eeee.... bo po angielsku french fries to są normalne frytki.........a co ty byś chciała francuskie ?? .......a moze to niejest przepis na ciastka tylko właśnie na ciasto, nie pomyślałaś o tym?? :bad: ........
Wysłany: 26 Kwi 05 22:14 • Temat postu: wielka poezja iwani
hahaha wiersz pt. KOTLETY ( )
Kotlety są najlepsze na świecie!!
''Głupiec z ciebie'' - powiecie...
ale to wyście chcieli,
bym się (znikomym) talentem podzielił,
i dowalił wiersza jakiegoś,
na prędce wymyślonego...
Niczym mickiewicz rymuję,
słuchając jak sąsiad znów tynk w suficie kuje...
ups!! chyba znów rzekłem zbyt dużo!! ...
czytelnicy taką głupotą prędko się znużą,
więc przejdę do głównego wątku:
mielone są nie w porządku!!
Chodzi mi o to, że kotlet mielony,
i inne ruskie golony,
nie umywają się do schabowego,
tak schludnie przez mamę przygotowanego!!
Schabowy to najlepsze danie,
lepsze od kawioru i krewetek na śniadanie,
najlepszy rarytas w Polsce,
nie podzieliłbym się nawet z Ojcem!!
Nie chce mi się dalej pisać
i zachwalać kotleciki,
Żegnam się z poezją,
i z wami, ''malciki''!!
(malciki - nie wiem jak sie pisze ale to po rusku chłopcy znaczy )
aha !! i pisałem to tyle czasu bardzo pobieżnie więc mogą być błędy ....
takie chcecie żeby były czasy?? ''czlilałt'' ...... hh: ......Królik, ty się wyluzuj........najlepiej od razu skasuj swoje gg ......i ufaj tylko mamie...... (bez obrazy - to tylko komentarz )
Anix, masz jednym słowem przewalone u Blondi ..........bo już raz temat z dowcipami o blondynkach się pojawił ..... i było tam ponad 50% dowcipów jakie zamieściłaś o takiego właśnie koloru włosach........ i było dużo kłutni i zamieszek........i w końcu temat został wykasowany......... a usera który to napisał od tamtej pory tu nie widziałem...........także strzeż się.......... i dla twojego dobra mam nadzieję że masz włosy koloru blond i poprostu umiesz się śmiać sama z siebie..............a btw: STEREOTYPY SĄ GUPIE!!!!!!
Wysłany: 26 Kwi 05 15:50 • Temat postu: Zegarek...
co wy macie do dresów?? ...............a tak w ogóle to ten pierwszy zegarek to nie jest zegarek tylko elektroniczny wysyłacz fal radiowych .........a innymi słowy odstraszacz kretów ........moja ciocia ma taki na działce..........a tym drugim zegarkiem to pewnie nawet i zacisk zwieracza można zmierzyć...........ciekawe....... .......
Wysłany: 26 Kwi 05 15:45 • Temat postu: wielka poezja iwani
eloo, nikt cię nie docenia.............tak samo jak Norwida ......... może za 200 - 300 lat.......... ?? ..............wyprzedziłeś swoją sztuką epokę i teraz będą obelgi a za te 200 - 300 lat .......... wydadzą tomik twojej, jakże zjebanej i dosadnej poezji.......... ale w swoim życiu debiutu nie dożyjesz :bad: .........w sumie szkoda.........
Wysłany: 25 Kwi 05 17:39 • Temat postu: Coś dla znających angielski....
komuś się nudziło ....... :bad: .....ale jest kilka słów przetłumaczonych zbyt dosłownie ............np. idź się je*ać powinno być ''go fu*k yourself'' a nie ''go fu*k'' ....... i kilka innych przykładów ...........małe niedociągnięcia niestety.........ale ogółem spoksik ..........a btw. : najlepiej nawrzucać na rodzeństwo po angielsku żeby mama nie rozumiała......... ahhhh ......piękne wspomnienia ..........
a co do tematu to z tego co pamiętam to papież pełnił swój .......eeeeee.....pontyfikat właśnie 26 lat z kawałkiem i gdzieś przeczytalem że jak na papieża to dużo.......
Wysłany: 25 Kwi 05 05:52 • Temat postu: Rebelia przeciw gnyskowi, czyli kogo kocha domka!
hehehehehehe.....zawaliście to opracowaliście!! grtulacje .....i współczucie .......hheeheheh.......ale zjazd byłby fajny, nieprawdaż?? ....chyba njlepszy gag jaki czytałem (może oprócz gaga mariossj'ta (bo to chyba on kiedyś zrobił) jak chciał gościowi sprzedać traktor czy coś w tym stylu.........pamiętam że się nieźle uśmiałem....... ) ..........
Wysłany: 24 Kwi 05 06:15 • Temat postu: Nie rosną serca?
ja też zarywam do Ann...... .......coś faktycznie trudno......serducha słabo podskakują........ale przecież nie ma co się śpieszyć, prawda?? ......więc dawaj jej codziennie coś wyczabistego na początek a potem dopiero te kwiatki i inne duperelki.......następnego dnia znów coś wyczabistego, a potem kwiatki i inne duperleki i tak dalej........bardzo dobrze robisz kupujac dania w barze (ona naprawde to lubi!!) ....lepszy rydz, niż nic, prawda?? ......ale najlepszym sposobem jest taki myk rzebyś kupił/zrobił/znalazł cos napradwe super-extra-odlotowego, zapakował w ładny ....eeee.....pakunek w supermarkecie i..... dał jej to w urodziny!! Efekt natychmiastowy - murowany!! .....możesz też postarać się zaprzyjaźnić z jej ojcem (rzuć coś czasami na ząb przyszłemu teściowi ) ....kiedy już da ci przepis - znaczy ze cię lubi!! .....tak przynajmniej pisze na stronce.....któregoś dnia gry jest też specjalna data, kiedy Ann i Doug obchodzą rocznicę śmierci matki Ann - żony Douga......poszukaj gdzieś (nie wiem czy jest na tej stronce... hh: )jaka to data i w ten dzień (musisz znaleźć też w jakich godzinach) udaj się na szczyt góry ''Mothers Hill'' (jedyna góra w FOMT więc łatwo znajdziesz)......na górze będzie stała Ann z Ojcem ......ja tylko raz w życiu trafiłem na to wydarzenie, zupełnie niechcący, ale olałem to bo wtedy zarywałem do kogoś innego......przypuszczam że jak pocieszysz Ann w tym dniu prezentem (super-fajnym-kondolencyjnym-podarunkiem) to podskoczy jej choćby troszkę serducho :serce: !! .........pozdrawiam
o o jaką część HM ci chodzi?? którąś na gb czy snes czy N64?? .....na snes'a się włącza bodajże ''startem'' ale głowy sobie nie dam uciąć......a na gba chyba podobnie ale na tych na gb i N64 to się akurat nie bardzo znam.....sorx :bad: .....a jeśli nadal chodzi o snes'a to dom rozbudowuje się w nastepujący sposób: idziesz do lasku (skręć na północ na drodze do miasta) i podchodzisz do domku w drzewie.......są tam bracia-drwale i .....reszty powinieneś się domyślić .....