Wysłany: 29 Kwi 06 15:29 • Temat postu: Dłuuugi weeekend
ijeee do Tarnowskich gór xD Ponoć w Krakowie jest lepszy aqua park ale w tg jakoś bardziej mi się podoba WUjas jak będziesz już tam, to zjedź sobie czarną rurą Czujesz się jak w trumnie i nagle jeb jakieś gwiazdki wyskakują i słychaś takie "ziuuuuuuuuum" xD Mówie ci zbiście Bo w niebieskiej to tam... też fajnie Tak się kręęcisz na zakrętach
A co do dworu to pójde jak będzie coś ciekawego do roboty... Bo nie mam zamiasru siedzieź z "relax teamem" i słuchać jak się chwalą swoimi dzwonkami na komórach -_-' Jak przyjda po mnie normalni ludzie z ciekawymi propozycjami to pójde na dwór xD
Wysłany: 29 Kwi 06 13:02 • Temat postu: Dłuuugi weeekend
Taa wujdas do Piekar Ślaskich się wybiera xD Hmmm co do moich planów... Nic ciekawego.. Pewnie na dwór pójde, 3 maja dżampreza pod pomnikiem... tak jakieś dwie zgrzewki starczą Pewnie gdzieś pójde z kumplami na jakąś wycieczke do nikąd powspinam się na jakieś coś I oczywiście wycieczki z pieskiem
A tak to w domu przedk kompem raczej bede siadziała jak będzie taka pogoda jak dzisiaj Nie żeby deszcz mi przeszkadzał, bo ładnie pachnie po takich deszczyku ale ludzie boją sie wody i w domu siedzą
Wysłany: 15 Kwi 06 16:55 • Temat postu: Radyjo Maryjan
odpiernicz się od koloru włosów... JA jestem blondynką i co? jestem głupia ? weź nie najeżdżaj na innych bo sam inteligencją nie grzeszysz... A jak macie zakładać tematy o polityce, żeby popełniać taki sam błąd jak rząd czyli sie kłócić to lepiej go nie zakładajcie... TO tyle i sory za oftop...
Wysłany: 15 Kwi 06 16:05 • Temat postu: Wariatkowo czyli co myśli Kaczor Donald...
Był piątkowy poranek. Słoneczko pięknie świeciło... Wszyscy spali na świeżuteńkim, dopiero co wypranym dywaniku BlondiŚ w pokoju nr 128. Girl obudziła się pierwsza. Po chwili zaczęła szturchać śpiącą Blondi i drzeć się jej do ucha:
- Hey BlondiŚ !! Wake up !!
- Mmm... Mój mop -bln
- Blondi !! Rusz zad kurwo niemyta !! - Nagle Blondi otworzyła oczy... spojrzała na girl i powiedziała:
- sama se umyj cycki bo aż obrosły pleśnią !!
- No dobra... chodź zrobimy chłopakom dobrze... - zaproponowała girl
- HUH ? I to niby ja jestem zboczona... - bln
- Nie o to chodzi... Chodź zrobimy im śniadanie - powiedziała girl z rogalem na ryju (ale i tak królik i jego rogal roku roxuje xD)
- Proosza cie... A co ja kurwa robot kuchenny ? Jo wim, że mom ryj jak zmiksowany pomidor ale bez przesady... Wiesz wiela chlyb kosztuje ? Za to idzie kupić 2 zgrzewki domestosu z przemytu ! - odpowiedziała oburzona BlondiŚ.
- Ktoś tu gadał o domestosie !?!?!? No to jazda !! Tak wam umyje kibel, że przez tydzień będzie jebało w całym akademiku mwhahaha !! A tak na marginesie to Władzia jestem... Władysława władczyni WuCetu !! - powiedziała babcia klozetowa i zaczęła myć kibel.
- Dobra girl... Jo ida na miasto po 2 zgrzewki domestosu... Dopilnuj, żeby te zjeby nie pobrudziły mojego dywanika - odrzekła Blondi i wyszła z pokoju.
- Wstawać Christus lacie !! Blondi dywanik pobrudzicie ! - zaczęła wrzeszczeć girl.
Wszyscy w mgnieniu oka wstali i rozeszli się do swoich pokoi.
<godzina 10:00 ... Kolejne wykłady na temat zagospodarowania ziemi>
- Powinniśmy dobrze zadbać o teren naszej firmy. Niewykorzystany teren powinniśmy jakoś zagospodarować. Ważne jest... - przerwała pani profesor, ponieważ w tej samej chwili do sali wbiegła BlondiŚ i zaczęła krzyczeć:
- Łaaaaa !! Skisłe kotlety mnie zaatakowały w Biedronce !! Rzucały we mnie pleśnią i grzybami z nóg swojego szefa - Jednookiego Johna !! Na szczęście uciekłam... Ale i tak ZEMSZCZĘ SIĘ !! Mwahahahahahaha ! Jesteście ze mną ?!?!?!?!
- Taaaak !! - krzyknął Eloo - To przez Johna moja mama dziennie na obiad robi kotlety!!! Zajebać !!
Po wykładach nasi wspaniali (ahh ta skromność) bohaterowie obmyślali plan wojny z teamem skisłych kotletów. Na wieczór, jak zawsze wszyscy przyleźli do pokoju 128.
- Hey ! BlondiŚ ! Ty znowu tego króla lwa oglądasz ? - zapytał kuki.
- Ahh... Tak... Hmmm... Właśnie się zastanawiam... Patrzcie... W stadzie Mufasy są dwa lwy płci męskiej: Mufasa i Skaza. Nasuwa się pytanie... Skąd się wzięła Nala? Albo mama Nali jebała się z Mufasą albo dała dupy Skazie... -bln
- rotfl? - buli
- lol? - eloo
- hahaha hihihi hehehe - kuki
- hmm... Ja uważam, że to robota Mufasy... Dlatego wygląda tak męsko... A Skaza? Przecież on wygląda jak zużyta prezerwatywa... - stwierdziła girl
- Proooosza cie - bln
- Hmm... Mi tu bardziej pasuje Skaza... - eloo
- Co? - oburzył się Tidus - przecież Skaza ma zgniłego huja !!
- Hmmm... A może to lesbijka - królik
- NIe gadaj mi o lesbijkach !! - komar
- <rogal roku > hehehehe - królik
- A może Skaza masturbował się w miejscu spania matki Nali, gdzie leżał jej mop... A potem ona se pociskała tego mopa i... tak wszyło... -bln
- Hey BlondiŚ ! Myślisz, że jak ty se mopa pociskasz to lwy też ? - buli
- Hehe no raczeeej... <wyciąga z lodówki nowego domestosa 5x>
- Hehe... SROGO ! - powiedział Kuki.
I tak minął kolejny, zjebany dzień dzieci patelni.
Ostatnio edytowany Piątek, 14 Lipca 2006, w całości zmieniany 2 raz(y).
Wysłany: 15 Kwi 06 16:02 • Temat postu: Palarnie w szkołach
Hmmm... W szkole mojego kumpla jest palarnia.. Ale sa tam wpuszczane osoby, które maja 18 lat... Co do mojej szkoły... Jak narzie mi to nie przeszkadza... Ale jak mnie to wkurzy to wyskocze tam z moim mopem i zaje***** tych wszystkich downów... NA szczęscie nie korzystam ze szkolnej ubikacji bo :
1. Brak spłuczek rlz...
2. W co drugim kiblu jest albo jakas podpaska, albo jakis shit( w tym wypadku tłumaczcie dosłownie ) itd.
3. Śmierdzi papierosami
4. Co chwile ci tam ktos wchodzi.
5 Jesczez dostaniesz opiernicz, że paliłeś...
Wiec nie ma róznicy pomiędzy męskim a damskim WC... W obu jest to samo xD
Wysłany: 13 Kwi 06 16:55 • Temat postu: Moje opowiadanie
hmm fajne xD Takie typowo elfickie opowiadanko... Fajne nazwy postaci i w ogóle... Chociaż podobają mi się innego typu opowiadania, to jednak to mi się podobało... Bardzo fajnie xD Gratulejszyn xD
Jedyne opowiadanie o elfach na tym forum, które chciało mi się czytrać Więc naprawde gratulacje
Co do ciebie wujas... Dziękuje :* xD
ahh redakcja jest SUPER COOL ZBISTA i w ogóle(ahh ta skromność ). Co do pogody to fajnie... Śnieg stopniał dosyć dawno. JUż drzewa zaczęły wypuszczać pierwsze pączki(mmm takie pyszne z budyniem w środku mm... czujecie ten klimat? no to teraz wam go popsuje) ale te zjeby musiały z tych drzew totemy zrobić. I się czuje jak w wiosce indiańskiej -_-' Tam od czasu do czasu popada... Niekiedy zdaje nam się, że kropi ale to tylko sąsiedzi z góry... Stare zgredy siedza w domach i plują na przechodniów... POtem się dziwić, że ludzie z paryzolami zapierniczają... Ale ogólnie... jest fajnie Życie jest piękne i w ogóle xD
Wysłany: 07 Kwi 06 20:40 • Temat postu: Co się stało ?? POLECAM !!!
ja się nie chwale ja stwierdzam fakty Co do chwalenia...
Hmm pobij hołdziorzy, którzy wypiją 9 domatorków i do tego bryna (denaturat). A jak moja mama (która robi w monopolce) się pyta "który" to koleś odpowiada"ten fioletowy bo tego białego nie idzie pić". Moim zdaniem to rzadnego z tych nie można pić.. Bo jak ludzie piją trutke na szczury to naprawde
Wysłany: 07 Kwi 06 19:31 • Temat postu: Co się stało ?? POLECAM !!!
taa u nas ogniska są dziwnie organizowane Najpierw jedno piwko, żeby przemyśleć dalszy przebieg imprezy Potem układamy te wszystkie "badyle" na odpowiednim miejscu A przy tym układaniu i zbieraniu gałęzi wypijemy sobie drugie piwko. POtem siadamy sobie na kocu/trawie i pijemy trzecie piwko. Następnie pieczemy sobie kiełubaski Tam sobie zjemy i do tego 4 piwko Potem to już reszta jakoś idzie No i dobrze e_em_3 mówi po 9 to coś się dzieje Np. leżenie w krzaczkach itp.
A kumpel ostatnio w żygach leżał a potem o mało co by se sfajczył kosuzlke bo ją suszył nad ogniem
Wysłany: 07 Kwi 06 15:33 • Temat postu: Wariatkowo czyli co myśli Kaczor Donald...
Nadszedł dzień pierwszego wykładu. Babka zaczęła pierdolić coś o marketingu. Blondi znudzona tym wszystkim zaczęła rysować jakieś schizowate rysunki w swoim notesiku. Nagle spostrzegła, że wszyscy bazgrzą coś w swoich notatnikach.
- Hey jaki jest temat ? -spytała girl, która siedziała obok.
- HUH ? Jaki temat ? Kuźwa ja tu udoskonalam moje robótki na drutach, szyjąc nowy, różowy kaftanik dla mojego pieska, a ty mi dupę jakimiś TEMATAMI zawracasz - odpowiedziała troche zdenerwowana dziewczyna.
- Hmmm... Cosik nudnawo na tych wykładach... Ale mam pomysł hihihihi !! FAJER IN DA HOOOOOL !!!! mwhahahahah !!! - krzyknęła Blondi i rzuciła w panią profesor granatem dymnym. Wszyscy mieli zamiar uciec z sali, ale drzwi były zamknięte. Nagle zgasło światło i oświeciły się kolorowe reflektory, a na scenę wszedł Ryż ubrany w jakieś różowe, obcisłe ciuszki ala Elvis Presley.
Po chwili na podest wszedł zespół Blog 27 i zaczął śpiewać piosenkę "Hey Boy. W tym samym czasie ryż zaczął tańczyć taniec brzucha. Niestety nie trwało to długo bo na scenę wkroczyły fanki zespołu Tokio Fotel z fotelami w rękach. Nagle fotele latały już po całej sali, a na scenę wkroczył najsławniejszy pedał świata i wokalista Tokio Fotel zarazem, czyliii Mr. Giiiil (dla przyjaciół Glucio). Fotele przestały latać po sali, a wszyscy patrzyli na gila i jego zespół, który do niedawna nosił nazwę "Zjebane ryje band". Po chwili było już słychać pedalski głos gila, który zaczął śpiewać swój bardzo inteligentny utwór, który w rzeczywistości nie jest jego bo taki z niego muzyk, jak z koziej dupy raisentasia.
- Uuuuu Sreeeeejjjjj... Es ist aaaleee okkkkkkeyy!
- co to za gey ? - eloo
- koleś kup se spray! - buli
- uuuu - ciągnął dalej Gil - bla bla blaaaa Meine mangen frizen ist coool...
- oooo co za ciuuuul - Blondi zaczęłą śpiewać razem z Gillem- Keine grenzeeeen !!! umyyj ręceeee... BOSH & VANISH co za dziecko kartonu -_-'. Zabierzcie stąd te scierwo ! Tylko szybko bo zaraz zacznę rzucać w was dzikimi bananami, które pożyczyłam od wormsów mwhahahah !
- W mgnieniu oka Gill i jego przyjaciele zostali wycepnięci na pobliski hasiok gdzie spędzili reszte swej kariery. Gdy atmosfera się uspokoiła, zmasakrowana pani profesor podniosła się i powiedziała:
- Koniec zajęć.... <jeb> - po czym znowu upadła na ziemie.
- Hmmm... może idziemy na jakiegoś grilla? - zaproponował Kuki.
- taa i co ? Będziemy wpierdalali węgiel drzewny i popijali rozpuszczalnikiem... Taa gratulejszyn - odpowiedział kpiąco eloo.
- Mmmmm rozpuszczaaaalniiiik - zamyśliła się głęboko Blondi, po czym zaczęła schizować. Po chwili zajebała Pani Gryzeldzie jej ulubioną patelnie i zaczęła walić się nią po głowie. Od tej pory już nigdy się z nią nie rozstawała. Na wieczór Girl I Blondi urządziły dżampreze. Blondi cały czas chodziła ze swoją nową patelnią made in biedronka(hmm małe zboczenie z tematu... dlaczego akurat biedronka a nie zmutowany śledź? dziwne to wszystko...). W pewnej chwili królik zapytał Blondi:
- Hey zrobiłabyś mi jajecznicę ? Bo widze, ze masz taką nowiutką patelnie ...
- Spierdalaj mi z tymi twoimi zgniłymi jajami. Myślisz, że będę moją kochaną patelnie brudziła twoimi zawszonymi jajcami ? Zaraz zawołam Gryzelde to ci je pokroi tasakiem.... Phii... królicze jaja... Nie no nie mogę - odpowiedziała dziewczyna. Później wszyscy troszkę popili i poszli spać...
I tak oto minął kolejny dzień naszych bohaterów.
Ostatnio edytowany Piątek, 07 Kwietnia 2006, w całości zmieniany 5 raz(y).
Wysłany: 07 Kwi 06 12:09 • Temat postu: arty by e_em_3
hmmm ta dziewczyna na motorze poprostu zajebista Ale wolałabym jakiegoś mężczyzne z taką sexy klatą CO do reszty to taka sobie ale dziewczyna naprawde ci się udała Gratulejszyn XD
Wysłany: 06 Kwi 06 19:53 • Temat postu: Wariatkowo czyli co myśli Kaczor Donald...
made by królik:
Królik wprowadził sie dzień póżniej, ale nikt tego nie zauważył, bo nikt z nim w pokoju nie mieszkał oprócz Michaliny (Jego dmuchanej lali).
Pokoik był ładny i schludny. Miał numer 880.
Podczas rozmowy Królika z Michaliną ktoś zapukał. Niechętnie przerwali rozmowe...za drzwiami stała niejaka Blondi.
-Czesc!-powiedziała
-Yoooo-odpowiedział
-Jestem Blondi
-A ja Królik
Zaprosił ją do srodka na cherbatkę. Zapoznali się a Neo (pies Królika, rasy Ciułała , który nielegalnie tam przebywał). Neo polubił Blondi chyba z wzajemnością...
Pogadali,pogadali i Blondiś poszła. Wtedy zapukała super laska...Królik skapł się kto to z opowiadań Blondi. Była to Lessi. Po krótkiej rozmowie z dziewczyna zapytała.
-Moge zabrać Michaline na spacerek ?
-Ależ tak jej się tak nudzi tutaj !
-Super wrócimy za jakąś godzinę - i poszły...
Królik wyszedł na zwiady by oblukać sytuację.Na jego piętrze nikt nie mieszkał oprócz niego. Z lekka sie przestraszył co będzie gdy pioruny będą strzelać lub ktoś będzie chciał się włamać ?!
Ale nic to poszedł piętro niżej, oblukał drzwi i podsłuchiwał niektórych. Gnysek i wujaszek (jak wynikało z tabliczki na drzwiach) rozmawiali o tym, co by zmienić na ich jakiejś stronce o jakimś HMT Jakaś Homologacja motorowo tematyczna-pomyślał Królik i poszedl dalej.
Następne drzwi zamieszkiwali niejacy Kuki i Ryż ale tam nic sie nie działo tylko jakieś US (niezidentyfikowane dźwięki)
Królik zbyt przerażony dużą powierzchnią szybko poszedł do swojej twierdzy gdzie czekał na niego Neoś. Wszedł włączył alarm, wszelkie zabezpieczenia, wyjął swój największy skarb laptopa z BlueConnect i gadał cały czas na GG. Tak zasnął przed monitorkiem.(Michalina do tej pory nie wróciła!)
PS: królik rada na przyszłośc... Przyłuż się troszke do polskiego... Bo zdania i poszlem i spotkałem i kupiłm są troszke nie na poziomie gimnazialisty. Zamiast "i" możesz dać ",", "oraz" i inne. Ponadto pełno błędów językowych...