Zacznę od tego, że chodzę do 2 klasy gimnazjum, no i mam problem.
- Dziewczyny zadnej nie mam... (w szkole to chyba ja jeden nie mam)
- Za ładny nie jestem (chyba... racej na pewno)
- Za wysoki też nie...
- Przyjaciół wielu nie mam...
- Nie rosnę
- Co ja mam poradzić?
- Mój najleprzy kolega, który przyjeżdża zawsze na wakacje z Ostrołęki do Lublina (kawałek drogi), nie wiem czy przyjedzie w te wakacje... w dodatku znalazł sobie dziewczynę. On jest w moim wieku. a wygląda na jakies 19 lat
- Talentów żadnych nie mam.
- Tylko iść i samobujstwo popełnic... ech.
Piszę na HMT, poniewasz wam ufam...
Co o tym sądzicie?
Go cry, emo kid.
Chcesz żyletkę?
Brakowało mi tego ^^
;D Wejście smoka xD
Ale ta fotka już trochę przegięcie. "Popatrzcie, jaki jestem, i pocieszcie mnie bo jestem beznadziejny ". Najwyraźniej ;P
1. Jak większość ludzi na tym świecie -_-
2. Jak wyżej
3. Na cholerę? Trzeba się tylko schylać w podziemiach XIV LO -_-
4. Oj koleżko, to już tylko i wyłącznie twoja zasługa. Czas poszukać, przestać być nerdem, i rozmawiać z ludźmi, a nie alienować się na uboczu.
5. Ja też nie ;f
6. Przestań nerdować? Weź sport może jakiś zacznij, poucz się czasem czegoś, wyskocz gdzieś z kimkolwiek, choćby do sklepu na zakupy świąteczne, ciuchy pooglądać, poszwendać się między blokami, cokolwiek.
7. Znam dziewczynę z drugiej gima, która wygląda jak z przedszkolak, ale nie że przesadzam, autentyk oO jeszcze ma takie fajnie ciapki xD
8. Wyobraź sobie, że nie każdy wie o tym że ma. Próbowałeś, czy tylko uznałeś, że skoro nic nie robię, to nic nie umiem? Popróbuj różnych rzeczy, może w czymś będziesz dobry (bo skąd masz wiedzieć czy potrafisz zrobić Kolumba z origami, zrobić podwójne salto na łyżwach czy też biegać na rękach?). Jak już zaczniesz, to się nie poddawaj, ludzie którzy "coś" umieją nie dostali tego tak o, z urodzeniem, było im pewnie łatwiej ale i tak włożyli w to dużo pracy i serca
9. Dlatego powstało EMO ;f "Bo jestem do dupy, i trzeba to skończyć"
Normalnie takich rzeczy nie robię, bo pewnie Marian też miał tą ochotę pojechania, ale coś jakoś tak ;P
Mnie i brata raczej na stówkę nie ma, mimo że i tak raczej by na mnie nie czekał ;P
Problem nie z ceną, a czasem, ośmiogodzinna podróż samym pociągiem to mordęga, szczególnie że to zaledwie w jedną stronę. Trochę dystans przerasta na tak krótki okres czasu.