Najlepiej byłoby jakbyś za każdym razem przed pójściem spać zapisywał grę. Wtedy kładziesz się spać, sprawdzasz rano jaka będzie pogoda-jeśli słońce lub deszt/śnieg, nie ma się co martwić (tylko nie zapomnij schować zwierząt na noc jeśli ma padać deszcz), jeśli będzie pokazana gościówa z parasolem wciągana przez wiatr/przez śnieżycę, gościówa i bałwanek za nią, a w tekście będzie mówione o tornado czy czymś takim, to wczytaj grę. I tak do skutku.
Wysłany: 22 Sie 05 17:48 • Temat postu: Znienawidzone reklamy i dodatkowo seriale!!!
Co do telenowel to popieram. Mnie dodatkowo jeszcze denerwuje, że to się prawie nigdy nie kończy, a jak już kończy, to zwykle po kilkudziesięciu odcinkach, a w każdym z nich jest to samo: Emanuel kocha Isabellę, ale ma dziecko z gosposią, a Isabella kocha Alberta, który też ma dziecko, ale tym razem, nie wie czyje ono jest. Oprócz tego Isabella ma siostrę wariatkę która kocha Emanuela/Gosposię/Isabellę/Alberta/swojego dziadka. Oczywiście w pewnym sensie każdy odcinek jest inny, bo kiedy ginie Albert, jego miejsce zajmuje inny, zupełnie nowy bohater, powiedzmy Samuel. A Samueal...uwaga uwaga....JEST GEJEM. No to tyle co do urozmaiceń. Bez sensu marnować czas na coś takiego. Takie jest moje zdanie co do telenowel. Nigdy żadnej co prawda nie oglądałam systematycznie, zwykle 1 odcinek mi wystarczył. No, ale kiedy przychodziłam/przychodzę do babci, to zawsze ona próbuje zagaić rozmowę. I wiecie jak brzmi prawie za każdym razem? Mniej więcej tak:
"Słuchaj Kasiu, wiesz co? A Maria zdradza swojego męża z ogrodnikiem! Pomyślałabyś? Zawsze udawała taką wierną, a teraz tylko popatrz! Co on w niej widzi? Ma takie krzywe nogi, nie to co Esmeralda! A wiesz co? Esmeralda ma dziecko ze swoim ojcem! Straszne, nie uważasz?"
A ja tylko kiwam głową, udaję że mnie to interesuję i odpowiadam:
"Tak babciu, to okropne. Kto by pomyślał..."
Wysłany: 03 Sie 05 12:32 • Temat postu: Pomocy! HM:MFOMT (for girls)
Czarne serce w poniedziałki, środy i piątki 11-1 i 5-7 na plaży (dobra jest opcja druga)
Fioletowe serce-domek Kaia w poniedziałki, środy i piątki kiedy siedzi w środku (najlepiej powiedzieć mu że hodujemy mnóstwo ananasów)
Niebieskie serce-trzeba być zmęczonym (po scence w której postać z zazielenioną twarzą upada na ziemię) we wtorek lub piątek i iść na plażę w godzinach 1-5 (odpowiedź pierwsza)
Żółte serce-poniedziałek, środa, czwartek, sobota na plaży od 9.00-11.00am (odpowiedź pierwsza)
Z angielskiej stronki o HM. Ja jeszcze żółtego serca nie miałam, ale poprzednie scenki były w podanych godzinach :aniol:
I jest jeszcze jedno. Carter mówi że kiedyś żył w małym mieszkanku i czasem przez okno obserował sąsiadów.Facet nigdy nie wychodził z domu.Pewnego dnia w domu wybuchł pożar, a on pobiegł tam żeby pomóc mieszkańcom. Chciał podnieść mężczyznę, ale wtedy zauważył, że jego ręce i nogi wyrastają z podłogi... Po czym wydaje z siebie ciekawe "Eeeek!" i stwierdza, że czasem lubi opowiadać takie historyjki tylko po to, żeby sprawdzić czy go słuchasz. To coś w tym rodzaju, piszę z pamięci więc nie jestem pewna. Ale i tak ciekawa historyjka
Wysłany: 13 Lip 05 20:05 • Temat postu: Osiągnięcia
No, to i ja się pochwalę. Co prawda nie miałam mistycznych narzędzi i nie twierdzę że miałam super farmę, ale byłam z niej zadowolona...Teraz gram od początku, ale miałam (na GBA, nie na emu):
Josh, Aequitas Farm, 4 rok, zimę (nie pamiętam który)
Żonę Karen (i dlatego zaczęłam od początku-teraz jest Elli, ale mam dopiero 2 rok), Dziecko-Tommy, koń-Spectrus, pies-Jolly, Farma rozbudowana na maxa, niebieska buda i skrzynka na listy, okrągłe okna , max serc u skrzatów, psa i konia, niestety tylko 9 jagód mocy, plus niebieska, 10 krów i 6 owiec, wszystkie przeklęte narzędzia, w tym błogosławioną motykę, konewkę i młot. To by było na tyle...żadnych domków oprócz starego nie miałam ;(
Wysłany: 12 Cze 05 13:58 • Temat postu: Fajne książki
No to może tak...podobnie jak przedmówczynie mam głęboko zakorzeniony, wyniesiony z podstawówki wstręt do "Ani z Zielonego Wzgórza", który pogłębił się w tym miesiącu, kiedy to na dzień dziecka dostałam od dziadków dwie książki z tej serii... !! :angry: :cry: !!
Czytałam Eragona i szczeże mówiąc to książka nawet ciekawa, ale dobił mnie koniec, gdzie pisze CDN ]:-> !! Najfajniejsze jednak z tego wszystkiego jest to, że dalszego ciągu jeszcze nie ma !! !! !! :cry: Władca Pierścieni mi się bardzo podobał, Silmarillion też, ale uważam że Hobbit jest strasznie dziecinny (tak apropos Tolkiena).
Uważam za świetne książki fantasy Ursuli Le`Guin (czy jak to się tam pisze ), np. cały "Czarnoksiężnik z Archipelagu". Podobają mi się też książki Terrego Prachet`a ^^ Kiedyś czytałam Harrego Pottera ale kiedy zginął mój ulubiony bohater (Syyyyriuuuuuszzzz!! :cry: )więcej ich nie dotknęłam, pomimo sympatii do kilku innych postaci, w tym Lupina, Dracona, Snape`a, no i Hermiony... Oprócz fantasy :aniol: lubię czasem poczytać książki Jamesa Herberta, np.Fuksa, albo Stephena Kinga (ale tylko niektóre), np."Skazanych na Shawshank". To by było na tyle...ale wykład, co??