Przecież napisałem pod koniec postu, że informacja pochodzi z pewnej strony .
Ja jestem spod znaku Ryby - i się z tego cieszę (ryby są marzycielami i są wrażliwe - ja taki jestem ), bo mi się w pewnym stopniu zgadza charakter, ale wiecie te horoskopy w gazetach są wymyślane, a jakby czasem nie to i tak one są tylko dla całego 1 znaku, bo żeby wywróżyć sobie to musisz podać dokładną datę i czas urodzenia, a w gazetach piszą zbyt ogólnie, dlatego rzadko się nam spełnia . Ja osobiście nie czytam horoskopów (na czasem z nudów mi się zdarzy ). Zresztą wole robić coś innego niż czytać horoskopy, ale to już nie na temat więc nie będę spamował .
Astrologia nie jest ani religią ani przedmiotem kultu, lecz pradawnym systemem empirycznej wiedzy, którą bardzo łatwo można zweryfikować. Wystarczy po prostu zapoznać się z jej zasadami, kupując w księgarni ezoterycznej porządny podręcznik do jej nauki.
Comiesięczne czy cotygodniowe horoskopy dla wszystkich znaków zodiaku, publikowane we wszystkich bez wyjątku kolorowych czasopismach dla kobiet i na internetowych portalach astrologią bynajmniej nie są, chociaż tak są tam nazywane. Tego typu wróżby i przepowiednie najczęściej tworzone są przez utalentowane literacko osoby, które nie mają zielonego pojęcia o "królewskiej wiedzy". Ponieważ jednak kąciki te przyciągają mnóstwo czytelników, koniecznie muszą się znaleźć w każdym komercyjnym przedsięwzięciu wydawniczym. Najczęściej ten zakres obowiązków naczelny przydziela młodym i niedoświadczonym, zanim zleci im jakąś bardziej odpowiedzialną pracę. Muszą więc coś napisać - i tu prześmiewcy mają rację: rzeczywiście wypisują kompletne głupoty i bzdury wyssane z palca. Ale tylko ignorant może sądzić, że jest to astrologia.
Gazetowa "astrologia" służy wyłącznie rozrywce i każdy rozsądny człowiek tak ją traktuje. Wystarczy przez chwilę się zastanowić, czy jest możliwe, żeby np. wszystkie Byki na całym świecie mogły w tym samym miesiącu dostać awans, a wszystkie Wodniki wygrać w Totka? Gdyby tak było, świat dawno by to zauważył i przyjął jako obowiązującą regułę. A skoro tak nie jest, mówimy: "astrologia to bzdura i tylko kompletni idioci w to wierzą". Tymczasem to w ogóle nie jest astrologia. To tylko głupawa zabawa, którą ktoś tak nazywa z sobie tylko znanych powodów. A gdy nie wiadomo o co chodzi, to oczywiście chodzi o pieniądze.
PRAWDZIWA ASTROLOGIA NIE MA ABSOLUTNIE NIC WSPÓLNEGO Z TYM, CO DRUKUJĄ KOLOROWE MAGAZYNY, JAK RÓWNIEŻ Z TYM, CO WYGADUJĄ NA JEJ TEMAT ASTRONOMOWIE I SCEPTYCY
Popularna pseudoastrologia publikuje "prognozy" dla każdego znaku zodiaku, tymczasem nikogo na świecie nie opisuje tylko jeden znak zodiaku. W rzeczywistości wszyscy stanowimy całą mieszankę różnych wpływów zodiakalno-planetarnych.
Jeśli z tabelki z datami urodzin odczytałeś, że jesteś Baranem (Bykiem, ... itd.), możesz mieć pewność tylko co do tego, że w tym znaku masz Słońce. Dla profesjonalnego astrologa jest to informacja bez większego znaczenia.
Gazetowa astrologia bierze pod uwagę wyłącznie położenie Słońca w znaku, w ogóle nie przejmując się dokładnością. W najlepszym razie w tak sporządzonej wróżbie uwzględnia się dokładność do 10 stopni, ale nawet to jest zbyt mało precyzyjne, żeby dało się z tego odczytać jakiekolwiek sensowne i wiarygodne informacje.
Profesjonalny kosmogram wymaga uwzględnienia wielu dokładnie (co do stopni i minut) wyliczonych czynników. Jest to nie tylko Słońce, ale i Księżyc oraz 8 pozostałych planet, ascendent (czyli znak wschodzący w chwili urodzenia), punkt górowania Słońca (Medium Coeli) i wynikający z tego system 12 domów, wzajemne oddziaływanie planet (aspekty), Węzły Księżycowe itp. Wiele ważnych wniosków można też wyciągnąć z analizy tzw. hemisfer, kwadrantów i żywiołów. Jest to bardzo żmudna i odpowiedzialna praca. Profesjonalny astropsycholog wie, że przez nieodpowiedzialne prognozowanie można zrobić klientowi wielką krzywdę i właśnie dlatego wiedzy tej nie powinno się używać do przepowiadania przyszłości. [Prawdę mówiąc horoskop w ogóle nie nadaje się do tego celu. Wszelkie astrologiczne wróżbiarstwo jest domeną jarmarcznych kuglarzy i z prawdziwą astropsychologią nie ma absolutnie nic wspólnego].
Bywa i tak, że kilka tzw. planet "osobistych" tworzy skupisko w dowolnym znaku Zodiaku, niekoniecznie w tym, w którym przebywa Słońce, co powoduje, że ten znak nabiera przy interpretacji wielkiego znaczenia. A ascendent, Księżyc lub dowolna, silna z jakiegoś powodu planeta, mogą być równie ważne i widoczne w charakterze człowieka jak Słońce.
Czasem słyszę, jak ktoś dowodzi, że astrologia jest bzdurą, bo on jest np. Skorpionem, a nie ma żadnych cech tego znaku. Do pewnego stopnia może to być prawdą, chociaż takie zdanie bardzo często wynika z braku uczciwości w samoocenie lub z nieznajomości siebie. Czasem wynika z potrzeby bycia lojalnym wobec uznawanych autorytetów, takich, jak np. Kościół lub wykładowca akademicki. Może być też tak, że Słońce jest słabe w horoskopie tej osoby, a dominująca jest jakaś inna planeta lub inny znak. Ale żeby się tego dowiedzieć, trzeba obliczyć cały horoskop, uwzględniając dokładną godzinę i miejsce urodzenia. Dlatego właśnie gazetowe horoskopy rzadko się sprawdzają.
Prawdziwa astrologia nie służy do wróżenia. Tę funkcję wymusiło na niej życie, ponieważ ludzi, którzy są w stanie zrozumieć, a zwłaszcza zastosować w życiu mądrość zawartą w horoskopie jest niewielu, wielu natomiast chce natychmiast poznać swoją przyszłość. Nie interesuje ich po co żyją, ani jaką misję mają do spełnienia na tej planecie; oni chcą wiedzieć tylko, co ich czeka.
W takiej rzeczywistości astrolodzy pomarliby z głodu, gdyby się nie ugięli. I dlatego zaczęli wróżyć. Niektórym nawet szło to całkiem nieźle i ich sława rozniosła się po świecie. A potem wszyscy zaczęli myśleć, że astrologia jest narzędziem wróżbiarskim.
Profesjonalny kosmogram jest doskonałym narzędziem pomocnym w pracy nad sobą. Jeśli potrzebujesz wróżby, idź do wróżki, jeśli zaś jesteś człowiekiem świadomym i odważnym i chcesz pracować nad sobą, poproś o pomoc astropsychologa. Kosmogram pomoże Ci zrozumieć uwarunkowania karmiczne, pomoże Ci znaleźć talenty, nawet jeśli są one ukryte, wskaże Ci okresy najkorzystniejsze i ostrzeże przed nadchodzącymi trudnościami. Każdy przeżywa trudne chwile w życiu, bo są one niezbędne dla naszego rozwoju. Astropsychologia nie wyjaśni Ci "jak ich unikać", lecz "czego mają Cię one nauczyć".
eloo:wielka gruda błota attack!!jest to kombos magii ziemi i wody
Edytowany przez: eloo_gosciu 2005-05-27 13:45:01
Fajny ten screen ! Fajnie sobie te warkoczyki zrobiła - lubię jak dziewczyna tak sobie robią, ale niestety rzadko sobie tak robią... (przynajmniej u mnie, ale dziewczyna jak macie takie włoski to zróbcie sobie taki cuś !)
Wysłany: 26 Maj 05 21:40 • Temat postu: Klient ma zawsze rację.....
popuri napisał(a):
Mnie to forum się naprawdę bardzo podoba,jeśli chodzi o mnie to nie trzeba niczego zmieniać nie ma chyba lepszej stronki o hm w polsce Poza tym użytkownicy są bardzo mili,redaktorzy też ja najbardziej lubię Tomka_BTN i Blondi :serce2:
No ja się teraz poczułem zapomniany... ;(;(
Eloo
NIe martw się,my co najwięcej rzeczy robimy gówno w zamian dostajemy takie życie
Wysłany: 21 Maj 05 10:46 • Temat postu: Komiks :D:D:D
Heh ja mam już komiks mangowy o nasz redakcji gotowy 1 odcinek, ale teraz mam dużo nauki (nauczyciel zawsze budzą się z testami pod koniec roku hh i jak wracam ze szkoły to poczta jest już zamknięta... Ale do końca maj zdaje mi się, iż mi się uda wam coś dać .
Mam nadzieje, że wielbicielce mangi (popuri) spodoba się moje dzieło !
Wysłany: 04 Maj 05 21:33 • Temat postu: Kolejny dzień
Spoko ! Czekam na dalszą część . Wujek ja ci musze więcej rzeczy o mnie po opowiadać, bo widzę, że wykorzystujesz swoją wiedze na mój temat .
Sewi ja nie chcę hollywoodzkiej scenki, ja chcę walk takich jak w FFX . (jak to wykorzystasz wujek to ja już sobie zaklepuje posadę black mage albo sworda )
Tak, tak ! Tak właśnie Królik będzie się tłumaczył, ja tylko po dobroci uprzedziłem niektóre osoby o twoim ztranswestynowanym numerze ! Zresztą to nie ja rozgaduje wszystko co mi powiedzą .
Wysłany: 30 Kwi 05 20:58 • Temat postu: Czy mi się wydaje...?
Wiesz eloo, że znowu wpadłeś w jego rączki ? Przecież on Cię specjalnie sprowokował , a ty się dałeś. Zresztą ja do GFO już nic nie mam , bo właściwe przy jego atakach uczyliśmy się na błędach , ale dużo osób tego nie zrozumiało. Jak dla mnie to co on robił to była 1 wielka lekcja – nie wiem jak dla was.