpię, że da się w to zagrywać godzinami.
Górny ekran może odpaść? Pierwsze słyszę, tak szczerze. Choć to możliwe jeśli ktoś pomyli dotykowy ekran ze zwykłym jeżdżąc po nim gwoździem zamiast rysikiem
Oj moze, jestem na to najlepszym przykladem i to bez gwozdzia Mojemu <3 zawias pekal bo juz ma DS kilka lat, i spsulam totalnie, sie zlamalo na szczescie jedyna reakcja to byl smiech
Osobiście wybrałbym DS'a. Grafika dla mnie całkowicie nie ma znaczenia, za to grywalność odgrywa ogromną rolę. I taka właśnie jest różnica między tymi konsolami. Wolisz się rozerwać przy czymś z fajną grafiką lecz szybko się tym znudzić to bierzesz PSP. Jeśli wolisz gry przy których można spędzić nawet kilkadziesiąt(!) godzin na grę, to oczywiście wybierasz DS'a. Poza tym zawsze miałem wrażenie, że DS jest dla oldschoolowców, uwielbiających mariana, pokemony, fajnale itp. Dlatego szczerze polecam wybrać DS'a. No i tak jak powiedziałeś, cena też jest stosunkowo mniejsza
Na DS'a od cholery gry wychodzą, a na PSP jakoś cicho Oo. Jezu, pamiętam granie w samo Picross do 4 nad ranem Oo. I na DS'a fajne akcesoria wychodzą, np. kamera (dołączona do gry w której ćwiczymy mięśnie twarzy) czy kontroler do GH. Już kilka firm przeżuciło się z PSP na NDS'a. I jest dotykowy ekran, spróbuj sobie pograć w Taiko czy OSU na PSP (PSP ostatnio straszyło że wynajdzie sobie emulator DS'a :marysia: ). Jak dla mnie PSP jest fajne tylko za grafe i za Tekkena. A pokemony rox, czekam na Pokemon Platinum. Jak już brać DS'a, to classica, lite to szajs, tanio wygląda, zjechane zawiasy i głośniki :F. I jest Mario Kart :F.
W moim cudeńku prawy zawias ekranowy jest całkowicie wyłamany. [Co oznacza, że górny ekran trzyma się tylko na jednym - no ale się trzyma. XD Zresztą ja swojego classic'a kupiłem zaraz po premierze w Ojropje, więc ma staruszek już swoje lata i wybaczam mu te przewinienie. ;f]
Co do motywu "co wybrać" - według mnie właśnie DS'a - m.in. z kilku powodów:
a.) ogromna biblioteka gier, [ponad 2000 tytułów] w której każdy znajdzie coś dla siebie [a wszak takich tytułów jak Super Mario 64 DS, Sonic Rush, Ninja Gaiden, Kirby Power Paintbrush, The World Ends With You, trylogia Phoenix Wright, Final Fantasy III, Mario Kart czy Pokemon Diamond/Pearl (Digimon World DS dla tych co z innej wiary są) się nie zapomina. =) ]
b.) świetne gry first i second-party developerów,
c.) sprawdzone marki na DS'a - gier spod znaku Mariana czy Zeldy nie sposób nie lubić. XD
d.) innowacyjność w sposobie sterowania [można sobie po dotykać i pomiźiać. XD]
W całej rozciągłości polecam ci DSa,bo mam oba i jednak PSP to całkowita kopia PS2. Fakt, jak gdzieś jedziesz to fajnie, ale jednak te same gry itd. A tak to chociaż możesz sobie pograć w coś innego. Pomijam oczywiście inne zalety, bo to już wymieniliście ;)
No, wybór padnie zapewne na DS'a. Wczoraj brat sprawił sobie używanego. Wystarczyło, bym na nim pograł zaledwie 5 min w jakiegoś Maria 64, żebym stwierdził - "kurde, to jest za***ste!"
Muszę przyznać, że po dłuższej styczności z konsolą dźwięki z głośniczków mogą zacząć naprawdę denerwować ;))
Tak czy siak, pozostało mi jeszcze dozbierać jakieś 200zł do pełnej sumy konsolki (ok. 500zł?)
Mógłby się ktoś jeszcze wypowiedzieć w kwestii programatora? Słyszałem o dwóch prowadzących na rynku - R4 i M3 Real.
R4 dostaniemy za ok. 100zł z tym, że nie ma emulacji GBA + dodatkowego RAM'u. Za to w M3 Real to wszystko jest, jednak kosztem dodatkowych 60 złotych. No, ale chyba oczywistym jest, że emu GBA na DS'ie się przyda.
Chodzi bardziej o funkcjonalność, czy może wadliwość samych programatorów. Który działa lepiej i (przede wszystkim) szybciej?
Nie wiem jak jest z M3,ja mam R4 i jestem z niego zadowolony.Nie rozumiem tego "który działa szybciej".Wrzucasz na R4 gre/muzyke,włączasz DSa z włożonym R4,wybierasz sobie gre i grasz jak w normalną gre
Facet, R4 i M3 to to samo jest, produkt tego samego producenta, tylko naklejki inne. Ja mam M3 (Simply, nie Real) ale chyba zmienie sobie na Real, bo szkoda mi gier na GBA.
Co do szybkości, to rok nie będziesz czekał aż ci się gra załaduje, kwestia kilku sekund. Skoro R4 i M3 to to samo, to szybkość jest raczej identyczna.
Kup M3 Real, użytkownicy nie mają problemów, że jakaś gra im nie pójdzie (inni muszą czekać na nowy soft). A poza tym R4 sie szybko rozpierdzieli, tzn. ta sprężyna w środku (chociaż to nie uszkadza całkowicie programatora). Chociaż mi w M3 też się już rozwaliła, może naprawili to w M3 Real :marysia: .