Wysłany: 17 Sie 08 16:16 • Temat postu: Elli - maly problem
Cytat:
jak widać 'goofffniara' jeszcze ze mnie, bo mam przywyczajenie przeklinać...
Ty to powiedziałaś, poza tym uważam że dziewczyny nie powinny przeklinać, brzydko to wygląda.
Kasiulka..Nie wiem czy to jakaś nowa forma bycia emo, punkiem czy jak tam zwał wszystko mi to jedno.
Ale TO
To jest kolor POMARAŃCZOWY! Jak POMARAŃCZA TU masz nawet zdjęcie pomarańczy i wykorzystaj LOGICZNE MYŚLENIE, które mam nadzieje że nie jest Ci obce i PORÓWNAJ kolor POMARAŃCZY z tym "JASNO CZERWONYM" sercem.
Dla mnie nieważne co powiesz i zrobisz nie masz racji i naprawdę nie obchodzi mnie to że masz jakieś chore oczy albo odbieranie kolorów ale póki żyję nie dam sobie wmówić że pomarańcz to jasna czerwień bo to jest po prostu CHORE.
Wysłany: 17 Sie 08 15:56 • Temat postu: Elli - maly problem
Cytat:
KURWA MRX ZAMKNIJ SIE
ty chyba sobie jaja robisz, wypominasz dziewczynie, że nie odróżnia kolorów? IMHO te kolory są bardzo podobne do siebie.
Venice, primo, nie krzycz, secundo, nie wypomina tylko pokazuje gdzie popełniła błąd a ta wykazuje odpornosć na wiedze 90%.
Tertrio.
Cytat:
Wiem, że bardzo chcesz żeby wyszło na twoje, ale niestety Kasiulka wygrywa :F
Wojtuś raczej prędzej nabijałby sobie posty niż żeby tak zależało mu na tym żeby był nieomylny. Poza tym, ja mówię że nie wygrała, niby czym? Wygrałaby wtedy jakby zmieniła cały porządek świata zmieniajac pomarańcz w jasną czerwień.
Wysłany: 17 Sie 08 15:27 • Temat postu: Elli - maly problem
Co to znaczy wylajtuj?
No to nie próbuj się kłocić tylko zauważ swój błąd i przeproś za to ze rodziłaś niepotrzebne problemy.
HOLD IT!
Cytat:
Do Ryzy: Nic nie skłamałam, bo nie jestem daltonistką.
Chodzi o to że zaprzeczasz samemu sobie że pomyliłaś kolory, że najpierw widziałaś to a potem tamto chcesz cytaciki czy sama to zauważysz? I nie chodzi o to czy jesteś daltonistką.
Tak, kłocimy się o to jaki kolor jest słuszny, doceniamy piękno barw i nie damy nimi tak łatwo poniewierać ; f
Ostatnio edytowany Niedziela, 17 Sierpnia 2008, w całości zmieniany 1 raz(y).
Wysłany: 17 Sie 08 15:14 • Temat postu: Elli - maly problem
Venice napisał(a):
Cytat:
Mariossjex, sam się pukaj w głowę, ja drwalem nie jestem ;]
To można pukać drzewa? :0
Tak, jest nawet na to specjalna nazwa w psychologii "dendrofilia". Poza tym drwale nie pukają, oni rąbią albo rżną.
A mi się podoba to że Mrx jest tak uparty. Jak nie nawrócimy z niewiedzy słowem to kijem.
Cytat:
Będę mądrzejsza i powiem: Przepraszam za to, że widzę serce bardziej blado czerwone, niż pomarańczowe. Ale niestety nic na to nie poradzę.
Przez ludzi mądrych takie słowa uważane są za obraze. Uważam siebie i Mrx za ludzi którzy jednak mają coś w głowie więc krótka piłka : Teraz to sobie nagrabiłaś ; f
I poza tym skłamaś mówiąc że najpierw nie jesteś daltonistką a teraz że przepraszasz że inaczej widzisz, może w ogóle jesteś inna od innych, inniejsza od tamtych i inniejsza od wszystkich?
To takie rebel widząc inne kolory niż są ; p
Na koło Dharmy Ty zaganiasz Karen do pracy?!
Człowieku..Ona jest za ładna żeby musieć cokolwiek robić..
; p; p (chyba łatwo się domyślić z kim się zawsze żeniłem?)
Cóż, z tytułu topica łatwo się domyślić o co chodzi.
W tymże uroczym temaciku będziemy mówili o naszych preferencjach jeżeli chodzi o liryke, dawajcie przykłady i komentujcie nie tylko swoje ale i innych.
Pokazujcie dzieła i własne i niewłasne ot ja naprzykład zaprezentuję:
Adam Mickiewicz-Niepewność (osobiście wolę co prawda Słowackiego nad Mickiewiczem ale to nie znaczy że tego drugiego również nie doceniam). Liczę na to że temat się spodoba i nie umrze po 3 postach.
Gdy cię nie widzę, nie wzdycham, nie płaczę,
Nie tracę zmysłów, kiedy cię zobaczę;
Jednakże gdy cię długo nie oglądam,
Czegoś mi braknie, kogoś widzieć żądam;
I tęskniąc sobie zadaję pytanie:
Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?
Gdy z oczu znikniesz, nie mogę ni razu
W myśli twojego odnowić obrazu?
Jednakże nieraz czuję mimo chęci,
Że on jest zawsze blisko mej pamięci.
I znowu sobie powtarzam pytanie:
Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?
Cierpiałem nieraz, nie myślałem wcale,
Abym przed tobą szedł wylewać żale;
Idąc bez celu, nie pilnując drogi,
Sam nie pojmuję, jak w twe zajdę progi;
I wchodząc sobie zadaję pytanie;
Co tu mię wiodło? przyjaźń czy kochanie?
Dla twego zdrowia życia bym nie skąpił,
Po twą spokojność do piekieł bym zstąpił;
Choć śmiałej żądzy nie ma w sercu mojem,
Bym był dla ciebie zdrowiem i pokojem.
I znowu sobie powtarzam pytanie:
Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?
Kiedy położysz rękę na me dłonie,
Luba mię jakaś spokojność owionie,
Zda się, że lekkim snem zakończę życie;
Lecz mnie przebudza żywsze serca bicie,
Które mi głośno zadaje pytanie:
Czy to jest przyjaźń? czyli też kochanie?
Kiedym dla ciebie tę piosenkę składał,
Wieszczy duch mymi ustami nie władał;
Pełen zdziwienia, sam się nie postrzegłem,
Skąd wziąłem myśli, jak na rymy wbiegłem;
I zapisałem na końcu pytanie:
Co mię natchnęło? przyjaźń czy kochanie?
I tak przy okazji odeślę do Marka Grechuty który to zaśpiewał o Tu
rym bardzo prosty, AABBCC, ale widać tu kunszt romantyka jakim był Adasiek i ta rozterka nad znajomością, cud miód i orzeszek.