Wysłany: 12 Mar 05 22:31 • Temat postu: Eloo_gościu VS Tidus - wojna o szafę
Doobra...ogólnie w pokoju mam 3 szafy...jedna na książki,druga na ubrania...a trzecia...jest obarczona wielką tajemnicą.Kryją sie tam niezwykłe rzeczy...np. dzisiaj wyleciało na mnie piskle smoka i wypaliło dziure w podłodze(to nie żart mam spalony kawałek dywanu wprawdzie od papierosa mojej mamy ale to sie nie liczy!!)
a dawno dawno temu wyruszyłem w głąb szafy.Chodząc między tymi samymi miejscami natknąłem sie na jakieś kości.To był obóz orków więc szybko spier...uciekłem. Później innego dnia ujrzałem jakieś stworzenie przebite strzałami...koło tego trupa był kamień a na nim wyryte elfickie runy.No i jeszcze pozostają świadkowie (eerion jeśli pamięta) gdzie rozprawialiśmy o mojej szafie.Raz znalazłem cały arsenał wojenn(bazooki itd.) i eerion mnie namawiał do rozwalenia mojego domu naprawde szafa niezwyke pojemna,ma ładny kolor oraz jest dystyngowna za jedyne 99,- złotych...ekhm...no więc...koniec
Ale on raczej niewinny jest...pomagał gfowi bo myślał że zwalcza vola ale tak naprawde mu pomagał ale potem sie zorienotwał i przestał...a to był...
<derble>
to byl...
<derble...>
BLOUNT!!Ale on jest nie winny...(tak w dużym stopniu)
Wysłany: 12 Mar 05 10:51 • Temat postu: ROSE Online
Felixia prędko sobie skrzydełek nie kupisz bo są one cholernie drogie (45k) i mnie nawet na nie nie stać...później będziesz kupowała inne skrzydełka JESZCZE DROGIE!!
(ale skrzydełka często wypadają z Master Queen BeeBee)
Wysłany: 11 Mar 05 12:30 • Temat postu: Golden sun
No ja już miliony azy tam byłem na tej wysepce...trza podąrzac takimi ruinami na pustyni i użyćczaru widzenia do zobaczymy takie ślady...idziemy po nich cały czas używając czaru widzenia i dochodzimy raz do dijinna i do tornada...
Wysłany: 10 Mar 05 21:15 • Temat postu: Czego uczą na lekji polskiego...
No ale redaktorzy powinni dawać dobry przykłąd nieprawdaż :> no bo jak sami będą przeklinać i sie rozbestwiać to pewnie że userzy też zaczną :] aahaha nie ma tak łątwo pani(e) redaktor!!
Taak ale malpa juz pindziolil ze ma cos tam w mózgu poprzestawiane i nie widzi błędów...tak mówią wszyscy dyslektycy...z dyslekcji sie wyrasta jak sie ćwiczy a nie "jestem dyslektykiem!!Wolno mi robić błędy"...dzisiaj dostałem 4+ z dyktanda na polskim bo zrobiłem JEDEN błąd (napisałem nieopisane osobno) a byłem (czy jestem) strasznym dysortografem...
i nie było by tu tak ciekawie!!dzieki volowi ta atmosfera szpiegowska w końcu coś do życia HMMT wprowadzała i było ciekawiej w koncu gfo-vol nic nie zrobil takiego zlego??pamiętacie jak schackował forum ze wszystkie posty pisaly h*j cos tam??wtedy bylo smiesznie (wszyscy w komentach pisali )