Wydaje mi się, że w języku polskim mamy zasadę, że "we" używamy, gdy w następnym wyrazie po "w" występuje spółgłoska (np. we Wrocławiu), a "w" gdy występuje samogłoska (np. w Warszawie). Zaproponowane wcześniej "na wiosnę", albo wręcz "wiosną" brzmiałoby lepiej.
I również uważam, że "przyjęcie herbaciane" byłoby lepsze. Jakoś mi ta "impreza" do naszych skrzatów nie pasuje.
Co do trzeciego, to według mnie "trzeba mieć do niej talent" brzmiałoby o wiele naturalniej niż "trzeba mieć talent do niej" - ale to taka kosmetyczna poprawka.