Wysłany: 17 Maj 10 17:06 • Temat postu: Problem Harvest Moon Hero of Leaf Valley
W kopalni, jak wszystkie skały, ale dość rzadko spotykana.
Tak przy okazji: chyba się pożegnam na pewien czas, bo podobno maja mi zaraz prąd wyłączyć. Ma nas zalać fala powodziowa ok. 2 - 3 w nocy - powtórka z 1997
Wysłany: 16 Maj 10 23:00 • Temat postu: Gotowanie to sztuka
Musiałabym spróbować, żeby wiedzieć na pewno, ale zdaje mi się że to wyjdzie trochę mdłe (tj. szczypiące, ale za mało jakiegoś konkretnego smaku).
Odradzam łączenie groszku z puszki i kukurydzy z puszki - moim zdaniem należy wybrać jedno z nich.
Szynka konserwowa jest kontrowersyjnym produktem; dużo tu zależy od jej jakości, lecz doradzałabym połączenie jej z ananasem (oczywiście może być puszkowany, choć świeży jest znacznie, znacznie lepszy). Jakiekolwiek owoce dobrze łączą się z szynką.
Takich pomidorków nie dodawałabym do zestawu z groszkiem i majonezem - ich smak się zgubi, ale na pewno pozostanie wizualny efekt, więc sam musisz to przemyśleć.
Jeśli masz dokładnie te składniki, które opisałeś, to radzę zrezygnować z groszku, a postarać się o ananas lub brzoskwinię w puszce i z suszonych pomidorów zrezygnować (przydadzą się do czegoś innego). Zamiast szczypiorku daj białą lub czerwoną cebulę drobniutko posiekaną; za to dodaj natkę pietruszki lub kolendry.
Szynkę pokroiłabym w kosteczkę, a dresing (sos) może być ewentualnie z majonezu, ale zastanów się nad winegretem (sos z oliwy i octu w proporcji 2:1 plus przyprawy i zioła).
Co do dobrego wyglądu, to jest też sposób podawania sałatek taki, że się wszystkie składniki układa w kopczykach na jednym talerzu, ale nie wymieszane, a pośrodku nalewa się lub ustawia w miseczce sos - że niby konsument sam sobie zadecyduje o proporcjach. Ale na tę lekcję to może być ryzykowne - jeszcze nauczyciel nie wyczai tej nowoczesnej idei i zarzuci Ci lenistwo....
Pisz, proszę, co zdecydowałeś się wybrać na koniec do tej sałatki, bom ciekawa niezmiernie!
....
No teraz mi przyszło do głowy: wszystko w Twojej sałatce będzie dobrze, jak przełamiesz jej smak czymś kwaśnym: ogórek konserwowy albo grzybki z octu lub papryka, jak sądzisz?
Ostatnio edytowany Niedziela, 16 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz(y).
Wysłany: 16 Maj 10 12:28 • Temat postu: Gotowanie to sztuka
Oczywiście, że istnieje, ale nie wiem, jakie sklepy masz pod ręką i co by Ci pasowało. Czy wolisz treściwe sałatki, które same w sobie stanowią "danie" (z makaronem, ziemniaczana, ryżowa) czy raczej lekkie surówki, albo sałatki z kiszonek, z których najpopularniejsza jest kiszona kapusta z dodatkiem posiekanej cebuli i tartej marchewki? Czy swoją sałatkę widzisz skropioną lekkim dresingiem na bazie octu, oliwy czy suto polaną pysznym sosem śmietanowym lub majonezowym?
Wiesz, kiedyś na forum sweebrokacik dyskutowaliśmy dwa dni o sałatce ziemniaczane: co kto do niej daje a innym razem znalazłam na cin-cin dyskusję o przyrządzaniu mizerii (chyba 10 kompletnie różnych przepisów, które łączyło tylko użycie surowego ogórka, ale już nie np. forma jego rozdrobnienia).
Albo wolisz tę:
- środkowa gałązka selera naciowego
-1/2 żółtej papryki
- 1/2 ostrego zielonego chili BEZ PESTEK (w nich jest większość ostrości)
- 1 pomidor
- 1 mandarynka
Wszystko umyć, obrać lub wykroić pestki i pokroić: paprykę w paseczki, chili drobno posiekać, pomidora w kostkę, mandarynkę podzielić na cząstki, które poprzekrawać na połówki, seler naciowy cieniutko pokroić w poprzek na takie półksiężyce.
Wymieszać składniki. Do tej sałatki nie wymyśliłam żadnego sosu ani dresingu lecz fajnie by było skropić ją sokiem z cytryny i kilkoma kroplami oleju (lecz nie oliwy z oliwek, bo ona ma intensywny smak, którym zagłuszy się delikatne warzywa i owoce). Szczypta soli jest wskazana, choć niekonieczna.
Wygląda to tak:
W przeciwieństwie do poprzedniej jest naprawdę kolorowa i ładna.
Mozna ją zaostrzyć połową drobno posiekanej małej cebulki.
Jeśli chcesz dostać dobrą ocenę to radziłabym nie topić sałatki w ogromnych ilościach musztardy, majonezu, śmietany. Postawiłabym na wizualny efekt (koniecznie zrób zdjęcie, zeby nam tu pokazać!), a więc dresing leciutki (po łyżeczce oliwy lub oleju, czegoś zakwaszającego jak cytryna, ocet, sok z żurawin, sól, ewentualnie szczypta cukru, świeże zioła: pietruszka, mięta, bazylia, szczypiorek)
OWOCE świeże lub z puszki są dobrymi dodatkami do sałatek - np. słynna kombinacja selera z jabłkiem.
Wiem, że zaledwie zarysowałam problem sałatek, ale zdążysz jeszcze zadać mi wszystkie nurtujące Cię pytania, na które z ochotą odpowiem!
Wysłany: 16 Maj 10 11:56 • Temat postu: [HoLV] Sacred Land
"pulinka_p" napisał(a):
Trzeba tam chodzić i podlewać dopóki nie wyrosną tzn nie będą do zebrania. Wtedy przybiegnie do nas Dia i będzie kolejna historyjka i znajdziemy skarb....;) nie chcę zdradzać co to będzie....
Nikt nie przybiegł, więc zebrałam te ziemniaki i posiałam szpinak...
Wysłany: 14 Maj 10 08:32 • Temat postu: [HoLV] Sacred Land
Dobra, nic nie pisz!
Chciałam tylko wiedzieć, czy dobrze robię, czy czegoś nie przegapiłam.
A jeszcze jedno: jak podchodzę do ludzi i rozmawiam, to mam czasem możliwość porozmawiania o tym poletku - rozmawiam, bo raczej w tych grach zawsze trzeba było wszystkie możliwości tematów rozmów wykorzystywać. Czy dobrze robię? Może z kimś nie należałoby o tym rozmawiać?
Przez te roboty może już wpadam w harvestową paranoję, ale może należałoby zachować tajemnicę np. przed gośćmi z Funland Company?
Wysłany: 14 Maj 10 08:26 • Temat postu: [HoLV] Kopalnia (Well Done!)
No, to już "po ptakach" czyli scenkę miałam, ale chyba skaszaniłam. Będzie powtórka? Bo teraz Luis stwierdził, że sam zbierze wszystkie orzechy, żeby ptak nie miał paliwa i przez to nie mogę zrealizować zamówienia na orzechy właśnie
Wysłany: 13 Maj 10 17:04 • Temat postu: [HoLV] Sacred Land
Strasznie dużo gadają w tej grze; nic nie zrozumiałam, bo z pólkiem w Sacred Land nie jest tak jak w "HM - Save the Homeland" i nie wiem, czy dobrze zrobiłam: posadziłam kartoszkę (grule, pyry) i podlałam. Coś jeszcze powinnam zrobić?
W ogóle myślałam, ze jak w tamtej grze, pies mi to pole znajdzie, ale skądże! Samo się znalazło i nie wiem czemu.
Wysłany: 13 Maj 10 16:59 • Temat postu: [HoLV] Kopalnia (Well Done!)
Leź znowu do drwala i mów, ze chcesz ciąć drzewa. Co drugi raz Ci powie, że nie wolno tyle ciąć, bo przyroda, ble, ble, ble... ale co drugi raz powie, że dzieks za pomoc i może teraz zetniesz coś dla siebie - wtedy się zgadzasz i jesteś znów z nim w tym miejscu gdzie pracowałeś, ale całe drewno zabierasz dla siebie (i nie zapomnij o grzybach!).
Słaby jest mój angielski rozpaczliwie, ale to wystarczy coś mniej więcej odebrać i można się domyślić.
Gorzej dla mnie z tym mechanicznym ptakiem - robo crow - co mi zaczął koło farmy latać. Co mam z nim zrobić nie rozumiem?? Pomóżcie!
(A w ogóle to mój post i poprzedni powinny być w innym temacie, tylko nie wiem jakim.)
Wysłany: 12 Maj 10 12:02 • Temat postu: [HoLV] Kopalnia (Well Done!)
Właśnie, coś Ci doradzę: jeśli nie musisz mieć kasy na "już" to poluj na takie okazje jak "wanted items" - wtedy sprzedajesz za lepszą cenę.
Kamienie skupują: Luis (w warsztacie), kwiaciarka (wyleciało mi imię z głowy) i Gwen (u drwala). Co cenniejsze można traktować jak prezenty dla korpów, drwala, Luisa czy Chestera (kapłana, a propos: jego gest, kiedy z nim rozmawiać, doprowadza mnie do łez śmiechu).