Piszcie tutaj ile razy i mniej więcej kiedy złamaliście, zwichnęliście lub skręciliście nogę, rękę itd.
Ja dzisiaj, koło 19, inteligentnie biegłam po schodach i równie inteligentnie źle sobie stanęłam... Mam bardzo pięknie (prawdopodobnie) skręconą kostkę... xD Kiedyś musi być ten pierwszy raz...
Nigdy się nie połamałam ... skręcić sobie też nic nie skręciłam .. ale za to co innego odstawiłam ... W-f przed ostatnia lekcja - bieganie koło szkoły. OK ... start bla bla ... biegnę biegnę .. mijam pierwszy zakręt .. biegne po trawie, żeby wszystkich wyprzedzić a tu drugi zakręt i coś nie wyrobiłam ... i zaliczałm bliskie spotkanie z betonem ;] Moje kolano wygląda cudnie ^^"
____________________
Nadwrażliwość to mój wróg
Przerost duszy nad rozumem.
W głowę kopcie mnie
Może ozdrowieję.
Dyskretnej troski trzeba mi.
Dziewczyny! To jest straszne! A ja dzisiaj złamałem paznokieć! Kończę ze sobą
A wracając do tematu to za skręcenia jest większe odszkodowanie niż za złamanie ^^' Chyba sobie coś skręcę/zwichne bo by się kasa przydała
Ostatnio edytowany Wtorek, 05 Czerwca 2007, w całości zmieniany 1 raz(y).
Ja mam szczescie bo szczerze mowiac nigdy nic sobie nie zlamalem i nie skrecilem i mam nadzieje ze dlugo tak jeszcze zostanie. Oj sory kiedys sobie na w-f palec wybilem ;p.
Lol dzisiaj byłam u lekarza i mam nogę w szynie na 10 dni xD Zwolnienie lekarskie na 14 dni! Muszę tylko raz przyjść rzeby poprawić matmę i free do wakacji :serce2:
ja miałam skręocny staw skokowy z 6 klasy podstawówki grałam w siatkę, rzuciłam się i tak jakoś źle prawą stopą stanęłam najśmieszniejsze jets to, że usiadłam na ławeczce, myślałam, że mi przejdzie i grałam dalej xD a potem kumpele mi pomagały do domu dojść gips na 2 tygodnie i po ściągnięciu kolejne 2 tygodnie zwolnienia z w-f'u xD ale po zjdęciu gipsu od razu kupiłam paletkę do tenisa stołowego i piłkę do kosza xD fajni bo miałam rozcięty gips i mogłam się drapać wkładem z długopisu Oprócz tego denerwowało mnie o powolne chodzenie o kulach więc sobie biegałam xD po koniec miałam dziurę na pięcie i rozwalony gips pod palcami xD trochę był poklejony taśmą klejącą xD za nogę dostałam 70 zł odszkodowania ;)
Ręka w gipsie.Ale w jakim stylu ! Otóż skoczylem z krzesła [sam nie wiem po co] i w pięknym stylu zachaczyłem ręką o tą "poręcz" (krzesło obkręcane).Krzesło mi tą ręke wykręciło (to było z 2-3 lata temu,nie pamiętam dokładnie).W każdym razie 2 metry leciałem i ręki używać nie mogłem (była sobota więc w gips dopiero w poniedziałek mogłem).Napier....jak cholera :/ Ja drapałem ręke takim kijkiem co był żeby żaluzje "włączać" Fajny taki,długi.Najlepsza potem jest ręka jak dobrze używać nie moglem...taka "lekka".Odszkodowania-300 zł bodaj
Temat dla babć
To tak,
Wybicia: Palce u rąk wszystkie przynajmniej po 2 razy POZA kciukiem i tym małym karakanem (stanie na bramce), u nóg nie liczyłem, aż tak nie czuć
Skręcenia: stopa lewa - 3~4, stopa prawa - 2
Złamania: brak (uff )
Naderwane mięśnie, tudzież nadwyrężenia: od 0 do 4 w tygodniu
Stłuczenia i okaleczenia: Nie umiem do tylu liczyć
Inne: Oderwany paznokieć u nogi, zmiażdżony palec (ten sam ), rozcięta warga w 3 miejscach, dziura w stopie, wypłukane stawy kolanowe, z prawą łopatką nawet nie wiem co jest, boli czasem i tyle
SPORT TO ZDROWIE!! ^^
PS: Mogę o tym napisać książkę
Ostatnio edytowany Środa, 06 Czerwca 2007, w całości zmieniany 1 raz(y).
Oooooo Matizo wspolczuje ale musiales chyba na tych urazach zbic majatek ;p chociaz wolalbym nie donac tylu uszczerbkow na drowiu co ty nawet za kase ;p
Złamać sobie nic nie złamałem i mam nadzieje że tak zostanie. Skręcić tak na poważnie też nic sobie nie skręciłem. Palce pare razy już miałem wybite. Czyli w sumie nic złego mnie jeszcze nie spotkało.
No tylko raz się galancie poparzyłem jak ładowałem cyklopem liście i pękł przewód na szczycie wysięgnika i zalał mnie gorącym olejem :angry:
Oooooo Matizo wspolczuje ale musiales chyba na tych urazach zbic majatek ;p chociaz wolalbym nie donac tylu uszczerbkow na drowiu co ty nawet za kase ;p
i właśnie tu się mylisz, za pierwszym razem poszedłem do lekarza, a potem nie chciało mi się do ubezpieczalni. Potem do lekarzy nie chodziłem, bo wiedziałem co mam robić Nie były to poważne rany, ale były