Wysłany: 03 Maj 06 19:46 • Temat postu: problem z uruchomieniem
sciagnelam emulator epsxe 1.5.2 i mam problem z uruchomieniem go, gdy go wlączam to wyskakuje mi error [plugins/gpuLewGlide.dll] a gdy przenioslam ten plik z emulatora sciagnietego z innej strony(ktory tez nie dzialal cos z biosem nie tak nei bylo jednego pliku a gdy sciagnelam go z strony to i tak sie wylaczal) to wszycho sie normalnie uruchamialo ale gdy wciskam run ISO to mi sie wylacza caly emulator wyskakuje cos tam i sie wylacza:/ nie bardzo wiem co mam jeszcze z tym zrobic? :bad:
Wysłany: 27 Gru 05 09:42 • Temat postu: pioseneczka
sluchajcie wiecie moze co to za nutka "mowili do niej slonce..... (cos dalej lecialo) podzwrotnikowy raj...." :music: :music: :music: wiecie moze co to moze byc?
ja tez bym sie chetnie pobawila bo btn mi sie juz nudzi a jednak btn fg to jest co innego i byloby ciekawie odkrywac sekrety gry :] no ale coz jak narazie to na to sie nie zanosi ale mam nadzieje ze w najblizszym czasie pogram sobie w to lub ktos odnajdzie jakies tlumaczenie :]
ja nie gram bo przerazilo mnie to samo co ciebie wiec po pierwszym dniu skonczylam gre bo stwierdzilam ze i tak nie bede wiedziec o co chodzi.Dobrze by bylo miec spolszczenie tej gry albo chociaz angielski no nawet niemiecki albo francuski
Wysłany: 23 Gru 05 13:45 • Temat postu: ZMIANA Żony ... - Czy jest to możliwe?
Shaman albo mi sie wydaje albo ty probujesz nabijac posty piszesz do kazdego tematu i twoje odpowiedzi sa "nie wiem" "nie wiem czy sie da" " nie probowalem" co chcesz miec szybko duzo postow ??? yhhhhh zalosne.Wiesz nie kazdemu chce sie czytac twoje odpowiedzu takiego typu jesli nie masz nic do powiedzenia to nie mow nic i tyle!
Wysłany: 19 Gru 05 21:19 • Temat postu: niestety znowu mam pytanka:D:D
skusfire zmien ten obrazek wziales go ode mnie zlodzieju i co myslisz ze jestes super kradniesz komus obrazki sciagnij sobie swoj a co do pytania to juz ci chyba odpowiedzieli wiec ja nie musze ale zmien ten obrazek bo dzialasz mi na nerwy!!!! :bad: :bad: :bad: :bad:
Wysłany: 15 Gru 05 16:23 • Temat postu: scenka z Karen
wychodze z farmy w strone goracego zrodla i u gory spotykam karen mowi cos tam "cos sie stalo bo na to wyglada" albo czy mam jakies problemy cos w stym stylu i sa 3 odpowiedzi jedna ze cos z farma nie tak druga ze jest zakochany a trezcia ze nie ma problemow i nie wiem ktora wybrac
Józio i Marycha są małżeństwem od 60 lat. Józio (90 lat), poczuł, że niedługo umrze. Od wczesnych lat młodości ma na strychu trumnę, która sam sobie zbudował, ale zawsze trzymał ją zamkniętą na kłódkę. Marycha, jego jędzowata żona, od lat pytała Józia, co on w tej trumnie trzyma i dlaczego jest zamknięta. Ale Józio nigdy jej nie powiedział. Aż tu nagle pewnego poranka, czując że jego dni na ziemi dobiegają końca, mówi do żony:
- Masz tu klucz od trumny i idź zobacz.
Marycha myk, myk na strych, otworzyła trumnę: patrzy, a tam cała kupa szmalu, monety, stare i nowe, banknoty stare i nowe, było tego chyba z 2 000 000 zł oraz 2 jajka!
Żona zbiegła na dół i mówi: - Stary, ale kasy! Teraz poszalejemy! ale po co leżą tam dwa jajka?
Józiu: - Wiesz Marycha, za każdym razem jak cię zdradzałem, kładłem do trumny jedno jajko.. przepraszam....
Marycha, ze łzami w oczach: - Nic nie szkodzi Józiu, tyle lat razem ze mną przeżyłeś (myśli: że 2 razy to w końcu nic takiego, sama od kilku lat romansowała po cichu z sąsiadem).Ale skąd te pieniądze?
Józiu: - A wiesz, czasem kilka jajek sprzedałem i tak się jakoś nazbierało..
Przychodzi córka do matki.
I mówi doniej : Mamo jezdem w ciąży.a Matka mowi coś takiego : O matko boska dziecko zostalo 2 dni do matury a ty mowisz JEZDEM!
Kowalski wyjeżdża na wczasy i oddaje pod opiekę swojemu bratu kota. Wczasowicz dzwoni po tygodniu z Mazur i pyta brata jak tak jego kot.
- No wiesz stary... Niestety, przykro mi, ale twój kot zdechł.
- Ehh, musiałeś mi to mówić w taki sposób? Przez ciebie będę miał zepsutą resztę urlopu. Mogłeś powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Później zadzwoniłbym za dwa dni i ty byś powiedział, że spadł z dachu i walczy o życie u weterynarza, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni to byś powiedział, że mimo największych wysiłków weterynarza mój kociak zdechł. No ale stało się. Powiedz mi lepiej co u mamy?
- Hmmm.. No więc widzisz... Mama siedzi na dachu i nie chce zejść.
Pewien kupiec wyjechał z interesami. Sprawy przeciągnęły się tak
długo, że nie zdążył wrócić na sobotę do domu. Postanowił więc powiadomić
żonę, wysyłając jej telegram. Poszedł na pocztę i napisał
"Moja kochana żona Sara STOP Interesy załatwiłem bardzo dobrze STOP
Niestety nie mogłem zdążyć przyjechać na sobotę STOP Przyjadę w niedzielę STOP
Twój kochający Cię mąż Maniek STOP
Kiedy wręczał ten telegram urzędniczce, ta zwróciła mu uwagę:
- Proszę pana to przecież jest cała litania. Będzie to pana drogo kosztować.
Niech pan lepiej coś wykreśli.
- Skreślić? - powiedział kupiec - Dobrze, mogę skreślić...
Zaczął się zastanawiać:
"Moja" - no dobrze. Czyja ona jest? Przecież ona jest moja, co ona nie wie?
Ona to wie doskonale. Skreślam.
"Kochana" - jak ona jest moja, to jaka ona ma być?
Czy ja jej nie dałem tysiąc razy dowodów, że ona jest kochana? Co ona o
tym nie wie? Skreślamy.
"Żona" - a co ona jest? Nieznajoma? Przyjaciółka?
Przecież ona dobrze wie, że jest żona. Skreślamy.
"Sara" - co ona nie wie jak się nazywa? Skreślamy.
"Interesy załatwiłem dobrze" - przepraszam, a jak ja miałem
załatwić interesy? Ja kupiec od 40 lat. Czy ja już kiedyś źle załatwiłem
interesy? Skreślamy.
"Niestety nie mogłem przyjechać na sobotę" - przepraszam,
czy jak ja bym mógł, to ja bym nie pojechał na sobotę do domu? Czy ona nie wie, że
wolałbym siedzieć przy naszym stole z całą rodziną i jeść dobrą kolację? Ona
to dobrze wie. Skreślamy.
"Przyjadę w niedzielę" - jak nie przyjechałem w sobotę to kiedy mam przyjechać?
To przecież jasne, że przyjadę w niedzielę. Skreślamy.
"Twój" - taaa, niech ja spróbuję być czyjś inny, ładnie by mnie ona
urządziła. Skreślamy.
"Mąż" - a kto ja jestem? Przyjaciel, kochanek? Czy ona nie wie, kto z nią brał ślub pod baldachimem 25 lat temu? Przecież nie Albert Einstein, tylko ja. Skreślamy.
"Maniek" - co ona nie wie, jak jej własny mąż ma na imię? Skreślamy.
Kupiec podszedł do okienka i zdecydowanym głosem powiedział do urzędniczki:
- Dziękuję pani bardzo, już nie trzeba telegramu..
- Halo ?
- Cześć maleńka, tu tatuś, daj mi mamusie
- tatusiu, mamusia jest na górze w sypialni z wujkiem Frankiem
Po dłuższej chwili milczenia:
- Ależ córeczko, nie masz żadnego wujka Franka !
- nieprawda ! mam ! i jest teraz z mamusia w sypialni !
- Ok, no cóż....posłuchaj uważnie, chce żebyś cos dla mnie zrobiła. Dobrze?
- dobrze tatusiu
- To idź na gore do sypialni, zapukaj do drzwi i powiedz, ze tata właśnie parkuje przed domem...
Kilka minut później :
- już zrobiłam
- I co się stało ?
- mama bardzo się przestraszyła, wyskoczyła z łóżka bez ubrania i zaczęła biegać po pokoju i krzyczeć, a potem potknęła się o dywan i wypadła przez okno i leży nieżywa.
- Boże, a wujek Franek ?
- on tez wyskoczył z łóżka bez ubrania i krzyczał i w końcu wyskoczył przez okno, to z drugiej strony i wskoczył do basenu. Ale tatusiu, tam nie było wody, miałeś napełnić go w zeszłym tygodniu i zapomniałeś. No i wujek upadł na dno i tez jest nieżywy..
Baaardzo długa chwila ciszy, aż wreszcie :
- hmmmm.. basen mówisz ? A czy to numer 555-67-57??
Dwóch facetów. Wieloletni przyjaciele od dzieciństwa. Jednak jeden z nich niestety jest częściowo sparaliżowany, potrzebuje trochę pomocy w codziennym życiu. Pewnego dnia siedzą u niego na werandzie, sparaliżowany mówi:
- Wiesz, co, mam pytanie - czy naprawdę jesteś moim przyjacielem?
- No jasne stary, znamy się od dziecka, wiesz, ze zrobiłbym dla ciebie
wszystko!
- Wiem, mój przyjacielu, wiem. Miałbym wiec do ciebie małą prośbę czy
przyniósłbyś mi z piętra skarpetki? Robi się trochę chłodno, a jak
wiesz, janie jestem w stanie tego zrobić.
- Stary, w ogóle nie ma o czym mówić. Skoczyłbym dla ciebie w ogień.
- Dziękuje ci mój przyjacielu.
Facet idzie na piętro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje oniemiały. Przed oczami rozpościera mu się cudowny widok - dwie córki jego przyjaciela, młode, piękne jak marzenie, ubrane jedynie w bieliznę. Facet nie może oderwać wzroku, targają nim wyrzuty sumienia - w końcu to
córki jego najlepszego przyjaciela, jednak w końcu poddaje się instynktom i mówi:
- Wasz ojciec przysłał mnie, żebym się z wami przespał.
- Niemożliwe! - mówi jedna.
- Nieprawdopodobne! - mówi druga.
- No cóż, jeśli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnię.
Facet podchodzi do okna, otwiera je i krzyczy...
- Obie?
- Tak, tak, obie! Dzięki, stary.