×

Starość, nie radość i pamięć już nie ta. Heh...

Spotykają się dane postacie i nawijają ze sobą, jest muzyczka. My tylko się przyglądamy temu.

Popieram grę na konsoli, a nie na emulatorze. Emulator nie ma duszy...

Lepsze jajka dają jak dużo na dworze siedzą - zamiast dawać złote jajko, to dają jajka platynowe (jeśli wygrają festiwal kur). Na psa jest sposób - trzymać swojego na dworze, a kurom zrobić zagrodę z kamieni.

Może jeszcze nie brały ślubu? Z tego co kojarzę, to chyba jeszcze trzeba obejrzeć scenki tych par, jednakże ręki nie dam sobie uciąć, bo pamięć już nie ta. ;)

Pewnie dlatego, że Cię lubili.

Moim zdaniem to może być laser - proponowałbym najpierw najmniej inwazyjną opcję, a mianowicie wyczyszczenie go, bo może być zabrudzony.

Jeśli masz Gamecube z grą Harvest Moon A wonderful life, kabelek do podłączenia GC z GBA, Game Boy Advance z grą HM:FoMT, to nie ma problemu. A ja mam GB Micro, więc nie zadziała ten kabel u mnie, bo jest innaczej wyglądający port. Musiałbym nabyć GBA.

Ostatnio edytowany Niedziela, 12 Lutego 2012, w całości zmieniany 1 raz(y).

Kody tylko psują zabawę jaka płynie z gry. Jeśli uda ci się wytrwać te 50 lat i dostaniesz ten dom, to będziesz mógł być z siebie dumny, że bez pomocy kodów tego dokonałeś.

Z tego co pamiętam to taka opcja była w FoMT. Heh... Muszę kiedyś pograć sobie w HM, bo od dawna nie grałem. ;)

Chodziło mi o zioła. Część ziół można do plecaka zabrać, a czarne wykopać. Również gram na konsoli, bo gra na emulatorze jest zła. Na konsoli można w każdym momencie zapisać - są dwa miejsca do zapisu.

Ostatnio edytowany Wtorek, 07 Lutego 2012, w całości zmieniany 1 raz(y).

Wziąć zapas herbów i co jakiś czas jeść. Przed wyjściem wziąć prysznic. Najlepiej jest zapisać przed zejściem na niższy poziom i na drugim slocie do zapisu gry gdy zejdziemy niżej. Następnie znaleźć trzeba schody, wczytujemy, bijemy w miejsce gdzie są schody i tak powtarzamy aż zejdziemy na odpowiedni poziom. Wtedy szuakmy interesujący nas materiał.

W FoMT trufle znajdują się za kościołem. Aby się tam dostać, należy zostać przyjacielem księdza (będzie chyba jakaś scenka jak pamięć mnie nie myli).

Możena też uderzyć kamieniem - powinno zadziałać. ;)

Tak jak w temacie - zbieram na studniówkę, którą mam 21 stycznia. Jeśli chcesz mnie wspomóc, to zachęcam do wzięcia udziału w tej aukcji charytatywnej i zakupie świetnego telefonu jakim jest Sony Ericsson c702.
Oczywiście przyjmuję też różne datki.