gram w MFOMT'a i dreczy mnie jedna rzecz: jak jest festyn gotowania na wiosne to nie moge ani polozyc ani dac tego zarcia co przynioslam na konkurs, dlaczego? :wow: burmistz miasta gada caly czas coś takiego' ciekawe, jakie w tym roku bedzie jedzenie' i to wszystko. gourmet :afro: ten w paskudnym fioletowym wdzianku zas informuje mnie jaka potrawa (akurat ryz) jest. HeLp
No bo jak przychodzisz na sam początek festynu to dopiero się dowiadujesz, co musisz zrobić noo iii wtedy wychodzisz z rynku i automatycznie jesteś w domu, żeby móc zrobić jedzonko na konkurs. Jak już zrobisz to idziesz na konkurs i wtedy dajesz . Aaa i żeby dać musisz tą potrawę mieć w ręku akurat i podejść do burmistrza ( jeśli dobrze pamiętam ;P dawno nie grałam ^^')
Myślę, że to wyjaśnienie powinno pomóc choć głowy nie daję
____________________
Nadwrażliwość to mój wróg
Przerost duszy nad rozumem.
W głowę kopcie mnie
Może ozdrowieję.
Dyskretnej troski trzeba mi.