Wysłany: 27 Wrz 06 19:05 • Temat postu: Dupomon session.
-Biore czarmandera bo mu sie fajnie penis z tyłka pali,można robić grilla i do tego ma skośny ryj jak pan!-
Biore pokeballa z czarmanderem i rzucam nim o ściane by sprawdzić czy jest wytrzymały...niestety,nie trafiam i czarmander leci przez okno nokautując babke z wózkiem który stacza sie do wody (of corz Dziecko Inside)
Wysłany: 27 Wrz 06 18:42 • Temat postu: Dupomon session.
Mein story
Odrywając sie od ciekawej audycji w telewizorze zakładam buty marki PCK,po czym moja stara zaczepia mnie i gada że zżarłem jej czekolade.Przez to wieszak uderza ją losowo 10 razy w głowe,a ona ucieka wrzeszcząc "PLIZ NOŁ!FRI ITAMZ!".No i wychodze z domu i wdycham cudowny zapach spalin,po czym udaje się do Ołk Lair z tabliczką "Jur destiny lies HIR" (translate: Twoje przeznaczenie znajduje się tutaaj)
Wysłany: 28 Sie 06 17:29 • Temat postu: trzy anime
Nie chce nic mówić ale openingi które podał farm_knight to sam syf...ale to tylko moje zdanie xD
1.Blood+ opening 3, imho the best opening jaki kiedykolwiek mógł istnieć xD 2.Bleach opening 1, nie wiem czemu,ale tak jakoś fajnie sie czuje jak słucham tego openinga xD 3.Neon Genesis Evangelion, doh,wpadła mi w ucho i moge ją nucić bez końca xD ZAnuuukoku wa tenshi no TE-ZE,shoooooooounen yo shinwa ni nare...tu tu tutut xD
No...openingi naruto i FMA są fajne,ale buli już je podał xD
edit
Mwahahha ale wtopa xD Ale chyba już był topic o ulubionym anime,nie? :>
Ostatnio edytowany Poniedziałek, 28 Sierpnia 2006, w całości zmieniany 1 raz(y).
Wysłany: 22 Sie 06 17:02 • Temat postu: Czy w HM:FoMT można grać przez neta
ludzie,macie nasrane w głowie.W gre na gba nie pogracie przez neta,jedynie na lanie,a fomt do tego nie ma opcji grania dla kilku graczy więc nie pogracie,nawet dzięki emulatorowi z multiplayerem ><
Wysłany: 22 Sie 06 15:44 • Temat postu: Castelvania
Kiedyś widziałem opis całej lini fabularnej castlevani...ale po angielsku,a tony textu po angilku mnie zniechęciły ;P jakbyś zrobił cośtakiego to by było zajebiście,ale robić opowiadanie oparte na fabule też może być xD pare błędów językowych i składniowych zdołałem zauważyć:>
Wysłany: 19 Sie 06 13:38 • Temat postu: Atlas Gallery
Eh,niech mu będzie.
No więc ta strona może być ok ale dla mnie jest zbyt chaotyczna.Te znaczki na monitorze też są takei chaotyczne,wiemże tak miało być,ale mi sie to nie podoba ;P Wole raczej ład i spokój jaki zazwyczaj gnysek przedstawia,no ale jest ok.
Wysłany: 12 Sie 06 00:31 • Temat postu: Niebieski Kruk
Rozdział 4: Z pamiętnika Magdalene
"Któregoś tam dnia,któregoś tam roku(szczerze mówiąc nie mam pojęcia jaka jest data)
Będąc na bazarze ta gruba handlarka wcisneła mi ten bubel. "To wspaniała księga, pełna map oraz porad żeglarskich! Taka młoda dama napewno znajdzie tutaj coś dla siebie, za jedyne 10 sztuk złota!" Wątpie by pierwsza lepsza "dama" zainteresowała się mapami, ale ja z racji tego że jestem nawigatorem wprost musiałam go kupić. I co? Otwierając okładkę zauważyłam śliczny napisany odręcznie napis "Pamjentnik". Tak,z błędem. Chociaż to j mogło wyglądać jak i...a zresztą. Miałam ochotę rzucić po tym książke w otchłań ciemnego morza, ale jakoś nigdy nie mogłam. No i w końcu przebolałam się, i pisze te puste słowa do niewiadomo czego. Większość ludzi traktuje pamiętniki jako przedmiot do wyżalania się. No, ja nie mam z tym problemów...może czasem. I nie wiem jak można traktować pamiętnik jako osobe pisząc per "Ty". Eh, więc mam na imie Magdalene White...Magdalene to strasznie tasiemcowe imie, nie można by tego jakoś skrócić? Ostatnio Agnes zaczęła na mnie wołać per "Maggie". No lepiej to już brzmi niż wymawiania co chwile Magdalene. Kontynuujmy. Jestem niezbyt niską ,atrakcyjną ciemną blondynką, inteligentną i bystrą, lubie dzieci. Jestem wrażliwa lecz stanowcza. Zazwyczaj nosze moje ulubione obcisłe, brązowe spodnie,białą koszulę i kurtkę oraz kapelusz z czerwonym piórem po moim ojcu. Mam również ulubionego towarzysza podróży, papugę ara Clita. Cóż moge o sobie powiedzieć więcej? Nic, skończmy na samych zaletach i przejdźmy dalej. Kapitanem statku na którym przebywam (nazywa się Niebieski Kruk...dziwna nazwa według mnie) jest Edmund Graystone. Znamy się praktycznie od dawna, jesteśmy jak brat i siostra, ale ja szczerze mam go dosyć. Kobieciarz i flirciarz, często próbuje się wykręcić z sytuacji. Leniwy i beznadziejny, bajeruje każdą naiwną dziewkę a potem wykorzystuje ją by później zostawić. Prawie nigdy nic nie robi na statku, czasami jednak uratował nas w bardzo ciężkich sytuacji. Na przykład w Margaricie omało nie poświęcił życia dla całej załogi. To jest chyba jedyny powód czemu wszyscy go znoszą. Żadnych zalet, same wady. Nosi ten swój durny kapitański kapelusik, dziwną białą koszule z falbankami,ciemno granatowe spodnie oraz czerwoną szarfę na której ma różne kieszonki,a u boku nosi jednostrzałowy pistolet i rapier. Ogólnie nie jest strasznie wysoki,ale nie jest również niski. Czy jest przystojny...może i jest, jednak to nie mój typ. Włosy ciemne, nie wiem czy długie czy krótkie bo sprytnie ukrywa je przed kapeluszem. Co do Edmunda to by było na tyle. Następnym z nieszczęsnych pasażerów Niebieskiego Kruka jest Cid Meier. Facet około 35 lat, wysoki. Twarz ma w różnych bliznach,a jedną większą ma od lewego kącika ust do prawego oka. Widać że jest zaprawiony w bojach, nie bez powodu został bosmanem. Nosi granatowe spodnie i płaszcz, bez koszuli, oraz ma średnio długie włosy uczesane do tyłu z przebłyskami siwizny. Jest dosyć wulgarny w stosunku do innych kobiet oprócz tych na pokładzie, często lubi się z nimi "zabawiać" na różne sposoby. Jest jednak niezawodny i odpowiedzialny, aczkolwiek w małym stopniu przejawia się w nim...chciwość. Dalej. Agnes Greenhill, szlachcianka. Wysoka i zgrabna blondynka, wyglądała w swojej sukni całkowicie jakby nie pasowała do pirackiego środowiska, ale teraz gdy zmieniła ubranie wygląda o wiele lepiej. Obecnie ma czarne kozaki, brązowe obcisłe spodnie (takie same jakie mam ja),koszulę z dekoltem włożoną w spodnie. Na pasie ma czerwoną szarfę (kolejna zapożyczona rzecz, tym razem od Edmunda), a włosy ma spięte w kucyk. Co do jej charakteru nie moge nic powiedzieć, ponieważ jeszcze jej nie rozgryzłam. Wydaje sie być pannicą która wskoczy każdemu do łóżka pożądając go, ale...no właśnie jest jakieś ale. Ostatnim z ludzi których warto wymienić jest Luke Black. Pyszałek, lekkoduch, leń, pijak, lubi się bić, mysli że każda może być jego. Ogólnie dno, zero podejścia do kobiet oprócz wychędożenia ich. Włosy spięte krótko do tyłu,ciemne, jest średnio wysoki. Nosi rozpiętą koszulę i kamizelkę,oraz czarne spodnie. Szczerze mówiąc jest to typ którego szczególnie nie cierpię ale...ekhm.
To by było na tyle z dzisiejszego wpisu drogiej Magdalene."
Takie były ostatnie słowa napisane przez Magdalene w pamiętniku. Gdy go zamykała nagle zza skórzanej okładki wypadła jakaś kartka.
-Hm? Co to? - powiedziała podnosząc kartkę i otwierając ją - Hmm...przecież to jest...Mapa!
Ostatnio edytowany Sobota, 12 Sierpnia 2006, w całości zmieniany 1 raz(y).