Wchodzi sadysta do sklepu zoologicznego i pyta sprzedawczynię:
- Czy są papużki nierozłączki?
- Tak są.
- To poproszę jedną.
- No jak tam? Byłeś na "Aleksandrze"?
- Byłem...
- No i jak?
- Hmm... jakby Ci to powiedzieć... film wysoce interaktywny...
- Hęę??
- No... dwie i pół godziny... film o gejach... a jak wyszedłem to mnie dupa bolala...
Plac budowy za czasów PRL. Robotnicy jak zwykle zajmowali się wieloma różnymi rzeczami, ale nie pracą: spali, szli na piwo, albo grali w karty. Nagle przybiega brygadzista i krzyczy:
-Panooowieee, inspeeekcjaaa!!!
Nagle wszyscy ostro wzięli się do pracy, aż się kurzyło. Inspektorzy byli bardzo zadowoleni. Ich uwagę przykuł jednak robotnik biegający z pustą taczką w tą i z powrotem.
-Czemu Pan tak jeździ w tę i we w tę z pustą taczką?- zapytali.
A on:
-Panowie, tu jest taki zapierdziel, że nawet ładować nie nadążam!
Wchodzi facet do baru i pyta:
- Ile koszuje piwo ? -
- 10 groszy - odpowiada barman.
- Niesamowite- mówi gość - a butelka wina ? -
- 10 groszy - odpowiada barman.
- Panie - mówi do barmana gośc - to wspaniały lokal. A gdzie jest szef, chciałbym go poznać... -
- Na piętrze w łóżku z moją żoną - odpowiada barman.
- Nie rozumiem, skąd te ceny - mówi gość niepewnie...
- To proste - odpowiada barman - szef pieprzy moją żonę, to ja pieprzę jego biznes....
Idą dwa owsiki po ziemi - tata i synek.
- Tato, a co to jest to zielone?
- To jest, synku, trawa.
- Oooo, jaka piękna. A co to jest to ciemno-zielone tam daleko?
- To jest las.
- Jaki piękny! A co to jest to niebieskie nad nami z tym czymś białym?
- To niebo i chmurki.
- Ale przepiękne! A to okrągłe i jasne na tym niebie?
- To słońce synku.
- Ojej, ale cudowne. Tato, powiedz mi, skoro tu jest tak pięknie i pachnąco, dlaczego my żyjemy w tym paskudnym gównie?
- Bo to nasza Ojczyzna, synku.
Normalna katolicka rodzina.
Pewnego dnia ciszę przy obiedzie przerywa 10 letnia córka, oświadczając poważnie:
- Nie jestem juz dziewicą.
Po tych słowach zapada całkowita cisza. Pozbierawszy się ojciec mówi do matki:
- Ty tu jesteś winna! Jesteś dziwką! Ubierasz sie tak frywolnie, że faceci oglądają się za tobą i gwizdają!
Do starszej 20-letniej córki krzyczy:
- I ty też tu jesteś winna! Też jesteś dziwką! Bzykasz się z pierwszym lepszym kolesiem na naszej sofie, kiedy tylko wyjdziemy z domu i to na oczach siostry!!
Na to wściekła matka wrzeszczy na ojca:
- Zamknij się ! To właśnie ty powinieneś uważać na to co mówisz. Wydajesz pół wyplaty na kurwy! A odkąd mamy kablowkę cały czas oglądasz pornole! Że już nie wspomnę o twojej szmatławej sekretarce!!!
Aż wreszcie pełna zwatpienia matka zwraca sie do córeczki:
- Ale jak to się stało skarbie? Zostałaś zgwałcona czy wydmuchał cię kolega z klasy??
Mała patrzy dużymi oczami na matkę i mówi:
- Ale mamo, pani zmieniła mi rolę w jasełkach, nie jestem juz dziewicą tylko pastereczką!!!
Podczas wizyty w Anglii Lech Kaczyński został zaproszony na herbatę
do Królowej. Kiedy rozmawiali zapytał ja, jaka jest mocna strona jej władzy?
Królowa odpowiedziała, iż otacza się inteligentnymi ludźmi.
- Po czym rozpoznajesz, że są inteligentni? - spytał Kaczyński.
- Cóż, po prostu zadaje im odpowiednie pytania - odpowiedziała Królowa - pozwól mi zademonstrować. W tym momencie Królowa bierze
słuchawkę i dzwoni do Tony'ego Blaira:
- Panie ministrze, proszę opowiedzieć na następujące pytanie:
Pańska matka ma dziecko i pański ojciec ma dziecko, ale nie jest ono Panskim bratem ani siostra - kto to jest?
- Oczywiście to ja nim jestem.
- Doskonale - odpowiada Królowa - dziękuje bardzo i dobranoc.
Odkłada słuchawkę i mówi:
- Czy teraz już Pan rozumie, Panie Prezydencie?
- Tak. Jestem niezmiernie wdzięczny. Nie mogę się doczekać by
zastosować ten sposób!
Po powrocie do Warszawy Kaczyński decyduje poddać testowi premiera
Kazimierza Marcinkiewicza . Wzywa go do Pałacu Prezydenckiego i pyta:
- Kaziu, chciałbym Ci zadać jedno pytanie, ok?
- Ależ oczywiście, nie krepuj się, jestem gotów...
- Posłuchaj, twoja matka ma dziecko i twój ojciec ma dziecko,
ale nie jest ono twoim bratem ani siostrą - kto to jest?
Marcinkiewicz chrząka, kaszle i w końcu odpowiada:
- Czy mógłbym się zastanowić i wrócić z odpowiedzią?
Kaczyński zgadza się i Marcinkiewicz wychodzi. Natychmiast zwołuje zebranie klubu parlamentarnego PiS, po czym głowią się nad zagadka przez kilkanaście godzin, ale nikt nie wpada na rozwiązanie. W końcu, w akcie desperacji, Marcinkiewicz dzwoni do Jana Rokity i przedstawia mu problem:
- Niech pan posłucha, jak to może być: pańska matka ma dziecko i
pański ojciec ma dziecko, ale nie jest ono Pańskim bratem ani siostrą - kto to jest?
(Łebski z niego facet myśli Marcinkiewicz, studiował, na
pewno znajdzie odpowiedź...)
Rokita odpowiada bez zastanowienia:
- To ja, oczywiście.
Uradowany Marcinkiewicz wraca biegiem do Pałacu Prezydenckiego, odnajduje Kaczyńskiego i krzyczy:
- Mam, mam! Wiem kto to jest! To Jan Rokita!
Na co Kaczyński robiąc zdegustowana minę:
- Źle, idioto! To Tony Blair!
Pewnego dnia bardzo zapracowana sowa postanowiła nic nie robić
zarówno całe noce jak i dnie. Była po prostu przepracowana.
Pomyślała sobie, że będzie się opierdalać. Siadła zatem zmęczona na
gałęzi drzewa, jedno skrzydło założyła sobie za głowę i odpoczywa ,
wymachując jedną nóżką. Nagle biegnie sobie ścieżyną zając:
- Co robisz sowa?
- Nic. Opierdalam się.
- A to tak można?
- A nie widać?
- To ja też będę się opierdalać!
Położył się zajączek pod drzewem. Podłożył sobie jedną łapkę
pod głowę i wymachuje nóżką. Przebiega drugi zając:
- Co robisz zając?
- Opierdalam się.
- A to tak można?
- A nie widać?
- No widzę, widzę! To ja też będę się opierdalać!
Położył się zajączek koło pierwszego zajączka.
Leniuchuje. Podłożył sobie jedną łapkę pod głowę i macha nóżką w
powietrzu.
Nagle zza drzewa wychodzi wilk. Zjadł jednego zająca, zjadł drugiego
zająca, oblizał się. Spojrzał do góry i pyta sowę.
- Hej sowa, Co robisz?
- Opierdalam się! -
A te dwa zające też się opierdalały?
- Tak. A jakże.
Wilk chwile pomyślał i do sowy:
- No widzisz sowa tylko Ci u góry mogą się opierdalać !
Wysłany: 26 Lis 05 09:18 • Temat postu: Zaginął Koń
jeśli dobrze sie nim opiekowałeś i dziadek go niezabrał to zobacz na mapie farmy koń powinien być zaznaczony mnie kiedyś koń zginoł na 3 dni a potem się znalazł a może miałeś wyścigi i koń jeszcze niewrócił
Więc dziś nadszedł ten dzień nasz główny admin ma urodziny Gnysek wszystkiego najlepszego fajnej kobity dużo piwa pogody ducha i czego tylko zapragniesz
Wysłany: 19 Lis 05 22:02 • Temat postu: Recenzja AWL-SE w Magazynie Areny Gier!
nie no gratunuje jestem pod wielkim wrażeniem to naprawde wielki sukces nietylko dla ciebie ale i dla całego HMT art jes świetny ciekawy i bardzo fajnie skomponowany i opatrzony swietnym screnami mam nadzieje ze zyskasz na tym nietylo ty ale i całe HMt poprzez niewielką reklame