×

O ile Waszych pochwał nie napisaliście z okazji 1 kwietnia, to się bardzo cieszę. Ale właśnie taki jest problem - potrafię rysować z natury, szczególnie rzeczy nieożywione, jak ta stodoła (w miejscowości Nowe Laski w woj. zachodniopomorskim, gdzie bawiłam się niegdyś w HM na żywo), a chciałabym umieć więcej z wyobraźni. Zamierzam nauczyć się stylu mangowego, więc jeszcze nie raz będę prosiła o ocenę i poradę.

Wyobraźcie sobie, ze mi kura zdechła ze starości! Wszystko miała dobrze, serca na full i nagle o świcie moja Frania znalazła się na cmentarzu, gdzie żegnaliśmy mojego Premiera (imię kury). Teraz mam jednego "aniołka" w inwentarzu. Procent spadł mi o 1, ale po narodzeniu kolejnego kurczaczka odzyskałam moje 93%.

Może należało sprzedać kurkę na dzień przed zgonem?

Pedagogiczno-artystycznych, a co?
Wychowanie plastyczne w Cieszynie. Specjalizacja: grafika. Dyplom twórczy z linorytu, a praca magisterska... (umrzesz ze śmiechu!) z mangi! (tytuł: Manga - artystyczny środek przekazu oparty na tradycjach plastyki japońskiej)

Mam pomysł (wyjątkowo głupi, iście pierwszokwietniowy) - zapiszę się tam i narobię bydła

A w ogóle to pokazałam tę stronkę mężowi... wyglądał dziwnie... I stwierdził, że teraz widzi, ze mogłam mieć gorsze zainteresowania niż HM.

Sprzedam ten adres moim kolegom klubowym, bo widzę, ze jest więcej takich słów, jak "frendzia", które ostatnio bardzo zszokowało moją koleżankę.

Ostatnio edytowany Środa, 01 Kwietnia 2009, w całości zmieniany 1 raz(y).

He, he, dzięki. Takie wysokie oceny? Czy to aby nie dowcip prima aprilisowy?

To jedne z moich pierwszych prób mangowych, jeśli nie liczyć dzieciństwa. Na studiach rysowaliśmy wyłącznie realistycznie. Przerabiać już nie ma co. Lepiej narysuję inne (te już poszły do fanzinu klubowego).
Pochlebiam sobie, że i tak moje postacie nie są chude i bezpłciowe, jak wytwory Clampa : D

DJ, buty wyglądają płasko, bo to przecież kierpce! One dokładnie takie są i tak na nogach wyglądają - pracowałam kiedyś z zespołem Pieśni i Tańca Ludowego, to wiem : )

Postaram się dzisiaj coś dodać. Może coś realistycznego...

Kara_13, namawiałabym Cię do zapisania się do paru bibliotek. Gdziekolwiek byś mieszkała, na pewno są przynajmniej dwie: szkolna i miejska, powiatowa czy tam gminna. Nawet jak słabo zaopatrzone, to zawsze coś się znajdzie, tylko dobrze poszukać. No i największy plus - to jest całkowicie za darmo.

(Mieszkam w sześćdziesięcio tysięcznej mieścinie, a udało mi się zapisać do 3 bibliotek: Głównej, naukowej i dzielnicowej filii, a jeszcze syn ma w szkole. Poza tym mamy samopomoc klubową - pożyczamy sobie nawzajem książki z naszych zbiorów.)

Ja tam lubię różowy kolor, ale może nie w wystroju stron internetowych i oczywiście nie w takim nadmiarze. A ten język! Zgroza!

Zdziwicie się i oburzycie, jak ja swego czasu, ale czy wiecie, że my, gracze w HM, jesteśmy kojarzeni, przez nie znający się na rzeczy ogół, właśnie z takimi "różowymi" klimatami?

Hmmm... szczęki, powiadasz? Zastanowię się nad tym...

Ogólnie estetyka mangowa nie każdemu pasuje; znam ludzi, którym się mdło robi na sam widok. Ja staram się nie przesadzać z deformacjami typu dłuuuugie nogi i wielkie biusty, ale też nie unikam, bo mnie się to podoba.

Rozumiem, że takie konturowe rysunki w stylu komiksu nie przypadły Ci do gustu? A co powiedzą inni? Szczególnie dziewczyny?

Dzięki za otwartość, Proszty! Mam jeszcze do Ciebie pytanie: jak robisz, że umieszczasz fotkę w poście? Bo ja też chciałam, żeby rysunek był tutaj, a nie na picasie, ale nie wiem, jak to się robi.

Chciałabym przeczytać jakieś szczere opinie na temat moich ilustracji do różnych opowiadań fantastycznych.
Na początek ośmielam się pokazać Wam te dwa rysunki przedstawiające ubogiego szlachcica z rolniczej planety Raferme (taka kosmiczna wiocha), którą opisuję w rozpoczętej właśnie powieści.

http://picasaweb.google.pl/jagiello.a/ObrazkiMuscat#5319633633251085346
http://picasaweb.google.pl/jagiello.a/ObrazkiMuscat#5319633748047174034

A takie:
http://edbyhabib.w.interii.pl/pyrkon2009/index2.html
Piękna orczynka w stroju ksenomanty to ja.

Właśnie skończyłam "Galaktycznego Smakosza" Jamesa White'a, dziewiąty tom "Szpitala Kosmicznego". Bardzo polecam; jak zresztą wszystkie tomy cyklu, których wcale nie trzeba czytać w kolejnosci.

Przepraszam, że zaśmiecam Twój temat, Segusia, (może admin usunie) ale może ktoś mi poradzić jak umieścić na tym forum własny obrazek, którego nie mam w Internecie, a wyłącznie na własnym komputerze?

Niestety nie można ich nigdzie później schować.

Cytrynko, mam propozycję: przeczytaj moją listę przepisów w pierwszym poście tego tematu i podaj, których przepisów Ci brakuje. Chętnie napiszę jak się co robi ze szczegółami - będziesz miała co najmniej tyle, ile ja. A jak Ci się uda wynaleźć coś, czego ja nie mam, to się ze mną podzielisz dobrze?