Wysłany: 11 Sty 05 10:12 • Temat postu: wzniecanie kłutni odcinek 1000001000000000023
Ponoc miałes traktować mnie jak powietrze...przypominam ci ,że zanim ył ten post do którego dałeś przekierowanie był post kolo_zioma w twoim imieniu.
Domka jak myślisz co by ki dawało wzniecanie lub ciagnięcie kłótni? Nic. A gorzym ma już swoje pwoody, choćby i rozbudowane przyjaźnie z V... i Grayem.
Wysłany: 10 Sty 05 21:08 • Temat postu: wzniecanie kłutni odcinek 1000001000000000023
Domka wiesz co wkurza mnie to ,że jestem obwiniany za to co robi Blount. Dla was to jest tak ,że jak on coś napisze to jest odrazu ,że wspólnie sie kłócimy. Masz rację z tym ,że nie wazne kto zaczął, problem w tym że ja nawet nie ciagne tego co Blount zaczyna a pisze co najwyżej n/c. Poza tym po co odświeżacie te tematy? Był spokój a tak przypominacie je i zaraz Blount znowu sie wpisze i tyle będzie z tego waszego "spokoju". Domka przecież nikt juz nic nie pisął a ty wyskoczyłaś z tym "lUDZIE ZEJDŹCIE Z TONU I USPOKUJCIE SIĘ. Takimi wypowiedziami nieodkrywasz nic nowego przecież, to i tak jest zbędne bo to i Blount zaczyna i Blount ciągnie. Przejrzyj posty sama zobaczysz.
Domka bądź sprawiedliwa - przeciez ja nic nie piszę. Dlaczego więc mówisz ,że kłócimy się Ja, Blount i Wincenty. Ja nie biore w tym udziału, nie daje się prowokować. Wkółko jest tak ,że jak Blount napisze cos oczerniajacego mnie to wychodzi na to ,że kłócimy SIĘ jak ja nawet sie nie wypowiadam a co najwyżej postawię znaczek "n/c". Zamiast mówić ,że kłócimy się mów ,że Blount mnie prowokuje, a ja na tą prowokację sie nie łapie. Takie stwierdzenie jest bardziej trafne.
Wysłany: 07 Sty 05 23:57 • Temat postu: wzniecanie kłutni odcinek 1000001000000000023
Sposób myslenia Blounta
Teza: Ziemniaki rosną w kartonach
Dowód: Idę na targ a tam leżą ziemniaki w kartonach a facet je wkłada ludziom do torby i sprzedaje i mówi ,że świeże.
Podsumowanie: I co udowodniłem swoja tezę !!!!
A tak wogóle to spam robisz ty przedłużając ten temat i wszczynając kłótnie. A prędzej w 2012 zmienią sie bieguny ziemi niż ty dostaniesz admina na tej stronie, bo już raz ktos ztwojego konta wykasowął forum.
Dlaczego nikt nie zamknie tego tematu? Blondi jak zwykle stronnicza Blountowi pozwala się do woli wypowiadac i nie blokuje tego ,że on napędza tylko rozmowę. A inni gdzie są?
Wysłany: 07 Sty 05 23:30 • Temat postu: wzniecanie kłutni odcinek 1000001000000000023
No i poraz kolejny widac jakie takie tematy sie kończą tym razem "dobił go" Wincenty, choć miał dobre pomysły. Ja sadze jednak ,że dopóki ludzie winni za całą sprawę nie odejdą takie sytuacje będą sie powtarzać. Ja za słowo "palant" sie nie obrażam bo Blondi piszac ten wyraz nie wie co robi i bez względu co powie ,jeśli będzie żałowac to jej wybacze. Gorzej ,że ona sie tym szczyci ale nieważne. Sadze ,że jedyną rozsądną możliwością byłoby dobrowolne odejście Blounta i Blondi. Ale jak wiadomo oboje mają poczuucie ,że na tej stronie są niezastapieni i wszytsko się zawali, więc ten pomysł niewypali. Męka będzie trwać dalej, ja na szczęście będe ograniczał wizyty na tym forum ,gdyż pomału ruszają już spritesy. Życzyć tylko mozna Blountowi odwagi i pokory, Blondi rozumu i przejrzenia na oczy, Wincentemu kubła zimnej wody, a redakcji większego zdecydowania i równiez odwagi To tyle. Mam nadzieje ,że taka puenta wystarczy.
P.S.
Ciekawi mnie za ile czasu i kto przywoła znów ten problem ,że Blount nie może żyć jesli w poblizu jestem ja. Ja przynajmniej chce zrobic cos pozytecznego a Blount najwyraźniej wócił żeby sie kłócić i rzucać wulgaryzmami.
Wysłany: 07 Sty 05 19:32 • Temat postu: wzniecanie kłutni odcinek 1000001000000000023
To prawda co pisze eloo, ja jak powiedziałem ,że nie będe się dawał sprowokować (oczywiście czasem rzuce komentarz na najbardziej bezczelne posty) i staram się w tym wytrwać trudno jest ale dam radę Moja koleżanka wypowiedziała się dosyc obiekltywnie co o tym myśli. Pieknie to ujeła, ale to niezmienia problemu. Powiedziałem Blountowi na gg co o tym mysle, on mi wypowiedział wojnę którę przeniósł odrazu tu by zdobyć rozgłos. A z komenatrzy Blondi typu "palant" juz od dawna tylko sie śmieje i żal mi niektórych osób. To co będę chciał im przekazac napisze im na gg a jak będe chciał to pokazać innym to wrzuce to na opis. I tyle. Kompleksy jakimi sa powiazani członkowie forum, strona i redakcja z Blountem i Blondi są tak skostniałe ,że nawet nie mam zamiaru się za to brać. Moim zdaniem porządku na forum nie udaje się upilnowac bo jest za mało dobrych moderatorów (Gnysek, Wujek, Kai i Eer!0n) a za dużo (o jeden) złych. Poprostu jak widać temat ten wywołuje wiele kontrowersji ja nie staram się go podtrzymywać bo i tak mam na ten temat własne zdanie i wiem kto ma tu rację, ale sami decydujcie. Widze jednak ,że jesli chociaz przez tydzień Blount lub Blondi (swoją drogą piękna nazwa tematu ) co najmniej 4 razy nie nazwą mnie psem lub palantem to nie przezyją. Tym czasem sami przyznacie ,że ja nic takiego nie robie a z zachowania zakochanej pary już dawno się tylko smieje. I tylko tyle bo oni są niereformowalni.
Proponuję zablokować temat, zanim Blount uraczy nas tym czym nauczył się w piaskownicy i raz na zawsze powiedzieć Blountowi i Blondi: ODWALCIE SIĘ ODE MNIE!!!! Bo to przez wasze komenatrze wychodzi to co jest teraz. Wy piszecie przekleństwa, wyzwiska, widza to ludzie (malpa, asia) i komentują, nie da sie powiedziec ,że problemu nie ma. Jest. I wy go zaczynacie. A mogło byc tak pieknie.
Gdybym nie miał misji to byście mnie tyle widzieli. Szambiarz też by nie czyścił szamba gdyby mu za to nie płacili. Denerwujace jest to co tu sie wyprawia, nie sądze by karanie winnego i pokrzywdzonego było formą sprawiedliwości. A możeby tak ukrucic proceder i kasowac prowokujące posty Blounta? Przypominam ,że jego stek przekleństw wisiał 4 dni aż nie zwróciłem uwagi Tidusowi, podczas gdy mój stwierdzający istotny błąd moderatorów i winę Blounta został skaosowany po kilku minutach przez Blondi. Nie tędy droga.
Nawet nieodpowiadajcie bo i tak nie będe komentował bo wiecie co mam dośc tak samo jak reszta - waszych świetnych, nieomylnych i obiektywnych opinii. Koniec tematu!
Buli wiesz co ciebie lubie najlepiej oboje sobie odpuścmy czytanie postów Blounta, bo mi to przypomina troche płomienne przemówienia panów z Wiejskiej, jak coś masz do mnie pisz na gg bo wyraźnie się tam ukrywasz i przerzucasz tu wszytskie swoje "wąty" A co do zachowania zakochanej pary to mam tylko na to jedno zdanie ,które widnieje u nas w Głogowie w kościele. Zdanie bardzo wymowne.
brawo przectawieś problem i mnie przekomałeś niestety nienam sie na HTML`u i niemoge pomuć
A czy ja napisałem ,że musisz znać sie na html'u Ludzie przeciez pisze, zgłasza sie każdy "kto chce" więc jak ktoś chce to niech się zapisuje ile wlezie
Wysłany: 31 Gru 04 17:34 • Temat postu: Oficjalny protest!!!!
mariossj twój cynizm i hipokryzja jest porażający, przemilczam juz to twoje zdanie o Gnysku bo wiesz dobrze ,że był zanim GNysek wogóle się pojawił w świecie HM. Ale bardziej irytujace jest to zdanie: "Najlepiej zamknąć ten temat" - temat już był dawno przez wszytskich zapomniany (ostatni post 5 grudnia), no ale to ty go "odkurzyłeś" więc teraz nie miej pretensji ,że wróciła dyskusja - sam ja zaczełeś. A co do samej sprawy przy okazji przeczytałem ten temat. Po pierwsze pogorszyłem swoja opinie o Blouncie - teraz już wiem czemu Gnysek zabrał mu moda, taie zachowanie jest niedopuszczalne, po drugie mariossj jestem pewien ,że niedługo "zjedzą" cię ludzie pragnący "spokoju" na forum ,że wznawiasz stare dyskusje. "I tak i tak blounda nikt nie usunie z forum" - tego zdania nie rozumiem, chyba nikt nie ma dożywotniej nietykalności jesli coś potencjalnie przeskrobie to wiadomo ,że wyleci. Zamiast gadać bezsensu na te tematy zapisalibyście się do HS
Wysłany: 30 Gru 04 21:07 • Temat postu: Stare nowe forum
O przepraszam domka ale ja wróciłem z misja i to bardzo ważną - bez niej bym sie tu nie pchał, a jest nią m.in. odbudowanie starego forum. Powrót Blounta - fakt troche bezsensowny zwłaszcza ,że kilka dni po pożegnaniu. Bez urazy ale gdy myślałem o odbudowie starego forum myslałem ,że łatwo to przejdzie, więc nieukrywam że wieśc o powrocie Blounta lekko sprowadziła mnie na ziemie, więc żeby uniknąć konfliktów biore sie za płaszczyzne "ponadstronową" (współpraca wszytskich stron). To tyle o mnie. Temat można zamknąć.