Wysłany: 27 Kwi 05 14:58 • Temat postu: harwestowy gwalciciel!
pewnego letniego dnia gotz poczul ze czegos mu w zyciu brakuje,jego rodzina zginela w zaspie snieznej wiec najbardziej brakowalo mu baby....no i wszystko byloby dobrze gdyby nie przyszla mu ochota na karen,ktora czesto do nich przychodzila podczas deszczu we wtorki...no i chlop se pomyslal :czamu ni ?? przeciez je mlodo dziolcha i chlopa ni mo a dyc jo je dojzaly chlop jakiego nij czeba !! no i postanowil spytac karen .gdy nastepnego razu karen odwiedzila drwala ten opowiedzial jej o swoim problmie...jednak ta kategorycznie odmowila krzyczac :TY STARY ZBOCZENCU CO CI PRZYSZLO DO LBA ZEBY NAPASTOWAC DZIEWCZYNY TY STARY SMIECIU !! !! !! .no i w tym momencie gotz sie powaznie wkurwil :angry: :CO TA SUKA SE MYSLI ?? ]:-> i postanowil ja kiedys przypadkiem zaciagnac na mother's hill !! no i zaczekal az karen pujdzie do hot spring wieczorem........gdy gotz chwycil dziewczyne ta zaczela glosno krzyczec:AAAAAAAAAA !! !! !! PUSC MNIE TY STARY CHUUUUUUUUJU !! !!!!!!!! !! ale on nie puszczal i gdy miala byc juz jego to nagle dostal w leb z mlotka(mocno go jeblo bo mlotek byl ulepszony na maxa )byl to farmer ken , potem razem z karen oddali zloczynce w rece lokalne,wiejskiej policji(policjantowi harrisowi)i zyli dluuugo i szczesliwie :serce2: