Czy ktoś wierzy w duchy,bo ja osobiście wierze.
Ten temat jest po to żeby pisać historyjki o duchach zacne od historyjki od kolegi:
Byłem na wakacjach u kuzyna we wsi koło Biłgoraja.Kilka miesięcy przed moim przyjazdem ''powieśsił''się młody męszczyzna.W dzień swojej śmierci wrócił wieczór z pracy położył się z żoną do łóżka.W pewnej chwili powiedział żonie, że idzie na dwór do obory,wyszedł i nie wracał .Żona wyszła na pole a on wisiał nad psem (gdzieś zawiesił sznurek nad drzwiami stodoły).Samo sedno tej historii polega na tym, że gdy żona wyszła on jeszcze żył i można go było odciąć i uratować ale wisiał nad psem,któremu płynęły piany z pyska i omało nie pogryzł swojej pani.Gdy męszczyzna ten zmarł pies wpadł do budy i skomlił.Ja słyszałem od tamtejszych ludzi, że ''diabeł wstąpił w tego psa i nie chciał by tego człowieka uratowano.Coś w tym jest mój znajomy mi opowiadał, że gdy był mały zrobił sobie pętle i założył na szyję i właśnie wtedy sam odciągał ją od szyi i dusił się, uratował go ojciec.
O 9;45 nad ranem i po poludniu, jak i równiez wieczorem koło Biedronki zamordowano dziewczyne. Miala 48lat, lecz wiek jej był nieznany. Chlopak zakopywal ja zywcem w dżemie z małą zawartością cukru ciagle powtarzajac "spoko-loko-luz i dźem" jesli juz przeczytales/przeczytalas/przeczytało lub też nie te slowa duch tej dziewczyny zjawi sie u Ciebie w nocy albo i też nie. Bedzie czekala w umywalce, pralce, a każda jej kończyna spoczywać będzie w różnych urządzeniach AGD i RTV aby zamordowac cie w ten sam sposób jak ja zamordowano ( zakopali w dżemie w rytm papaya-dance). Dziewczyna chciala byc zawsze slawna,ale już nie będzie hehehe wiec nie zamorduje Cie pod żadnym warunkiem: wyslesz ta wiadomosc 33336 i 1/2 (czyli jeden kadłubek) osobom. W ten sposób odpowiesz na łańcuszek szczęścia. xDDDDD
A tak swoją drogą to wierze w jednego ducha moja sąsiadkę Gniadkową i jej psa zombie sabcie. Strzeż sie!!! xDDD
Ostatnio edytowany Poniedziałek, 09 Czerwca 2008, w całości zmieniany 1 raz(y).
Czy ktoś wierzy w duchy,bo ja osobiście wierze.
Ten temat jest po to żeby pisać historyjki o duchach zacne od historyjki od kolegi:
Byłem na wakacjach u kuzyna we wsi koło Biłgoraja.Kilka miesięcy przed moim przyjazdem ''powieśsił''się młody męszczyzna.W dzień swojej śmierci wrócił wieczór z pracy położył się z żoną do łóżka.W pewnej chwili powiedział żonie, że idzie na dwór do obory,wyszedł i nie wracał .Żona wyszła na pole a on wisiał nad psem (gdzieś zawiesił sznurek nad drzwiami stodoły).Samo sedno tej historii polega na tym, że gdy żona wyszła on jeszcze żył i można go było odciąć i uratować ale wisiał nad psem,któremu płynęły piany z pyska i omało nie pogryzł swojej pani.Gdy męszczyzna ten zmarł pies wpadł do budy i skomlił.Ja słyszałem od tamtejszych ludzi, że ''diabeł wstąpił w tego psa i nie chciał by tego człowieka uratowano.Coś w tym jest mój znajomy mi opowiadał, że gdy był mały zrobił sobie pętle i założył na szyję i właśnie wtedy sam odciągał ją od szyi i dusił się, uratował go ojciec.
PO pierwszym zdaniu zaczynam wierzyć w duchy ^^ ale i tak jest fajnie, bo ostatnio ktoś napisał na kalu - Chodźcie na DUHY expić" ...xD ludzie korzystacie z firefoxa(no chyba, że IE górą..) to po to wam podkreśla te głupie błędy, żeby je poprawić.. chyba zaczniemy przyjmować oświadczenia o dysleksje xD
Opowiem jeszcze jedną która mi się przydarzyła:
Miesiąc temu wybrałem się z kolegami do lasu na biwak.
Nudziło nam się więc myśleliśmy co porobimy mój kolega zaproponował rozpalenie ognia i grzanie kiełbasy nikt nie chciał.
Ja zaproponowałem zabawę w wywoływanie duchów,Wszyscy się zgodzili.
Gdy wywoływaliśmy duchy usłyszeliśmy szelest i kroki pomyśleliśmy że to leśniczy który jest tatą mojego kolegi,lecz się myliliśmy.
Zobaczyliśmy zjawę z kosą uciekaliśmy ile sił było w nogach,w końcu uciekliśmy.
Poszliśmy do mojej babci i opowiedzieliśmy tą przydarzenie babcia nam powiedziała że dzieci bawiły się w śmierć zabawa polegała na tym że jedno dziecko jest śmiercią a tamci musieli uciekać przed nią.
Poszli do lasu i dziecko odgrywające role śmierci wpadło do dziury i pożarły go dziwne stworzenia nikt nie wiedział jakie teraz to dziecko chodzi po lesie i zabija ludzi.
A,jeszcze jedna uwaga nie wywołujcie duchów nigdy bo od was nie odejdą.
PS.Jak ktoś ma program Discovery World to w sobotę o godzinie 23.00 leci program o duchach miłego oglądania.
Ostatnio edytowany Wtorek, 10 Czerwca 2008, w całości zmieniany 1 raz(y).
Opowiem Wam historie...
Pewnego dnia na HMT przyszedł ktoś.Ten ktoś zaczął opowiadać idiotyczne opowieści o duchach pisząc m.in "męszczyzna".Nie wiedział jednak o strasznym stworzeniu pilnującym tego zaklętego miejsca-Mrxie.Pewnego dnia,gdy po powrocie ze szkoły Ofiara weszła na HMT napisać kolejny idiotyczny post o duchach pojawił się ON.I rozległ się straszny krzyk,po czym nastała cisza ;f
A,jeszcze jedno nie piszcie takich idiotycznych postów,bo nie znacie dnia ani godziny :F.
PS.W piątek o 24 pornosy na tv 4 ;o
Nie jesteś męszczyzną !
Ja tam do duchów nic nie mam ;f Nie wiem czy istnieją czy nie,mogą istnieć jak chcą.Nawet nie mówie że w nie nie wierze.Choć jak wierze to w inne niż dziewczynki z kosą zjadane przez potworów 0o.