Zajączek powiedział wszystkim w lesie że idzie na panienki.
Gdy krecik to usłyszał odrazu spytał zajączka
-moge iść z tobą?
zajączek odpowiada-ale ty przeciez niebedziesz nic widział
-ale ja tylko podotykam
-ok.mówi zajączek
a wiec idą przez las na panienki i nagle zajaczek mowi o K***a
a krecik Cześć dziewczynki
>Wchodzi Jasio na lekcje, rzuca tornister, kladzie nogi na lawke i krzyczy "sieeeeema". Widzac to, zszokowana nauczycielka mowi do Jasia:
- Jasiu natychmiast podnies ten tornister wyjdz z klasy i wejdz jeszcze raz - tym razem tak grzecznie jak Twoj ojciec kiedy wraca z pracy!!!
Jasio ze spuszczoną glową, podnosi tornister i wychodzi z klasy. Po chwili drzwi,pod wplywem mocnego kopniecia, otwieraja sie z hukiem, do sali wskakuje Jasio i krzyczy:
- Haaaaa!!! kurwa, nie spodziewalas sie mnie tak wczesnie!!!
> Konserwatorium im Witolda Lutoslawskiego w Krakowie. Po korytarzu, w przerwie miedzy zajeciami spaceruje dwoch studentow: - Ale mialem wczoraj traumatyczne przezycie - mowi jeden >- Co sie stalo? >- Bylem swiadkiem samobojstwa. Jakis facet skoczyl z dachu wiezowca wprost pod moje nogi. >- Jezu! A jaki byl motyw? >- zadnego motywu nie bylo. W calkowitej ciszy o ziemie jebnal. > > > >
> Na lawce w parku siedzi dzieciak i zajada cukierek za cukierkiem. Siedzacy po przeciwnej stronie alejki starszy jegomosc mowi :
- Chlopcze, jak bedziesz jadl tyle slodyczy, to bardzo szybko powypadaja Ci zeby.
Malec patrzy na faceta i mowi:
- Moj dziadek dozyl 105 lat i mial wszystkie zeby.
- Tak? A tez jadl tyle cukierkow?
- Nie, on sie po prostu nie wpier...al w nie swoje sprawy.
>Ksiadz chodzi z taca po kosciele, zbiera pieniadze od parafian. >Podchodzi do staruszki, a ona grzebie w portfelu.
Ksiadz: Te grubsze babciu, papierowe..
Babcia: Aa nie.. te grubsze mam na fryzjera..
Ksiadz: babciu, ale Maryja nie chodzila do fryzjera.
Babcia: Taak?? A Jezus nie jezdzil Mercedesem...
>Podchodzi dres do dziewczyny z kwiatkiem w reku:
- to dla mnie?
- a kurwa dla kogo?!
> Kierowca TIR-a mruczy sobie pod nosem, zmieniajac w mrozna noc kolo w przyczepie:
-A mowila mi mama: Ucz sie synu na ginekologa, bo to i forsy duzo i rece caly czas w cieple...
> Zlapal wilk zajaca.
- Prosze, prosze wilku, nie zabijaj mnie, zrobie co zechcesz!
- To zrob mi loda!
- Nie umiem!
- Rob loda
- Kiedy nie umiem
- To rob, jak umiesz!
- Chrup, chrup, chrup..
> Maz przychodzi niespodziewanie do domu. Na twarzy usmiech, mruczy cos pod nosem. Wchodzi do sypialni, a tam standard - na lozku lezy na wpol rozebrana zona, a obok stoi nieznajomy facet ze spuszczonymi spodniami. Nieznajomy lekliwie i piszczacym glosem:
- Obywatelko! Powtarzam ostatni raz, jezeli natychmiast nie zaplaci Pani rachunku za telefon, zesram sie tu na podloge!
- Panie Doktorze, mam kłopoty z zaśnięciem.
- Proszę brać te czopki, bardzo szybko działają.
Przy następnej wizycie pacjent prosi:
- A mógłbym dostać coś słabszego? Bo jak się budzę to mam jeszcze palec w dupie...
Małżeństwo świętuje piątą rocznicę ślubu.
- Muszę ci, kochanie, coś wyznać - mówi mąż - jestem daltonistą.
- I ja chciałabym coś wyznać -mówi żona- nie jestem z Rzeszowa, jestem z Mozambiku.
Wchodzi facet do apteki i cichutkim głosem mówi:
- Nerwosol poproszę...
- Co proszę?
- NERWOSOL KURWA!!!
Przychodzi hipochondryk do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, żona mnie zdradza, a nie rosną mi rogi.
- Proszę pana, z tymi rogami to tylko takie powiedzenie.
- Uff, a już myślałem, że mam niedobór wapnia.
Przychodzi facet do apteki:
- Poprosze jakies lekarstwo na zachłannosc.. tylko duzo, duzo, DUZO!!!!
Wychodzi TIR-ówka z samochodu i na pożegnianie mówi do kierowcy : ...BĄDŹ ZDRÓW!
Przychodzi baba do lekarza cała oblepiona muchami. Lekarz pyta:
- Dlaczego pani do mnie przyszła?
- Zostałam zmuszona
Zasady postępowania wobec pracowników w firmie:
Kadrę należy traktować jak pieczarki:
1. Trzymać w ciemnym pomieszczeniu
2. Od czasu do czasu obrzucić gównem.
3. Jak któryś wystawi łeb - uciąć
Wrócił syn z pracy w Anglii na swoją wieś. Zwraca się do niego ojciec:
- Idź rozrzuć gnój
- What ? - pyta syn.
- Łot krowy i łot konia -odpowiada ojciec...
Facet mówi do żony: Słuchaj, powiedz mi coś, co mnie równocześnie uraduje i wkurzy.
Żona myśli, myśli i mówi: "Masz większego penisa niż twój brat"
Przychodzi lekarz do lekarza
- Slucham, co dolega?
- Rano mnie mdli, kreci mi sie w glowie, zbiera na wymioty...
- To kac. Trzeba wziac cos na kaca.
- Powaznie? Uff... to jednak dobrze powiedzialem tej pacjentce.
Wysiada z pociagu w nieznanym sobie miescie muzyk z kontrabasem.
Dluzsza chwile stara sie zorientowac, w ktora ma isc strone. W
koncu pyta, podpierajacego sciane dworca kolejowego, pijaczka:
- Panie, jak sie dostac do filharmonii?
- Cwiczyc, kurwa, cwiczyc!...
Poradnia malzenska. Przed biurkiem siedzi dosc nerwowa para.
- Na czym polega panstwa problem? - pyta Poradnik.
- Bo zona nie daje mi... - zaczyna maz
- Uch, ty jelopie zaklamany! - przerywa zona - Ja ci nie daje,
napalona fujaro zlamana?! Ja, ja?! Teraz to ci dupczenie w glowie,
co?!
- ...nie daje mi dojsc...
- O ty kutafonie wygiety! Ja ci dojsc nie daje?! Jak ty masz niby
dojsc, impotencie zasrany z dziada pradziada, hipokryto ty ?!?!?
- ...do slowa.
Jadą trzy zakonnice samochodem. Pierwsza mówi:
-Ja jak byłam u księdza proboszcza i tam sprzątałam, to znalazłam gazetki pornograficze.
-I co znimi siostra zrobila?
-Spaliłam!
Druga:
-A ja jak byłam u księdza proboszcza i sprzątałam, to znalazłam prezerwatywy.
-I co z nimi siostra zrobiła?
-Poprzekuwałam.
Trzecia zakonnica zemdlała...
Zakonnica stoi przy drodze i zatrzymuje samochody. Chce dostać się do klasztoru. Nagle zatrzymuje się nowy Mercedes, zakonnica wsiada. Za kierownicą siedzi niezła laska. Jadą tak, a zakonnica rozgląda się po samochodzie:
-Ładny samochód pewnie męża?
-Nie, to od kochanka - odpowiada kobieta.
-Śliczną ma pani biżuterię, pewnie mąż kupił?
-Nie to od innego kochanka.
Zakonnica na chwilę zamilkła, ale widzi futro z tyłu na siedzeniu, więc mówi:
-Śliczne futerko, pewnie mąż kupił?
-Nie, to od trzeciego kochanka - odpowiada kobieta.
Resztę drogi zakonnica już nic nie mówi, tylko rozmyśla. Podjeżdżają pod klasztor, zakonnica wysiada i idzie do swojej celi. Zamyka się w niej i myśli, nagle słychać cichutkie pukanie do drzwi:
-Siostro Łucjo, to ja: ksiądz Marek, niech siostra mnie wpuści.
Na to siostra wybucha:
-Niech sobie ksiądz te bombonierki w dupę wsadzi!
Przychodzi Jasiu do taty:
-Tato, czy dzisiaj jest piękny dzień?
-Nie, a dlaczego pytasz?
-Bo Pani powiedziała, że któregoś pięknego dnia przeze mnie zwariuje...
Jasio przychodzi do domu po szkole i skarży się mamie:
-Pan policjant, co stoi na rogu, powiedział, że mi nogi z dupy powyrywa!
-To jest niemożliwe - mówi mama. Policjanci są po to by cię chronić. Pokaż mi go to wyjaśnimy sprawę.
Idą na róg, policjant stoi.
Mama pokazuje na Jasia:
-Czy to prawda, że groził pan mojemu synowi, że mu Pan powyrywa nogi z dupy?!
-Pani! Zabierz pani stąd tego gnoja, bo mu nogi z dupy powyrywam! Już czwarty dzień z rzędu przyprowadza mi swoją suczkę jamniczkę i chce, żebym ją pokrył, bo marzy o tym, by mieć psa policyjnego!
Wchodzi mąż do sypialni i spotyka żonę w łóżku z kochankiem. Pyta:
-Co wy tu robicie?!
A żona do kochanka:
-A nie mówiłam, że debil?!
Jedzie ksiądz autobusem. Siada obok niego pijak, który śmierdzi alkoholem. Po chwili pijak pyta:
-Proszę księdza, jak można się nabawić artretyzmu?
Ksiądz pomyślał, że to dobry moment, żeby mu dogadać.
-Bracie, jeśli ktoś pali, ćpa, pije, cudzołoży, kradnie, to Bóg zsyła na niego artretyzm.
Pijak wrócił do czytania trzymanej w ręce gazety. Księdzu zrobiło się go żal:
-A ty masz artretyzm?
-Nie, właśnie czytam, że papież ma...
Chłop skarży się psychologowi:
-Wydaje mi się,że u nas w lodówce ktoś żyje..
-Dlaczego pan tak myśli?
-Bo żona nosi tam jedzenie!
Jest Polak Rusek i Niemiec. Diabel kaze im przyniesc jakas bron.
-Niemiec - Colt 062
-Polak- Uzi 014-
-Rusek-Czolg!!
Po przyniesieniu broni Diabeł dodaje:
- A teraz wepchnijcie ją sobie w dóópe
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jest sklep a przed nim wielka kolejka, a na koncu stoi krolik i mowi do wszystkich przepychajac sie do przodu:
-Przeprasszam!! Przepraszam!! Przepraszam!!!!!!!!
Gdy dochodzi do konca kolejki napotyka niedzwiedzia:
-Te Krolik nie pchaj sie !! I wyrzucil go na koniec.
Krolik probuje ponownie.
Gdy dochodzi do konca
ponownie napotyka niedzwiedzia.
I tak, az do wieczora.
Gdy nagle mowi do Misia:
-Ty Niedzwiedz!!!!!! Jak mnie nie przepuscisz, to nigdy tego sklepu nie otworze!!!!!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Po co blondynka trzyma gazete w lodowace??
Zeby miec swierze wiadomosci!!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Co robi blondynka na cmentarzy??
Chce zeby ja strach przelecial!!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jedzie ryzerz na koniu, a tu 2 tabliczki: 1-jestes mądry 2-ocipiales
skrecil w pierwsza. Ponownie widzi 2 tabliczki: 1-ocipiales 2-jestes madry
Az wkoncu napotyka smoka. Dzgnal go swoim zlotym mieczem. A smok na to:
- No co ty ocipiales?? Nawet wody sie nie mozna napic!!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przychodzi jasio do szkoly, Wchodzi nauczycielka do klasy i mowi: Dzienodbry dzieci.
Wszyscy oprocz jasia odpowiedzieli: Dziendobry pani!!
Nauczycielka sie pyta jasia: Dlaczego nie powiedziales mi dziendobry?
Jasiu na to: Czesc krycha!!
Nauczycielka: Idziemy do dyrektora!!!!
Dyrektor: Masz napisac na tablicy 100 razy nie bende mowil do nauczycielki na "ty"
Jasi przychodzi i mowi: Napisalem 250 razy nei bende mowil do nauczycielki na "ty"
Dyrektor: Dlaczego jasiu. KAzalem Ci tylko 100 razy.
Jasiu: Bo Cie lubie Zdzisiu!! :ekipa: :ekipa: :ekipa: :ekipa: :ekipa:
____________________
Ludzie sa jak gracze, Bog jest jak GM, to on decyduje, kiedy konczymy gre.
Zaniast mowic co myslisz, zacznij myslec co mowisz
Marzenia mozna miec zawsze.... Ale nie wolno miec Nadzieii
To sa moje 3 przykazania. Przestrzegam ich ... I nie mam z tego wyz
Jesteś mistrzem spalania dowcipów.Po przeczytaniu tego
Cytat:
Jest Polak Rusek i Niemiec. Diabel kaze im przyniesc jakas bron.
-Niemiec - Colt 062
-Polak- Uzi 014-
-Rusek-Czolg!!
Po przyniesieniu broni Diabeł dodaje:
- A teraz wepchnijcie ją sobie w dóópe
odechciało mi się czytać ;|
przy oryginale szło sie uśmiechnąć,choć imo był niskich lotów
To tutaj jest to idiotyzm z ortografem [dópe ?]
Dałem troche na dół i zauważyłem to
Cytat:
Jedzie ryzerz na koniu, a tu 2 tabliczki: 1-jestes mądry 2-ocipiales
skrecil w pierwsza. Ponownie widzi 2 tabliczki: 1-ocipiales 2-jestes madry
Az wkoncu napotyka smoka. Dzgnal go swoim zlotym mieczem. A smok na to:
- No co ty ocipiales?? Nawet wody sie nie mozna napic!!
to mnie przerosło ;f
Nie mógłby ktoś "normalny" jakieś kawały podać ?
Tata zabrał Jasia do zoo. Zbliżają się do klatki z tygrysami, tata mówi:
- Jasiu nie zbliżaj się bardziej do tych tygrysów.
- Tato ja im nic nie zrobię.
_________________________________________________________
Idą sobie Jaś i Małgosia. Jasiu mówi:
- Może pójdziemy na skróty przez las?
A Małgosia:
- Eee, dzisiaj mi się spieszy...
_________________________________________________________
- Jasiu, czy twój ojciec nie pomaga ci już w odrabianiu lekcji?
- Nie, ta ostatnia dwója z matematyki zupełnie go załamała.
_________________________________________________________
Dwóch facetów wnosi trzeciego zupełnie nawalonego tak że nie może się utrzymać na nogach. Siadają przy barze i jeden mówi do barmana:
- Dwa piwa!
- A ten w środku nie pije? Pyta barman.
- Nie, to kierowca.
Mały Jasiu przybiega do mamy:
- Mamo! W moim pokoju jest małża!
- To nie możliwe, w Twoim pokoju napewno nie ma małż
- Ale naprawdę! Choć zobacz!
Udali się do pokoju, gdzie spała rozkraczona babcia:
- Widzisz? Mówiłem, tu jest małża!
- To nie jest małża synku...
- Nie? A coo?
- To jest cipka Jasiu
- ...A smakuje jak małża
Pewien pan zapragnął kupić swojej ukochanej urodzinowy prezent a że byli ze sobą dopiero od niedawna po dokładnym zastanowieniu postanowił kupić jej parę rękawiczek - romantyczne i nie za osobiste. W towarzystwie młodszej siostry swojej ukochanej poszedł do sklepu i kupił rzeczone rękawiczki. Siostra natomiast w tym samym czasie kupiła sobie parę majtek. Podczas pakowania ekspendient zamienił te dwa zakupy tak że siostra dostała rękawiczki a ukochana majtki. Bez sprawdzania co jest gdzie wysłał prezent do swojej sympatii dołączając następujacy list:
Kochanie ten prezent wybrałem dla Ciebie własnie taki ponieważ zauważyłem że nie nosisz żadnych kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym miał kupić dla Twojej siostry to wybrałbym długie z guziczkami ale ona już nosi takie krótkie i łatwe do zdejmowania. Te są w delikatnym odcieniu jednak ekspedientka która mi je sprzedała pokazała mi swoją parę którą nosi już trzy tygodnie i wcale nie były poplamione czy zabrudzone. Przymierzyłem na niej te dla Ciebie i wyglądała naprawdę elegancko. Chciałbym jako pierwszy je na Ciebie włożyć tak by żadne inne ręce nie dotykały ich przed tym jak się z Tobą zobaczę. Kiedy je będziesz zdejmowac nie zapomnij je trochę nadmuchać przed odłożeniem albowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę wilgotne. I pomyśl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam nadzieję że będziesz je miała na sobie w piątkowy wieczór. Z całą moją miłością
PS. Ostatnio w modzie jest noszenie ich odrobinę wywinięte tak by widać było trochę futerka.
Zadanie maturalne ekstra:
Robotnik wykonuje swoją pracę w 4 dni i 5h, pijany robotnik tą samą pracę w 7 dni i 8h. Na budowie pracuje 7 robotników i 1 majster nadzorujący. Majster przychodzi trzeźwy co 3 dzień a do sklepu monopolowego jest 13 min biegiem. Oblicz zysk sklepu gdy budowany jest dom dwukondygnacyjny
Przeciek z ustnej matury z Języka Angielskiego.
Zad. 9, poziom podstawowy
"Podczas pobytu w Wielkiej Brytanii kupileś ciągnikowy kultywator sprężynowy z zapasowym kompletem lemieszy półsztywnych i skaryfikatorem. Zauważyleś, że uszkodzone było łożysko toczne baryłkowe wachliwe w mimośrodzie oraz brakowało połączeń gwintowych ze śrubą pasowaną o trzpieniu stożkowym. Chcesz zgłosic jego reklamację. Napisz na czym polega problem oraz gdzie i kiedy nabyłes urządzenie i zaproponuj rozwiązanie problemu. Podpisz sie jako XYZ."
Ostatnio edytowany Piątek, 18 Stycznia 2008, w całości zmieniany 1 raz(y).
Pijany mężczyzna wraca o północy do domu, i łapie TAXI. Kierowca się pyta:
- Do kąd?
-Jedzie pan cały czas prosto, a jak zobaczy pan kobiete z wałkiem, zatrzyma się pan.
***
Diabeł złapał polaka, ruska i niemca, i każe im przynieść ich ulubiony samochód.
Polak przyniusł maluch. Diabeł kazał mu rozwalić go głową.
Walnoł raz, i poszedł.
Przychodzi niemiec, i ma ze sobą MerceDesa. Kazał go zniszczyć głową.
Wali w niego głową, przez cały dzień. W końcu z purpurową głową go zniszczył.
Zaczoł płakać, i śmiać się.
- Dlaczego płaczesz?- Zpytał diabeł.
- Bo łeb mnie boli.
- A dlaczego się śmiejesz?
- Bo rusek idzie z czołgiem.
ja mam takie
***
dzwoni telefon
zaspany facet odbiera: Halo??
Dzień dobry zamawiał pan budzenie na 7:00??
tak...
no to szybciutko bo już 9:00 xD
***
- Tato, znalazłem babcię.
- Tyle razy Ci mówiłem - nie kop w ogródku!
***
Kolacja. Siedzi matka z synem i jedzą. Nagle młodzieniec się odzywa:
- Mamo, nie lubię dziadka...
- Hmmm... To odłóż i zjedz ziemniaki.
***
Jest pogrzeb... Trumna w dole, ludzie rzucają kwiaty... Nagle coś uderzyło w trumnę. Ludzie patrzą po sobie. Facet stojący przy dole mówi:
- Przepraszam bardzo, kwiaciarnia była zamknięta, kupiłem bombonierkę
Pani pyta się klasy.
- Jakie jest zwierzątko na A?
Jaś podnosi ręke.
- ja... ja wiem!
- Tak?
- A może to Czyżyk?
- Nie Jasiu źle. - Mówi pani - A jakie jest zwierzątko na B?
Jaśu znów podnosi ręke.
- Tak Jasiu?
- Być może to Czyżyk?
- Nie Jasiu źle. - powiedziała pani - A jakie jest zwierzątko na C?
- JA WIEM!! !! !! !!
- Tak Jasiu?
- Czyżby to buł czyżyk?
mi ostatnio kumpele opowiadały o żydach.. xD Fakt, że śmiać się nie powinno ale niektóre mnie rozbroiły..
Dwóch żydów zaczyna się bić.. Nagle jeden z nich rzuca mydłem.. Na to drugi "ejj ! Matki w to nie mieszaj"
***
Porucznik zabrał ze sobą 200 żydów nad przepaść.. Woła pierwszego:
- prawa ręka w górę, lewa noga zgięta i skacz
<skoczył>
Woła drugiego:
- lewa ręka w bok, lewa noga do przodu i skacz
<skoczył>
Nagle przychodzi jeden z ludzi Hitlera i mówi:
- Szef Cię woła! - Na to porucznik - Kuźwa nawet w tetrisa pograć nie można..
a ja napisze tylko jeden no i jeszcze jeden ale krutki...
mówi koń do konia zrobiłem cie w konia
***
pani pyta sie jasia na lekcji jakie znasz rodzaje komurek ( chodziło jej o np. pantofelki albo cos w tym guście )
a jasiu odp. samsung motorola sony ericcson.
____________________
nudy nudy i nudy a i jeszcze raz nudy znów nudy nudy nudy nudy nudy nudy byłbym zapomniał nudy ale z HMT wszystko jest OK
Przychodzi Jasio do domu cały mokry.
-Jasiu, czemu jestes mokry? - pyta sie mama.
-Bawiłem się z kolegami w psy. - odpowiedział.
-No i co z tego?
-Ja byłem hydrantem.