Wysłany: 09 Maj 07 17:43 • Temat postu: A czy TY umiesz Hymn? [discuss plz]
Ostatnio na WOSie zostaliśmy zaskoczeni nie lada miłą niespodzianką - "kartki wyjąć." No nic, myślimy "prasówka jak ch*j". Jakież to było nasze zdziwienie, kiedy profesorka kazała nam napisać...cały Hymn polski [4 zwrotki + refren]. Zdziwko totalne. =O Jak się później okazało, nasz kochany minister Wiadomo Kto chce zadbać o patriotyczność uczniów. Od dziś każdy uczeń liceum musi obowiązkowo umieć cały Hymn. [nie wiem jak jest z gimnazjum]
Co sądzicie o takiej wymuszanej "patriotyczności"?
I tak btw od tematu - nie chwaląc się, znam cały Hymn, choć z początku myślałem, że ta kartkówka to jakieś jajca są i chciałem oddać kartkę z cała Międzynarodówką. XDD Dzięki Bogu, tego nie napisałem. =P
Ta, ciesz się, że ci nie zrobili sprawdzianu trwającego 5 sekund, od momentu zadania pytania "W którym roku zaczęła się II wojna światowa". Podobno większość pisze 1945, albo zostawia pustą kartkę.
Ale w sumie, znajomość hymnu faktycznie powinna zostać sprawdzana - co prawda nie stwierdzi to twojej patriotyczności, ale jak ktoś na jedną zwrotkę to albo mu nicienie mózg wyjadły, albo jest dzieckiem neostrady, albo po prostu - nie umie czytać... Kiedyś był w szkole przedmiot muzyka i tam się uczyło spiewać hymn, to takie sprawdziany nie były potrzebne (Rotę też każdy musiał znać). Ale od kiedy z bilogi, goegrafi i fizyki zrobiono przyrodę, a muzyka zniknęła z planu zajęć, poza Hip-hopem dzieciaki nie znają nic (ta, połowa powie, że hymn polski to Edyta Górniak ułożyła, która btw. bardzo dobrze umie go śpiewać, tylko kibice go zaśpiwali tradycyjnie, a ona wykonała - ładniejszą zresztą - wersję artystyczną, która nieco się różniła od tej kibiców - ale oni też na muzykę nie chodzili widocznie).
ja tam może i znam cały, bo kuki zdawał na polskim to go pytałam ale patriotyzm na siłę? nie można kogoś do tego zmusić może to po to, żeby zatrzymać młodych ludzi w Polsce? wszyscy wyjeżdżają za pracą więc może to ma jakiś związek? jakby jeszcze ludzie mieliby w co wierzyć ;] bo całą ta zgraja debili w rządzie powoduje, że się żygać chce za niedługo Lepper z buszu zostanie prezydentem, a Rydzyk opanuje radio i będzie cool n/c zrobili by coś w końcu naprawdę POTRZEBNEGO a nie zajmują się głupotami ;] a co jak ktoś nie jest stąd lub nie umie? co wywalą go ze szkoły? bezsens ;]
Ta, ciesz się, że ci nie zrobili sprawdzianu trwającego 5 sekund, od momentu zadania pytania "W którym roku zaczęła się II wojna światowa". Podobno większość pisze 1945, albo zostawia pustą kartkę.
Tja, my dostalismy 2 minuty. I jak ktos nie umie szybko pisac, to jest jednym slowem udupiony.
gnysek napisał(a):
Kiedyś był w szkole przedmiot muzyka i tam się uczyło spiewać hymn, to takie sprawdziany nie były potrzebne (Rotę też każdy musiał znać).
Mi Muzyka przepadla w 3 klasie gimnazjum. [bo tak to wczesniej przez cala podstawowke i pierwsze II klasy gimka to byla]. Faktycznie, Rota i Hymn byl obowiazkowy w podstawowce. W Gimnazjum nam jeszcze doszla Warszawianka [nie cała, z tego co pamietam] i Bogurodzica.
Ostatnio edytowany Środa, 09 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz(y).
Nie muzyka, tylko sztuka, to jest inny przedmiot. Nie ma nawet konkretnie sprecyzowanego materiału jakiego powinni was tam nauczać, a potem rośnie stado Afonów niczym mandaryna
ee tam ja mam wos koło sali muzycznej i codziennie każda klasa jak ma muzyke to na początku lekcji śpiewa hymn ;D
więc nie było by problemu żebym ja musiał śpiewac xD :music: :music: :music: :music: :music: :music: